Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
tyloma 4
tylowi 2
tylu 25
tym 600
tymczasem 125
tymczasowo 1
tymi 37
Frequency    [«  »]
715 panna
649 moze
608 panie
600 tym
598 jeszcze
595 wiec
594 on
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

tym

1-500 | 501-600

    Tom,  Rozdzial
1 I,1 | Naturalnie, handel cierpiał na tym...~- Wcale nie! Bo kiedy 2 I,1 | handlowy.~- Nie koniec na tym... W roku 1870 wrócił do 3 I,1 | pięknej wąsiki, pachnąc przy tym jak laboratorium chemiczne.~ 4 I,2 | przecie nabieram ciała".~W tym samym czasie zeskakiwał 5 I,2 | mógłby sobie powiedzieć, że w tym samym katalogu równie posiadają 6 I,2 | wielkiego!...~Po takich i tym podobnych monologach szybko 7 I,2 | Lecz im mniej wychodził, tym częściej marzył o jakiejś 8 I,3 | się tyczy anyżówki, i w tym jest szachrajstwo. Dawniej 9 I,3 | Wszystko pamiętaj...~Z tym umarł.~W późniejszym życiu 10 I,3 | wieczorem gdzieś znikał.~W tym otoczeniu upłynęło mi ośm 11 I,3 | powodów dosyć dziwnych.~W roku tym handel w naszym sklepie 12 I,3 | Stasiowi Wokulskiemu, który tym sposobem odziedziczył interes 13 I,4 | mówię - odparł. - Cóż w tym dziwnego ? Czyliż to samo 14 I,4 | ciężko. Cały sekret polega na tym, żem miał bogatego wspólnika 15 I,4 | parasol, albo padać do nóg tym, którzy w moim sklepie raczą 16 I,4 | skończony bankrut i bodaj że w tym roku zlicytują mu nareszcie 17 I,4 | że cię widzę, i jeszcze w tym pokoju. Pamiętasz, ilem 18 I,4 | do ciebie mam żal ?...~- Tym mniej możesz go mieć do 19 I,4 | przypatrywałem się okolicy. Były w tym miejscu piaszczyste brzegi 20 I,4 | ja poradziłem jej inną, w tym guście...~- Wiesz co, że 21 I,5 | jakiś ton uroczysty.~Na tym poważnym tle dobrze zarysowywali 22 I,5 | Łęckiemu licytują kamienicę.~Tym razem w towarzystwie powstał 23 I,5 | nabrać sił do snu życia.~Poza tym czarodziejskim był jeszcze 24 I,5 | i bardzo zainteresowane tym, ażeby strój leżał na niej 25 I,5 | ponurych wejrzeniach. Ponad tym wszystkim - krwawa łuna, 26 I,5 | matron. Dziś zapomniano o tym i jest źle : mnożą się mezalianse 27 I,5 | sekret domowy.~Dzięki nawet tym opowiadaniom nabrała dużego 28 I,5 | zdecydowana wyjść za mąż, pod tym wszakże warunkiem, aby przyszły 29 I,5 | znowu będzie mogła wybierać. Tym razem już wybierze, poznawszy, 30 I,5 | zaznało spokoju.~Prawie w tym samym czasie pan Tomasz 31 I,5 | wszystko przeszło!... I dziś w tym salonie - chłodno; ciemno 32 I,5 | ciociu, że martwić się tym już za późno - wtrąciła 33 I,5 | kochane dziecię, adieu...~Na tym skończyła się rozmowa w 34 I,6 | nie proszą. Że zaproszą, o tym wie, ale dlaczego zwłóczą?...~" 35 I,6 | sreber, sama mi zresztą o tym mówiłaś. Wiem też, że znalazł 36 I,6 | procent. Nie znasz go pod tym względem.~- Więc skądże 37 I,6 | towarzystwo do handlu ze Wschodem, tym sposobem dźwignę przemysł...~- 38 I,6 | zawołał - cała Joasia jest w tym liście. Nerwy, zawsze nerwy!...~ 39 I,6 | tylko ze mną, i właśnie o tym miałam zamiar pisać poprzednio, 40 I,6 | nikt nie widzi ani ona o tym nie myśli. W tej chwili 41 I,6 | kuchennych schodach. Myśl o tym jest dla niej tak wstrętną, 42 I,6 | zrobić to, a nawet mówić o tym ojcu?...~"Wokulski?... Wokulski?... - 43 I,6 | kilku tygodni coś słyszała o tym człowieku. Jakiś kupiec 44 I,6 | jedną kartę, widocznie w tym celu, aby rzucić na przód 45 I,6 | obeschły oczy nabierając przy tym barwy stalowej. Odpycha 46 I,6 | powtarza panna Florentyna. Tym razem zdziwienie jej jest 47 I,6 | majątek na wojnie...~- A o tym, że wciąga papę do spółki 48 I,6 | przynajmniej: co sądzisz o tym człowieku?~- Ja o Wokulskim?... 49 I,6 | Skąd wiesz, że to on? W tym nie miałby żadnego interesu.~- 50 I,6 | bo tak jest, wszyscy o tym wiemy. Dziś jesteśmy zrujnowani...~- 51 I,7 | sprzeda te przedmioty?~- W tym celu je kupiłem.~Rumieniec 52 I,7 | tonem wyrzutu:~- Mówiłaś z tym człowiekiem, Belu?...~- 53 I,7 | że należałoby pomówić o tym z ojcem albo z ciotką.~- 54 I,8 | spływa sobie gdzieś na dół tym rynsztokiem zaciśniętym 55 I,8 | prawie uczonym, lecz gdy w tym kierunku szukał zajęcia, 56 I,8 | wprost zapytam: czy ty jesteś tym, na co przez całe życie 57 I,8 | było znacznie trudniej; w tym przecie dopomógł mu los.