Tom, Rozdzial
1 1,9 | ze swoja krewna i sluzaca Tafet. Dom byl otoczony murem
2 1,9 | do swoich robot i wolala Tafet.~- Siedz tu, matko - mowila -
3 1,9 | dziecina! - odparla smiejac sie Tafet. - Do mnie takze pierwszego
4 1,9 | jej lepiej - odezwala sie Tafet. - Caly dzien znosza nam
5 1,9 | zloty pierscionek - wtracila Tafet.~- Powiedzial mi - mowila
6 1,9 | koszerne - szybko wtracila Tafet. - Kupilam tez w Memfis
7 1,9 | dwoje, rzekl:~- Mowila mi Tafet, ze ciagle siedzisz w domu.
8 1,9 | niebie ukazaly sie gwiazdy, Tafet w jadalnym pokoju nakryla
9 1,9 | To muzyka!... - zawolala Tafet klaszczac w rece. - Bedziemy
10 1,10| Uciekajmy!... - krzyknela Tafet.~- Gdzie? - spytal Gedeon.~-
11 1,10| przelazili mur.~Na dole Tafet krzyczala wnieboglosy, a
12 1,10| jego widok Gedeon rzekl do Tafet:~- Boje sie bardzo o moja
13 1,10| Straszne rzeczy!.. - zawolala Tafet. - Poganie napadli twoj
14 1,10| Egipcjanie! - objasnila Tafet.~Ksiaze rzucil jej spojrzenie
15 1,12| kobieta, jaka znam. Za to Tafet gada, placze i wrzeszczy
16 1,16| znajduje sie jej krewna Tafet, kobieta niezrownanej gadatliwosci.~-
17 1,16| wie o tym, zas poczciwa Tafet z obawy, aby ksiaze nie
18 1,17| nieboge!... -jeczala chytra Tafet, ktorej ksiaze nie mogl
19 1,17| przyklad widzial nastepca, ze Tafet wieczorami wyprawiala do
20 1,17| blada, lezala pod opieka Tafet. Sara az krzyknela zobaczywszy
21 1,17| lekarza.~- Po co?.. - wtracila Tafet. - Ona jest zdrowa, pawica
22 1,21| znajduje sie jej krewna Tafet, kobieta niezrownanej gadatliwosci.~-
23 1,21| wie o tym, zas poczciwa Tafet z obawy, aby ksiaze nie
24 1,22| nieboge!... -jeczala chytra Tafet, ktorej ksiaze nie mogl
25 1,22| przyklad widzial nastepca, ze Tafet wieczorami wyprawiala do
26 1,22| blada, lezala pod opieka Tafet. Sara az krzyknela zobaczywszy
27 1,22| lekarza.~- Po co?.. - wtracila Tafet. - Ona jest zdrowa, pawica
|