Tom,  Rozdzial

 1  I,3 |       ja, Katz, dwaj synowcy i służba. Nierobienie oszczędności,
 2  I,5 | zbierano się w salonach, gdzie służba roznosiła zimne i gorące
 3  I,5 |        ortografią ?~A ta dobra służba, która ze swymi panami postępuje
 4  I,8 |  miałoby stylu, a nawet sensu. Służba w sklepie kolonialnym, uniwersytet,
 5  I,8 |    złożył na jej ochronę; jego służba i subiekci sławili go za
 6  I,9 |    stare konie, stara uprząż i służba w wytartej liberii, i nowe,
 7  I,9 |      gronie zebranych woźniców służba wielkich panów zachowywała
 8  I,12|       spostrzec, że warszawska służba łatwiej odważa. się myć
 9  I,12|        maneżu, wie o mnie cała służba... Eh! zaczynam już palić
10  I,13|       głodu nie umarł... Dobra służba!...~- Pójdziesz mi ty!... -
11  I,17|   służący - ale u pana to taka służba, że gorzej niż w kryminale:
12 II,13|        piękne królewny, wierna służba i gotowi do ofiar przyjaciele,
13 II,13|       z którego nawet hotelowa służba żartuje!... Jak można zapisywać
14 II,17|          Nie ciekawa to jednak służba w dziesiątym lub dwudziestym