Tom, Rozdzial
1 1,5 | przyjac? - spytal nastepca.~- Jutro po radzie wojennej.~- A
2 1,8 | nastepca wzruszyl ramionami.~- Jutro - rzekl - przynies pieniadze
3 1,10| dalej:~- Zastanow sie, co by jutro powiedzial nasz pan, faraon?...
4 1,10| mezny. Daje ci wolnosc. Jutro dostaniesz wynagrodzenie
5 1,12| dzis dwadziescia talentow, jutro wypedzilbym Dagona, moi
6 1,14| chca mnie pozbawic Sary, a jutro wladzy... Przekonam ich,
7 1,15| swojej milosci.~Co bedzie jutro?... o to mniejsza. A kiedy
8 1,19| slonca mial przewodnika, a jutro moje worki i skrzynie, bo
9 1,19| rozkaz, a wszyscy stana jutro przed twoim obliczem i beda
10 1,19| spadnie mu wlos z glowy. Zas jutro chce zobaczyc pulk, do ktorego
11 1,19| on, dzieki Sarze, dzis -jutro zostanie ojcem?... Ale tym
12 1,19| namietna piesn Greka.~- Jutro - rzekl ksiaze - bedziesz
13 1,19| aby Zydowka nie zapomniala jutro z rana umyc nog swej pani,
14 1,19| sie - odparl rzadca.~- I jutro z rana powiesz mi, czy nowa
15 1,19| szybkobiegaczy do pulkow, azeby jutro z rana dowodcy zjechali
16 1,19| oswiadczyl sztabowi, ze jutro, na dwie godziny przed wschodem
17 1,19| bo inaczej nie zasne i jutro bede wygladal jak kura wydobyta
18 1,19| plamy zgina..."~Przyszlo jutro, ale plamy nie zginely.~
19 1,19| uciekac.~- Niech nie zobacze jutro slonca, jezeli to nie jest
20 1,20| swojej milosci.~Co bedzie jutro?... o to mniejsza. A kiedy
21 1,24| slonca mial przewodnika, a jutro moje worki i skrzynie, bo
22 1,26| rozkaz, a wszyscy stana jutro przed twoim obliczem i beda
23 1,29| odpowiedziano. - Wszakze to jutro nasz nastepca wraca ze zwycieskim
24 1,29| wczorajszych i niepokojow o jutro. Zapytaj stuletniego chlopa,
25 2,6 | on, dzieki Sarze, dzis -jutro zostanie ojcem?... Ale tym
26 2,13| namietna piesn Greka.~- Jutro - rzekl ksiaze - bedziesz
27 2,13| aby Zydowka nie zapomniala jutro z rana umyc nog swej pani,
28 2,13| sie - odparl rzadca.~- I jutro z rana powiesz mi, czy nowa
29 2,15| szybkobiegaczy do pulkow, azeby jutro z rana dowodcy zjechali
30 2,16| oswiadczyl sztabowi, ze jutro, na dwie godziny przed wschodem
31 2,16| bo inaczej nie zasne i jutro bede wygladal jak kura wydobyta
32 2,16| plamy zgina..."~Przyszlo jutro, ale plamy nie zginely.~
33 2,18| uciekac.~- Niech nie zobacze jutro slonca, jezeli to nie jest
34 2,24| odpowiedziano. - Wszakze to jutro nasz nastepca wraca ze zwycieskim
35 2,24| wczorajszych i niepokojow o jutro. Zapytaj stuletniego chlopa,
36 3,4 | nieba.~Jestem Wczoraj i znam Jutro.~Kto to jest?~Wczoraj -
37 3,4 | Wczoraj - jest to Oziris, Jutro - jest to Ra, w tym dniu,
38 3,6 | skarbiec w Labiryncie...~Jutro, jezeli wasza swiatobliwosc
39 3,6 | a dzwieczy jak metal...~Jutro, gdy wasza swiatobliwosc
40 3,6 | poklocil sie z nimi, nie spelni jutro czegos, co narazi panstwo
41 3,6 | duszy... A teraz - pojdz jutro do Hirama i powiedz, azeby
42 3,10| pewny - rzekl. - Pojade jutro do Antefa i, przez bogi,
43 3,11| pozyska, tego nie straci jutro... Chyba gdyby zaszly jakies
44 3,13| zaplaciliby dlugow Fenicjanom, a jutro mogliby zapomniec o dlugach
45 3,13| Ty, pisarzu, napisz i kaz jutro oglosic na ulicach stolic
46 3,14| do siebie obietnicami, a jutro wystapi z darowizna...~-
47 3,15| lepiej bedzie zrobic to jutro...~- Nasze wojska jeszcze
48 3,15| odparl faraon. - Niech lud jutro dowie sie, ze Herhor i Mefres
49 3,15| pierwotny - rzekl Tutmozis. - Jutro nie zajmiemy Labiryntu...
50 3,15| dzis napada swiatynie, to jutro zechce wedrzec sie do nich.
51 3,15| drogi raz wytknietej!... Jutro niech wojska beda w poblizu
52 3,15| wiatru i - rozepnijmy zagle.~Jutro Herhor i Mefres powinni
53 3,15| wiadomo, do czego posunie sie jutro.~Od tej chwili kurier przychodzil
54 3,15| ucieka w pole krzyczac, ze jutro bedzie koniec swiata. Inny
55 3,15| faraon wezwal Tutmozisa.~- Jutro tedy - rzekl pan - wojska
56 3,15| wrogowie moi przezyliby jutro ciezkie godziny... Ile oni
57 3,17| bogow, azeby pozwolily mi jutro powitac cie jeszcze jako
58 3,17| mowila broniac sie Hebron.~- Jutro przybeda swieze pulki, a
|