1-500 | 501-799
Tom, Rozdzial
501 2,12 | Czyzby to ten moj sobowtor - rzekl - urzadzil bijatyke poslowi?...
502 2,12 | taburetow.~- Widocznie - rzekl Fenicjanin klaniajac sie -
503 2,12 | Chce wiedziec prawde - rzekl ksiaze siadajac i groznie
504 2,12 | placilismy temu czlowiekowi - rzekl - za to, ze jest podobnym
505 2,12 | przebacza sie kobietom - rzekl nastepca.~- I wy nie bedziecie
506 2,13 | Przed obliczem faraona - rzekl do niego ksiaze - bedziesz
507 2,13 | namietna piesn Greka.~- Jutro - rzekl ksiaze - bedziesz mogla
508 2,13 | Szalona jestes?... - rzekl, nagle uspokoiwszy sie. -
509 2,13 | usmiechnal sie.~- Setniku - rzekl do oficera - wez te kobiete
510 2,13 | przed rzadca.~- Zle jest - rzekl - gdy krowa, zamiast karmic
511 2,14 | jestes, widze, zadowolona - rzekl.~- I nie bede nia... - wybuchla -
512 2,14 | sie Fenicjanka.~- Kamo - rzekl - rozwaz, co ci powiem.
513 2,14 | eks-kaplanki.~- Zostan w spokoju - rzekl wychodzac - i nie zdziw
514 2,14 | Osmiele sie mniemac - rzekl naczelnik policji - ze tymczasem
515 2,14 | Idzze wiec do niej - rzekl ksiaze - i przedstaw plan,
516 2,14 | sadowi...~- Powiedziales - rzekl Hiram sciskajac go za reke.
517 2,14 | Tutmozis - a oto, co mi rzekl...~- Mow - wtracil nastepca.~-
518 2,14 | smutku.~- Prawde mowie - rzekl i juz nawet rozpuszczono
519 2,14 | co spostrzeglszy Tutmozis rzekl:~- Mowiono mi, panie, ze
520 2,14 | usmiechal sie. Wreszcie usiadl i rzekl:~- Zaiste moj nauczyciel
521 2,14 | Nigdy bym nie myslal - rzekl po chwili - azeby sprawdzila
522 2,15 | gdy sie uspokoisz... - rzekl Mefres.~- Nie ma potrzeby.
523 2,15 | o nabozenstwach Mefresa, rzekl szyderczym tonem:~- Za krola
524 2,15 | siebie. Powstal z krzesla i rzekl do Mentezufisa:~- Juz chyba
525 2,15 | jestem naczelnym wodzem - rzekl nastepca.~Tutmozis uklonil
526 2,15 | jednak zastanawia mnie to - rzekl zamyslony Mentezufis...
527 2,15 | swiety Sem.~- Pokoj wam - rzekl wchodzac.~- Blogoslawienstwo
528 2,15 | wygaduje wasza dostojnosc!... - rzekl glosniej, tonem wyrzutu.~-
529 2,15 | Wysluchawszy tego arcykaplan Sem rzekl:~- Jezeli swiety Beroes
530 2,15 | A co wasza dostojnosc - rzekl Mefres do Sema - sadzisz
531 2,15 | twoje sa pelne madrosci - rzekl Mefres - ale do czego one
532 2,15 | przed wasza madroscia - rzekl Mefres- ale glosuje za podaniem
533 2,16 | podziwu.~- Wiecie dostojnicy - rzekl do Sema i Mefresa - ze nie
534 2,16 | wytrzymac.~Zawolal Tutmozisa i rzekl mu:~- Siedz w tym pokoju
535 2,16 | sluchal zdumiony.~- Kobieto - rzekl - najgorsze duchy mowia
536 2,16 | za kark.~- Nedznico!... - rzekl - czy nie rozumiesz, ze
537 2,16 | swej komnaty w palacu... - rzekl nomarcha.~Oficer policyjny
