Tom, Rozdzial
1 1,1 | perfumami.~- Witaj, Ramzesie! - wolal elegant, gwaltownie rozpychajac
2 1,3 | uslyszeli kobiecy glos, ktory wolal, a raczej spiewal na teskna
3 1,3 | pobudke.~- Biegnijmy!... - wolal zdesperowany Tutmozis. -
4 1,4 | zawahali sie.~- Naprzod!... - wolal nastepca biegnac z mieczem
5 1,10| wrogowie Egiptu!. - wolal ktos. - Spiewacie, kiedy
6 1,10| bieg Nilu...~- Biada wam! - wolal inny. - Depczecie ziemie
7 1,10| Chwala ci, mezu bozy!... - wolal tlum pochylajac glowy. Pobozniejsi
8 1,10| strone Memfisu.~Na dziedzincu wolal Tutmozis:~- Witaj, piekna
9 1,10| niewolnik.~- Hej, dozorcy!... - wolal zapieniony ksiaze - uzbroic
10 1,12| Tak bedzie z toba!... - wolal grozac Ramzesowi.~Ksiaze
11 1,19| czlowiek.~- Badzcie swiadkami - wolal zmienionym glosem Chaldejczyk -
12 1,19| nie ubozszym.~- Nigdy!.. - wolal ksiaze zaciskajac piesci. ~
13 1,19| bawil krotko w fabrykach, wolal przypatrywac sie okolicom
14 1,19| krzyk:~- Puscie mnie!.. - wolal ochrypniety glos meski.~-
15 1,19| jest?... Kto tu jest?... - wolal przerazony nomarcha.~Nareszcie
16 1,19| Egipcjanina?...~- Ty bys wolal, azeby ona byla twoja?... -
17 1,19| Sluchajcie!... sluchajcie!... - wolal Mefres -jakis bog mowi przez
18 1,19| figury?... figury!... - wolal matematyk.~- Przeciez na
19 1,19| Co sie tu dzieje?... - wolal. - Od chwili mego przyjazdu
20 1,19| sposobem?... na co?... - wolal namiestnik.~- Przeciez na
21 1,19| reczyny, Tutmozisie?... - wolal zachwycony Ramzes. - Zapamietaj
22 1,19| dziesieciu niewolnikow. Gdybys wolal posiadac tamten folwark...~
23 1,19| radosci.~- O panie!... - wolal. - A gdzie jest taki szaleniec,
24 1,19| bogini... Tymi rekoma - wolal wyciagajac rece jak szpony -
25 1,19| was zmusza do tego?... - wolal ksiaze. - Czy przegralismy
26 1,19| o swiety wladco!... - wolal ksiaze. - Od jak strasznej
27 1,19| wiesc do nas nie doszla... - wolal ksiaze.~- Bo rozpuszczeni
28 1,19| setki poddaly sie!... - wolal drugi.~- Patrokles zajal
29 1,19| rozkazu naczelnego wodza - wolal spiewajacym tonem inny glos,
30 1,19| znowu byl pijany i z daleka wolal do ksiecia:~- Patrz, nastepco,
31 1,25| czlowiek.~- Badzcie swiadkami - wolal zmienionym glosem Chaldejczyk -
32 1,30| Egipcjanina?...~- Ty bys wolal, azeby ona byla twoja?... -
33 2,2 | Sluchajcie!... sluchajcie!... - wolal Mefres -jakis bog mowi przez
34 2,2 | figury?... figury!... - wolal matematyk.~- Przeciez na
35 2,4 | Co sie tu dzieje?... - wolal. - Od chwili mego przyjazdu
36 2,4 | sposobem?... na co?... - wolal namiestnik.~- Przeciez na
37 2,8 | reczyny, Tutmozisie?... - wolal zachwycony Ramzes. - Zapamietaj
38 2,9 | dziesieciu niewolnikow. Gdybys wolal posiadac tamten folwark...~
39 2,9 | radosci.~- O panie!... - wolal. - A gdzie jest taki szaleniec,
40 2,9 | bogini... Tymi rekoma - wolal wyciagajac rece jak szpony -
41 2,12| was zmusza do tego?... - wolal ksiaze. - Czy przegralismy
42 2,14| o swiety wladco!... - wolal ksiaze. - Od jak strasznej
43 2,14| wiesc do nas nie doszla... - wolal ksiaze.~- Bo rozpuszczeni
44 2,18| setki poddaly sie!... - wolal drugi.~- Patrokles zajal
45 2,18| rozkazu naczelnego wodza - wolal spiewajacym tonem inny glos,
46 2,20| znowu byl pijany i z daleka wolal do ksiecia:~- Patrz, nastepco,
47 3,13| zadnej laski!... - wolal Samentu. - Dopoki oni beda
48 3,14| ustach.~- Pusccie mnie!... - wolal chrapliwym glosem. - Pusccie
49 3,14| Biada mojej glowie!... - wolal arcykaplan. - Nie naczelnikiem,
50 3,16| te zmiany.~- Patrzcie! - wolal jakis zebrak - oto zbliza
|