Tom, Rozdzial
1 1,6 | pisarzu.~Pisarz z przerazeniem spojrzal na smialka, ale faraon rzekl:~-
2 1,11| ktorego sie wszyscy boja?..." Spojrzal w ogrod i miedzy drzewami,
3 1,12| obmacawszy peruke i glowe, spojrzal na napastnika zamglonymi
4 1,15| na jej pytania albo nagle spojrzal na nia jak zbudzony, jakby
5 1,16| do nog.~Ksiaze zdziwiony spojrzal na nia.~- Ja o nich nawet
6 1,16| masz takiego, ktory by Jemu spojrzal w serce i odgadl Jego zamiary.~
7 1,17| chorobe...~Ksiaze nawet nie spojrzal na gadatliwa kobiete.~-
8 1,19| powiedziawszy Fenicjanin zezem spojrzal na podroznego, ktory jednak
9 1,19| natknal sie na wysoki mur. Spojrzal na niebo i poczal isc ku
10 1,19| czlowiek zbudzony ze snu, spojrzal na przybylych i po chwili
11 1,19| srodkowi rzeki, i z tego punktu spojrzal ku Memfsowi.~Brzegi w gorze
12 1,19| Nastepca drgnal i bystro spojrzal na mowiacego. Lecz wnet
13 1,19| ciebie, panie...~Ksiaze tak spojrzal na nomarche, ze dygnitarz
14 1,19| Z nieukrywana pogarda spojrzal ksiaze na zmiennych jak
15 1,19| Tutmozis. Namiestnik wyniosle spojrzal na niego.~- Takze sie to
16 1,19| burnus i miecz, jeszcze raz spojrzal na ogrod, jakby mu zal bylo
17 1,19| nawet bogom otwiera usta."~Spojrzal znowu w kat. Postac okryta
18 1,19| znuzonym i pozegnal Kame. Spojrzal po komnacie, jakby trudno
19 1,19| wydala sie tak trafna, ze spojrzal na Mefresa. Ale rozdrazniony
20 1,19| rozpaczliwa determinacja spojrzal na kaplana i zduszonym glosem
21 1,19| nim.~Ksiaze niecierpliwie spojrzal ku lewemu skrzydlu, skad
22 1,19| nas jego szmery.~Ramzes spojrzal na kaplana prawie z pogarda.~-
23 1,19| zmienionym glosem.~Kaplan spojrzal na niego z podziwem: nie
24 1,19| kwadransa, nieco rzezwiejszy. Spojrzal na pustynie i krzyknal z
25 1,20| na jej pytania albo nagle spojrzal na nia jak zbudzony, jakby
26 1,21| do nog.~Ksiaze zdziwiony spojrzal na nia.~- Ja o nich nawet
27 1,21| masz takiego, ktory by Jemu spojrzal w serce i odgadl Jego zamiary.~
28 1,22| chorobe...~Ksiaze nawet nie spojrzal na gadatliwa kobiete.~-
29 1,24| powiedziawszy Fenicjanin zezem spojrzal na podroznego, ktory jednak
30 1,25| natknal sie na wysoki mur. Spojrzal na niebo i poczal isc ku
31 1,25| czlowiek zbudzony ze snu, spojrzal na przybylych i po chwili
32 1,26| srodkowi rzeki, i z tego punktu spojrzal ku Memfsowi.~Brzegi w gorze
33 1,26| Nastepca drgnal i bystro spojrzal na mowiacego. Lecz wnet
34 1,28| sypialni jego swiatobliwosci, spojrzal na chorego i zalecil straszne
35 1,28| Ale pozwol, krolu, azeby spojrzal na ciebie, bo jestem pewny,
36 1,28| Uslyszawszy te slowa, pan spojrzal na gromade otaczajacych
37 1,28| odpowiedzial glos dzieciecy.~Wladca spojrzal w tamtym kierunku i zobaczyl
38 2,4 | Tutmozis. Namiestnik wyniosle spojrzal na niego.~- Takze sie to
39 2,6 | burnus i miecz, jeszcze raz spojrzal na ogrod, jakby mu zal bylo
40 2,9 | nawet bogom otwiera usta."~Spojrzal znowu w kat. Postac okryta
41 2,9 | znuzonym i pozegnal Kame. Spojrzal po komnacie, jakby trudno
42 2,15| wydala sie tak trafna, ze spojrzal na Mefresa. Ale rozdrazniony
43 2,18| rozpaczliwa determinacja spojrzal na kaplana i zduszonym glosem
44 2,18| nim.~Ksiaze niecierpliwie spojrzal ku lewemu skrzydlu, skad
45 2,19| nas jego szmery.~Ramzes spojrzal na kaplana prawie z pogarda.~-
46 2,19| zmienionym glosem.~Kaplan spojrzal na niego z podziwem: nie
47 2,19| kwadransa, nieco rzezwiejszy. Spojrzal na pustynie i krzyknal z
48 2,23| sypialni jego swiatobliwosci, spojrzal na chorego i zalecil straszne
49 2,23| Ale pozwol, krolu, azeby spojrzal na ciebie, bo jestem pewny,
50 2,23| Uslyszawszy te slowa, pan spojrzal na gromade otaczajacych
51 2,23| odpowiedzial glos dzieciecy.~Wladca spojrzal w tamtym kierunku i zobaczyl
52 3,1 | Mefres z nie ukrywana pogarda spojrzal na nich i - znowu utopil
53 3,2 | ustawionych wzdluz sali.~Pan spojrzal na posagi, ktore wygladaly,
54 3,6 | do tej budowy...~Ramzes spojrzal na niego z chlodna pogarda.~-
55 3,8 | funduszow z Labiryntu...~Pentuer spojrzal na wladce zdziwiony.~- Dozorca
56 3,8 | otoczony swita.~Gdziekolwiek spojrzal: na pola, na rzeke, na dachy
57 3,9 | zapytal arcykaplana.~Dostojnik spojrzal spod oka, czy kto nie podsluchuje,
58 3,16| krolewskim wezem.~Herhor spojrzal po ogromnych masach ludu,
59 3,16| Hiram.~Ramzes zmieszany spojrzal na matke.~- Tak - rzekla
|