Tom, Rozdzial
1 I,1 | Tylko że przy posłudze był, bestia, niemiły; na najniewinniejsze
2 I,10| trochę sponiewierały, bo bestia Kaśka zapomniała włożyć
3 I,10| rozwijać i mierzyć, myślę, że bestia ma ze trzy pary rąk. Przy
4 I,19| Może pan mu odda, bo dziś, bestia, czegoś taki zły... ~Pan
5 I,19| Szpigelman... Dokuczliwa bestia jak komar w lesie!... -
6 II,1 | dzisiejszy elegant, co, bestia, woli iść na wieczór tańcujący
7 II,1 | Stanisław Wokulski. Bystra bestia!... ~- Cóż on zrobił? -
8 II,1 | Ani na nią spojrzy, dzika bestia! - odparł Machalski. ~Zaraz
9 II,1 | stoi na progu jakaś brodata bestia, w paltocie z foczej skóry,
10 II,2 | oj! niedobrze... Pachnie bestia jak apteka. Śmietnik naładowany
11 II,8 | oczy widzieli. Ale przy tym bestia wyłamał sobie ząb duży jak
12 II,9 | było gawędy. W taki sposób bestia podnosił brwi, tak ruszał
13 II,11| Otóż tedy... A najgorszy bestia to ten Patkiewicz, co trupa
14 II,13| inną rozwesela... Taki, bestia, zajadły.~Wokulski spojrzał
15 II,16| emancypacja?...~- Lizus bestia - mruknął Klejn, a potem
16 II,17| twarda sztuka!... A tak się bestia zawziął, że na łożu boleści
17 II,17| końcu Szuman pożegnał ich.~- Bestia cynik!... - mruknął Ochocki.~-
18 II,19| każdym calu była to wściekła bestia, więc mu pistolet nie wystarczał...
19 II,19| zamyślił się.~- Wściekła bestia!... Ale gdzież by teraz
20 II,19| powierzał mi krocie, a ten, bestia, lęka się o swoje tandeciarskie
|