Tom, Rozdzial
1 1,1 | niestraszna w tym miejscu, zaczely bac sie i plakac. Wiec,
2 1,3 | czasow Ramzesa Wielkiego zaczely puchnac i dzisiaj sa tak
3 1,13| miedzy egipskim chlopstwem zaczely o Ramzesie krazyc legendy.
4 1,13| Usta mu posinialy, a rece zaczely drzec tak, ze ledwie zdazyl
5 1,17| miedzy krzakami i spoza muru zaczely wychylac sie kedzierzawe
6 1,19| serce w nim zamarlo, a nogi zaczely drzec.~- To mnie wlasciwie
7 1,19| wkroczyl do wschodniej pustyni, zaczely sie wielkie lowy z psami
8 1,19| stolow.~Odezwaly sie arfy i zaczely wchodzic damy w bogatych
9 1,19| dalszych komnat. Pochodnie zaczely przygasac, po sypialni wional
10 1,19| slowo, a gdy zniknal orszak, zaczely rozpraszac sie miedzy kolumnami,
11 1,19| zmniejszyla sie, te same rece zaczely chwytac i uprowadzac chlopow,
12 1,19| kaplanow, glupie matki fenickie zaczely skladac najpiekniejsze dzieci
13 1,19| krwawy plomien, wsrod ktorego zaczely ukazywac sie potworne figury:
14 1,19| mial pod reka. Na arene zaczely padac kije, noze, nawet
15 1,19| rozgniewalo ksiecia, ktoremu wargi zaczely drzec i znowu zaplonely
16 1,19| miedzy oficerami i szlachta zaczely na nowo krazyc dziwaczne
17 1,19| ja...~Od tego dnia znowu zaczely sie uczty. Ksiaze jakby
18 1,19| miedzy ludem miasta Pi-Bast zaczely rozchodzic sie rozne wiesci
19 1,19| zal i strach. Przed oczyma zaczely mu latac muszki, stracil
20 1,19| glowa ksiecia i jego orszaku zaczely warczyc i swistac kamienie.
21 1,19| zacial zeby.~Nareszcie konie zaczely coraz mocniej zapadac sie
22 1,19| patrzec na sciane.~Po chwili zaczely sie pobozne spiewy, w czasie
23 1,22| miedzy krzakami i spoza muru zaczely wychylac sie kedzierzawe
24 1,29| i zdaje mi sie, ze rece zaczely mi porastac wlosem jak szakalowi...
25 2,1 | slowo, a gdy zniknal orszak, zaczely rozpraszac sie miedzy kolumnami,
26 2,3 | zmniejszyla sie, te same rece zaczely chwytac i uprowadzac chlopow,
27 2,6 | kaplanow, glupie matki fenickie zaczely skladac najpiekniejsze dzieci
28 2,6 | krwawy plomien, wsrod ktorego zaczely ukazywac sie potworne figury:
29 2,8 | mial pod reka. Na arene zaczely padac kije, noze, nawet
30 2,10| rozgniewalo ksiecia, ktoremu wargi zaczely drzec i znowu zaplonely
31 2,11| miedzy oficerami i szlachta zaczely na nowo krazyc dziwaczne
32 2,14| ja...~Od tego dnia znowu zaczely sie uczty. Ksiaze jakby
33 2,15| miedzy ludem miasta Pi-Bast zaczely rozchodzic sie rozne wiesci
34 2,18| zal i strach. Przed oczyma zaczely mu latac muszki, stracil
35 2,18| glowa ksiecia i jego orszaku zaczely warczyc i swistac kamienie.
36 2,19| zacial zeby.~Nareszcie konie zaczely coraz mocniej zapadac sie
37 2,20| patrzec na sciane.~Po chwili zaczely sie pobozne spiewy, w czasie
38 2,24| i zdaje mi sie, ze rece zaczely mi porastac wlosem jak szakalowi...
39 3,4 | oddano balsamistom.~Teraz zaczely sie ceremonie najwazniejsze,
40 3,5 | Nie wiadomo bowiem, skad zaczely krazyc pogloski, ze nowy
41 3,5 | teraz, nasladujac starszych, zaczely bawic sie w wojsko. Wiec
42 3,9 | wszystkich ludzi." *** ~Zaczely sie ostateczne ceremonie.~
43 3,12| odezwala sie muzyka, a tancerki zaczely roznosic miedzy biesiadnikami
44 3,13| wiec okolo dwudziestego zaczely sie drobne rozruchy, juz
45 3,16| w ogrodach swiatyni Ptah zaczely piac koguty. Ale wscieklosc
46 3,16| powiekszal sie. Konie Azjatow zaczely sie niepokoic, roje ptastwa
47 3,17| rzekl, a jednoczesnie zaczely mu drzec rece i waskie usta.~-
|