538 2,16 | dotknal jej ramienia~i rzekl:~- Pani, przychodzimy tu
539 2,16 | policja i sluzba.~- Saro - rzekl arcykaplan - w imieniu jego
540 2,16 | zaciskal sine usta. Wreszcie rzekl dobitnym glosem, patrzac
541 2,16 | z toba, biedna kobieto - rzekl nomarcha i zaslonil twarz.~
542 2,16 | nomarcha.~- Nie lekaj sie - rzekl Mefres - pojechala za ksieciem...~
543 2,16 | na swietego Mefresa, ten rzekl:~- Nie wiem, czy wasza dostojnosc
544 2,16 | miala jak oblakane.~- Kamo - rzekl naczelnik policji - bogini
545 2,16 | wiecznie!...).~- Czlowiek ten - rzekl naczelnik policji - byl
546 2,16 | bystro na naczelnika policji rzekl:~- Co?..~- Zaprawde - odparl
547 2,16 | upadl przed nimi na ziemie i rzekl:~- Stosownie do waszego
548 2,16 | odwage i rozmyslal. Nagle rzekl do naczelnika policji:~-
549 2,16 | wynagrodzeniu spoczela reka bogow - rzekl naczelnik. - Wyobrazcie
550 2,16 | nie opieral sie.~- Mysle - rzekl Sem - ze czlowiek ten, jako
551 2,18 | i krew z ludzi, Pentuer rzekl do nastepcy:~- Libu juz
552 2,18 | ramie.~- Ocknij sie, wodzu - rzekl. - Patrokles czeka na rozkazy...~-
553 2,18 | naprzod.~- Wzmocnic srodek - rzekl nastepca.~Trabka powtorzyla
554 2,18 | korpusu.~- Podsunac rezerwy - rzekl ksiaze. - Spojrzyj no -
555 2,18 | Libijczykow.~- Rozbic srodek - rzekl ksiaze.~Kilkanascie trabek,
556 2,18 | miejscu.~- Wzmocnic srodek - rzekl ksiaze.~Druga polowa rezerwy
557 2,18 | Spojrzyj no tu na prawo - rzekl - tam musi byc luka. Wjedz
558 2,18 | zwyciezonych i pokornych - rzekl ksiaze do swego orszaku.~
559 2,18 | konie, za mna!...~- No - rzekl smiejac sie Patrokles -
560 2,18 | nie opuszcze cie, panie - rzekl kaplan.~ ~
561 2,19 | ciagle tak nie bedzie - rzekl nastepca.~- Bedzie coraz
562 2,19 | I ty myslisz, proroku - rzekl - ze ja, raz zapowiedziawszy
563 2,19 | kazal go okryc plachta i rzekl:~- Zabierzemy go z powrotem.~
564 2,19 | znikneli Libijczycy.~- Panie - rzekl Pentuer - tam moze byc zasadzka...~-
565 2,19 | Tehenno, wodzu Libijczykow - rzekl Ramzes - ty i twoi ludzie
566 2,19 | Ksiaze wpatrywal sie, nagle rzekl:~- Zdaje mi sie, ze ta ciemna
567 2,19 | Nie chce tego plynu - rzekl ksiaze odsuwajac fIakonik.~-
568 2,19 | ja ukamienowac?...~- Ja - rzekl Pentuer. - Ale ty wkrotce
569 2,19 | Pentuer zamyslil sie i rzekl:~- Na swiecie jest tylko
570 2,19 | gdy wieje wiatr pustynny - rzekl Libijczyk. - Przecie i tym
571 2,19 | Wracajmy ku obozowi - rzekl. - Mozemy tam dojsc za pare
572 2,19 | Musimy czekac do rana - rzekl niecierpliwy ksiaze.~Pentuer
573 2,19 | sprawiles juz drugi cud - rzekl ksiaze do Pentuera. - Czy
574 2,19 | powiedziec waszej dostojnosci - rzekl Pentuer - ze bostwo jedna
