Tom, Rozdzial
1 I,6 | wiem - domówiła jeszcze ciszej - że już miesiąc, jak pieniądze
2 I,10| kimś żyć. Zresztą - dodał ciszej - mam pięcioro dzieci i
3 I,11| rzeczy pragniemy - dodał ciszej. - Ich szczęście, że trafili
4 I,13| krwi...- zakończył Rzecki ciszej.~- Tek.~- Termin, jeżeli
5 I,14| kiedyż to?... - spytała ciszej.~- Jutro przed dziewiątą -
6 I,16| nas zaniepokoił...-dodała ciszej. - A potem... baron przeprosił
7 I,16| zaczęła mówić wolniej i ciszej - doprawdy, ulżyłby pan
8 II,2 | jestem zupełnie inny - odparł ciszej męski głos za drzwiami i
9 II,2 | Jesteśmy - dodała jeszcze ciszej - jesteśmy winne panom za
10 II,2 | dziecka. Przysięgnę - dodała ciszej - że ona go już nie kocha,
11 II,6 | moja narzeczona?...dodał ciszej. ~- Jest kilka pań - rzekł
12 II,10| odrzekł jej antagonista.~- Ciszej! - zawołał sędzia. - Co
13 II,10| huknął z końca sali Wirski.~- Ciszej! - zgromił go sędzia. -
14 II,10| baronowa. - Jaki dowód?...~- Ciszej!... - zgromił ją sędzia.~-
15 II,10| Paniś głupsza...~- Ciszej!... - zawołał sędzia.~Kazano
16 II,11| Uderzył się w łysinę i mówił ciszej:~- Jutro bal u księcia,
17 II,16| albo któraś z dam (dodał ciszej), bębnią mi grochem w okna
18 II,17| za naszym sklepem - dodał ciszej - że... Iii... co tam!...
19 II,19| obrzydli... - dokończył ciszej pan Ignacy.- Zresztą, gdyby
|