Tom, Rozdzial
1 I,1 | leci!... Wariat! Wariat! - mruczał radca Węgrowicz.~Dla osób
2 I,1 | szósta, potem siódma... - mruczał zasłaniając twarz dłonią.-
3 I,2 | rabatu i bez rachunku..."~Tak mruczał i chodził po sklepie, przygarbiony,
4 I,2 | łokciami śmiał się cicho i mruczał:~- Hi! hi! hi! dokąd wy
5 I,10| już nie ma Węgier! - mruczał Katz. - Równość... nigdy
6 I,13| to nie po niemieczku - mruczał służący - bo przecie wiem,
7 I,13| najkrótszym czasie... - mruczał Maruszewicz.~- Nic pilnego -
8 I,13| Wokulski spuścił oczy i mruczał; adwokat mówił dalej:~-
9 I,18| romantykiem..." ~Myślał tak i mruczał po cichu, gdyż nurtowała
10 I,18| bez błędu, nawet z cicha mruczał, a jednocześnie myślał sobie,
11 II,3 | luidory. ~"Wszystko jedno!" - mruczał. ~Ach, gdyby tylko nie ta
12 II,4 | głową. ~- Majątek masz - mruczał - o sławę, przynajmniej
13 II,4 | Wokulski. ~- Źle! źle!... - mruczał Geist. - Muszę szukać kupca
14 II,4 | Głupstwa robię!... - mruczał. - Co za nonsens narażać
15 II,4 | ramionami, rozkładał ręce i mruczał: ~"Nie, to niepodobna!..."~
16 II,4 | ma wszelkie prawo!... - mruczał uśmiechając się. - Ale też
17 II,4 | oszustwem... ~"Wszystko jedno - mruczał. - Jeżeli już musimy odurzać
18 II,11| Zapis... zapis!... - mruczał Szuman chodząc po pokoju
19 II,11| głowie.~- Szpital wariatów! - mruczał. - Nie brak ani jednego...
20 II,15| Kwadranse... kwadranse... - mruczał Wokulski. - Język mi kołowacieje?...
|