Tom,  Rozdzial

 1  I,5 |      uroczysty.~Na tym poważnym tle dobrze zarysowywali się
 2  I,6 |   miesza się w jej wyobraźni na tle żalu za serwisem i lekkiego
 3  I,6 |       Wyglądało to jak krzyż na tle jasności, którą powoli zasłania
 4  I,10|      nie było nic. Natomiast na tle grzmotu armat, który prawie
 5  I,10| Spostrzegłem, że na jego żółtym tle ukazują się jakieś białe
 6  I,13|         podmywającej brzegi. Na tle odgłosów spokojnego szczęścia
 7  I,14|   wydawało się nieznośnym, a na tle wachlarzy, sakwojażów, parasoli,
 8  I,17|      bardzo poważnie wygląda na tle brązowych sprzętów i obić
 9  I,17| rozpaczą. ~Tuż nad sadzawką, na tle zielonych klombów, spostrzegł
10 II,1 |          które ukazywały się na tle czarnych ścian piwnicy,
11 II,3 |         tak gorzka! ~Czasami na tle szarych dni, w których zdawało
12 II,3 |        wspomnienia. ~Powoli, na tle głuchych, nieokreślonych
13 II,6 |        się łódki i łabędzie. Na tle zieloności pałac jasnożółtej
14 II,17|      się w nim zmieniło; oto na tle dotychczas bezwzględnej
15 II,17|        iskry zapalającej się na tle nocy. Jakaś słaba otucha