1-500 | 501-504
Tom, Rozdzial
1 I,2 | knotów. Żelazne łóżko z bardzo cienkim materacem, nad nim
2 I,2 | spluwaczki... Pan Ignacy bardzo nisko ukłonił się jej i
3 I,2 | podnosząc jednocześnie brwi bardzo wysoko.~Do sklepu wszedł
4 I,2 | tłomaczył się odurzony gość.~- Bardzo prosimy - mówił prędko Mraczewski -
5 I,3 | musztry zapędzał mnie w bardzo wczesnym dzieciństwie, kiedy
6 I,3 | Napoleona...~Było już z nim bardzo źle, nawet przyjął ostatnie
7 I,3 | tego, że nasze schody były bardzo niewygodne.~- Cóż?... -
8 I,3 | naszego sklepu.~Mincel był bardzo porządny, nie cierpiał kurzu,
9 I,3 | zdziwienia, lecz w tej chwili bardzo polubiłem Jana Mincla i
10 I,3 | starego Mincla i jego matki, bardzo lubiło Niemców, a drugie,
11 I,3 | fanfaronem, więc chyba musi być bardzo wtajemniczony w politykę;
12 I,4 | zakratowanym pokoju jest bardzo wesół. Interesa sklepowe
13 I,4 | śpiewać przez nos pieśń bardzo romantyczną: ~Wiosna się
14 I,4 | uczciwie, nawet ciężko, bardzo ciężko. Cały sekret polega
15 I,4 | A nie wychodzi ?...~- Bardzo wątpię. Kto dziś ożeni się
16 I,4 | początku pisywałem listy bardzo życzliwe, owszem, może nawet
17 I,4 | mieście... W dodatku bardzo często ginął "Kurier" na
18 I,4 | mnie, ale w rzeczywistości bardzo skromnych.~- Niech i tak
19 I,4 | także otwarty kredyt... bardzo dobrze - ciągnął Wokulski
20 I,4 | jeszcze ładniejsza.~- Ta bardzo mi się podoba. Wiesz...
21 I,4 | dodatku zapłacę gotówką.~- Bardzo dobry zwyczaj - odparł uradowany
22 I,5 | Wzrost więcej niż średni, bardzo kształtna figura, bujne
23 I,5 | hrabianki i hrabiowie tudzież bardzo stara i majętna szlachta
24 I,5 | rodzinę złożoną z ojca, bardzo otyłej matki i czworga dzieci,
25 I,5 | i rozpierał się w sposób bardzo zabawny - czasem pogrzeb.
26 I,5 | zaprowadzić się do szwalni i bardzo ciekawym wydał się jej widok
27 I,5 | były zawsze uśmiechnięte i bardzo zainteresowane tym, ażeby
28 I,5 | niej pisywały takie długie, bardzo długie listy, w których
29 I,5 | do pomarańczowego drzewa. Bardzo też jest możliwym, że dobry
30 I,5 | trochę liberalnego i zresztą bardzo zadłużonego. Na takie stosunki
31 I,5 | Człowiek młody, majętny, bardzo dobrze, i jeszcze z taką
32 I,6 | nowej toalecie. Może mieć bardzo piękną, ale jaką?...~Odsuwa
33 I,6 | oboje w tej chwili tworzą bardzo piękną grupę. Szczególniej
34 I,6 | dostawców.~- Sklep znam, bardzo ładny - mówiła panna Izabela
35 I,6 | wprawdzie trochę sztywny, ale bardzo grzeczny.~Panna Izabela
36 I,6 | panny Florentyny zrobiły się bardzo dużymi.~- Ojca twego wciąga
37 I,6 | się.~- W takim razie masz bardzo prosty sposób. Powiedz...~-
38 I,6 | przekona się, że jestem bardzo droga... Chce mnie złapać
39 I,7 | spokój... o Boże... A tak go bardzo pragnąłem..."~Do sklepu
40 I,7 | siedział Wokulski. Była bardzo blada. Zdawało się, że widok
41 I,7 | Chwila wcześniej jest bardzo rozkoszną, ale w chwilę
42 I,7 | i podniósł brwi w sposób bardzo żałosny.~
43 I,8 | od stóp do głów, ale miał bardzo zadowoloną minę i śmiejące
44 I,8 | ale zwykłą, a może nawet bardzo pospolitą panną na wydaniu.
45 I,8 | Nie być kupcem albo być bardzo bogatym kupcem.~Być co najmniej
46 I,8 | pierze, ale takim, co nie bardzo mają czym płacić, a ja -
47 I,8 | wtrącił półgłosem Lisiecki. - Bardzo dobrze robi szef wycofując
48 I,8 | damy krzywił się w sposób bardzo dwuznaczny.~Dama z wolna
49 I,8 | wyszła przed chwilą?... Bardzo przepraszam za moją śmiałość,
50 I,8 | Baron Krzeszowski... Bardzo zacna kobieta, bardzo światła,
51 I,8 | Bardzo zacna kobieta, bardzo światła, ale skutkiem śmierci
52 I,8 | wyszły, odezwał się tonem bardzo spokojnym:~- Panie Mraczewski.~-
53 I,8 | Mraczewskiego, Staśku, jest bardzo biedna kobieta...~- Zapłać
54 I,8 | że on sam obok Zięby jest bardzo bladym antysemitą, a pan
55 I,9 | przyszedł do mnie na święcone. Bardzo cię proszę, panie Wokulski -
56 I,9 | sposób, który wydał mu się bardzo niezwykłym. A gdy Wokulski
57 I,9 | uklękła osoba młoda, ubrana bardzo starannie, z małą dziewczynką.~
58 I,9 | że mnie weźmie... Czy on bardzo bogaty?... Pewnie, że bardzo...
59 I,9 | bardzo bogaty?... Pewnie, że bardzo... Jeździ powozem i siada
60 I,9 | sfera mojej filantropii bardzo się uszczupli. Majątek mój
61 I,9 | już długi szereg ekwipażów bardzo rozmaitego dostojeństwa.
62 I,9 | twoje do nas łączy się z bardzo miłym wypadkiem w rodzinie...~"
63 I,9 | wziął go pod rękę i w sposób bardzo uroczysty wprowadził do
64 I,9 | najwyżej położonych; miewał bardzo ponętne propozycje. W styczniu
