Tom, Rozdzial
1 1,7 | talentow...~- O bogowie! - zawolala pani - wszak pare dni temu
2 1,9 | Nie chce... nie chce!... - zawolala. - Innego dnia wyszlam wieczor,
3 1,9 | fletu.~- To muzyka!... - zawolala Tafet klaszczac w rece. -
4 1,10| czolo Sare.~- Ojcze!.. - zawolala chwytajac sie za glowe.~
5 1,10| Straszne rzeczy!.. - zawolala Tafet. - Poganie napadli
6 1,16| nia poplynie.~- Jehowo! - zawolala skladajac rece. - Alez tam
7 1,16| brzemienna...~- Czy tak?... - zawolala pani. - Skad wiesz?...~-
8 1,19| O, jakis ty dobry!.. - zawolala tulac sie do ksiecia. A
9 1,19| Niewdzieczniku!... - zawolala uderzajac go kwiatem lotosu. -
10 1,19| domem.~- O Astoreth!... - zawolala kaplanka. - Czemuz zawdzieczam
11 1,19| To wielki magnat!... - zawolala Kama. - To powinowaty krola,
12 1,19| O panie!... panie!... - zawolala, upadajac mu do nog.~- Wiec
13 1,19| a ona nie znikla!... - zawolala naiwnie Kama.~- Litosciwy
14 1,19| namietnie Ramzes.~- O nie!. .. - zawolala Kama wydzierajac mu sie
15 1,19| wscieklosc.~- Lykon!... - zawolala przerazona Kama. - Co tu
16 1,19| obojetnoscia.~- Na co!... - zawolala Sara. - Beda wam i Asyryjczykom
17 1,19| ksieciu.~- Wszystko powiem - zawolala jeczac - tylko wyrzuc, panie,
18 1,19| Boze!... milosierdzia!.. - zawolala rzucajac sie do nog ksieciu.~
19 1,19| stanawszy w kacie komnaty zawolala:~- Mnie zabijcie... ale
20 1,19| prawie z gniewem.~- Coz to? - zawolala - juz po uplywie pol dnia
21 1,19| matke...~- O biada mi!... - zawolala Kama rzucajac sie na lozko. -
22 1,19| drzaca.~- Biada mi!... - zawolala. - Zyje miedzy samymi wrogami.
23 1,19| Przekleci!... przekleci!... - zawolala z placzem. - Wszyscy mowicie,
24 1,19| ale plamy nie zginely.~Zawolala sluzaca.~- Sluchaj - rzekla -
25 1,19| Precz, nedznico!... - zawolala - i nie pokazuj mi sie...~
26 1,19| Rzucila lustro na podloge i zawolala z placzem, ze nie chce lekarza.~
27 1,19| nogi, a zobaczywszy Mefresa zawolala strasznym glosem:~- Przeklenstwo
28 1,19| to nie byl Ramzes?... - zawolala chwytajac sie za glowe. -
29 1,21| nia poplynie.~- Jehowo! - zawolala skladajac rece. - Alez tam
30 1,21| brzemienna...~- Czy tak?... - zawolala pani. - Skad wiesz?...~-
31 2,8 | domem.~- O Astoreth!... - zawolala kaplanka. - Czemuz zawdzieczam
32 2,8 | To wielki magnat!... - zawolala Kama. - To powinowaty krola,
33 2,9 | O panie!... panie!... - zawolala, upadajac mu do nog.~- Wiec
34 2,9 | a ona nie znikla!... - zawolala naiwnie Kama.~- Litosciwy
35 2,9 | namietnie Ramzes.~- O nie!. .. - zawolala Kama wydzierajac mu sie
36 2,9 | wscieklosc.~- Lykon!... - zawolala przerazona Kama. - Co tu
37 2,12| obojetnoscia.~- Na co!... - zawolala Sara. - Beda wam i Asyryjczykom
38 2,12| ksieciu.~- Wszystko powiem - zawolala jeczac - tylko wyrzuc, panie,
39 2,13| Boze!... milosierdzia!.. - zawolala rzucajac sie do nog ksieciu.~
40 2,13| stanawszy w kacie komnaty zawolala:~- Mnie zabijcie... ale
41 2,14| prawie z gniewem.~- Coz to? - zawolala - juz po uplywie pol dnia
42 2,14| matke...~- O biada mi!... - zawolala Kama rzucajac sie na lozko. -
43 2,14| drzaca.~- Biada mi!... - zawolala. - Zyje miedzy samymi wrogami.
44 2,14| Przekleci!... przekleci!... - zawolala z placzem. - Wszyscy mowicie,
45 2,16| ale plamy nie zginely.~Zawolala sluzaca.~- Sluchaj - rzekla -
46 2,16| Precz, nedznico!... - zawolala - i nie pokazuj mi sie...~
47 2,16| Rzucila lustro na podloge i zawolala z placzem, ze nie chce lekarza.~
48 2,16| nogi, a zobaczywszy Mefresa zawolala strasznym glosem:~- Przeklenstwo
49 2,16| to nie byl Ramzes?... - zawolala chwytajac sie za glowe. -
50 3,3 | ktorzy zalewaja Egipt - zawolala pani. - Zwlaszcza Fenicjanie...~-
51 3,12| cie na cienie ojcow!... - zawolala pani skladajac rece. - Faraon
52 3,16| cie ani na chwile!... - zawolala. - Prawda, ze jestes synem
53 3,16| mowisz, Tutmozisie?... - zawolala krolowa.~- Gdzie kto slyszal,
54 3,16| nieszczescie faraona i Egiptu! - zawolala krolowa wskazujac na Fenicjanina.~-
55 3,16| fenickich swiatyniach! - zawolala krolowa Nikotris.~-...Lykona -
56 3,16| pochodzimy...~O Ramzesie!... - zawolala padajac na kolana - wypedz
57 3,16| najgorszy zdrajca!... - zawolala krolowa.~- Spelniam tylko
58 3,17| Umieram z trwogi!... - zawolala.~- Lekasz sie o Tutmozisa?~-
|