Tom, Rozdzial
1 1,8 | najwiekszy upal, wsrod pustyni, czuje dreszcz chlodu. Patrzy przed
2 1,8 | na mnie, synu Horusa, bo czuje bol w dolku sercowym i miesza
3 1,15 | dreczyla ja troska: ze ona czuje sie wobec ksiecia sluga
4 1,16 | podziwem patrzac na ministra. - Czuje, ze moj wstret do tej dziewczyny
5 1,19 | Asyria, jak ptak przelotny czuje, ze w miesiacu Pachono musi
6 1,19 | A jednak ja wierze, ja czuje tu... - zawolal nastepca
7 1,19 | ktore spadly na moje plecy, czuje twoj kij, zaprawde tego
8 1,19 | mego dworu winy, jednak czuje sie w obowiazku oslabic
9 1,19 | dobry jak ojciec rodzony, czuje przez skore, ze mnie i moich
10 1,19 | w otoczeniu swoich slug czuje sie bezpiecznym jak dziecko
11 1,19 | ow tuman, slyszy wrzawe, czuje spiekote, a przecie zadnej
12 1,20 | dreczyla ja troska: ze ona czuje sie wobec ksiecia sluga
13 1,21 | podziwem patrzac na ministra. - Czuje, ze moj wstret do tej dziewczyny
14 1,28 | Faraon usmiechnal sie.~- Czuje - odparl - ze pora mi wrocic
15 1,28 | kosmate, zakonczone hakami... Czuje, ze nad moja glowa unosi
16 1,29 | drugim do tej pory, nie czuje potrzeby kapania sie i nie
17 2,8 | Asyria, jak ptak przelotny czuje, ze w miesiacu Pachono musi
18 2,10 | A jednak ja wierze, ja czuje tu... - zawolal nastepca
19 2,11 | ktore spadly na moje plecy, czuje twoj kij, zaprawde tego
20 2,11 | mego dworu winy, jednak czuje sie w obowiazku oslabic
21 2,11 | dobry jak ojciec rodzony, czuje przez skore, ze mnie i moich
22 2,14 | w otoczeniu swoich slug czuje sie bezpiecznym jak dziecko
23 2,20 | ow tuman, slyszy wrzawe, czuje spiekote, a przecie zadnej
24 2,23 | Faraon usmiechnal sie.~- Czuje - odparl - ze pora mi wrocic
25 2,23 | kosmate, zakonczone hakami... Czuje, ze nad moja glowa unosi
26 2,24 | drugim do tej pory, nie czuje potrzeby kapania sie i nie
27 3,3 | swietym stanem kaplanskim... Czuje, ze ona sie zbliza, i cierpie,
28 3,16 | widziec go po raz drugi... Czuje, ze gdybym nie byl zolnierzem,
29 3,Epi| dluzej rozmyslam, tym wieksza czuje pewnosc, ze gdybym nie opuscil
|