~ 58 I,8 | mieszkamy, wielmożny panie, w tym domu - odpowiedział człowiek 59 I,8 | odziały się w wykopane w tym miejscu szmaty. Wszystkie 60 I,8 | urodzone i wychowane na tym śmietniku, z matki okrytej 61 I,8 | No, ale ich nie będzie. W tym kraju tylko choroba, nędza 62 I,8 | istotą wołającą o ratunek tym głośniej, że nic nie mówił, 63 I,8 | mu i zbronował duszę, na tym gruncie użyźnionym krwią 64 I,8 | ramionami.~- Trzeba raz zerwać z tym kramarstwem - odezwał się 65 I,8 | większe wypadały mu sumy, tym bardziej czuł, że w sercu 66 I,9 | żony drugi raz..."~Lecz i w tym, i w tamtym wypadku nie 67 I,9 | pewnością nie rozumie...~Tym razem i Wokulski zarumienił 68 I,9 | przekonań politycznych czy coś w tym guście...~- Więc ten młody 69 I,9 | A gdybym poprosiła za tym młodym człowiekiem?...~Wokulski 70 I,9 | I to robię ja, który tym pogardzam... Właściwie jednak - 71 I,9 | hrabiny elegant siadł na tym samym fotelu, który niedawno 72 I,9 | tylko dorobkiewicz, który w tym państwie musi opłacać się 73 I,9 | sekund, że między nim a tym czcigodnym światem form 74 I,9 | majestatycznością. - Witam cię tym goręcej, że przybycie twoje 75 I,9 | sądzisz?... Nie pomyślałem o tym. Mnie zresztą nie obchodzą 76 I,9 | myśleć o wielkich fabrykach tym, którzy nie mogą zdobyć 77 I,9 | zechce ożenić się tutaj...~- Tym lepiej dla panien.~- Ja 78 I,9 | czytałeś je kiedy.~Jak cień tym dłuższy, gdy padnie z daleka,~ 79 I,9 | dłuższy, gdy padnie z daleka,~Tym szerzej koło żałobne roztoczy,~ 80 I,9 | o mnie: im dalej ucieka,~Tym grubszym kirem twą duszę 81 I,9 | nigdy nie marzył, a nad tym wszystkim, jak poemat, unosiły 82 I,9 | nawet żadne nadzieje.~W tym samym czasie panna Izabela, 83 I,10| im nawarzy! Cała bieda w tym, że ja coś nie zdużam na 84 I,10| dotykając brzuchem ziemi.~Tym razem odezwało się bliżej 85 I,10| jesieni.~Dowiedziawszy się o tym Katz rzucił szpadę na ziemię ( 86 I,10| śliwowicy do poduszki!...~W tym wesołym towarzystwie obdartusów, 87 I,10| śmierci i nawet nie lubił o tym rozmawiać. Oto chodził on 88 I,10| Franc?~- Nie gadaj mi o tym łajdaku - wstrząsnął się 89 I,10| Nie - mówił Jan Mincel - z tym człowiekiem żyć nie mogę...~ 90 I,10| objęcia.~- Nie całuj się z tym durniem, który jest zakałą 91 I,10| ród wariacki.~Żeby mu przy tym drgnął choć jeden muskuł, 92 I,10| parę godzin na dzień. Przy tym roztargniony, rozdrażniony, 93 I,10| który wziąłem dla ciebie w tym samym domu.~- Jak to wziąłeś? - 94 I,10| żebym mu choć wspomniał o tym... On sam odgadł, że mogę 95 I,10| wspomni panu Wokulskiemu o tym, że ja mówiłam coś o małżeństwie. 96 I,10| zaniedbam wspomnieć mu o tym..."~I zaraz myślę, że gdybym 97 I,10| wystawia rączki... Wszystko w tym celu, ażeby złapać Stacha, 98 I,10| nie tylko językiem...~- Tym gorzej - przerwał bas. - 99 I,10| drzewo oliwkowe, znam się na tym. Niech pan powie panu Wokulskiemu, 100 I,10| francuska majolika, znam się na tym... Powiedz pan panu Wokulskiemu, 101 I,10| utrzymuje ciągłe stosunki z tym panem Colinsem i z panią 102 I,10| ma ze trzy pary rąk. Przy tym rachmistrz zawołany, a jak 103 I,10| A swoją drogą Stach na tym cierpi. Nie tylko bowiem 104 I,10| dalej, musiałbym pogardzić tym młodzieńcem. Co za czasy, 105 I,10| śmiałbym nawet myśleć o tym, a nie dopiero wrzeszczeć 106 I,10| bok.~Zdumienie moje było tym większe, że niektórzy z 107 I,10| chwili spostrzegłem, że w tym człowieku jest wszystko 108 I,10| wynoszono pustych butelek, tym dalej uciekała z tego zgromadzenia 109 I,10| Taki już charakter.~- Z tym wszystkim - wtrąciłem - 110 I,11| podstarzałego guwernera, Melitona, w tym jedynie celu, ażeby moralnie 111 I,11| jest nicością?"~Prawie w tym samym czasie hrabina mówiła 112 I,11| Odepchnie mnie?... Dobrze!... Z tym większym rozmachem padnę 113 I,11| chce żadnych spółek. Ale w tym samym momencie przebiegła 114 I,11| naszych przodków?...~- Cóż w tym dziwnego - śmiał się zarażony 115 I,11| honorowy obowiązek sprowadzić tym biednym ludziom ogień z 116 I,11| panowie, myślmy najpierw o tym, ażeby podźwignąć nasz nieszczęśliwy 117 I,11| serca spada mu jakiś ciężar; tym większy, im więcej było 118 I,11| więcej.~- Więc to pan jest tym Ochockim, wynalazcą?...~- 119 I,11| słówka nie wspomniałem o tym mojej ciotce, która ile 120 I,11| chodzi o pannę Izabelę i że w tym samym miejscu zdecydują 121 I,11| osłabnął pański zapał w tym kierunku?...~Wokulski poczuł 122 I,11| więcej ciemniało w naturze, tym gęściej i hałaśliwiej robiło 123 I,11| drogę jaki bandyta i zabił w tym kącie?..."