Tom,  Rozdzial

 1  I,4 |          któremu dziesięć razy z rzędu wychodzi ten sam numer w
 2  I,9 |  przeleżawszy dwanaście godzin z rzędu!~"I to ja byłem, ja?... -
 3  I,18|       przy okazji po raz setny z rzędu wyklął swego syna za to,
 4  I,18|        że ma bilet do pierwszego rzędu krzeseł, obrzucając go przy
 5  I,18|        zbliżył się do pierwszego rzędu. ~- Na miłość boską, panie
 6  I,18|         wydobyć się z pierwszego rzędu krzeseł, gdzie zebrani eleganci
 7  I,18|     Potem musiał wejść do ósmego rzędu krzeseł, gdzie wprawdzie
 8  I,18|     dlaczego uciekł z pierwszego rzędu krzeseł, a album kazał doręczyć
 9 II,1 | powtarzały się przez kilka dni z rzędu i nie wiem, do czego by
10 II,3 | restauracyj na ulicach czwartego rzędu. I tu dopiero Wokulski poznawał
11 II,4 |        zaprosił go do pierwszego rzędu krzeseł. Tu po kilku próbach
12 II,14|     Wygrałem, kilkanaście razy z rzędu dublując stawkę jak szuler,
13 II,17|    Niekiedy przez kilka godzin z rzędu nie myślał o pannie Izabeli,