65 I,9 | pana poznać. Jest panem bardzo zajęta - ciągnęła hrabina
66 I,9 | Kuzynka pozwoli?...~- Bardzo proszę - odparła hrabina. -
67 I,9 | jest prawdopodobne, byłbym bardzo nieszczęśliwy... Ach, przepraszam!... -
68 I,9 | rozmawialiście państwo z prezesową o bardzo dawnych czasach, kiedy aż
69 I,9 | spojrzy na niego. Maniery bardzo złe, ale cóż to za fizjognomia,
70 I,9 | wydaje na siebie.~- I książę bardzo na niego łaskaw...~- Przez
71 I,9 | grał na fortepianie; z dwu bardzo przystojnych dam, stojących
72 I,9 | zamku i zawsze głęboka?~- Bardzo głęboka. Tylko trafić do
73 I,9 | oczy i ciągnęła dalej:~- Bardzo... bardzo lubiłam go; a
74 I,9 | ciągnęła dalej:~- Bardzo... bardzo lubiłam go; a myślę, że
75 I,10| się jeszcze mocniej i była bardzo pogięta. Gdzie Austriacy
76 I,10| dopiero wsłuchiwać. Tymczasem bardzo wyraźnie dochodził mnie
77 I,10| austriacki, człowiek młody, o bardzo szlachetnych rysach. Spojrzał
78 I,10| okolicy kilka chat, gdzie nas bardzo gościnnie przyjęto. Mrok
79 I,10| Zmiarkowałem, że Katz jest bardzo chory. Zbliżyłem się do
80 I,10| Właściwie, tom nawet nie bardzo jechał ; raczej szedłem,
81 I,10| swego brata, który miał bardzo pilny interes do Krasnegostawu.~-
82 I,10| jej przysiąść... To jest bardzo letka osoba... - prosił
83 I,10| Mam zresztą dokumenta...~I bardzo zaufanym osobom pokazywał
84 I,10| wydziedziczyli w sposób bardzo uroczysty. Mimo to Franc
85 I,10| Węgier...~Z książek byłem bardzo kontent, ale ten salon,
86 I,10| wchodzi do sklepu jakiś bardzo niewyraźny jegomość (rude
87 I,10| wówczas, kiedy działo mi się bardzo źle. Czybyś więc pan nie
88 I,10| przedmiotu zapomniałem kilku bardzo ważnych szczegółów. Mam
89 I,10| bowiem przywiózł ze sobą trzy bardzo podejrzane indywidua, nazywając
90 I,10| to "sama prelest" - tylko bardzo podobne do Żydówek.~Udawałem,
91 I,10| nazwiska ludzi, podobno bardzo mądrych, że wszyscy kapitaliści
92 I,10| swoich teorii, a zarazem bardzo pokrzyżował moje plany.~
93 I,10| czasy zmieniają się.~Otóż bardzo pragnę, ażeby się Stach
94 I,10| naszych panów kłaniali mu się bardzo uprzejmie i zacierając ręce,
95 I,10| szepnął mi, że ten pan jest bardzo znakomitym reporterem i
96 I,10| wielki notes, a nawet - bardzo wielka przyszczypka u lewego
97 I,10| wiem już jaki kawałek, ale bardzo ładny, i stu pięćdziesięciu
98 I,10| uczty wszystko odbywało się bardzo poważnie; coraz któryś z
99 I,11| ażeby mu powinszować.~- Bardzo rozsądnie przystępujesz
100 I,11| poznał, że staruszka jest mu bardzo życzliwa. Zwykle słuchał
101 I,11| z najlepszych obywateli. Bardzo lubił mówić po polsku, a
102 I,11| śrubowych na Wiśle, przy czym bardzo wyraźnie zarysowały się
103 I,11| przybysza na liście zaproszonych bardzo długim i bardzo czerwonym
104 I,11| zaproszonych bardzo długim i bardzo czerwonym ołówkiem.~Jednym
105 I,11| rozpraw.~- To wiele znaczy... bardzo wiele! - zawołał hrabia
106 I,11| osobisty kredyt i przynoszą mi bardzo mały procent jako pośrednikowi -
107 I,11| tysięcy rubli, panie... Bardzo, panie... bardzo! - dodał
108 I,11| panie... Bardzo, panie... bardzo! - dodał baron z fizjognomią
109 I,11| Wokulskiego. Interes wydaje się bardzo dobrym, a obecnie chodzi
110 I,11| genialnością...~- Prosimy. . bardzo prosimy!... - wołali hrabiowie,
111 I,11| adwokat począł uważać go za bardzo przebiegłego dyplomatę i
112 I,11| ojciec tylko Ochocki. To bardzo osłabia związki rodzinne...
113 I,11| majątku.~- Panna Łęcka jest bardzo dystyngowaną osobą - rzekł
114 I,11| było domyślać się, że ktoś bardzo starannie czuwa nad jego
115 I,11| podoba się panu?~- I nawet bardzo, ale to jeszcze nie wszystko.
116 I,11| pytanie... nie... dwa pytania, bardzo poufne, a może nawet drażliwe -
117 I,12| przepadnie. Chwila jest bardzo pomyślna, gdyż panna Izabela,
118 I,12| innemu przyniosła zysk. Bardzo subtelne są te wielkoświatowe
119 I,12| barwy. Warszawa posiada bardzo wiele żółtych domów; jest
120 I,12| sień wjazdowa posiadająca bardzo lichą podłogę, ale za to
121 I,12| lichą podłogę, ale za to bardzo ładne krajobrazy na ścianach.
122 I,12| obiedzie - odpowiedziała pani bardzo przyjemnym głosem.~Była
123 I,12| to pani dobrodziejka!... Bardzo przepraszam...~Odpowiedział
124 I,12| fizjognomię kryminalną, a reszta - bardzo znudzone.~Stary lokaj z
125 I,12| surdut i trzymał w ręku bardzo długi cybuch, u góry zakończony
126 I,12| schylając głowę- Winszuję, bardzo winszuję... Dom handlowy
127 I,12| odpisałem: "Mój kochaneczku. Bardzo jestem kontent, że ty od
128 I,12| rubelków podbije cenę domu. Bardzo porządny pan, katolik, tylko