~I wyobrażał sobie, 124 I,11| skończył dwa fakultety (ja w tym wieku ledwie zaczynałem 125 I,12| kombinację. Domyślam się, że tym razem nie postąpisz Pan 126 I,12| zrobisz Pan to bezwzględniej, tym pewniej cię pokocha. Pamiętaj 127 I,12| nigdy nie znajdzie się w tym położeniu... A wydźwignie 128 I,12| do rachunków, pijąc przy tym czystą herbatę. Po ukończeniu 129 I,12| ściągniemy co do grosza, w tym może pan rachować na mnie...~ 130 I,12| krewnym nawet kupca, a tym bardziej kupca - szlachcica. 131 I,12| Elektoralnej. Był zirytowany tym, że adwokat odkrył jego 132 I,12| odkrył jego tajemnicę, i tym, że krytykował jego metodę 133 I,12| wojskowość.~- Ale gdzież w tym prześladowanie Żydów,? - 134 I,12| mury gotówkę i traci na tym z dziesięć procentów rocznie, 135 I,12| Wierz mi pan, że dobrze na tym wyjdę...~Żyd nagle podniósł 136 I,13| nie widział. Zauważył przy tym, że dżokej ogląda go jak 137 I,13| koni, które poginęły na tym torze. Zdawało mu się, że 138 I,13| myślał:~"Ach, więc to on jest tym porządnym katolikiem, którego 139 I,13| podłym zwierzęciem: bawi się tym, czego nawet nie może zrozumieć..."~ 140 I,13| więzieniach, a choćby i w tym nieszczęsnym małżeństwie, 141 I,14| sakwojażów, parasoli, lasek i tym podobnych galanteryj - po 142 I,14| ojca.~Dziś jeszcze myśląc o tym, panna Izabela szarpała 143 I,14| nawet - nie śmiałby myśleć o tym.~Ten sam człowiek wypędził 144 I,14| Krzeszowscy, wstawiali się za tym młodzieńcem; na próżno odezwała 145 I,14| gladiatora zwycięzcy. ~W tym czasie od panny Izabeli 146 I,14| ojciec pierwszy poznał się na tym... Wokulskim...~A jednak 147 I,14| Warszawie, z którym można o tym mówić. To numer...~"Jedyny 148 I,14| Krzeszowskiego z żoną i o tym, że baronowa kupiła od niego 149 I,14| kobietom. Cierpienie jej było tym dokuczliwsze, że hrabina 150 I,14| wyzwał go na pojedynek. O tym żadne z nich nie wątpiło; 151 I,14| półgłówek... Najlepszy dowód w tym, co nam nagadał...~- To 152 I,14| ma obowiązku wiedzieć o tym, a upomnieć się musiał.~- 153 I,14| jestem tak starą... Nie, w tym Wokulskim jest coś... Szkoda 154 I,14| trochę więcej zbliżyć się z tym kupcem i przebaczyć mu jego 155 I,14| nareszcie, gdy ona zmarła (w tym miejscu łzy zakręciły się 156 I,15| jedno, i drugie. Czy zaś w tym dobijaniu się o szczęście 157 I,15| warunkach?"~I na samą myśl o tym Wokulski uczuł pragnienie 158 I,15| już całkiem chłodno nad tym: czy na jutrzejszy obiad 159 I,15| ziemię." Wokulski, który w tym właśnie kierunku wyglądał 160 I,15| kobieta, panie, im starsza, tym droższa, zapewne i dlatego 161 I,16| Znakomity artysta wiedział o tym, bywał co dzień w domu hrabiny, 162 I,16| Rossiego do Warszawy i o tym, że jej nie zapomniał, wzruszyła 163 I,16| tej sukni, z różą i na tym błękitnym fotelu wygląda 164 I,16| przyjaciel, drzeć ze mnie pasy tym strasznym słowem - wygnanie..."~ 165 I,16| Można by zresztą zapomnieć o tym kupiectwie. ~W tej samej 166 I,16| ale nie mnie, który się na tym rozumiem.>> I on, naturalnie, 167 I,16| Łęcki. - Nie wyjeżdżasz w tym roku za granicę? ~- Chcę 168 I,16| dobre chęci wystarczą w tym wypadku... ~- Z wdzięcznością 169 I,16| to właściwe?... ~- Co w tym niewłaściwego?... Alboż 170 I,16| ten zaszczyt? ~- Ach, o tym pan mówi?... Dawać panu 171 I,17| i firma tracić nie może, tym bardziej że pan Oberman 172 I,17| nowe i dobre, znasz się na tym?... ~- I jak jeszcze. Ilem 173 I,17| Powiedziałem ci, ażebyś z tym łotrem nie wdawał się w 174 I,17| usłyszeć takiego zdania o tym panu... od pana... Tek...~- 175 I,17| między panią Krzeszowską i tym panem prowadził mój Maruszewicz 176 I,17| dziewięćdziesiąt tysięcy rubli, ale na tym baron położył areszt. Piękną 177 I,17| przerwał mu adwokat. - W tym coś jest i ja to wyśledzę... 178 I,17| Izabela, widać już zakłopotana tym spokojem w naturze i między 179 I,17| boską, jeżeli zyskują na tym ubodzy... Ciągle zyskują... 180 I,17| mógłbym jeździć dorożką albo tym oto trajkoczącym omnibusem 181 I,18| Rzecki - głupia historia z tym teatrem, nade wszystko z 182 I,18| teatrem, nade wszystko z tym, że Stach zaniedbuje interesa..."~ 183 I,18| opanowała Rzeckiego, gdy w tym samym dniu inkasent Oberman 184 I,18| głowę. ~- Powariowali z tym teatrem! - zawołał. - Może 185 I,18| krzeseł, obrzucając go przy tym spojrzeniami, które mówiły, 186 I,18| panu Ignacemu, że gdzieś w tym chórze odróżnia zmęczony 187 I,18| Izabela, a może-tylko w tym kierunku. ~"Przywidzenia!... 