Tom,  Rozdzial

 1  I,1 |   konsyliarzem". Raz tak zwymyślał gościa, że mało obaj nie porwali
 2  I,4 |           Pan Ignacy zbliża się do gościa wzruszony i zgarbiony więcej
 3  I,4 |           mam przyjemność...~Potem gościa prowadzi do okna mrugając
 4  I,4 |         tonem pan Ignacy, trącając gościa w kolano.~- Domyślam się,
 5  I,13|            się zmieszany, posadził gościa na fotelu ; znakomity adwokat
 6  I,13|      mocniej opanowały po odejściu gościa.~"Jużci - mówi do siebie -
 7  I,16|   ceremonialnym krokiem wprowadził gościa do salonu. ~Później niejednokrotnie
 8  I,18|     jednego najmniej spodziewanego gościa, którego "panowie" witali
 9 II,2 |         sąsiadów, rachować każdego gościa, który przychodzi do nich
10 II,2 |      wyglądał, jakby oczekiwano na gościa. Ale jego sprzęty zanadto
11 II,4 |      spytał Wokulski, twarz bowiem gościa wydała mu się dziwnie sympatyczną. ~
12 II,6 |         poręczą.~Zobaczywszy swego gościa wstała i wyszła parę kroków
13 II,6 |          spojrzawszy przelotnie na gościa. Panna Felicja zarumieniła
14 II,7 | przyjemnego towarzysza znakomitego gościa... Panna Felcia Janocka
15 II,9 |        chwilę myślałem, że wyrzuci gościa za drzwi. Pohamował się