575 2,19 | schylil sie.~- W tym miejscu - rzekl - deszcz na opoce utworzyl
576 2,19 | mow tak, dostojny panie - rzekl zmieszany - aby zle duchy
577 2,19 | sie potwory?~- Zapewne - rzekl Pentuer - ze w miejscu tak
578 2,19 | zmienia ludzkie sady!... - rzekl Pentuer~Na niebie znikly
579 2,19 | Uspokojcie sie, barbarzyncy - rzekl stary Libijczyk. - To przecie
580 2,19 | nakreslili sami bogowie - rzekl kaplan. - A jak drobna pestka
581 2,19 | Nasi czy Libijczycy?... - rzekl ksiaze.~Ze wzgorza odezwal
582 2,20 | twoich Grekow, pijanico - rzekl Mentezufis - aby z twej
583 2,20 | dopiero upadlszy na fotel rzekl do Tutmozisa:~- Alez ja
584 2,20 | wiec byla armia libijska? - rzekl zdziwiony ksiaze.~- Szesc
585 2,20 | raportu.~- Mam dobre oko - rzekl - ale w takiej odleglosci
586 2,20 | moje zamiary?~Po chwili rzekl glos z kaplicy:~- Jezeli
587 2,20 | Powiedz mi, moj doradco - rzekl - czy wy, kaplani, mozecie
588 2,20 | jeneralow.~- Jeszcze wczoraj - rzekl dostojny prorok - radzilbym
589 2,21 | libijskich, wielki bandyta, rzekl do Musawasy:~- Czy nie myslisz,
590 2,21 | Madrze mowisz, Musawaso - rzekl ksiaze - a jeszcze lepiej
591 2,21 | strapienia.~- Czyn, jak chcesz - rzekl Mentezufis - gdyz bogowie
592 2,21 | ze skinal na Tehenne i rzekl:~- Stan przy ojcu twoim
593 2,21 | sie.~- Chyba wiadomo wam - rzekl - ze ze zwlok Patroklesa
594 2,21 | bardziej wzroslo.~- Czyncie - rzekl - jak uwazacie za potrzebne.~-
595 2,22 | Grecy maja slusznosc - rzekl swiety maz - ze moglibysmy
596 2,22 | mego dziecka?...~- Panie - rzekl kaplan - naczelny wodz w
597 2,22 | ocknal sie.~- Powiedz mi - rzekl - ojcze swiety, jezeli nie
598 2,22 | Przestraszasz mnie - rzekl. - Czyliz zapomniales, ze
599 2,22 | Ksiaze rozmyslal, wreszcie rzekl:~- Rozumiem, ze wyswiadczacie
600 2,22 | koncu nie zostal pojmany - rzekl Mentezufis. - A gdy raz
601 2,22 | ukryl Lykona.~- Tutmozis - rzekl nagle ksiaze - czy i dzis
602 2,23 | orlem w jednej osobie - rzekl pan. - I zaprawde, jezeli
603 2,23 | straszne lekarstwo.~- Trzeba - rzekl - dawac faraonowi do picia
604 2,23 | madre oczy w obecnych i rzekl:~- Krokodyl nie pozera swoich
605 2,23 | otaczajacych go kaplanow i rzekl:~- Widze tu tylu mezow swietych,
606 2,23 | krzyczec...~- To trwoga - rzekl Beroes i zwrocil ponad kule
607 2,23 | gore.~- Mer-amen-Ramzesie - rzekl znowu - ciagle patrz w iskre
608 2,23 | usmiech.~- Zdaje mi sie rzekl pan ze widze Egipt... Caly
609 2,24 | Jestem tu juz czwarty raz - rzekl nastepca - a zawsze moje
610 2,24 | Moj swiatobliwy ojciec - rzekl po chwili - inaczej przedstawil
611 2,24 | dwadziescia trzy lat!" - rzekl do siebie zatrwozony kaplan.~