188 I,18| zanim mu stróż otworzy? W tym celu wydobył zegarek z sekundnikiem 189 I,18| pana Łęckiego?... ~- Nic o tym nie wiem - odpowiedział 190 I,18| gotówki, że cały dzień tylko o tym myślał. Była chwila, że 191 I,18| jakiego diabła wdaje się z tym bankrutem Łęckim?... Skąd 192 I,18| Suzin im dalej od żony, tym szerzej rozpuszcza kieszeń... 193 I,18| swoją pościel. Jest przy tym tak ostrożny czy może rozgniewany 194 I,18| przestrzeni do kolumny Zygmunta. W tym miejscu dorożka skręca na 195 I,18| więc powinienem wziąć w tym stosunku ze sto dwadzieścia 196 I,18| obecność Szlangbauma w tym miejscu budzi w nim nowe 197 I,18| pan Ignacy nie chce być tym człowiekiem, więc śpiesznie 198 I,18| podartą gazetą i widzi, że w tym małym pokoiku znajduje się 199 I,18| interesu, ażeby ich słyszano. ~Tym więc głośniej rozlega się 200 I,18| że kiedy jak kiedy, ale w tym razie powinien by mi pan 201 I,18| kłania się, poruszając przy tym lewą łopatką, i odpowiada: ~- 202 I,18| nabrałem doświadczenia i w tym roku chciałem już co kupić, 203 I,18| opuszcza salę złorzecząc przy tym swemu adwokatowi, sądowi, 204 I,19| stary mógłby zarobić na tym interesie w Paryżu z Suzinem?... 205 I,19| dajcież mi raz spokój z tym waszym ogółem!... - wykrzyknął 206 I,19| ja robiłem dla niego, o tym wiem, ale... cóż on zrobił 207 I,19| lada chłystka oplują. A w tym wypadku, mówię ci, człowiek 208 I,19| ci, to okoliczność, że za tym nędznym Szlangbaumem może 209 I,19| interesami... Co za farsa z tym Szlangbaumem!... Ale... 210 I,19| ci pozostał... ~- O, pod tym względem ja go już dawniej 211 I,19| nas... Zresztą mniejsza z tym - dodała po chwili. - Jakże 212 I,19| Wyborny jest papa z tym Wokulskim!" - myślała panna 213 I,19| pięć albo sześć tysięcy tym Żydom... ~- O to się nie 214 I,19| sąsiedztwie cioci? - Właśnie o tym chcę mówić. Ogromnie dopytywał 215 I,19| to wyborna partia, którą tym łatwiej będzie zrobić, że 216 I,19| zostanie z majątku babki, z tym, co ty możesz wziąć po Hortensji, 217 I,19| panna Izabela. - Co ci na tym zależy, ażeby psuć mi humor? ~- 218 I,19| Izabela. - Ale mnie pisać o tym do niego nie wypada. Napisz 219 I,19| rzekł: ~- Czy światło złe w tym pokoju, czy mi się zdaje, 220 I,19| różnych kawałków... Przy tym człowiek światowy, bywalec, 221 I,19| tysięcy, a ojciec mówi o tym tak spokojnie?..~- Mówię 222 I,19| Więc papo nie uznaje w tym żadnego dobrodziejstwa z 223 I,19| będzie pan miał pożyczkę. Tym Żydom oddamy jakieś trzy 224 I,19| Była trochę blada, ale tym piękniejsza. Przywitał 225 I,19| serwis?... - mówiła ciągle tym samym tonem panna Izabela. ~ 226 I,19| angielsku. ~- Spodziewam się, że tym razem kuzynek zabawi w kraju 227 I,19| odpowiedziała panna Izabela. ~- Tym lepiej ; bo zdawało mi się, 228 I,19| odparł Wokulski. ~- O tym wiem. Ale widzisz, panie 229 II,1 | obchodzi wystawa. A może w tym interesie, który miał zrobić 230 II,1 | popełniałby tylu szaleństw... W tym jest coś z p... (w takich 231 II,1 | najwłaściwiej mówić skróceniami). W tym jest jakieś duże P. ~Będzie 232 II,1 | zamknęliśmy sklep i właśnie przy tym oto stoliku piłem herbatę ( 233 II,1 | wszystko wiem. Nawet to, że tym samym pociągiem jedzie pan 234 II,1 | ascetyzmie, kastowości i tym podobnych badaniach, z naturalnego 235 II,1 | małżeństwem. Biada jednak tym, co na podobny jarmark przynoszą 236 II,1 | Zdaje się, że mu nawet coś o tym wspomniałem onegdaj i że 237 II,1 | nigdy nie był kochliwy. ~- Tym się zgubił - ciągnął Szuman. - 238 II,1 | Trzeba przyznać, że w tym razie najbardziej zacofane 239 II,1 | łupem kobiety, którą tylko w tym kierunku tresują. I otóż 240 II,1 | rządzą kobiety!... ~- Czy w tym jest co złego? - spytałem. ~- 241 II,1 | przez społeczeństwo. Ale o tym cicho!... Społeczność nikogo 242 II,1 | dawnych czasach i o Stachu? I tym sposobem stanęła mi przed 243 II,1 | co możemy zrobić?... ~W tym miejscu załamał mu się głos: 244 II,1 | kiedy pan Leon opowiadał o tym doskonalszym świecie, w 245 II,1 | miejsce. Zamieszkał u mnie (w tym pokoiku z zakratowanym oknem 246 II,1 | dziecko!... - wtrąciłem. ~- W tym całe nieszczęście, bo ja 247 II,1 | Oszukano mnie... ~W tym czasie umarł Jaś Mincel. 