Tom,  Rozdzial

 1  I,2 |            otwieraj sklep.~Służący wbiegł ciężkim kłusem i zakręcił
 2  I,2 |     wąsikami jak zatrute sztylety. Wbiegł ciągnąc za sobą od progu
 3  I,2 |        kalosze i wytrzyj obuwie...~Wbiegł Paweł ze ścierką i rzucił
 4  I,3 |          kiedy, w parę dni później wbiegł do nas pan Raczek dziwnie
 5  I,8 |        kilka minut po jej odejściu wbiegł do sklepu baron. Parę razy
 6  I,8 |      zwykłym wahającym się krokiem wbiegł pan Krzeszowski zadając
 7  I,10|         otworzyły się z łoskotem i wbiegł Franc Mincel, tłuściejszy
 8  I,12| natychmiast służę. Panie Szulc!...~Wbiegł pan Szulc, młody blondyn,
 9  I,18|     Wokulskiego nie widać...~"Może wbiegł na podwórko i ocalał..." -
10 II,2 |           schodach i, w tej chwili wbiegł z sieni ów obdarty chłopak,
11 II,3 |         franki dorożkarzowi, pędem wbiegł do bramy, a z niej na trzecie
12 II,6 |     wychodziły do parku. Po chwili wbiegł chłopiec w liberyjnej kurtce,
13 II,10|        przyszła, rzucił rachunki i wbiegł do sklepu w doskonałym humorze.
14 II,15|           potknął się na stopniu i wbiegł do bufetu.~- Wódki!... -