Tom,  Rozdzial

 1  I,6 |  cierpki list dowodzi, że nie jesteście zrujnowani. Ciotka lubi
 2  I,10| powiedzieć tylko dwa wyrazy: "Jesteście podli..."~I to wszystko
 3 II,3 |    dziś przyjechaliście, albo jesteście po dobrym śniadaniu... ~-
 4 II,3 |      naszej wystawie. Czy aby jesteście pewni, obywatelu, że mamy
 5 II,3 |       mi imponować. - Czy nie jesteście, obywatelu, z Berlina?... ~-
 6 II,3 |  Niemca za kołnierzem. Skądże jesteście, obywatelu? ~- Z Warszawy. ~-
 7 II,6 |  rozmawia... Ta pani mówi, że jesteście ordynarni. ~- A co, już
 8 II,6 |       ja panu powiem. Wszyscy jesteście podli... ~- Znowu silny
 9 II,6 |      były silniejsze. Wszyscy jesteście nędznicy. Kiedy kobieta,
10 II,10|       nich. Państwo także nie jesteście tu potrzebni.~Nastąpił nowy
11 II,14|   miarę, bo wy obaj, biedacy, jesteście jednakowo szczupli...~Pan
12 II,17|       milczy... O, wy wszyscy jesteście jednakowi!...~- Przepraszam,
13 II,17|    kolana...~- I słusznie, bo jesteście daleko mniej warci od kobiet.~-
14 II,19|       cóż to wy, moi panowie, jesteście ajentami domu pogrzebowego,