Tom, Rozdzial
1 I,1 | obywatele tej dzielnicy jedni zakładali się o wygranę
2 I,1 | bankructwo Wokulskiego; jedni nazywali geniuszem Bismarcka,
3 I,1 | awanturnikiem Wokulskiego; jedni krytykowali postępowanie
4 I,5 | towarzystwie powstał zamęt. Jedni twierdzili, że pan Tomasz
5 I,7 | rzemieślników i robotników jedni od wewnątrz wycierali szyby,
6 I,8 | spodlenia i wytępienia rasy. Jedni giną z niedostatku, drudzy
7 I,9 | litościwym w życiu przyszłym. Jedni z pobożnych całowali nogi
8 I,10| Trafiłem na szczególną scenę. Jedni z naszych chwycili za koła
9 I,11| otwartych wygląda zdrowie.~Jedni z wiejskich gości przyjeżdżają
10 I,13| Prosto z mostu?... Dobrze. Jedni mówią, że zaczynasz wariować...~-
11 I,19| kiedy w nieszczęściu jedni sprzysięgli się przeciw
12 II,2 | Mamy dwa rodzaje lokatorów: jedni już od pół roku nie płacą
13 II,2 | diabli wezmą dom, w którym my jedni jako tako utrzymujemy porządek! ~
14 II,2 | nadzwyczajni lokatorowie!... Oni jedni nigdy nie robią mi zawodu. ~
15 II,10| i gratyfikacje!), a jak jedni pod drugimi kopią doły...~
16 II,13| ofuknął go doktór. - Kiedy jedni zbogacają się i rosną w
17 II,17| doznawał przykrości widząc, że jedni ciekawie przypatrują mu
18 II,17| że na to szkoda czasu, bo jedni nigdy ich nie zrozumieją,
19 II,19| z torbami z interesu! Bo jedni okpiwaliby nas, a drudzy
20 II,19| odparł Rzecki spokojnie. - Jedni odsyłają pamiątki, a on
|