Tom, Rozdzial
1 1,8 | dostaje sie pieniadze...~- Aha!... - rozesmial sie elegant. -
2 1,12| ze znakomitymi panami.~- Aha! jeszcze ci nawet po tych
3 1,14| widzialem to spojrzenie?... Aha, kiedym tu byl ostatnim
4 1,16| ksiaze zgadl, ze go widza.~"Aha! - pomyslal smiejac sie. -
5 1,19| przypatrzyl im sie z uwaga.~- Aha! - zawolal. - Zdawalo mi
6 1,19| pisarzy i nomarchow?... Aha, powiedzial mu o tym Mefres
7 1,19| zameczyliscie jakiegos zdrajce?~- Aha!... - odparl lekarz. - Jest
8 1,19| potezne odglosy spizu.~"Aha! musze tam isc..." - pomyslal
9 1,19| przerwal ksiaze. - Sargon!... aha! cha!... - zaczal sie smiac. -
10 1,19| mi objawil wole twoja.~- Aha!... - ocknal sie ksiaze. -
11 1,19| Powiedz no mi, kaplanko... Aha!... Kto to byl ten, tak
12 1,19| talentow - rzekl kaplan.~- Aha!... Powiedzze mi, wasza
13 1,19| stop faraona?~- Nie wiem.~- Aha! Ale dlaczego ja nie mam
14 1,19| wciaz kleczac Fenicjanka.~- Aha!... wiec to on wtedy spiewal
15 1,19| sie nad nia i szeptal:~- Aha!... myslisz, ze cie tu zostawie?...
16 1,19| powtorzyl ksiaze. - Aha!... Pamietam w swiatyni
17 1,19| bitwy? - spytal Tutmozis.~- Aha, wlasnie... Coz jest?~-
18 1,21| ksiaze zgadl, ze go widza.~"Aha! - pomyslal smiejac sie. -
19 1,26| przypatrzyl im sie z uwaga.~- Aha! - zawolal. - Zdawalo mi
20 1,27| imieniu najwyzszej rady...~- Aha... aha!... - powtarzal nastepca. -
21 1,27| najwyzszej rady...~- Aha... aha!... - powtarzal nastepca. -
22 1,27| bardzo podobny do mnie?... Aha!... Memu dziecku i Sarze
23 1,27| w bezpiecznym miejscu... Aha!...~I swiety Mentezufis
24 1,27| tajemnice przyszlego zycia... Aha!~- Zdaje sie, panie, ze
25 1,27| bardzo chory. Bardzo...~- Aha!... ojciec moj chory, a
26 1,28| przynosi... I jeszcze co?... Aha, juz wiem!... I jeszcze
27 2,2 | pisarzy i nomarchow?... Aha, powiedzial mu o tym Mefres
28 2,3 | zameczyliscie jakiegos zdrajce?~- Aha!... - odparl lekarz. - Jest
29 2,6 | potezne odglosy spizu.~"Aha! musze tam isc..." - pomyslal
30 2,7 | przerwal ksiaze. - Sargon!... aha! cha!... - zaczal sie smiac. -
31 2,8 | mi objawil wole twoja.~- Aha!... - ocknal sie ksiaze. -
32 2,8 | Powiedz no mi, kaplanko... Aha!... Kto to byl ten, tak
33 2,10| talentow - rzekl kaplan.~- Aha!... Powiedzze mi, wasza
34 2,10| stop faraona?~- Nie wiem.~- Aha! Ale dlaczego ja nie mam
35 2,12| wciaz kleczac Fenicjanka.~- Aha!... wiec to on wtedy spiewal
36 2,16| sie nad nia i szeptal:~- Aha!... myslisz, ze cie tu zostawie?...
37 2,19| powtorzyl ksiaze. - Aha!... Pamietam w swiatyni
38 2,20| bitwy? - spytal Tutmozis.~- Aha, wlasnie... Coz jest?~-
39 2,22| imieniu najwyzszej rady...~- Aha... aha!... - powtarzal nastepca. -
40 2,22| najwyzszej rady...~- Aha... aha!... - powtarzal nastepca. -
41 2,22| bardzo podobny do mnie?... Aha!... Memu dziecku i Sarze
42 2,22| w bezpiecznym miejscu... Aha!...~I swiety Mentezufis
43 2,22| tajemnice przyszlego zycia... Aha!~- Zdaje sie, panie, ze
44 2,22| bardzo chory. Bardzo...~- Aha!... ojciec moj chory, a
45 2,23| przynosi... I jeszcze co?... Aha, juz wiem!... I jeszcze
46 3,3 | pelne chwaly panowanie...~- Aha!... Dziekuje ci, mezu swiety.
47 3,16| zyl i panowal sto lat...~- Aha!... Gdziez jest ten znawca
|