248 II,1 | o interesach sklepowych, tym bardziej że spostrzegłem 249 II,1 | skłonności do męczeństwa, tym natarczywiej żądamy go od 250 II,1 | czterdzieści trzy lat... W tym wieku Bismarck dopiero zaczynał 251 II,1 | zaczynał karierę... ~Takie albo tym podobne wyrazy budziły go 252 II,1 | Stasiulkowi. Stach i po tym nieszczęściu milczał, ale 253 II,1 | miała rację... ~Chociaż z tym odrodzonym Stachem Wokulskim 254 II,2 | przejedzie bateria i możesz się w tym miejscu kąpać. Lecz z drugiej 255 II,2 | dołu oberwanych. Miał przy tym gęsty, szpakowaty zarost 256 II,2 | podatki za gospodarza. Przy tym stróż nie odbiera pensji, 257 II,2 | w cudzym mieszkaniu...) Tym razem jednak wstąpił we 258 II,2 | Popatrzyliśmy sobie w oczy z tym eks-obywatelem, który nie 259 II,2 | błazen! słowo honoru, i przy tym łże, bo nago nie chodzimy. ~- 260 II,2 | egzaminów, zobowiązało się tym samym, że mi da pracę ubezpieczającą - 261 II,2 | płacę komornego, i basta: Tym bardziej że obecny właściciel 262 II,2 | zamknął drzwi na klucz dając tym sposobem do zrozumienia, 263 II,2 | białym fartuchu. W ubraniu tym wyglądałaby na dozorczynię 264 II,2 | podejrzliwie. ~- Pan rządca z tym panem? ~- Z tym panem. To 265 II,2 | rządca z tym panem? ~- Z tym panem. To plenipotent gospodarza. ~- 266 II,2 | przysięgam; że nigdy od niej o tym nie słyszałam... Cierpi 267 II,2 | że na moim miejscu jest w tym pokoju Wokulski. - Poczekaj, 268 II,2 | Panie dawno mieszkają w tym domu? ~- Pięć lat... - odpowiada 269 II,2 | kocha, choć sama nie wie o tym, ale jestem pewna, że... 270 II,2 | rubli rocznie. Ha! może tym rychlej Stach opatrzy się 271 II,3 | interesował się niczym; nawet tym, że jego sąsiad z prawej 272 II,3 | Myślałem, że się skręcę w tym Paryżu bez ciebie... ~"Paryż..." - 273 II,3 | żółty i zielony omnibus, tym zaś przecinają drogę omnibusy 274 II,3 | dziecko i... dobrze mu z tym... Ach, jakże pragnąłby 275 II,3 | kupca, czy do szkół? ~W tym miejscu ulica nieco zgina 276 II,3 | chwilę, wreszcie mówi: ~- Tym lepiej dla was. Nie mam 277 II,3 | białych spodni i nowy gość; tym razem mały, szczupły, czarny, 278 II,3 | Wybaczy pan, ale ja się tym nie zajmuję - przerwał mu 279 II,3 | Dama głęboko odetchnęła. ~- Tym lepiej - rzekła - będę śmielszą. 280 II,3 | najlepiej streszcza narodowość: tym jestem, w czyjej mieszkam 281 II,3 | powyższej teorii. ~- Wiem o tym. I jeszcze jest pan przyjacielem 282 II,3 | Im bardziej zbliżał się, tym wyżej rosła kolumna i plac 283 II,3 | brama. Wokulski czuł; że w tym miejscu może mu zabraknąć 284 II,3 | nigdy nie zorientuje się w tym mieście. ~"Wystawa... Nôtre-Dame... 285 II,3 | dokąd. Przypatrując się tym pierzchliwym widziadłom 286 II,3 | przed ciekawszymi okazami i tym samym fiakrem, wynajętym 287 II,3 | bulwarze St. Germain. I tym sposobem ród spracowany 288 II,3 | Ameryce. Zresztą, czy w tym Paryżu można zakochać się 289 II,3 | I jeszcze niekończąc na tym troszczy się o jego trwałość 290 II,3 | dopełniając je własnym dorobkiem. ~Tym sposobem Paryż jest arką, 291 II,3 | rozpuście. ~Zdawało mu się, że w tym wulkanicznym ognisku cywilizacji 292 II,3 | człowieka trudniej. Nie dość na tym: ten sam człowiek musi jeszcze 293 II,3 | Paryżu. Nie będę zawadzał tym, którzy mnie nie chcą... 294 II,4 | Siuzę - rzekł - wiele mi na tym zależy, ażebyśmy się porozumieli.:. 295 II,4 | I nie ogłaszasz pan o tym?~- Ani myślę. Owszem, ta 296 II,4 | równie bogato jak inne w tym hotelu. Większą jego część 297 II,4 | dwu godzin, polegało na tym, że Palmieri za pomocą wzroku 298 II,4 | wąchać korek okazując przy tym wielkie zadowolenie. ~- 299 II,4 | kawiarni i kazał podać koniak. Tym razem wypił półtorej karafki, 300 II,4 | się nie pamiętałbyś pan o tym. ~- A czy nie sądzisz pan, 301 II,4 | otrzymaniu wiadomości o tym człowieku. ~- Pan wkrótce 302 II,4 | Kto mnie wysłucha w tym mechanizmie ślepych sił, 303 II,4 | Ale ta nadzieja, która tym głębiej strąca, im wyżej 304 II,4 | mógłbym uwierzyć?..." Z tym wszystkim czuł, że zbliża 305 II,4 | kiedy na nią spojrzysz. Tym więc łatwiej mógłbym przekazać 306 II,4 | mężczyzn dla ogółu kobiet, tym bardziej wydawała mu się 307 II,4 | bardzo stary; mówiły o tym ściany pokryte pleśnią, 308 II,4 | pokolenia. ~Ale stary chemik tym razem nie odgadł myśli Wokulskiego; 309 II,4 | Cała zaś mądrość polega na tym, ażeby korzystać ż nadarzającej 310 II,4 | pan za oszustwo!... Pod tym względem nie mędrszymi 311 II,4 | przypominał naszą znajomość. Przy tym - dodał śmiejąc się - ma 312 II,5 | zarobku, choć sam nikomu o tym nie wspomniał? ~Słowa prezesowej 313 II,5 | dawny, napisawszy przy tym ostry list, że ponieważ 314 II,5 | epokowych wynalazków, niech się tym zajmują Ochoccy... Ja wolę 315 II,5 | może tu przyjść. Jedzie tym samym wagonem. ~- Pan baron?... - 316 II,5 | jej pan? Była u hrabiny w tym roku na święconem, nie zauważył 317 II,5 | ale nikomu ani słóweczka o tym, panie!),,kazałem napisać 318 II,5 | jej prezesowa wspomniała o tym projekcie, panna w płacz... " 319 II,5 | jaki niedołężny, jaki przy tym naiwny!...