612 2,24 | milczac.~- Poloz sie, panie - rzekl kaplan - zasnij. Odbylismy
613 2,24 | swiatobliwy juz umarl..." - rzekl do siebie Pentuer.~Odszedl
614 2,24 | Sfinksowi.~- Spojrzyj na niego - rzekl.~Ale ani w obliczu, ani
615 2,24 | Siadajcie na konie - rzekl Ramzes - musimy pospieszac.~-
616 3,1 | sklonil sie przed Ramzesem i rzekl wzruszony:~- Panie! Wiecznie
617 3,1 | schyliwszy sie do ziemi rzekl:~- Racz, swiatobliwy panie,
618 3,1 | religijnych obrzadkach - rzekl pan wskazujac na niego palcem.~
619 3,1 | Wiec moge odpoczac - rzekl faraon. - Gdzie sa zwloki
620 3,1 | holdy od mojej matki?... - rzekl zdlawionym glosem faraon.~
621 3,1 | Faraon gleboko odetchnal i rzekl spokojniej:~- Widzicie wiec,
622 3,1 | pochwycil ja w objecia i rzekl z placzem:~- Jezeli ty,
623 3,2 | wciaz mysli o tym?..." - rzekl w sobie arcykaplan.~Faraon
624 3,2 | Razem czterdziesci - rzekl po namysle faraon. - Ilez
625 3,2 | mowi wasza swiatobliwosc - rzekl Herhor do zadyszanego faraona.~-
626 3,2 | zamyslil.~- Dziwny wypadek - rzekl - ale ja chcialbym uslyszec
627 3,2 | wahal sie.~- Mow smialo - rzekl pan, juz zniecierpliwiony -
628 3,2 | pracujacym to, co im sie nalezy - rzekl pan. - Glodny wol kladzie
629 3,2 | rekach i rozwazal.~- Ha! - rzekl po chwili - niechze wiec
630 3,2 | skarbnika.~- Chce wiedziec - rzekl - jaki jest stan skarbu.~-
631 3,2 | chwili wykonywaja sie darmo - rzekl wielki skarbnik spuszczajac
632 3,2 | ten fundusz?~- Ja sam - rzekl dostojnik. - Skarby zlozone
633 3,3 | rozkazywac, ale prosic cie chce - rzekl pan. - Wiesz, w Egipcie
634 3,3 | po komnacie i po chwili rzekl znacznie spokojniejszym
635 3,3 | kopalniach zaprowadzic muzyke - rzekl. - Jezeli jednak kaplani
636 3,3 | komnacie zamyslony.~- Ha - rzekl bez gniewu - czyn, jak chcesz.
637 3,3 | sprawozdania, a w koncu rzekl:~- Czy nie moglbys, czcigodny
638 3,3 | Wybili mnie ze snu!... - rzekl pan z wyrazem niezadowolenia.~-
639 3,3 | twego ojca...~- Doprawdy? - rzekl faraon czujac, ze gniew
640 3,4 | Uczynimy, jak mowicie - rzekl glos ze srodka.~Teraz kaplani
641 3,5 | skladajac zwykly raport rzekl do faraona:~- Nie wiem,
642 3,5 | wplywaja podatki...~- Podatki - rzekl skarbnik - nie wiem dlaczego,
643 3,5 | Zanim jednak umrzesz - rzekl do kleczacego faraon - wystaraj
644 3,5 | waszej swiatobliwosci - rzekl Dagon. - Ale pieniedzy...
645 3,6 | odparl.~- Mniejsza o nich - rzekl faraon. - Wasza dostojnosc
646 3,6 | wygodnie i odpoczawszy Hiram rzekl:~- Po co wasza swiatobliwosc
647 3,6 | Hiram zamyslil sie i rzekl po chwili:~- Czy mam obietnice
648 3,6 | oddac uslugi.~- Owszem - rzekl faraon - pomysle o tym Samentu.
