Tom,  Rozdzial

 1  I,12|    ścian maneżu; na środku stał dyrektor zakładu, mężczyzna z miną
 2  I,12|         włada batem aniżeli sam dyrektor. Drugi bowiem pan aż syknął,
 3  I,12| formalną kłótnię.~- Pan - rzekł dyrektor do Wokulskiego - przyjmuje
 4  I,12|       poza rajtszulą.~Tymczasem dyrektor kazał wyprowadzić klacz
 5  I,12|        Już pana poznała - rzekł dyrektor. - Niech jej pan da cukru...
 6  I,12|      rubli, że wygra! - zawołał dyrektor. - Trzyma pan?~- Owszem -
 7  I,12|   trzymałbym jej na stajni...~- Dyrektor jeszcze nie może uspokoić
 8  I,12|     Uspokoić się!... - krzyknął dyrektor czerwieniejąc z gniewu.-
 9  I,12|  wybuchnął demonicznym śmiechem dyrektor.~Po obejrzeniu klaczy panowie
10  I,12|        będzie spokojny - odparł dyrektor ściskając go za rękę. -
11  I,13|    Nareszcie jest pan - zawołał dyrektor maneżu i wskazując oczyma
12  I,13|       czy nie wygramy? - spytał dyrektor.~- Och! - odpowiedział dżokej.~-
13  I,13|         klacz znakomita - mówił dyrektor.~- Och! - potwierdził dżokej.~