129 I,12| z ukłonem.~- Czy tek?... Bardzo żałuję barona, ale pańskie
130 I,12| To już zależy od panów.~- Bardzo pragnąłbym widzieć ten kraj
131 I,13| potrącił, panie baronie...~- Bardzo przepraszam...~- To mi nie
132 I,13| podać - odparł Rzecki.~- O! bardzo prosimy panów - rzekł hrabia.~
133 I,13| odezwał się do Szumana:~- Bardzo mili ludzie ci panowie z
134 I,13| Baron, który jak wiesz, jest bardzo roztargniony, gotów cię
135 I,13| Pistolet zdezelowany; bardzo interesujący strzał...~-
136 I,13| człowiek pańskiego fachu, bardzo zresztą szanownego, tak
137 I,13| Wokulski.~- Mała rzecz... bardzo proszę... nic nie szkodzi -
138 I,13| Pożegnali się wszyscy bardzo zadowoleni, Baron dziwił
139 I,13| człowiek, który w dodatku był bardzo nerwowy, wił się pod jego
140 I,13| Wokulski pożegnał go bardzo obojętnym ruchem głowy.~
141 I,13| hotelowi, od których również bardzo rozmaitymi sposobami wydobywał
142 I,13| przegrał. Hrabia jest bardzo zmartwiony i mruczy: "Po
143 I,14| patriota, jego adwokat - bardzo zręczny, hrabia Liciński
144 I,14| duże dobra ziemskie - byłby bardzo przystojnym; gdyby urodził
145 I,14| z Wokulskim na wyścigach bardzo łaskawie.~Jednakże nawet
146 I,14| przyjechał na plac i udawał bardzo wesołego, ale w sercu kipiał
147 I,14| miasto i wrócił na obiad bardzo zakłopotany.~- Cóż to, ojcze? -
148 I,14| trzydzieści lat i którego bardzo lubiła, bardzo mu ufała;
149 I,14| i którego bardzo lubiła, bardzo mu ufała; może Wokulski
150 I,14| sam wyrywał się naprzód. Bardzo rozumny człowiek - powtórzył
151 I,14| następnych zeszły pannie Izabeli bardzo przyjemnie. Zastanowiła
152 I,14| Ten zaś pan Wokulski jest bardzo miłym i dystyngowanym człowiekiem
153 I,14| krótkim namyśle odpisała bardzo życzliwy list baronowi oświadczając,
154 I,15| żebrząca wiedźma wydała mu się bardzo miłą staruszką; cieszył
155 I,15| i jednej wizyty jeszcze bardzo daleko do dłuższej znajomości.
156 I,15| przesądy!..." W każdym razie bardzo podobało mu się zdanie,
157 I,15| operator nosi złote spinki przy bardzo brudnych mankietach. ~-
158 I,15| je suppose pue oui? ~- Bardzo panu dziękuję - odparł Wokulski. ~-
159 I,15| Siadając do powozu był bardzo blady i bardzo spokojny,
160 I,15| powozu był bardzo blady i bardzo spokojny, jak człowiek,
161 I,16| Była trochę rozgniewana i bardzo rozmarzona, razem - prześliczna. ~
162 I,16| cierpieniem i w taki sposób bardzo przyjemnie upływałyby im
163 I,16| mu się, że powiedział coś bardzo głupiego, i zarumienił się. ~-
164 I,16| wygodniej. Sam zresztą widywałem bardzo dystyngowanych lordów, którzy
165 I,16| pan pojedynek, który... bardzo nas zaniepokoił...-dodała
166 I,16| przyjaźnią... ~- Jestem bardzo... bardzo szczęśliwy.- bąkał
167 I,16| przyjaźnią... ~- Jestem bardzo... bardzo szczęśliwy.- bąkał Wokulski. ~-
168 I,17| rodzinie furmana Wysockiego. To bardzo dobrzy ludzie. Pokój będzie
169 I,17| rękę i rzekł: ~- Proszę, bardzo proszę natychmiast iść do
170 I,17| można odwiedzić pana? ~- Bardzo, bardzo nie zaraz... - odparł
171 I,17| odwiedzić pana? ~- Bardzo, bardzo nie zaraz... - odparł trochę
172 I,17| w policzku goiła mu się bardzo powoli; nie dlatego, ażeby
173 I,17| dodał baron, widocznie bardzo zirytowany. ~- Pan ma słabość
174 I,17| woli zauważył, że siwy Żyd bardzo poważnie wygląda na tle
175 I,17| obić i że mecenasowi jest bardzo do twarzy w pantoflach z
176 I,17| wynająć do każdy interes bardzo porządne osoby i katoliki,
177 I,17| zmniejszają udziały i żądają bardzo szczegółowej kontroli interesu. ~-
178 I,17| upał, tu przyjemny chłód. Bardzo lubię Łazienki o tej godzinie:
179 I,17| osobiście jeszcze z Paryża... Bardzo miły człowiek, ale nade
180 I,17| że tak będzie... ~- Będę bardzo zadowolona, jeżeli spełni
181 I,17| Nie sądzę. ~- Nawet bardzo; dzisiejsi kupcy umieją
182 I,17| Ale Wokulski przywitał go bardzo łaskawie i nawet zabrał
183 I,17| mógł rozmawiać z Obermanem, bardzo zaciekawiało lokaja. Jużci,
184 I,18| się zdaje, zebranie będzie bardzo ożywione" - mruknął z bladym
185 I,18| Ignacy miał jeszcze kilka bardzo przykrych chwil. Musiał
186 I,18| nawet więcej niż pewnym, bardzo pewnym, przeszedł całą sień
187 I,18| Było na kopercie napisane: "bardzo pilno", więc otworzyłem -
188 I,18| rozumiem - rzekł. - Chociaż bardzo wątpię o życzliwości tej
189 I,18| zaczęty krążyć po głowie bardzo szczególne myśli.~"Jeżeli
190 I,18| drobnej usługi, zresztą bardzo dobrze opłaconej! - oburzał
191 I,18| starozakonnych z minami bardzo poważnymi. Pan Ignacy nie
