Tom,  Rozdzial

 1   1,14 |       ten sam sposob od rana do wieczora, od miesiaca do miesiaca,
 2   1,18 |       poludnia i od poludnia do wieczora, czul zamet w glowie i drzenie
 3   1,19 |         ze jeszcze dzisiejszego wieczora odplynie do Tebow.~"Bodajzes
 4   1,19 |   nasunal mu odpowiedz. Pewnego wieczora ksiaze przechadzajac sie
 5   1,19 |         swobody. Prawie kazdego wieczora, gdy przepici winem dworzanie
 6   1,19 |          Bylem - rzekl -jednego wieczora pod twoim domem.~- O Astoreth!... -
 7   1,19 |  Jeszcze miesiac nie uplynal od wieczora, kiedy przysieglas, ze mnie
 8   1,19 |  marnowal czasu. Pil od rana do wieczora, gral w kosci z Hiramem
 9   1,19 |      pil, pil od poludnia az do wieczora.~Dobrze po zachodzie slonca
10   1,19 |         byl ubrany ksiaze owego wieczora?...~- Mial bialy kaftan
11   1,19 |     rozmawiali z ksieciem owego wieczora.~Naczelnik policji klasnal
12   1,19 |    kolonia tredowatych.~Pewnego wieczora do swiatyni Ptah przyszedl
13   1,23 |       poludnia i od poludnia do wieczora, czul zamet w glowie i drzenie
14   1,25 |         ze jeszcze dzisiejszego wieczora odplynie do Tebow.~"Bodajzes
15   2,3  |   nasunal mu odpowiedz. Pewnego wieczora ksiaze przechadzajac sie
16   2,7  |         swobody. Prawie kazdego wieczora, gdy przepici winem dworzanie
17   2,8  |          Bylem - rzekl -jednego wieczora pod twoim domem.~- O Astoreth!... -
18   2,9  |  Jeszcze miesiac nie uplynal od wieczora, kiedy przysieglas, ze mnie
19   2,10 |  marnowal czasu. Pil od rana do wieczora, gral w kosci z Hiramem
20   2,11 |      pil, pil od poludnia az do wieczora.~Dobrze po zachodzie slonca
21   2,16 |         byl ubrany ksiaze owego wieczora?...~- Mial bialy kaftan
22   2,16 |     rozmawiali z ksieciem owego wieczora.~Naczelnik policji klasnal
23   2,16 |    kolonia tredowatych.~Pewnego wieczora do swiatyni Ptah przyszedl
24   3,5  |      kazdym ogrodzie od rana do wieczora swistaly kamienie i pociski
25   3,11 |        po ogrodach... A pewnego wieczora jego swiatobliwosc w nocy,
26   3,12 |      swiatobliwosc. Ale kazdego wieczora przychodzil do koszar gwardii,
27   3,12 |     przy komnacie pana.~Jednego wieczora rzekl mu faraon:~- Palac
28   3,12 | stosunki ochlodly.~Lecz pewnego wieczora pan znowu wezwal ulubienca.~-
29   3,Epi|         w niej udzialu.~Pewnego wieczora polne roboty przerwano wczesniej;