Tom,  Rozdzial

 1  I,10|             stary kontrakt, więc do połowy maja siedziałem w moim pokoiku,
 2  I,10|              Aż jednego dnia, około połowy maja (rozeszły się wówczas
 3  I,12|         rogach również ozdobiono do połowy otwartymi wachlarzami. Najcenniejszym
 4  I,18| Makbet-Rossi, przysłaniała twarz do połowy wachlarzem i cudownymi,
 5  I,19|       tysięcy rubli jako procent do połowy stycznia. Niech pan z łaski
 6 II,1 |          otworu i wydźwignął się do połowy ciała. Myślałem, że mu krew
 7 II,3 |            spotykam, nie mają nawet połowy moich sił i mimo to zostawiają
 8 II,5 |    majętnych, z których co najmniej połowy dotychczas nie znał... Jeszcze
 9 II,6 |            W każdym razie nie z tej połowy świata, do której ja przywykłam -
10 II,6 |         jadalnym, którego ściany do połowy były przysłonięte taflami
11 II,8 |          szarpnął i wyciągnął ją do połowy... Aż krew trysnęła... Wtem
12 II,14|          POGODZENI MAŁŻONKOWIE~ ~Od połowy kwietnia pani baronowa Krzeszowska
13 II,14|          rubli odstępnego...~Ale od połowy kwietnia pani baronowa złagodniała.~
14 II,14|                Otworzyć drzwi, obie połowy!... - odparł jegomość z
15 II,19|             spostrzegł wysunięty do połowy list Węgiełka i machinalnie