192 I,18| jednakże jest adwokatem. Po bardzo krótkim, a nawet niedbałym
193 I,18| znaczek przypięty do klapy bardzo wytartego fraka; szaraczkowe
194 I,18| niedaleko sądowego gmachu. Jest bardzo zmieszany; zdaje mu się,
195 I,18| zadatku. Okazały pan widocznie bardzo się śpieszy, gdyż obu pięściami
196 I,18| jakiegoś jegomości, który używa bardzo szafirowych okularów i ma
197 I,18| szepcze przez kilka minut z bardzo ożywioną gestykulacją. Pan
198 I,18| oni jednak rozchodzą się bardzo spokojnie, a jegomość z
199 I,18| że pan Ignacy sądzi, iż bardzo niedawno musiał wstąpić
200 I,18| Pan Łęcki robi się bardzo fioletowy. Kiwa na zakrystiana
201 I,18| łotrów z Pawiaka... ~- O, bardzo proszę... - odpowiada obrażony
202 I,19| najpierwej - przepraszam... Byłem bardzo zirytowany... - mówił wzruszony
203 I,19| natychmiast z góry za pół roku. ~- Bardzo ci wdzięczny jestem - ciągnął
204 I,19| My, apoplektycy, niekiedy bardzo blisko ocieramy się o śmierć...
205 I,19| opiekunem!... Wokulski może być bardzo dobrym doradcą, plenipotentem,
206 I,19| jednak przyznać, że jest to bardzo dobry człowiek - rzekła
207 I,19| kłaniając się - to jest bardzo mały interes. Ja tylko chcę
208 I,19| trzy tysiące, i jeszcze na bardzo niepewnej hipotece. Ale
209 I,19| Spostrzegła, że ojciec wygląda bardzo mizernie, że ma obwisłe
210 I,19| inni... ~- Dobrze... bardzo dobrze... Dawno już myślałem
211 I,19| chłopak z rozpaczy musiał bardzo wydawać pieniądze. Ale,
212 I,19| Ciotka mówi, że jest bardzo piękny... ~- I zadłużony...
213 I,19| spłacać nasze długi..." ~- Bardzo go proś - rzekła do panny
214 I,19| kanapie i czytał "Kuriera". Bardzo czule przywitał się z córką,
215 I,19| trochę rozstrojony, nawet bardzo i... coś...coś... zaświtało
216 I,19| tak gniewa?... - mruczeli bardzo zmieszani Żydkowie. ~Pan
217 I,19| pieniądze? ~- Naturalnie. ~- Bardzo ci jestem wdzięczny. Cóż
218 I,19| Przywitał ją i rzekł wesoło: ~- Bardzo jestem szczęśliwy, że podobał
219 I,19| faworytami i wąsikami, i bardzo nieznaczną łysiną. Miał
220 I,19| Wokulski pożegnał się ze mną bardzo chłodno i powiedział, że -
221 II,1 | wielkich czynach, a potem - bardzo uważnie słuchał moich dziejów.
222 II,1 | opartym na oszustwie, które bardzo słusznie karze się dożywotnimi
223 II,1 | sklepu albo do piwnicy nie bardzo... Ale mechanik!... Zbudował
224 II,1 | No, jeszcze nie taki bardzo - odparł Machalski. - Był
225 II,1 | przyjmowaniu teorii pana Leona był bardzo ostrożny; ale młody chłopak
226 II,1 | wprawdzie, ale przygotowany bardzo sztucznie. Była pod nim
227 II,1 | i... my wszyscy jesteśmy bardzo życzliwi. Pan Stanisław
228 II,1 | nas w szlafroczku (był to bardzo ładny szlafroczek, obszyty
229 II,1 | mężowi, że ten Wokulski jest bardzo głupi i że niemało jeszcze
230 II,1 | jej wrogiem i że muszę być bardzo podły, skoro wymawiam mieszkanie
231 II,1 | gotowości do czynu. Musiałem być bardzo nietrzeźwy, skoro przywidziało
232 II,1 | żal dyktuje. ~Od tego dnia bardzo rzadko widywałem się z naszą
233 II,1 | Małgorzaty. ~Stach jednakże bardzo prędko zamknął ludziom usta,
234 II,1 | moskiewskimi kupcami, co bardzo korzystnie oddziałało na
235 II,1 | znowu się zamyślasz, to bardzo źle... A tam panowie nie
236 II,2 | i Hercegowiny, gdzie ich bardzo niegościnnie przyjmują.
237 II,2 | weszła do pokoju dziewczynka bardzo mizerna, w brązowej sukience
238 II,2 | własne dobra, wydawał mi się bardzo ciekawą osobistością; ale
239 II,2 | kolorowe szyby, co? ~- O, bardzo kolorowe. ~- Ale są zakurzone... ~-
240 II,2 | Ale są zakurzone... ~- O, bardzo zakurzone - odparł rządca. ~-
241 II,2 | znarowić. Pomimo to mamy kilku bardzo punktualnych, na przykład
242 II,2 | przedstawiała mi się jako osoba bardzo ekscentryczna. Umie być
243 II,2 | zostawiwszy tylko służbę bardzo dbałą o porządek domu. ~
244 II,2 | płacę mu siedemset rubli bardzo regularnie, wszak prawda,
245 II,2 | Mniejsza o komorne - rzekła. ~- Bardzo rozsądnie! - pochwalił ją
246 II,2 | nie płacą komornego, więc bardzo być może... ~Baronowej obeschły
247 II,2 | mizernej, lecz niezbyt starej i bardzo regularnej. Rysy tej damy
248 II,2 | przed czterema laty miał bardzo przykrą sprawę, najniesłuszniej...
249 II,2 | naszego gospodarza... ~- Bardzo mi przyjemnie - odpowiedziała
250 II,2 | myślę i przybrawszy bardzo surowy wyraz twarzy odezwałem
251 II,2 | się znowu młoda pani: ~- Bardzo jesteśmy wdzięczne panu
252 II,2 | rozeszliśmy się z rządcą domu, bardzo z siebie zadowoleni. To
253 II,3 | dachu. Na prawo, gdzieś bardzo daleko, widać plac, na lewo -