~Dobrze, ale jeżeli 320 II,6 | odparła wdówka - jesteś w tym wieku, że u ciebie każdy 321 II,6 | wystrzałów z bata, które tym razem udawały się Ochockiemu, 322 II,6 | obowiązkowo tylko do stołu. Poza tym każdy robi, co mu się podoba. 323 II,6 | spełnił zlecenie trzęsąc przy tym głową i rozkładając ręce 324 II,6 | bałamuceniem młodych mężatek. W tym to on mistrz i już ma tak 325 II,6 | odwagi... - odpowiedział jej tym samym tonem Starski. ~Wokulski 326 II,6 | swymi teoriami umacnia w tym zamiarze. A może i on podkochuje 327 II,6 | nie przez szczęście. A tym mniej nie przez wydatki. 328 II,6 | dla mnie... ~- Cóż znowu z tym siodłem! - zawołała nagle. - 329 II,6 | właśnie gdy rozmawiamy o tym, wysuwa się spoza skały 330 II,6 | kilku tuzinów... ~- Może o tym nie wiedzieć - przerwała 331 II,7 | przyjąć konsekwencje?... o tym nie wspomniała hrabina. ~ 332 II,7 | daleka. Co przychodziło tym łatwiej, że Starski począł 333 II,7 | powtórnie wychodzić za mąż, a tym mniej odbierać innym paniom 334 II,7 | parweniuszowi?... A, zobaczy, jak na tym wyjdzie!..."~Była pewna, 335 II,7 | Kazia Wąsowska zna się na tym, toteż wzięła go na spacer... 336 II,7 | który wcale nie zdawał się tym martwić. Natomiast od czasu 337 II,7 | Oczywiście - myślał - jeżeli w tym towarzystwie Starski zajmuje 338 II,7 | utrzymują, że im mąż starszy, tym wierniejszy, a wszakże dla 339 II,7 | się nawet niższe stany i tym sposobem cywilizują się. 340 II,7 | dobrym szlachcicem, nie byłby tym, czym jest dzisiaj..."~- 341 II,7 | Bardzo jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy robią 342 II,7 | którego dążą demokraci, i tym sposobem uszlachetniają 343 II,8 | Ochocki powoził czwórką. Tym razem jednak jego furmański 344 II,8 | pierwszeństwa... Lecz nawet i w tym razie musiałbym przyznać, 345 II,8 | Kiedy?... ~- W Paryżu, ale tym uwięzionym balonem. Pół 346 II,8 | mnie wyjątkowy humor, wie o tym pan Wokulski - dodała śmiejąc 347 II,8 | grzybach, bawieniu dam i tym podobnych głupstwach... 348 II,8 | jedynymi przywilejami na tym świecie. Niejednokrotnie 349 II,8 | Prawie rok temu byliśmy w tym miejscu na wrześniowej majówce... 350 II,8 | dziś? ~- Nie. Siedziałam na tym samym pniu i byłam jakaś 351 II,8 | zmieszana. ~- Dziękuję pani. Tym słówkiem dała mi pani poznać, 352 II,8 | baronem grali w karty. ~I tym sposobem Wokulski i panna 353 II,8 | przepędzić i zrobić coś z tym kamieniem nagrobnym.~Wiesz 354 II,8 | ostatecznym kresem wszystkiego na tym świecie, nawet miłości... ~ 355 II,8 | cały rok. I był strumień w tym miejscu. ~Na dnie potoku, 356 II,8 | który ząb dziaduś znalazł w tym miejscu (sprawiedliwie mówię 357 II,8 | boskie... Cała sztuka w tym, żebyś się nie zląkł; złe 358 II,8 | oczy widzieli. Ale przy tym bestia wyłamał sobie ząb 359 II,8 | panie, będzie gotowe... Na tym kamieniu można wyciąć bodaj 360 II,8 | nigdy nie myślałam, że w tym kraju mogą istnieć podobne 361 II,8 | powrót. ~Siedli do breku w tym samym porządku co pierwej. 362 II,8 | zresztą wspomniałaby mi coś o tym ona lub prezesowa..."~Poszedł 363 II,8 | przygotowania do wyjazdu nie zrobiły tym razem wrażenia.~"No cóż - 364 II,8 | przynajmniej wolno mi będzie po tym miesiącu odwiedzać państwa?... ~- 365 II,8 | dziś nie znajdowałbym się w tym miejscu. I nie jestże to 366 II,8 | znakiem wzruszenia. - Pomyśl o tym, proszę cię, i pogadaj ze 367 II,8 | nie mili, i pójdzie za tym, który jej przypada do gustu. 368 II,8 | pannę Izabelę, sama mi o tym mówiła, wreszcie kazała 369 II,8 | niedawno jeździli na rydze. W tym miejscu śmiała się, tu rozmawiała 370 II,8 | szepnął. ~Na myśl o tym opanowała go rozpacz. W 371 II,8 | razem z tymi ruinami, z tym kamieniem i z tym napisem...~ 372 II,8 | ruinami, z tym kamieniem i z tym napisem...~Gdy wrócił do 373 II,9 | Właściwie mówiąc, chciałem na tym oto miejscu napisać historię 374 II,9 | gdybym miał od razu napisać o tym potwornym, o tym haniebnym 375 II,9 | napisać o tym potwornym, o tym haniebnym procesie...)