649 3,6 | Hiram.~- A teraz, a dzis - rzekl faraon - dalibyscie mi owe
650 3,6 | sie.~- Ty mnie nie chwal - rzekl - za to, czego jeszcze nie
651 3,6 | na sercu.~- Przysiegam - rzekl - na duchy przodkow moich
652 3,6 | Mow... mow dalej... - rzekl.~Otoz kraje te - ciagnal
653 3,6 | opowiadasz, Hiramie... - rzekl faraon. - Nie widze jednak
654 3,6 | panowal nad soba.~- Hiramie - rzekl - piekne robisz obietnice...
655 3,6 | chlodna pogarda.~- Starcze - rzekl - mnie zostaw troske o posluszenstwo
656 3,6 | twoja jest bardzo ciekawa - rzekl do bankiera - ale... Ja
657 3,6 | wizyte swietemu Mefresowi i rzekl mu:~- Serce moje czulo,
658 3,6 | bo im nie splaci dlugow - rzekl Mefres.~- Moim zdaniem -
659 3,6 | spowaznial i klaniajac sie rzekl ironicznym tonem:~- To juz
660 3,6 | Pytasz: czybym potrafil? - rzekl Mefres. - Czy potrafie?...
661 3,6 | taburety naprzeciw siebie i rzekl:~- Swieci ojcowie! Nie wzywalem
662 3,6 | Oziris-Mer-amen-Ramzes - rzekl - byl sprawiedliwym panem,
663 3,6 | blyszczaly.~- Jestem wzruszony - rzekl - dowodem waszej zyczliwosci,
664 3,6 | wasza swiatobliwosc!... - rzekl Herhor.~- Bede szczerym.
665 3,6 | zaraz...~- Rozkazuj, panie - rzekl Herhor.~- Chce poprawic
666 3,6 | tysiecy talentow rocznie... - rzekl Mefres. - Mysmy to juz rachowali
667 3,6 | popierac modlami i procesjami - rzekl Mefres.~- Owszem, modlcie
668 3,6 | jednej chwili pohamowal sie i rzekl na podziw spokojnym tonem:~
669 3,6 | do swiatyn.~- I do was - rzekl szyderczo faraon.~- O tyle
670 3,6 | chca mnie zrobic!..." - rzekl do siebie.~Ogarnela go rozpacz,
671 3,6 | natychmiast.~- Czy wiesz? - rzekl faraon - kaplani odmowili
672 3,6 | Fenicjanom!~- Hiramie! - rzekl, juz nie panujac nad soba. -
673 3,6 | jestesmy sprzymierzencami - rzekl po chwili pan - i mam nadzieje,
674 3,6 | usmiechnal sie.~- Panie - rzekl - gdybysmy byli tak nikczemni,
675 3,6 | spojrzenie faraona.~- Siadz - rzekl pan.~Arcykaplan usiadl na
676 3,6 | dziedzicem jego tronu - rzekl Ramzes, bystro patrzac w
677 3,6 | prawdziwym medrcem!... - rzekl Ramzes.~- Do uslug waszej
678 3,7 | trafi tutaj Samentu?..." - rzekl do siebie pan.~Zrozumial,
679 3,7 | zbutwiala szata.~- To - rzekl dozorca gmachu - jest trup
680 3,7 | przezen.~- Oto sa komory... - rzekl dozorca gmachu.~Kaplani
681 3,7 | Niech sprobuja!... - rzekl kaplan.~- Rozumiem... Macie
682 3,7 | osobliwosciach?~- Otworzyc skarbiec - rzekl arcykaplan.~I tym razem
683 3,7 | na wypadek nieszczescia - rzekl kaplan-dozorca.~- Na jakie
684 3,7 | stosie zlotych cegiel i rzekl:~- Wiec majatek ten zachowujecie
685 3,7 | Dziekuje wam, pobozni mezowie - rzekl glosno - za pokazanie cennych
