Tom, Rozdzial
1 1,3 | wdziek nadzwyczajny.~- Wiec jestescie poganami - rzekla Sara z
2 1,3 | zachodzily lzami.~- Kto wy jestescie? - pytala zatrwozona. -
3 1,4 | znizyly sie wlocznie.~- Kto wy jestescie, szalency?... - odezwal
4 1,14| po chwili:~- Wy, Zydzi, jestescie narod posepny. Gdyby w Egipcie
5 1,19| do jednego z majstrow:~- Jestescie kopaczami z Sochem? - zapytal.~
6 1,19| zawolal do robotnikow:~- Jestescie z Sochem?~- Jestesmy kopacze
7 1,19| Hirama i zawolal wzruszony:~- Jestescie o wiele lepsi anizeli ci,
8 1,19| wolano z dachow.~- Jezeli nie jestescie zlodziejami, ktorych noc
9 1,19| na wasza madrosc...~Bo wy jestescie ludzmi, dla ktorych otworzyl
10 1,19| Wy, swieci ojcowie, nie jestescie dozorcami moich kobiet;
11 1,19| ostrzegajac mnie przed kobietami. Jestescie jak dojrzala brzoskwinia
12 1,19| zatrzymala ich warta:~- Kto jestescie?~- Teby - odparl Lykon.~
13 1,19| Ramzes - ty i twoi ludzie jestescie jencami jego swiatobliwosci
14 1,19| egipskich?~- Zaprawde - odparl - jestescie tak wielkimi medrcami, ze
15 1,29| sie jak cienie.~- Kto wy jestescie? - zapytal dowodca eskorty.~-
16 2,6 | Hirama i zawolal wzruszony:~- Jestescie o wiele lepsi anizeli ci,
17 2,6 | wolano z dachow.~- Jezeli nie jestescie zlodziejami, ktorych noc
18 2,11| na wasza madrosc...~Bo wy jestescie ludzmi, dla ktorych otworzyl
19 2,12| Wy, swieci ojcowie, nie jestescie dozorcami moich kobiet;
20 2,14| ostrzegajac mnie przed kobietami. Jestescie jak dojrzala brzoskwinia
21 2,16| zatrzymala ich warta:~- Kto jestescie?~- Teby - odparl Lykon.~
22 2,19| Ramzes - ty i twoi ludzie jestescie jencami jego swiatobliwosci
23 2,20| egipskich?~- Zaprawde - odparl - jestescie tak wielkimi medrcami, ze
24 2,24| sie jak cienie.~- Kto wy jestescie? - zapytal dowodca eskorty.~-
25 3,10| grobu. Wy zas medrcy, ktorzy jestescie mi zyczliwi, obmyslcie plany
26 3,13| Jak to widac, ze nie jestescie zolnierzami! - odezwal sie
27 3,16| bandy rzekl:~- Kimkolwiek jestescie, prawowiernymi czy poganami,
28 3,16| Oszukujecie nas albo sami jestescie oszukani... Mieliscie przede
29 3,16| was... O to, ze juz nie jestescie rzadem, ale kupa oficerow
30 3,16| naczelniku gwardii, ze jestescie zgubieni... Bo ja z pewnoscia
31 3,16| ich czele Eunana.~- Czy jestescie przygotowani na smierc -
32 3,17| opuscil ja pytajac:~- Kto wy jestescie?...~- Dozorcy Labiryntu.~-
33 3,17| podniesionym glosem Mefres. - Jestescie zabojcy, naslani przez Her...~
34 3,17| noc, ale jasna.~- Kto wy jestescie, ludzie? - zapytal nieznajomych
|