254 II,3 | uśmiecha się do niego w sposób bardzo przyjacielski. ~- Grand
255 II,3 | Naprzód, Lizetka!... Bardzo podobał mi się ten cudzoziemiec
256 II,3 | pańskiego i pana Siuzę... Bardzo zdolny człowiek i duże mógłby
257 II,3 | przyjęć. Pan Jumart jest bardzo zdolny człowiek, ale i ja
258 II,3 | przyjść? - pytał gość z miną bardzo zdesperowaną. ~- W każdym
259 II,3 | lub tytuł, i wydawał się bardzo zdziwionym, gdy propozycji
260 II,3 | lat; wzrost okazały, rysy bardzo regularne, postawa wielkiej
261 II,3 | jak przystało na człowieka bardzo dobrze wychowanego. Wokulski
262 II,3 | nieduży plac i wszedł na bardzo duży, obficie zasadzony
263 II,3 | sobą miał ogród, przed sobą bardzo długą aleję. Po obu jej
264 II,3 | sobie, że w Warszawie jest bardzo wielu takich. "Może dlatego
265 II,3 | do północy, przy udziale bardzo wielu butelek szampana.
266 II,3 | plan, tworzy całość, nawet bardzo logiczną. ~Uderzyło go naprzód
267 II,4 | Po chwili wszedł człowiek bardzo mały i szczupły, z twarzą
268 II,4 | Nowe aliaże, panie Siuzę, z bardzo ciekawymi własnościami... ~-
269 II,4 | Może - odparł Wokulski, bardzo zmieszany. ~- Jest kobieta! -
270 II,4 | radę. W moim laboratorium bardzo łatwo można zginąć, i jeszcze
271 II,4 | Stary Geist wyszedł od pana bardzo ożywiony. Przekonał pana
272 II,4 | mężczyźni, ubrani elegancko i bardzo zajęci profesorem Palmierim,
273 II,4 | Przez kilka dni Wokulski był bardzo zajęty. ~Przede wszystkim
274 II,4 | obraziłeś na siebie jedną bardzo dystyngowaną damę, tę ot
275 II,4 | pisał o interesach, ale bardzo dużo o pani Stawskiej, nieszczęśliwej
276 II,4 | wieczór. ~Pożegnali się oboje bardzo zadowoleni: baronowa z pieniędzy
277 II,4 | spytał Wokulski. ~- Bardzo naturalnie - odpowiedział
278 II,4 | Dom był jednopiętrowy, bardzo stary; mówiły o tym ściany
279 II,4 | rozległą, kwadratową salę, bardzo chłodną. Na środku jej stał
280 II,4 | wypróbować je?... Dobrze, bardzo dobrze... ~Pobiegł do żelaznej
281 II,4 | szafy, otworzył ją w sposób bardzo skomplikowany i po kolei
282 II,4 | Ignacy! Chcę pogadać z tobą o bardzo ważnych rzeczach, a ponieważ
283 II,5 | nadkonduktor, a obok niego bardzo szczupły pan, z malutkimi
284 II,5 | wiedeńskich sprawunków? ~- Bardzo... panie... bardzo... Chociaż,
285 II,5 | sprawunków? ~- Bardzo... panie... bardzo... Chociaż, czy pan uwierzy,
286 II,5 | nie odpowiada. ~- Owszem, bardzo piękne. Komuż to baron wiezie
287 II,5 | panu, panie Wokulski. Ja bardzo młodo zacząłem siwieć i
288 II,5 | Wokulski? ~- Ależ, panie!.. Bardzo mi miło spotkać człowieka
289 II,5 | lepiej pozna pan okolicę. Bardzo, panie, ładna miejscowość... ~
290 II,5 | stryjeczna siostra mojej pani; bardzo miłe dziecko, ma z osiemnaście
291 II,5 | Stale to już nikt, ale bardzo często przyjeżdżają na kilka
292 II,6 | niego, o tyle wydał się bardzo długim dla widzów, baron
293 II,6 | miało oznaczać, że jest bardzo obrażona. ~-Co do mnie,
294 II,6 | panu urlop ze spacerów. ~- Bardzo się z tego cieszę - odparł
295 II,6 | stary człowiek. ~- O, stary, bardzo stary - westchnęła prezesowa -
296 II,6 | skręcił do parku. Później bardzo często przychodziły mu na
297 II,6 | znacznie więcej, ale wydaję bardzo mało. ~- Ileż? ~- Z dziesięć
298 II,6 | Dobrze. Pan Starski jest to bardzo zajmujący człowiek.~Pochyliła
299 II,6 | jechaliśmy w kilka osób bardzo dziką drogą, po której kiedyś
300 II,6 | miny mieli okropne, choć bardzo przystojni ludzie. A oni,
301 II,7 | dożywotniej renty, która zapewne bardzo mu się przyda na starość.
302 II,7 | dzieje z panem Wokulskim? Bardzo żałuję, że może mieć żal
303 II,7 | przyjedzie do Zasławka Wokulski, bardzo bogaty wdowiec, człowiek
304 II,7 | Izabeli... ~Pani Wąsowska bardzo obojętnie słuchała o majątku,
305 II,7 | do raju. Bo już mamy tu bardzo przyjemnego towarzysza znakomitego
306 II,7 | jakby dumę, ale było to bardzo przelotne uczucie. Gdy zaś
307 II,7 | wielkie to szczęście, że nie bardzo zajmujemy się sprawdzaniem
308 II,7 | zapatrzeniem. ~- Pani jednak bardzo lubi pana Wokulskiego -
309 II,7 | panna Izabela. ~- Tak jest, bardzo! - zawołała z mocą staruszka. -
310 II,7 | dziecko, i wierz mi, że one bardzo prędko znajdą się w przedpokoju
311 II,7 | kobietą na spacery!... To bardzo po rycersku..."~Prawie w
312 II,7 | Zasyła panu ukłony... ~- Bardzo jestem obowiązany za łaskawą
313 II,7 | rozmawiała naturalnie, w bardzo spokojny sposób, żartując
314 II,7 | cudzej biedy jest jednak bardzo podłym uczuciem.~Obiad skończył
315 II,7 | spostrzegł, że baron ma nogi bardzo cienkie i nieosobliwie nimi