686 3,7 | Zapewniam wasza swiatobliwosc - rzekl - ze my sami nie rozumiemy
687 3,7 | obojetnie, a ich naczelnik rzekl:~- Wybacz mi, panie, zuchwalstwo,
688 3,8 | potrzasnal glowa.~- Panie - rzekl - szesc milionow Egipcjan,
689 3,8 | mowisz, wiec badz spokojny - rzekl. - W tej chwili dokladnie
690 3,8 | moje serce.~~ ~- Panie - rzekl kaplan - jestem twoim wiernym
691 3,8 | Ciekawym, czego chce?... - rzekl faraon i zapowiedzial dworzanom,
692 3,8 | zasne przy tym czlowieku! - rzekl faraon.~- Eunano - dodal
693 3,8 | wscieklym gniewem, ze faraon rzekl po grecku do Tutmozisa:~-
694 3,8 | blogoslawiac wladce, faraon rzekl:~- W gardle laskotalo mnie
695 3,8 | znalezc i opanowac te droge - rzekl Samentu.~- A jezeli dozorcy
696 3,8 | plan drogi do skarbca - rzekl kaplan.~- A skad wiedziales,
697 3,8 | sie.~- Masz slusznosc - rzekl. - Wlocznia nie zaszkodzi
698 3,8 | Zal by mi cie bylo - rzekl - gdybys na tej drodze spotkal
699 3,8 | niezadowolenia.~- Samentu - rzekl - zdaje mi sie, zes twoje
700 3,8 | Cos slyszalem o tym - rzekl faraon - ale nie predzej
701 3,8 | krolewskim ogrodzie.~- Samentu - rzekl pan - bardzo cenie twoja
702 3,8 | moich dzieci.~- A wiec idz - rzekl faraon. - Jestes godzien
703 3,9 | Rodzice byli kontenci!... - rzekl kaplan.~- Powiedz mi - spytal
704 3,9 | a Mefres rozlal wino i rzekl:~- "Twemu sobowtorowi ofiarujemy
705 3,10 | Wszystkie swiatynie - rzekl - odmowily skarbowi kredytu
706 3,10 | zaklopotany.~- Slyszalem - rzekl - iz jacys ludzie tlomacza
707 3,10 | Hirama. A gdy zebrali sie, rzekl:~- Zapewne wiecie, ze swiatynie
708 3,10 | wszystkie dlugi fenickie!... - rzekl Hiram. - Ja zaraz ide miedzy
709 3,10 | spytal Ramzes.~- Panie moj - rzekl ulubieniec - jestem tak
710 3,10 | tym, czego jestem pewny - rzekl. - Pojade jutro do Antefa
711 3,10 | pogardliwie machnal reka.~- Amon - rzekl - to Herhor i Mefres...
712 3,10 | chcesz mi cos powiedziec - rzekl Ramzes widzac, ze jego religijny
713 3,10 | dusze tego mlodzienca!..." - rzekl do siebie arcykaplan i smutny
714 3,11 | obejdziemy sie bez niego - rzekl Herhor.~Po chwili zas ciagnal
715 3,11 | przypatrzyl sie gosciowi i rzekl:~- Albo mi sie zdaje, albo
716 3,11 | usmiechem.~- Daj pokoj! - rzekl. - Gdybys wiedzial, jakie
717 3,11 | miasta...~- To wiadomo - rzekl Pentuer.~- Nie wszystkim -
718 3,11 | pieciu lat...~- Bogowie!... - rzekl Pentuer. - Czy nie lekasz
719 3,11 | odmowil modlitwe. Potem rzekl:~- Czytalem w swietych ksiegach,
720 3,11 | wyzej.~- Ciekawy przyrzad! - rzekl Pentuer.~- Ale czy zgadniesz:
721 3,11 | na to potrzeba drzewa - rzekl - ile wolow, ile paszy!...
