Tom, Rozdzial
1 I,8 | brzegiem nędzy i upadku. Każde mizerne dziecko wydawało
2 I,9 | biedą i brakiem opieki. Każde znalazłoby w drugim to,
3 I,11| sercem, krwią. Wierzył, że każde społeczeństwo składa się
4 I,12| parę żelaznych balkonów i każde piętro zbudowane w innym
5 I,16| tylko dokładnie widział każde drgnienie fizjognomii swoich
6 I,17| każdy ruch, każdy uśmiech, każde spojrzenie i każdy wyraz
7 I,18| że coś z tego być może... Każde dziecko pojęłoby od razu,
8 II,2 | przychodzi do nich wizytą, i każde ziarno kaszy, które sypią
9 II,3 | nie marnuje się tu praca: każde pokolenie oddaje swoim następcom
10 II,6 | Takie dobre zajęcie jak każde inne!... "Zapewne - szepnął
11 II,8 | między potwory... Wtedy każde drzewo wydaje mi się istotą
12 II,8 | owinąć gałęźmi i udusić; każde ziele w zdradziecki sposób
13 II,8 | nawet, jak jest mi drogie każde jej słowo, których tak mało
14 II,10| powinna była wstrząsnąć każde szlachetne serce.~Już nawet
15 II,12| cudownego, coś bajecznego!... Każde ziarnko wygląda tak, jakby
16 II,13| w katalogu adres.~Odtąd każde popołudnie spędzał u państwa
17 II,15| słuchał. Zdawało mu się, że każde słowo Starskiego i panny
18 II,15| wszystko drży, każda kosteczka, każde włókno nerwowe...~A ten
19 II,17| przemysłowy i handlowy, a więc każde ich ekonomiczne zwycięstwo
|