316 II,7 | zarumieniła. ~- Tak, to bardzo zacny człowiek, bardzo mnie
317 II,7 | to bardzo zacny człowiek, bardzo mnie kocha... Jest wprawdzie
318 II,7 | charakterem, a sama mam bardzo słaby. Nie umiem oprzeć
319 II,7 | ścieżką biegł do nich Starski, bardzo zaaferowany, mówiąc: ~-
320 II,7 | go dopiero po ślubie... Bardzo ładne towarzystwo!... Społeczność
321 II,7 | Niech mi pan to objaśni. ~- Bardzo łatwo. U nas praca ludzka
322 II,7 | cywilizują się. Słyszałam od bardzo liberalnych ludzi, że w
323 II,7 | tęgość ducha ma od rasy."~- Bardzo jestem wdzięczny tym wszystkim,
324 II,7 | wyjeżdżał pan do Paryża bardzo obrażony na mnie?.~Chciał
325 II,7 | przewidywałem, że to nastąpi. ~- Bardzo cieszę się, że się tak stało,
326 II,7 | narzeczoną... Byłoby to bardzo niskie z mojej strony...
327 II,7 | sposobność, zachowuje się bardzo obojętnie. Uderzyło go zaś,
328 II,8 | niej zrazić..."~I wpadł w bardzo posępny humor, był już bowiem
329 II,8 | w Starskim. Trzeba mieć bardzo pustą głowę i serce..." ~
330 II,8 | wyobrażam sobie, że jadę bardzo lichym. ~- Pan Wokulski
331 II,8 | Newtonie. Był to podobno bardzo wielki człowiek, czy tak,
332 II,8 | uśmiechem. - Trzeba jednak mieć bardzo poetycką fantazję, ażeby
333 II,8 | wykładu pani o lesie.~- Bardzo mi to pochlebia - odpowiedziała,
334 II,8 | mi brakło... I co mi się bardzo rzadko zdarza, myślałam:
335 II,8 | sympatii pani... Do tego bardzo daleko... Ale wiem przynajmniej,
336 II,8 | ruiny zamku... Moglibyście bardzo przyjemnie czas przepędzić
337 II,8 | na myśl, że musi to być bardzo bogaty pan, a może nawet
338 II,8 | Izabela. - Między ruinami bardzo lubię słuchać legend. Nad
339 II,8 | może nawet jaka hrabini, bardzo śliczności i bogato odziana.
340 II,8 | Na breku pomimo to było bardzo wesoło, dzięki kłótni pani
341 II,8 | Znowu odzyskał humor í bardzo wesoło począł rozmawiać
342 II,8 | odezwała się panna Izabela: ~- Bardzo mi żal będzie Zasławka... "
343 II,8 | odwiedzać państwa?... ~- O tak, bardzo prosimy... - odparła. -
344 II,8 | tuman żółtego kurzu. ~- Bardzo piękny dzień - rzekł Wokulski. ~-
345 II,8 | rzekł Wokulski. ~- O, bardzo ładny - odparł Starski. ~
346 II,8 | pokoju, lecz wydał mu się bardzo pusty; potem chciał iść
347 II,8 | własnej goryczy, Wokulski nie bardzo uważał, co się dokoła niego
348 II,9 | zdziwił się adwokat (jest to bardzo znakomity człowiek). - Ależ,
349 II,9 | im łaskę.:. Pani baronowa bardzo pali się do tej kamienicy (
350 II,9 | Stawskiej. Człowiek ten prowadzi bardzo osobliwy tryb życia cechujący
351 II,9 | nawet ubiera się, rzucając bardzo dwuznaczne spojrzenia w
352 II,9 | Misiewiczowa.~- Owszem, bardzo - wtrąciła pani Stawska.
353 II,9 | Bo ci.studenci to podobno bardzo niesforni - rzekł Wokulski
354 II,9 | dla zabicia czasu robił bardzo nieprzystojne miny do dziewcząt
355 II,9 | na Wokulskim, ale miewa bardzo szczęśliwe pomysły polityczne...
356 II,9 | Jest tu jeden bogaty, ale bardzo skąpy Litwin (Litwini są
357 II,9 | skąpy Litwin (Litwini są bardzo skąpi!), który prosił mnie,
358 II,10| bryftrygier (my, panie Rzecki, bardzo rzadko odbieramy listy),
359 II,10| wprawdzie chwilowe zajęcie, ale bardzo przyszło mi w porę, bo właśnie
360 II,10| ruble.~Pani Stawska jest bardzo pobłażliwą kobietą, niemniej
361 II,10| zmarłej córeczki. Ma to być bardzo smutny i dziwaczny zakątek,
362 II,10| odpowiedź, że pani Helena zna go bardzo mało, zaczęła mówić:~- Wyrządzi
363 II,10| baronowa.~Pani Stawska, bardzo zmięszana, odpowiedziała
364 II,10| mężczyzn (Ludwik był także bardzo przystojny), przecież takiego
365 II,10| choć wiem, że Stach jest bardzo przystojny, to jednak żeby
366 II,10| odparł Stach.~Pożegnali się bardzo chłodno. Zauważyłem nawet,
367 II,10| drugim pokoju) - byłabym bardzo szczęśliwa, gdybym mogła
368 II,10| Z pewnością musi to być bardzo droga zabawka - wtrąciła
369 II,10| wypytywała się, czy mnie bardzo pieści pan Wokulski.~- Tak?...
370 II,10| ale naprawdę musi być bardzo droga...~- Proszę pani -
371 II,10| więc możemy go odstąpić bardzo tanio. Zaraz pójdę po pryncypała...~
372 II,10| zasypywać delikatną, ale bardzo czarną sadzą.~- No, moje
373 II,10| przepędzony w celi zrobi jej bardzo dobrze. Zresztą mówiłem
374 II,10| która przyjęła nową kasjerkę bardzo serdecznie i przez pół godziny
375 II,10| Wokulski przyjął awizację bardzo obojętnie, więc i ja nabrałem
376 II,10| Jeden z nich odznaczał się bardzo wytartym mundurem i niezwykle
377 II,10| nasz sublokator i zresztą bardzo rzadko mieszka z nami.~-