722 3,11 | w kotle zasyczalo, Menes rzekl:~- Stan w tej framudze i
723 3,11 | Wy, ludzie dworscy - rzekl z gorycza Menes - czesto
724 3,11 | poznac boskie twoje pomysly - rzekl Pentuer. - Powiedz jednak,
725 3,12 | lawach, a nomarcha Absu rzekl:~- Gdyby mi kazano okreslic
726 3,12 | Egiptu...~- O to mniejsza - rzekl Mefres. - Gorsze bowiem
727 3,12 | Hebron sama go ciagnie! - rzekl nomarcha Horti.~- Kazda
728 3,12 | musze miec na to dowody rzekl Mefres. - A teraz posluchajcie.~
729 3,12 | Mefres wyrzadza mu laske - rzekl stanowczym tonem - poczytujac
730 3,12 | Ciezkie oskarzenia! - rzekl sedzia.~- Ale jeszcze, sluchajcie
731 3,12 | komnacie pana.~Jednego wieczora rzekl mu faraon:~- Palac ten ma
732 3,12 | odpowiedzial faraon.~- Libia - rzekl pytajacy i nagle cofnal
733 3,12 | zlodzieje.~Faraon pomyslal i rzekl:~- Roztropnie czynisz. Lecz
734 3,12 | Na cienie mego ojca... - rzekl.~- Sluchaj - mowila krolowa
735 3,12 | nadzwyczajnie podobny - rzekl Tutmozis. -To sprawa kaplanow...
736 3,12 | wezwal ulubienca.~- Musze - rzekl - pogadac z Hiramem o waznych
737 3,12 | zapanowac nad soba.~- Nie wiem - rzekl chlodno - nie wiem i nie
738 3,12 | i zaprzeczenie. Wreszcie rzekl:~- Glupstwo jest wielkie
739 3,12 | spotkawszy raz arcykaplana Sema rzekl mu:~- Wasza dostojnosc slyszales
740 3,13 | wpadal w zamyslenie, a raz rzekl do Tutmozisa:~- Spostrzegam
741 3,13 | rada twoja, swiety mezu - rzekl spokojnie faraon - ale niebezpieczna.
742 3,13 | Nie lekam sie przyboru - rzekl pan. - Moje pulki beda dla
743 3,13 | Kalipos.~- Rozkazuj, panie - rzekl wielki pisarz.~- A oto moja
744 3,13 | Kalipos.~- Co mu bedzie! - rzekl pisarz. - Jego swiatobliwosc,
745 3,13 | dostojnosc, bo jestes spokojny - rzekl Kalipos - bo wiesz, ze naczelny
746 3,13 | Pokoj tobie, dobry slugo - rzekl wladca. - Co przynosisz?...~-
747 3,13 | Tego nie mow, wodzu - rzekl kaplan. - Sily ich przy
748 3,13 | Labiryncie ty bedziesz - rzekl Faraon.~- I nasze topory -
749 3,14 | czegos o srodkach obrony... - rzekl nomarcha Sebes.~- Bogowie
750 3,14 | polu, idzie za wiatrem - rzekl Herhor.~- A wojsko?...~-
751 3,14 | nam odslaniac nie wolno - rzekl wielki sedzia. - Zrobimy
752 3,14 | gwardii faraona.~- Lykonie - rzekl Mefres - najwyzszy dostojnik
753 3,14 | krysztalowej kuli.~- Juz spi - rzekl Mefres. - Nie dziwnez to?~-
754 3,14 | dostojnosc masz dobra policje - rzekl Herhor.~- Ale za to dozorcy
755 3,14 | ktorej inne nie znaja!..." - rzekl do siebie Samentu.~Otworzyl
756 3,14 | juz tego syna bogow!... - rzekl z usmiechem Samentu. - Skarbiec
757 3,14 | Przywidzialo mi sie!... - rzekl.~Drzacymi rekoma wydobyl
758 3,14 | nic...~"Co to znaczy?" - rzekl do siebie zdumiony.~Juz
759 3,14 | wysilkiem zebral mysli i rzekl:~- Gdybym naprawde widzial
760 3,14 | sie do niego z usmiechem i rzekl:~- Poznalem cie po tym okrzyku,
761 3,14 | flakonik i podnoszac go do ust rzekl:~- Mefresie, ty do smierci
762 3,14 | tu zostanie jak inni... - rzekl dozorca Labiryntu.~Caly
763 3,14 | pylu.~- Nie moge uwierzyc - rzekl arcykaplan-dozorca - ze
764 3,15 | lagodnie... powstrzymujcie... - rzekl pan. - Za kilka dni beda
765 3,15 | Owszem, naradzcie sie - rzekl pan. - Nie umiem robic cudow
766 3,15 | zabral glos:~- Chcialem - rzekl - dopiero dwudziestego trzeciego
767 3,15 | zmienia plan pierwotny - rzekl Tutmozis. - Jutro nie zajmiemy
768 3,15 | Wiekszym nieszczesciem - rzekl pan -jest zuchwalstwo kaplanow.
