Tom, Rozdzial
1 1,3 | ksiaze.~- Ty mozesz byc... - szepnela Sara.~- A gdybym ja nosil
2 1,7 | bluznij, dziecko moje - szepnela pani, z trwoga patrzac na
3 1,9 | mnie oddales ksieciu?... - szepnela Sara.~- Oddalem, bo coz
4 1,9 | wstrzasnela sie.~- Boje sie - szepnela.~- Dlaczego ty sie masz
5 1,10| co chcesz uczynic?... - szepnela Sara wieszajac sie na szyi
6 1,13| Nie moge przyjac... - szepnela Sara.~- Gwaltu!... - krzyknal
7 1,13| zechce?...~- Nie moge!... - szepnela Sara nie ukrywajac wstretu
8 1,14| jak ja ciebie, panie... - szepnela Sara.~- Wiem, ze mnie kochasz
9 1,16| cierpisz braci moich?... - szepnela Sara, z trwoga patrzac na
10 1,16| widzisz, wasza dostojnosc - szepnela krolowa do ministra - ze
11 1,16| Zaprawde ona jest ladna!... - szepnela.~- Juz drugi raz mowisz
12 1,16| Przesliczny glos!.. - szepnela krolowa.~Arcykaplan sluchal
13 1,19| bystro spojrzala na niego i szepnela:~- Anael, Sachiel...~- Amabiel,
14 1,19| pod "Zielona Gwiazda" - szepnela. Tylko strzez sie zlodziei,
15 1,19| odeszlabys?~- Nie... - cicho szepnela.~Ramzes przyciagnal ja do
16 1,19| Ale badz milosierny - szepnela. - Przeciez ty dobry bog,
17 1,19| Swieta tajemnica... - szepnela.~- Jedno jest tajemnica,
18 1,19| mu do nog.~- O panie! - szepnela. - Ty, ktory nosisz na piersiach
19 1,19| protektora dla siebie."~- Panie - szepnela Kama - alboz nie jest ci
20 1,19| Panie, co robisz?... - szepnela Kama. - Wszakze to smierc
21 1,19| Nikczemny pajacu!... - szepnela - ktory zaledwie moglbys
22 1,19| przebaczysz, panie?... - szepnela Fenicjanka opierajac sie
23 1,19| oczy...~- O Jehowo!... - szepnela Sara.~- Widzisz, ze klamiesz.
24 1,19| azeby zostal Zydem... - szepnela Sara szlochajac u nog ksiecia.~-
25 1,19| Nie nazywaj mnie tak!... - szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie
26 1,19| bezgraniczny.~- Lykon?... - szepnela chwytajac sie za glowe. -
27 1,19| na karku. Zatrzesla sie i szepnela:~- Juz ide...~Przez ukryte
28 1,21| cierpisz braci moich?... - szepnela Sara, z trwoga patrzac na
29 1,21| widzisz, wasza dostojnosc - szepnela krolowa do ministra - ze
30 1,21| Zaprawde ona jest ladna!... - szepnela.~- Juz drugi raz mowisz
31 1,21| Przesliczny glos!.. - szepnela krolowa.~Arcykaplan sluchal
32 1,24| bystro spojrzala na niego i szepnela:~- Anael, Sachiel...~- Amabiel,
33 1,24| pod "Zielona Gwiazda" - szepnela. Tylko strzez sie zlodziei,
34 2,8 | Ale badz milosierny - szepnela. - Przeciez ty dobry bog,
35 2,8 | Swieta tajemnica... - szepnela.~- Jedno jest tajemnica,
36 2,8 | mu do nog.~- O panie! - szepnela. - Ty, ktory nosisz na piersiach
37 2,8 | protektora dla siebie."~- Panie - szepnela Kama - alboz nie jest ci
38 2,9 | Panie, co robisz?... - szepnela Kama. - Wszakze to smierc
39 2,9 | Nikczemny pajacu!... - szepnela - ktory zaledwie moglbys
40 2,12| przebaczysz, panie?... - szepnela Fenicjanka opierajac sie
41 2,13| oczy...~- O Jehowo!... - szepnela Sara.~- Widzisz, ze klamiesz.
42 2,13| azeby zostal Zydem... - szepnela Sara szlochajac u nog ksiecia.~-
43 2,14| Nie nazywaj mnie tak!... - szepnela przerazona - bo mi to nieszczescie
44 2,16| bezgraniczny.~- Lykon?... - szepnela chwytajac sie za glowe. -
45 2,16| na karku. Zatrzesla sie i szepnela:~- Juz ide...~Przez ukryte
46 3,1 | a potem wznioslszy rece szepnela:~- Niechaj wszyscy bogowie,
47 3,16| Tego wlasnie obawiam sie - szepnela krolowa.~Faraon zerwal sie
48 3,17| piekniejsza...~- Pusc mnie!... - szepnela Hebron. - Czasami lekam
|