Tom, Rozdzial
1 1,4 | wziales sie tutaj, dostojny wodzu, jezeli glowne twoje sily
2 1,5 | zawrzalo.~- Badz pozdrowiony, wodzu nasz!... badz pozdrowiony,
3 1,19| smiechem:~- Wstawaj, czujny wodzu!... Juz pulki ruszyly.~Tutmozis
4 1,19| na drugiego dozorce przy wodzu naczelnym.~Obfitosc kaplanow
5 1,19| za ramie.~- Ocknij sie, wodzu - rzekl. - Patrokles czeka
6 1,19| wolajac:~- Zyj wiecznie, wodzu nasz!...~Spiekota byla nieopisana.
7 1,19| Zwyciestwo!... Zyj wiecznie, wodzu!... - krzyknal Pentuer.~
8 1,19| wiecznie!... zyj wiecznie, wodzu!...~Ksiaze byl tak rozdrazniony,
9 1,19| Zyj wiecznie, zwycieski wodzu!... - wolano.~- Dobre mi
10 1,19| sie ksiaze.~- Uspokoj sie, wodzu - odparl Pentuer. - Tak
11 1,19| nie odszedl.~- Tehenno, wodzu Libijczykow - rzekl Ramzes -
12 1,19| Madrosc twoja, naczelny wodzu, okazala sie wyzsza nad
13 1,19| pieknoscia.~Ale egipscy kaplani, wodzu (niech to nie obraza twoich
14 2,16| smiechem:~- Wstawaj, czujny wodzu!... Juz pulki ruszyly.~Tutmozis
15 2,18| na drugiego dozorce przy wodzu naczelnym.~Obfitosc kaplanow
16 2,18| za ramie.~- Ocknij sie, wodzu - rzekl. - Patrokles czeka
17 2,18| wolajac:~- Zyj wiecznie, wodzu nasz!...~Spiekota byla nieopisana.
18 2,18| Zwyciestwo!... Zyj wiecznie, wodzu!... - krzyknal Pentuer.~
19 2,18| wiecznie!... zyj wiecznie, wodzu!...~Ksiaze byl tak rozdrazniony,
20 2,18| Zyj wiecznie, zwycieski wodzu!... - wolano.~- Dobre mi
21 2,18| sie ksiaze.~- Uspokoj sie, wodzu - odparl Pentuer. - Tak
22 2,19| nie odszedl.~- Tehenno, wodzu Libijczykow - rzekl Ramzes -
23 2,20| Madrosc twoja, naczelny wodzu, okazala sie wyzsza nad
24 2,21| pieknoscia.~Ale egipscy kaplani, wodzu (niech to nie obraza twoich
25 3,1 | triumfem, zakochana w swym wodzu.~Potezny Herhor zbladl jak
26 3,2 | Ty zas sam, naczelny wodzu, pozwol, azeby obok imienia
27 3,12| czujac chlod w sercu.~- Wodzu - mowil Eunana - wczoraj,
28 3,12| Przyprowadzili go do mnie i wodzu... zabij mnie!...~Eunana
29 3,13| gadzin.~- Tego nie mow, wodzu - rzekl kaplan. - Sily ich
30 3,13| glosom.~- Dobrze mowisz, wodzu! - zawolal Samentu. - Gdy
|