Tom, Rozdzial
1 I,4 | na podwórzu jakiś ogromny cień, który staje w zakratowanym
2 I,8 | zobaczył na ziemi swój własny cień. Potem przypomniał sobie,
3 I,8 | przypomniał sobie, że ten cień chodzi przed nim, za nim
4 I,9 | Pewnie czytałeś je kiedy.~Jak cień tym dłuższy, gdy padnie
5 I,11| zasadził kiedy drzewo, którego cień ochroniłby ludzi i ziemię
6 I,14| zbliżający się jakiś ogromny cień.~Był ktoś, który rzucił
7 II,1 | święte kości, i przodków cień odegna od twych wrót...Ty,
8 II,2 | pani Stawskiej przeleciał cień jakby żalu i zmęczenia. ~-
9 II,3 | przywidziało mu się, że jakiś cień zagląda do jego okna, a
10 II,5 | wizerunku barona, który jak cień coraz to wypływał na amarantowe
11 II,8 | bojącym się złe umyka jak cień przed człowiekiem. "Zginiesz
12 II,8 | mnie kocha; dała mi ledwie cień nadziei, że to może kiedyś
13 II,10| lafirynda, i jeszcze rzuca cień na mój zakład... Mówi, że
14 II,12| obłok i rzucał mu na duszę cień nieokreślonej wątpliwości.
15 II,13| przesiadywał u niego jak cień.~Kiedy zwierzył się z kłopotu
16 II,15| cienie. Po chwili każdy cień stawał się piękną kobietą,
17 II,17| chwilowo robiły mu jakby cień przyjemności, ale i one
18 II,17| żoną jesteś szczęśliwy?~Cień przeleciał po twarzy Węgiełka.~-
19 II,17| pana do siebie, bo inaczej cień nieboszczki prezesowej nie
20 II,17| twarzy Wokulskiego przeleciał cień.~- Oho! - zawołał Szuman -
|