Tom, Rozdzial
1 1,19| Egiptu chaldejski kaplan Istubar z listami, w ktorych krol
2 1,19| wielki kaplan chaldejski Istubar, nadworny astrolog i doradca
3 1,19| zmilczal.~- Zas znakomity Istubar - ciagnal kaplan - przywiozl
4 1,19| Dostojny Sargon i czcigodny Istubar - mowil Mentezufis - udadza
5 1,19| drugim chaldejski kaplan Istubar.~Pochod zamykali znowu piesi
6 1,19| dygnitarze asyryjscy, Sargon i Istubar, zstapili z lektyk na ziemie.~
7 1,19| towarzysz, pobozny prorok Istubar, pragna powitac ciebie i
8 1,19| bialosci, kroczyl pobozny Istubar, a za nimi strojni panowie
9 1,19| zaplonely oczy. Ale Chaldejczyk Istubar, rozumiejac po egipsku,
10 1,19| glowy...~To powiedziawszy Istubar legl na posadzce jak dlugi,
11 1,19| Bo to namiestnik - odparl Istubar.~- A ja nie bylem namiestnikiem
12 1,19| zadyszany Sargon i spokojny Istubar.~Wysapawszy sie Sargon kazal
13 1,19| dwaj kaplani, Chaldejczyk Istubar i Egipcjanin Mentezufis,
14 1,19| sofie, siedzial pobozny Istubar, z oczyma utkwionymi w sufit,
15 1,19| A ja mowie ci - radzil Istubar - wyrzuc zlosc z serca twego
16 1,19| wszelkiej etykiecie. Ale Istubar dal im znak i znikli za
17 1,19| rozumiejac ani slowa. Gdy zas Istubar przetlomaczyl mu mowe ksiecia,
18 1,19| tego bijacy!...~Spokojny Istubar, wyraz po wyrazie, przetlomaczyl
19 1,19| ani po nocy.~Zanim swiatly Istubar dokonczyl tlomaczenia tej
20 1,19| zachodzie slonca kaplan Istubar wyszedl na chwile z komnaty
21 1,19| ich milczacy dotychczas Istubar.~- Sargonie - rzekl - mieszasz
22 1,19| z jakim wypowiedzial to Istubar, uspokoil rozhukana wesolosc
23 1,19| nastepcy?..~- W takim razie Istubar bedzie mial lepsza slusznosc -
24 1,19| Poslowie asyryjscy: Sargon i Istubar, juz wyjechali do Memfis
25 2,9 | Egiptu chaldejski kaplan Istubar z listami, w ktorych krol
26 2,10| wielki kaplan chaldejski Istubar, nadworny astrolog i doradca
27 2,10| zmilczal.~- Zas znakomity Istubar - ciagnal kaplan - przywiozl
28 2,10| Dostojny Sargon i czcigodny Istubar - mowil Mentezufis - udadza
29 2,10| drugim chaldejski kaplan Istubar.~Pochod zamykali znowu piesi
30 2,10| dygnitarze asyryjscy, Sargon i Istubar, zstapili z lektyk na ziemie.~
31 2,10| towarzysz, pobozny prorok Istubar, pragna powitac ciebie i
32 2,10| bialosci, kroczyl pobozny Istubar, a za nimi strojni panowie
33 2,10| zaplonely oczy. Ale Chaldejczyk Istubar, rozumiejac po egipsku,
34 2,10| glowy...~To powiedziawszy Istubar legl na posadzce jak dlugi,
35 2,10| Bo to namiestnik - odparl Istubar.~- A ja nie bylem namiestnikiem
36 2,10| zadyszany Sargon i spokojny Istubar.~Wysapawszy sie Sargon kazal
37 2,10| dwaj kaplani, Chaldejczyk Istubar i Egipcjanin Mentezufis,
38 2,11| sofie, siedzial pobozny Istubar, z oczyma utkwionymi w sufit,
39 2,11| A ja mowie ci - radzil Istubar - wyrzuc zlosc z serca twego
40 2,11| wszelkiej etykiecie. Ale Istubar dal im znak i znikli za
41 2,11| rozumiejac ani slowa. Gdy zas Istubar przetlomaczyl mu mowe ksiecia,
42 2,11| tego bijacy!...~Spokojny Istubar, wyraz po wyrazie, przetlomaczyl
43 2,11| ani po nocy.~Zanim swiatly Istubar dokonczyl tlomaczenia tej
44 2,11| zachodzie slonca kaplan Istubar wyszedl na chwile z komnaty
45 2,11| ich milczacy dotychczas Istubar.~- Sargonie - rzekl - mieszasz
46 2,11| z jakim wypowiedzial to Istubar, uspokoil rozhukana wesolosc
47 2,12| nastepcy?..~- W takim razie Istubar bedzie mial lepsza slusznosc -
48 2,13| Poslowie asyryjscy: Sargon i Istubar, juz wyjechali do Memfis
|