~Zaraz, 376 II,9 | W listopadzie, właśnie w tym samym dniu, kiedy zawalił 377 II,9 | patriota, a ja gałgan, choć w tym czasie, kiedy on nabijał 378 II,9 | Naturalnie, że opowiedziałem o tym Stachowi, który wysłuchawszy 379 II,9 | eks-powstaniec.~Po rozmowie z tym poczciwym kupcem, którego 380 II,9 | W październiku, jakoś w tym czasie, kiedy Matejko skończył 381 II,9 | Na brzuchu, a raczej w tym miejscu, gdzie ludzie mają 382 II,9 | Boże!) nowy garnitur. Przy tym mina, jakby jednej nitki 383 II,9 | Później Klejn, który mieszka w tym samym domu, objaśnił-mnie,. 384 II,9 | zawołał - cóż znowu!... Tym bardziej że ze stanowczą 385 II,9 | wieczorem powiedziałem o tym Stachowi; ale on zbył mnie 386 II,9 | proces pani baronowej z tym aniołem, z doskonałą 387 II,9 | całą kamienicę, no i przy tym byłem życzliwie przyjmowany. 388 II,9 | rodzaj sportu; polegający na tym, że ona wyjrzawszy przez 389 II,9 | pierwszej sposobności oświadcz tym paniom, że miałem list z 390 II,9 | wtrąciła pani Stawska. Przy tym spojrzała na WokuIskiego 391 II,9 | należałoby zaprowadzić w tym domu. Ale co ciebie obchodzi 392 II,9 | jednak i odparł, ale już tym swoim tonem, tym ostrym 393 II,9 | ale już tym swoim tonem, tym ostrym i nieprzyjemnym:~- 394 II,9 | panią Helenę. Gdybyż choć na tym ograniczyła swoją nienawiść...~ 395 II,9 | handlowy. Właśnie mówili coś o tym domu, co zawalił się przy 396 II,9 | choćbym sprzedał, cóż by w tym było złego?...~(Prawda! 397 II,9 | złego?...~(Prawda! Cóż by w tym było złego?... Że też mi 398 II,9 | się, bo on nie mając pod tym względem pewności nie wyraziłby 399 II,10| szanowna dama - a mam w tym wielką przyjemność. Bo imaginuj 400 II,10| wyglądała oknem, jeżeli się ona tym tak ładnie bawi!~- Jak tu 401 II,10| mieszka obecnie.~- Nie pod tym względem, panie Rzecki - 402 II,10| garderoby.~Pani Stawska w tym właśnie pokoju ceruje koronki 403 II,10| sposób nie może mówić o tym z Wokulskim.~- Nie znam 404 II,10| Dziwiłem się w duchu tym. pochwałom. Bo choć wiem, 405 II,10| czy jest jaki porządek na tym świecie?~Gdybym to ja był 406 II,10| o kamienicę. Byłem przy tym i wszystko dobrze pamiętam.~- 407 II,10| Przecież ten, co u was bywa z tym roz... z tym rozpsotnikiem 408 II,10| was bywa z tym roz... z tym rozpsotnikiem Rzeckim..." 409 II,10| handel, nie uprzedzając o.tym nikogo...~Robi się czerwona 410 II,10| kundmani... Ależ ja mogę na tym stracić kilka tysięcy rubli, 411 II,10| Maruszewicza?..~- Tak, i jeszcze z tym łotrem swoim adwokatem?... 412 II,10| Wiem - odparł. - Z tym wszystkim dziś, o dziewiątej, 413 II,10| czoło. - Nie pomyślałem o tym...~Przeszedł się parę razy 414 II,10| śp. Misiewicza i mnóstwie tym podobnych rzeczy. Nim upłynęła 415 II,10| do mnie, więc w interesie tym muszę mieć kogoś ze swej 416 II,10| Misiewiczowa robiąc przy tym desperacko zdziwioną minę.~- 417 II,10| na nas dwa gromy: wieść o tym, że w Wietlance wybuchła 418 II,10| uwięzieniu pani Stawskiej, o tym, że się rozlutował samowar...~ 419 II,10| obiedzie.~- No, a w nocy?~- Pod tym względem mogę panu sędziemu 420 II,10| spytał sędzia.~Pan Patkiewicz tym razem udał człowieka, który 421 II,10| nieszczęśliwego młodzieńca, który tym razem był naprawdę podobny 422 II,10| Właściwie... ja nie w tym znaczeniu...~- Nie kłam 423 II,11| lepiej przekonać cię, że na tym świecie jest porządek, zapisuję 424 II,11| trzecie - mały Lulu jeszcze w tym roku zostanie cesarzem Francuzów 425 II,11| zrobi coś nadzwyczajnego, o tym już dziś nie mam najmniejszej 426 II,11| chciałbym ubliżyć panu, tym więcej, że żądałem od pana 427 II,11| satysfakcji panu ani nikomu. Z tym wszystkim powtarzam, że 428 II,11| niecierpliwie.~- Dlaczegóż by nie, tym bardziej że wszyscy widzą 429 II,11| Aldonami, Grażynami, Marylami i tym podobnymi chimerami, że 430 II,11| sprzedam?... - spytał. - Czy tym, którzy nie kupią sklepu, 431 II,11| gdyż mają pieniądze, czy tym, którzy by go dlatego tylko 432 II,11| wszędzie.~- Ale nigdzie w tym stopniu co u nas. Gdzie 433 II,11| wiem?... Co jest pewnego na tym świecie?~- I czy nigdy nie 434 II,11| lekceważony?... Powiedz, nigdyś o tym nie pomyślał?... Wszystko 435 II,11| Osłupiałem... I nagle w tym osłupieniu przyszła mi najgenialniejsza 436 II,11| dla pani Misiewiczowej. Tym sposobem zrobię obcążki 437 II,11| zdradzając zachwytu.~- Nie, nie o tym mówię..: Ale...