Tom, Rozdzial
1 I,5 | małżeństwa i lekkiej wzgardy dla mężczyzn.~Mąż w szlafroku, który
2 I,5 | panna Izabela tyranizowała mężczyzn chłodem. Kiedy Wiktor Emanuel
3 I,8 | ciastek - na widok obdartych mężczyzn, mizernych dzieci i kobiet
4 II,3 | markizę, a pod nią gromadę mężczyzn i kobiet, którzy siedzą
5 II,4 | przystojnycb kobiet i kilku młodych mężczyzn o twarzach mizernych i apatycznych. ~-
6 II,4 | pierwej czterech silnych mężczyzn, którzy chcieli go zatrzymać.
7 II,4 | Izabeli z uczuciami ogółu mężczyzn dla ogółu kobiet, tym bardziej
8 II,5 | kobiety są szlachetniejsze od mężczyzn ; nie tylko mniej spełniają
9 II,9 | mieszkaniu słychać głosy wielu mężczyzn, czasami nawet i kobiet...~
10 II,10| widziałam wielu pięknych mężczyzn (Ludwik był także bardzo
11 II,11| kto bronić!... Nie ma już mężczyzn!... Mężczyzny!... Mężczyzny!..."~
12 II,12| pięć kobiet przypada na stu mężczyzn, więc czym się tu drożyć?~-
13 II,13| bezświadomej szarmanterii mężczyzn, automatycznej kokieterii
14 II,15| nie raziły go ani umizgi mężczyzn, ani jej spojrzenia i uśmiechy.~"
15 II,15| najbezwstydniej kokietowała wszystkich mężczyzn; ze wszystkimi kobietami
16 II,17| miała feblika do innych mężczyzn?...~- A wy?... a mężczyźni?...
17 II,17| rzecz: posiadając względy mężczyzn, panie te nie cieszą się
18 II,17| i podniecać namiętności mężczyzn. Tym sposobem ogłupiają
|