378 II,10| mieszka z nami.~- Jak to? Bardzo rzadko mieszka? Gdzież on
379 II,10| oczyma, pani Stawka była bardzo blada, lecz zdecydowana,
380 II,10| najdroższa pamiątka; lalka, która bardzo podobała się tej oto pani -
381 II,10| zachowywała się w sposób bardzo dwuznaczny: czerwieniła
382 II,10| panią Stawską i dodał:~- Bardzo mi przykro, żem panią sądził,
383 II,10| przykro, żem panią sądził, i bardzo mi przyjemnie, że mogę powinszować.~
384 II,10| zdetonowało; więc poszli do domu bardzo rozgniewani na siebie i
385 II,11| z góry, choć jeszcze nie bardzo:~"Ha! - myślę - chce Szlangbaumowi
386 II,11| zachowuje godność osobistą. Bardzo uczciwie robi, zawsze bowiem
387 II,11| ta spółka - wtrąciłem.~- Bardzo niepewna - odpowiedział
388 II,11| szaleje za panną, ona go bardzo mądrze kokietuje, a wielbiciele...
389 II,11| odpowiedziała staruszka. - Stroje bardzo często nie popłacone, a
390 II,11| Więc te wielkie damy nie bardzo są eleganckie w stosunkach
391 II,11| panie dają roboty, bo jest bardzo zręczna i tania. Łzami się
392 II,11| był śp. jej mąż, więc nie bardzo słyszałem, o czym rozmawiała
393 II,11| największym sekretem, że jest bardzo nieszczęśliwy...~- W imię
394 II,11| pięćdziesięcioletni jest bardzo skłonny do upadku. I gdyby
395 II,11| diabłów. Jowialne chłopaki!~- Bardzo, bardzo! - potwierdza Wirski. -
396 II,11| Jowialne chłopaki!~- Bardzo, bardzo! - potwierdza Wirski. -
397 II,11| dziedzińcu, i nawet komornik bardzo opacznie wytłomaczył sobie
398 II,12| krajowi...~Panna Izabela bardzo zarumieniła się; odgadła,
399 II,12| kuzynka Ochockiego, który był bardzo zachmurzony:~Obie przyjaciółki
400 II,12| prezesowej... Jakże ona się ma?~- Bardzo źle - odparła pani Wąsowska. -
401 II,12| Czy może być inaczej?...~- Bardzo słusznie. I nie obawiasz
402 II,12| przygryzła usta.~- Będziecie bardzo szczęśliwi, a przynajmniej...
403 II,12| niej spokoju. - Prezesowa bardzo lubi Wokulskiego, zdaje
404 II,12| Wokulskiego, zdaje mi się, że go bardzo dobrze zna, choć nie wiem
405 II,12| Ochockiego. Pani Wąsowska znowu bardzo serdecznie pożegnała pannę
406 II,12| rzekła pani Wąsowska.~- Bardzo proszę, moja pani - odparł
407 II,12| ażeby Bela skończyła?~- Bardzo wiele. Dałbym sobie głowę
408 II,12| pan, że z prezesową jest bardzo niedobrze...~Wokulski stropił
409 II,12| że i dziś widujemy się bardzo rzadko; pani nawet nie wie,
410 II,12| Izabela.~Do salonu weszli dwaj bardzo eleganccy młodzi ludzie,
411 II,12| odczyty, na których można bardzo przyjemnie czas spędzać,
412 II,12| bywa tu niekiedy i jest bardzo lubiany przez babcię, ponieważ
413 II,12| czarodziejką? - spytała bardzo zakłopotana.~- Nie, pani.
414 II,12| chwilę, że Wokulski musi być bardzo nieszczęśliwy i że miałby
415 II,12| duchu. - Ojej!... ile to dam bardzo renomowanych są kochankami
416 II,13| jej dosięga, co wreszcie bardzo jest niepewne, już zaczyna
417 II,13| O, to sprawa trudna, bardzo trudna, ale dla pana postaramy
418 II,13| wnet ochłonął; przyszła mu bardzo słuszna uwaga, że panna
419 II,13| gospodarstwo.~Węgiełek opuścił go bardzo wzruszony.~"Oto logika prostych
420 II,13| i było znać, że jest im bardzo dobrze razem.~Wokulskiemu
421 II,13| Wokulski coś spostrzegł, bo był bardzo zmieniony. Żal mi go.~-
422 II,13| kuzynami, mówmy sobie t y...~- Bardzo dziękuję.~- Dlaczego?~-
423 II,13| stronę Molinariego, który bardzo wesoło rozmawiał z panną
424 II,13| Molinari?... - zapytała.~- Ma bardzo ładny ton... Bardzo...~-
425 II,13| Ma bardzo ładny ton... Bardzo...~- I będziemy przyjmować
426 II,13| lekceważą, to moja kuzynka bardzo prędko będzie musiała oszaleć
427 II,13| przypomniawszy sobie, że posąg bardzo często zmieniał fizjognomię;
428 II,13| już nie zatrzymywał się. Bardzo czule pożegnał Wokulskiego,
429 II,13| widzieli się kilka lat i bardzo tęsknili za sobą.~Nareszcie
430 II,13| do pani Stawskiej. Była bardzo mizerna; jej słodkie oczy
431 II,13| ciebie, jak ty jego, to oboje bardzo się nie znacie.~- Tym przyjemniej
432 II,14| zwykle robiła, kazała im bardzo spokojnym tonem wyjść za
433 II,14| zobaczyła w sieni jakiegoś bardzo dystyngowanego jegomościa
434 II,14| ty robisz...~- Przykro mi bardzo - rzekł baron kłaniając
435 II,14| przebaczyć, jeżeli...~- Jest to bardzo zaszczytne dla nas obojga -
436 II,14| baronem.~Baron przyjął go bardzo życzliwie, choć nie ukrywał
437 II,14| się i odparł:~- Przykro mi bardzo, że baronowa użyła tak nieparlamentarnych
438 II,15| ale nie po męsku.~- To bardzo piękny czyn - mówił książę -
439 II,15| na posag.~Imię to było mu bardzo drogie. Nieraz, gdy siedział
