Tom,  Rozdzial

 1  I,3 |       zbierało się takie mnóstwo interesantów, że i Jan Mincel, i ja musieliśmy
 2  I,3 | popędliwości.~Około ósmej napływ interesantów zmniejszał się. Wtedy w
 3  I,10|     chłopcy i subiekt załatwiali interesantów, na których nawet nie zwracałem
 4  I,18|         roboty, że choć nie było interesantów, on ciągle wydostawał jakąś
 5  I,18|        barierą, tłoczy się ciżba interesantów. Wszyscy oni mają zadarte
 6  I,19|         porze największego ruchu interesantów?... A nuż w dodatku stało
 7  I,19|       Mikołaj niechaj tu żadnych interesantów nie przyjmuje, kiedy pan
 8 II,3 |         i pakiet listów. ~- Dużo interesantów... dużo interesantek! -
 9 II,3 |     papierów. ~- Mogę wprowadzić interesantów? - spytał Jumart. - Ci nie
10 II,17|     dziełem. Wokulski przyjmował interesantów z tak lodowatą obojętnością,
11 II,17|                myślał i odprawił interesantów z niczym.~Potem przyszła