Tom, Rozdzial
1 1,2 | nogi.~- Precz z tym!... - krzyknal jego dostojnosc cofnawszy
2 1,3 | wzywam cie - idz ze mna!... - krzyknal Tutmozis i schwycil ksiecia
3 1,4 | miecz i pobieglszy do Grekow krzyknal chrapliwym~glosem:~- Za
4 1,8 | za duzo?~- Za duzo?.. - krzyknal Dagon. - Kazdy wielki pan
5 1,10| szaty kaplana. Wtem ktos krzyknal: - Cud!... spelnia sie cud!..:~-
6 1,10| Kto rzucil kamien?... - krzyknal chwytajac za ramie Murzyna.~-
7 1,12| trzymajacych ja.~- Stoj! - krzyknal ksiaze do oprawcow, ktorzy
8 1,12| zbierania podatkow...~- Milcz! - krzyknal Ramzes - i wynos sie stad.
9 1,13| szepnela Sara.~- Gwaltu!... - krzyknal Dagon. - Wiec ty, Saro,
10 1,19| ja do niego pojde!... - krzyknal znowu rozgniewany bankier.~
11 1,19| caly majatek.~- Aj!... - krzyknal pisarz. - Moze to sobie
12 1,19| kamieniami.~- Wladco moj!... - krzyknal pisarz. - Pozwol, azeby
13 1,19| oby go...~- Milcz!... - krzyknal ksiaze zamykajac jej usta.~
14 1,19| zabity...~- Co?... jaki?... - krzyknal nomarcha.~- Syn Sary Zydowki.~-
15 1,19| Zyj wiecznie, wodzu!... - krzyknal Pentuer.~Bylo dopiero po
16 1,19| a potem dziwi sie!... - krzyknal ktos z orszaku.~- Mowie,
17 1,19| Spojrzal na pustynie i krzyknal z zachwytu: na horyzoncie
18 1,19| Musisz go wziac!... - krzyknal Pentuer. - Pamietaj, ze
19 1,19| Wiazac tych nedznikow! - krzyknal ksiaze - i zabic, jezeli
20 1,19| Wiec ja tobie powiem!... - krzyknal rozdrazniony ksiaze. - Oni
21 1,27| wiekuistego Amona!... - krzyknal. - Stalo sie tak dawno,
22 1,30| ja do niego pojde!... - krzyknal znowu rozgniewany bankier.~
23 2,9 | caly majatek.~- Aj!... - krzyknal pisarz. - Moze to sobie
24 2,9 | kamieniami.~- Wladco moj!... - krzyknal pisarz. - Pozwol, azeby
25 2,14| oby go...~- Milcz!... - krzyknal ksiaze zamykajac jej usta.~
26 2,16| zabity...~- Co?... jaki?... - krzyknal nomarcha.~- Syn Sary Zydowki.~-
27 2,18| Zyj wiecznie, wodzu!... - krzyknal Pentuer.~Bylo dopiero po
28 2,18| a potem dziwi sie!... - krzyknal ktos z orszaku.~- Mowie,
29 2,19| Spojrzal na pustynie i krzyknal z zachwytu: na horyzoncie
30 2,19| Musisz go wziac!... - krzyknal Pentuer. - Pamietaj, ze
31 2,19| Wiazac tych nedznikow! - krzyknal ksiaze - i zabic, jezeli
32 2,19| Wiec ja tobie powiem!... - krzyknal rozdrazniony ksiaze. - Oni
33 2,22| wiekuistego Amona!... - krzyknal. - Stalo sie tak dawno,
34 3,2 | zamiast stu dwudziestu?... - krzyknal. - Co to znaczy?... Co wy
35 3,11| klebami pary.~- Dziwo!... - krzyknal Pentuer. Lecz wnet uspokoiwszy
36 3,13| Mylicie sie. Chocby caly Egipt krzyknal: oddajcie skarbowi fundusze
37 3,14| kaplana.~- Kto tu?... - krzyknal chrapliwym glosem dowodca.~
38 3,14| tego zdrajce i klamce!... - krzyknal Mefres.~Samentu cofnal sie
39 3,16| azeby cie zaslonili!... - krzyknal dowodca bandy i wziawszy
40 3,16| wariat...~- Co mowisz? - krzyknal faraon.~- Niech wasza swiatobliwosc
41 3,17| smial bronic Ramzesa?... - krzyknal Mefres.~- Bronic go musze
42 3,17| zostan, tu, oszuscie!... - krzyknal Tutmozis.~Wydobyl miecz
43 3,18| wybrali...~- Herhora!... - krzyknal ktos.~-...Azebysmy wybrali
|