Tom, Rozdzial
1 I,5 | do pokoju panny Izabeli sen jeszcze nie zapukał, odpędzany
2 I,10| wisusie, czegom cię uczył!...~"Sen mara - Bóg wiara", myślałem
3 I,10| Węgry płakały, a nas zmorzył sen. Śniło mi się, że jestem
4 I,10| jak dziecko wołałem przez sen: " ja chcę do kraju!..."
5 I,10| poinformowanego", straciłem sen i resztę apetytu...~Cóż
6 I,16| opuszczała długie rzęsy, jakby ją sen morzył. Patrząc na grę jej
7 I,18| odszczeknął mu Ir przez sen. ~- No, już widzę, że jestem
8 II,1 | Ir odszczekuje im przez sen stłumionym głosem, a ja
9 II,1 | zdaje mi się, że to był sen. Co prawda, nigdy przedtem
10 II,3 | napadło na niego coś jakby sen, a może tylko jeszcze większa
11 II,3 | innym akcentem. Potem noc i sen... Nie, to nie sen, to tylko
12 II,3 | noc i sen... Nie, to nie sen, to tylko apatia. ~Zjawia
13 II,5 | ośmieliłem się spłoszyć panu sen... ~- Nie, panie, spać nie
14 II,10| Od tej pory mówi przez sen o tej lalce; ledwie obudzi
15 II,10| Chociaż tej nocy miałam sen okropny...~(Ona miała sen,
16 II,10| sen okropny...~(Ona miała sen, ja spotkałem aresztantów...
17 II,15| zaśnie, nawet czuł, że go sen morzy; tymczasem wdał się
18 II,17| niczym, a w nocy miał dziwny sen.~Śniło mu się, że stanęła
19 II,19| Przychodził mu na myśl jego sen, kiedy po przedstawieniu
20 II,19| lepiej. Odzyskał apetyt i sen, a nade wszystko opuściła
|