Tom, Rozdzial
1 I,4 | słychać turkotu dorożek, gdyż dorożki stoją. Dorożkarze opuściwszy
2 I,6 | słychać turkot... To turkot dorożki na ulicy?... Nie, to turkoczą
3 I,8 | Snuli się ludzie, jeździły dorożki, sklepy otwierały gościnne
4 I,9 | dostojeństwa. Były tam eleganckie dorożki obsługujące złotą młodzież
5 I,9 | obsługujące złotą młodzież i dorożki zwyczajne, wzięte na godziny
6 I,9 | Środkiem Alei wciąż toczyły się dorożki i powozy. W jednym Wokulski
7 I,10| Patrzyłem, jak raz wysiadała z dorożki, i powiem, że mi się gorąco
8 I,10| wyciągać do numeru albo do dorożki. Wreszcie odnalazłszy doktora
9 I,11| kilka tygodni:" Wszystkie dorożki są zajęte, wszyscy posłańcy
10 I,13| patrzył na drugą stronę dorożki; pan Ignacy ze swoją wieczna
11 I,15| wzniecony miotłami stróżów, dorożki pędziły bez pamięci albo
12 I,18| po mieście, a ja na same dorożki wydałem dwa złote i groszy
13 I,18| zwrócił mu pieniądze wydane na dorożki, ale jeszcze na własny koszt
14 I,18| sklepu?", i że z każdej dorożki wyskoczy który, z "panów"
15 II,14| cicha, zirytowana.~Na turkot dorożki, zatrzymującej się przed
16 II,17| uciekł z parku, wpadł do dorożki i z zamkniętymi oczyma zajechał
|