Tom,  Rozdzial

 1  I,10|         to, co chce powiedzieć. Wpada. raz, w końcu maja:~- Jest
 2  I,10|       jest!...~Taż sama jejmość wpada drugi raz, zdaje mi się,
 3  I,18|        Ignacy biegnie na górę i wpada do jednej sali. Uderza go
 4  I,18| pomyślenia o moim zabójcy... ~I wpada w otwarte drzwi, nakazując
 5  I,18|      rogu Kapitulnej i Miodowej wpada do cukierni i kryje się
 6  I,18|          z brodą tak czarną, że wpada w kolor granatowy, drugi
 7 II,1 |        mi niedomaga), gdy naraz wpada do pokoju lokaj Stacha: ~-
 8 II,9 |  przyjmowali udział w bitwach), wpada do sklepu Maruszewicz, ten
 9 II,9 |      czasu szczęście mu służy.)~Wpada tedy mój elegant do sklepu
10 II,10|         godzin po babie - traf! wpada student, ten brodacz, co
11 II,10|     Nareszcie na następny dzień wpada Wirski.~- Wiesz, kolego -
12 II,10|  opamiętują się."~Ku wieczorowi wpada Wirski zadyszany i zmieszany;
13 II,11|        czeka na schodach, aż tu wpada do niego Maruszewicz. "Panie! -
14 II,17|    okpić i z jednego zdziwienia wpada w drugie, dzień po dniu
15 II,17|     jeżeli jakiś naiwny prostak wpada w obłęd zwany miłością idealną