769 3,15 | Tutmozisa.~- Jutro tedy - rzekl pan - wojska moje zajma
770 3,15 | aby zmienic temat rozmowy, rzekl z usmiechem:~- Pamietasz,
771 3,16 | sie do szturmujacej bandy rzekl:~- Kimkolwiek jestescie,
772 3,16 | Czego zadasz, matko? - rzekl Ramzes, z trudem ukrywajac
773 3,16 | Faraon zamyslil sie, potem rzekl smiejac sie:~- Jak Libijczycy
774 3,16 | znalezli sie w ogrodzie, rzekl mu:~- Sadze, ze wasza dostojnosc
775 3,16 | Ja wiem, co mowie!... - rzekl Hiram. - Dziesiatki tysiecy
776 3,16 | To robota kaplanow - rzekl pan.~- Lepiej powiedz, moj
777 3,16 | uscisnal Pentuera.~- Zaprawde - rzekl pan - widzielismy dziwne
778 3,16 | rzadziliby tak dlugo panstwem - rzekl - nie pogrzebaliby dziewietnastu
779 3,16 | wydobyc glosu. Wreszcie rzekl:~- Jak sie to stalo?...~-
780 3,16 | z krzesla.~- Panie moj - rzekl - pozwol mi dzialac. Jest
781 3,16 | listow Herhora do Asyrii i rzekl uroczystym glosem:~- Az
782 3,16 | pierwszemu pulkowi gwardii i rzekl:~- Potrzebuje kilkudziesieciu
783 3,17 | bedzie nas prosil o zgode - rzekl smiejac sie jeden z nomarchow.~-
784 3,17 | palacu. Wkrotce wrocil i rzekl do zebranych:~- Nasz mlody
785 3,17 | predko zapanowal nad soba i rzekl:~- Herhorze, arcykaplanie
786 3,17 | najdostojniejszy Mefres - rzekl jeden z nich.~I wszyscy
787 3,17 | zastapiliscie mi droge? - rzekl, a jednoczesnie zaczely
788 3,17 | Jezeli mowicie prawde - rzekl wreszcie naczelnik policji -
789 3,17 | Trzecia noc marnujemy! - rzekl jeden z policjantow ziewajac.~
790 3,17 | korytarzu, wielki pisarz rzekl do skarbnika:~- Czas wlecze
791 3,17 | i odszedl nie pytajac - rzekl Hiram. - Kazdy z nas postepuje
792 3,17 | uwolnila mnie od nudow... - rzekl smiejac sie faraon. - Bogowie!
793 3,17 | musze juz z tym skonczyc! - rzekl pan. - Zatrabcie na azjatyckie
794 3,17 | Podajcie i mnie konia - rzekl faraon. Ale uczul silny
795 3,18 | sie. Wreszcie powstal i rzekl:~- Nigdy chyba nie zabraknie
796 3,18 | twarz, pan podniosl go i rzekl z usmiechem:~- Nie podpisales
797 3,18 | sie.~- Oj, wy uczeni... - rzekl chwiejac glowa. - To przeciez
798 3,Epi| kamieniu miejsce obok Pentuera rzekl:~- Czys ty zupelnie oszalal,
799 3,Epi| Jeszcze po paru dniach rzekl Menes do Pentuera:~- Ubywa
1-500 | 501-799 |