~- Mamo, 438 II,11| postanowiłem ożenić Stacha w tym jeszcze roku, nawet przed 439 II,11| Otóż to!... Cała rzecz w tym, ażeby pani Stawka nie opierała 440 II,11| przerwałem. - Moja głowa w tym, ażeby Wokulski bywał tu 441 II,11| tajemnica leży jak w grobie. A tym więcej tajemnica mego dziecka 442 II,11| która dowiedziała się o tym od pani Kolerowej...~- A 443 II,11| chociaż... panie Ignacy...~W tym miejscu oczy mu się zaiskrzyły 444 II,11| opowiedzieć?~- Aha! właśnie o tym myślałem - mówi on, a dymi 445 II,11| końcu, naradziwszy się z tym swoim niby adwokatem i z 446 II,11| umrę tu w ciągu roku..."~W tym widzę karę boską - zakończył 447 II,12| ziewnięcie...~- Panny "w tym wieku" umieją być interesujące - 448 II,12| szczęśliwi, którzy... ~O tym, jak wyglądają ci "którzy...", 449 II,12| pocałunku..." I na myśl o tym pocałunku działo się z nim 450 II,12| nie bez zazdrości, że w tym roku, jak zawsze zresztą 451 II,12| ośmieliłby się zrobić mi scenę, a tym bardziej on... Nie masz 452 II,12| Więc cóż panu zależy na tym, ażeby Bela skończyła?~- 453 II,12| milczenie, rzekł:~- Gdzież w tym roku wybiorą się państwo 454 II,12| nie wiadomo po raz który w tym roku.~- Czym ja mogę zasłużyć 455 II,12| wie, jak wlecze się czas tym, którzy czekają... Ale dopóki 456 II,12| bez wytchnienia.~Mówił o tym, że obecnie świat chrześcijański 457 II,12| najwykwintniejsze przyjęcia w tym poście u państwa Rzeżuchowskich.~- 458 II,12| rezultacie - myślał - cóż w tym nadzwyczajnego? Musi żyć 459 II,12| Najczęściej ona opowiadała mu o tym, że w sklepie Milerowej 460 II,12| towarzystwie, a nareszcie (ale o tym wspomniał w formie domysłu), 461 II,12| Cóż pan masz za interesa z tym łotrem, panie Henryku?~Ale 462 II,13| co on robi? Wzdycha nad "tym nieszczęśliwym krajem", 463 II,13| panie Szuman, a przeciw tym nic pan chyba nie znajdziesz 464 II,13| być milionerem i potęgą w tym kraju, ale ponieważ związał 465 II,13| zamiast gubić.~- I w tym wypadku byłeś pan przed 466 II,13| damom, że prawdopodobnie w tym jeszcze roku będzie musiał 467 II,13| największą przyjemność w tym, ażeby za pomocą dowcipnych 468 II,13| zawiadomiła go (spuszczając przy tym oczy), że jej zdaniem najpiękniejszą 469 II,13| wypowiadać sądy tak stanowcze, tym bardziej że musiałem nie 470 II,13| pojmuje więc pan, ile mi na tym zależy."~W pierwszej chwili 471 II,13| panie, mamy ruch w hotelu z tym Włochem!...~Schodzą się 472 II,13| jeden pan, co się poznał na tym kundlu Włochu... O, hycel! 473 II,13| Wysockich. Ja też mieszkam w tym domu, tylko na górze.~"Chce 474 II,13| pan źle wychowany. Ale... tym lepiej, że się we mnie nie 475 II,13| coś warta... Ale dosyć o tym. Od czasu kiedym poznał, 476 II,13| tak prędko poznałaś się na tym poliszynelu - odezwał się 477 II,13| Pogodziłaś się jednak z tym impertynentem? - zapytała 478 II,13| Molinari obiecał?... - zapytała tym samym tonem panna Izabela.~- 479 II,13| nigdy o nim nie zapomni.~W tym czasie pan Szastalski przysłał 480 II,13| więc może być przykrego w tym, że nie będąc w milionie 481 II,13| jednej, przestanę być i w tym jednym miejscu i myśleć 482 II,13| nawet nie mające związku z tym, co do niego mówiono.~Raz 483 II,13| dopóki nie oprzytomnieje. I tym różni się od ćmy...~"Mówi 484 II,13| się w Moskwie, stanęli w tym samym hotelu i w sąsiednich 485 II,13| przestraszony Rzecki. - Zgubiłbyś tym panią Stawską.~Wokulski 486 II,13| dostarczymy funduszów. Od razu o tym myślałem, a teraz widzę, 487 II,13| Molinarim. Wiem przecie, że w tym wypadku obaj mamy równe 488 II,13| sposób i czy mogłaby na tym poprzestać, to już inna 489 II,13| stłumionym głosem.~- Mówił mi o tym Rzecki i pozwoli pani, że 490 II,13| bardzo się nie znacie.~- Tym przyjemniej zejdzie nam 491 II,14| interesu? Nie zapominała przy tym upominać go, ażeby w razie 492 II,14| funduszów nie posiada. W tym miejscu dostała spazmów, 493 II,14| magazynach, i już nie mówiono o tym.~Znowu po kilku dniach do 494 II,14| nosimy. Chcę... nakazać w tym domu szacunek dla baronowej 495 II,14| Panie baronie, boleję nad tym wypadkiem, ale... jeden 496 II,14| Szanowny panie Rzecki. ~Na tym zakończyła się rozmowa; 497 II,14| czy potrzebowałbym się z tym kryć?...~- To prawda!... - 498 II,14| cała moja zasługa polega na tym, że grałem nie fałszowanymi 499 II,15| Wokulski powiedział o tym Rzeckiemu i kazał wykreślić 500 II,15| przynosiła ogromne dochody, a tym samym zwiększała majątek,


1-500 | 501-600

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License