440 II,15| która za młodu była do niego bardzo przywiązana, o dworze Napoleona
441 II,15| i Starskiego. Siedzieli bardzo blisko siebie, oboje zarumienieni,
442 II,15| Właśnie że nie, i jestem bardzo zmartwiona. Boże, gdyby
443 II,15| zaś pewny, że nastąpi to bardzo prędko. W tydzień znudzi
444 II,15| zrobiłem dobrego"- szepnął.~Był bardzo zmęczony, więc usiadł na
445 II,16| której zostaną rozstrzygnięte bardzo, ale to bardzo ważne sprawy.~
446 II,16| rozstrzygnięte bardzo, ale to bardzo ważne sprawy.~Czy tylko
447 II,16| widzę, że jest, i jeszcze bardzo prosty. O, Bismarck to sprytny
448 II,16| apetyt straciłem, nawet nie bardzo chce mi się pisać.~W sklepie
449 II,16| księcia, który z Żydami jest bardzo grzeczny, ale i bardzo z
450 II,16| jest bardzo grzeczny, ale i bardzo z daleka.~I kiedy tak Szlangbaum
451 II,16| Uważałem Klejna za człowieka bardzo postępowego, może nawet
452 II,16| Klejna i dodałem, że byłby to bardzo przykry wypadek, gdyby on,
453 II,16| A czy zdrów?... a czy bardzo zmieniony i smutny?... a
454 II,17| widzi Rzeckiego z twarzą bardzo zafrasowaną.~Potem zupełnie
455 II,17| uleczyłem się z marzycielstwa.~- Bardzo pięknie - odparł Wokulski. -
456 II,17| bezimienny ból, z początku bardzo mały, który szybko powiększył
457 II,17| chciał wycofać...~- Jest to bardzo prawdopodobne.~Szlangbaum
458 II,17| wyszedł żegnając się z nim bardzo serdecznie.~"On, widzę,
459 II,17| Wokulskiego Rzecki. Był bardzo mizerny, podpierał się laską
460 II,17| szacherce i tandecie.~- Nie bardzo im wymyślaj - wtrącił Wokulski -
461 II,17| To także talent...~- I bardzo pomocny. Swoją drogą, radzę
462 II,17| O, panie Wokulski, to... bardzo słuszne, co pan mówi, ale
463 II,17| słuszne, co pan mówi, ale i bardzo gorzkie... bardzo okrutne...
464 II,17| ale i bardzo gorzkie... bardzo okrutne... Mniejsza jednak...
465 II,17| niemniej zrobiła wrażenie bardzo przygnębiające. Korzystając
466 II,17| drżącym głosem odczytał bardzo piękną mowę, której treścią
467 II,17| mówców zabrało głos i po bardzo ożywionych rozprawach uchwalono,
468 II,17| Szlangbaumem, jako z człowiekiem bardzo zdolnym i myślącym o dobru
469 II,17| Węgiełek pożegnał go bardzo serdecznie, w przedpokoju
470 II,17| grona wykonawców jej woli... Bardzo dobrze!...~Już zaczynamy
471 II,17| rautach, a damy uważam za bardzo pożyteczne, ale tylko do
472 II,17| Wokulskiego, ale pożegnał go bardzo zadowolony. Wokulski śmiał
473 II,17| przyjemnością widząc, że nie bardzo stracił wprawę.~Zajęcia
474 II,17| tylko ktoś inny, co jest bardzo prawdopodobne?..." - pytał
475 II,17| pani - odparł. Jego twarz bardzo szybko odzyskała naturalną
476 II,17| obiecywałem miłości. Byłem bardzo lichym mężem, ale za to,
477 II,17| wykryje, następstwa muszą być bardzo przykre dla strony zdemaskowanej.~
478 II,17| rezultaty postępu? Już dziś jest bardzo wiele kobiet równouprawnionych
479 II,17| się pan, że trzeba mieć bardzo niski charakter, ażeby zestawiać
480 II,17| ręce - że pan jest albo bardzo oryginalny, albo... bardzo
481 II,17| bardzo oryginalny, albo... bardzo źle wychowany...~- Wcale
482 II,17| Jesteś pan, widzę, jeszcze bardzo... osłabiony - mówiła obojętnym
483 II,17| palce?... To jest flirtacja, bardzo dobrze!...~- Milcz pan!... -
484 II,17| podniosła się z fotelu z miną bardzo uroczystą.~- Rozumiem -
485 II,17| rubli rocznie, a jednak bardzo często przychodzi mi na
486 II,17| proszę o to, ale byłbym bardzo wdzięczny.~- Kiedy pan wyjeżdżasz
487 II,17| przypomniał mu te dawne, bardzo dawne czasy, kiedy jeszcze
488 II,17| samotność. Kiedy jestem bardzo nieszczęśliwa, piszę różne
489 II,17| pani Wąsowska - gdyż mam bardzo ważny interes, a dzisiaj
490 II,17| przypominał pracy.~- A, pan jest bardzo grzeczny! - zaczęła obrażonym
491 II,17| Drogi panie, mam do pana bardzo ważny interes. Chcę niedługo
492 II,17| Rzeckiego. Stary subiekt był bardzo mizerny i ledwie podniósł
493 II,19| za zwykłe dziwactwo.~"Nie bardzo rwał się on do pisania,
494 II,19| ażebyśmy usiedli?...~- Ależ bardzo proszę - odpowiedział Rzecki.~-
495 II,19| zostawiając Rzeckiego w bardzo ponurym nastroju.~"Już tam
496 II,19| osioł ten inżynier!...~- Nie bardzo, gdyż pomimo całej naiwności
497 II,19| wiadomości o Wokulskim, lecz bardzo dziwne.~W końcu września
498 II,19| hipotece wiejskiego majątku?~"Bardzo zależy mi na tym - kończył
499 II,19| No, ale Geist, niegdyś bardzo zdolny chemik, jest dziś
500 II,19| wspomnień o nim...~I wyszedł bardzo kontent z tego, że Wokulski
1-500 | 501-504 |