Tom, Rozdzial
1 I,1 | który od dwudziestu lat był członkiem - opiekunem jednego
2 I,1 | Phi!...~- Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem
3 I,1 | Tylko że przy posłudze był, bestia, niemiły; na najniewinniejsze
4 I,2 | lustro i o wpół do siódmej był gotów.~Obejrzawszy się,
5 I,2 | wąsy.~- Założę się, żeś pan był wczoraj na preferansie.~-
6 I,2 | Spór o siwiznę i łysinę był zażegnany.~Dopiero około
7 I,2 | Rzeckiego otrzymał notatkę:~"Był na Hugonotach w ósmym rzędzie
8 I,2 | udał się dobrze, pan Ignacy był kontent. Wówczas przed snem
9 I,2 | wszystkie mechaniczne cacka. Był tam niedźwiedź wdrapujący
10 I,2 | wdrapujący się na słup, był piejący kogut, mysz, która
11 I,3 | Beaconsfielda, który niedawno był Żydkiem.~Już widać zapomniano,
12 I,3 | wielkich dynastiach. Metternich był taki sławny jak Bismarck,
13 I,3 | i w sklepie.~Ojciec mój był za młodu żołnierzem, a na
14 I,3 | izdebce najokazalszym sprzętem był stół, na którym ojciec powróciwszy
15 I,3 | przyozdabiał swój pokój. Był tam jeden Napoleon w Egipcie,
16 I,3 | Chcąc, ażebym zupełnie był gotów, gdy wybije godzina
17 I,3 | zabawkom. O ile pamiętam, był tam w oknie duży kozak,
18 I,3 | łokcia.~Właścicielem sklepu był Jan Mincel, starzec z rumianą
19 I,3 | niż od ulicy.~Sklep nasz był kolonialno - galanteryjno -
20 I,3 | odznaczał się łagodnością, był znowu bity za wykradanie
21 I,3 | lat, z których każdy dzień był podobny do wszystkich innych
22 I,3 | dzienny dochód z galanterii był kilka razy większy aniżeli
23 I,3 | towaru. Gdy zaś Mincel nie był zmęczony, dyktował mi jeszcze
24 I,3 | interesach naszego sklepu.~Mincel był bardzo porządny, nie cierpiał
25 I,3 | w którym się to wydało, był ostatnim ich pobytu. Nie
26 I,3 | Baje stary, baje! Napoleon był chwat, choćby za to samo,
27 I,3 | Napoleona z więzienia. Rok ten był dla mnie ważny, gdyż zostałem
28 I,3 | Za moich czasów pryncypał był ojcem i nauczycielem swoich
29 I,3 | będzie wojny. Ponieważ nie był nigdy fanfaronem, więc chyba
30 I,4 | Przez osiem miesięcy nie był w sklepie!... Co za pierś...
31 I,4 | kapitał ciągle wzrastający był w ciągłym ruchu. - No -
32 I,4 | anielską dobroć mojej żony? Czy był kto z dalszych i bliższych
33 I,5 | mieszkańcy.~Pan Tomasz Łęcki był to sześćdziesięciokilkoletni
34 I,5 | wiercił czy też budował Alpy. Był jakiś kapitan, który w walce
35 I,5 | murzyńskiej księżniczki. Był podróżnik, który podobno
36 I,5 | Poza tym czarodziejskim był jeszcze inny świat - zwyczajny.~
37 I,5 | każdy z nich przed ślubem był gorącym wielbicielem, mizerniał
38 I,5 | zrobili na niej wrażenie.~Raz był podobnym do odmłodzonego
39 I,5 | konie z powozu. Inny raz był wesołym i pięknym księciem
40 I,5 | legię honorową ; inny raz był wielkim rysownikiem, który
41 I,5 | Wiktorze Emanuelu, bo tamto był przelotny kaprys króla -
42 I,6 | Florentyna, dla której ład w domu był sprawą ważniejszą od czyjejkolwiek
43 I,6 | ale nie była pewna, czy to był handlujący strojami damskimi,
44 I,7 | ucieknie, poznajemy, że to był obłęd... No, nigdy bym nie
45 I,8 | stronę ulicy, gdzie ruch był mniejszy.~"A jednak ten
46 I,8 | nazwałby miłością i w ogóle nie był pewny, czy dla oznaczenia
47 I,8 | mieszkania lekarza, ten właśnie był zajęty gatunkowaniem włosów
48 I,8 | swojej roboty.~Już Wokulski był na schodach, gdy doktór
49 I,8 | około lat trzydziestu ; był może tak przystojny jak
50 I,9 | sobie: jak on dawno nie był w kościele.~"Kiedyż to?...
51 I,9 | wizję. Kościół pogrążony był w ciemności, której nie
52 I,9 | oglądaj obrazki, jak Pan Jezus był męczony.~Dziewczynka usiadła
53 I,9 | być wdową.~Ot, gdybym ją był spotkał rok temu.~I jestże
54 I,9 | nim dziewczyna. Pan Ignacy był u siebie i zobaczywszy szczególną
55 I,9 | młodego człowieka, który był wczoraj na grobach, a dziś
56 I,9 | Stanisław?~- Tak, Stanisław. Był porucznikiem, a później
57 I,9 | pamiętał wszystko. Ale on był ubożuchny oficer, a ja na
58 I,9 | sali - rzekła.~Wokulski był odurzony. Nie wiedział,
59 I,9 | Warszawie, on tylko jeden był dziś na święconym u hrabiny.
60 I,9 | tajemną trwogą w sercu.~Był już na rozległym placu Ujazdowskim,
61 I,9 | Florentyny:~- Wiesz?... był na przyjęciu...~- Kto?~-
62 I,9 | Bohater sezonu. W zimie był takim pan Kazimierz, a przed
63 I,10| sposób pytano. Czyżbym już był tak stary jak nieboszczka
64 I,10| kiedy Ludwik Napoleon już był w Paryżu, ukazał mi się
65 I,10| moje nogi, dawno bym już był za granicą. Bo i twoja ciotka,
66 I,10| zastąpił mi drogę. Ażem drgnął. Był to August Katz, odziany
67 I,10| przyspieszając kroku. Nie był to już bieg, ale koński
68 I,10| silniejszy teraz, aniżeli był z początku, już nie robił
69 I,10| jeszcze coś wymyśli, Stein był pewny, że odezwie się za
70 I,10| i kosami. Mimo to humor był, a Liptak pędząc obok mnie
71 I,10| wrony uciekały, tylko Katz był pochmurny. On najczęściej
72 I,10| Ktoś szarpał mię za ramię.~Był to chłop, właściciel chaty.
73 I,10| odparłem.~- Pan dobrodziej był na węgierskie wojne i pan
74 I,10| przecie Grossrnutter wie, że był na wojnie. Co się tu pytać,
75 I,10| Co się tu pytać, gdzie był? - wtrącił Jan.~- Herr Jesäs!...
76 I,10| charakterach.~Jan Mincel był romantyk i entuzjasta, Franc
77 I,10| spokojny i zgryźliwy; Jan był gorącym bonapartystą, Franc
78 I,10| przodków Miętusów. Franc zaś był i na ślubie, i na weselu,
79 I,10| aniżeli w takim kramie, jakim był nasz poprzedni. Żal mi jednak
80 I,10| zaraz myślę, że gdybym ja był Wokulskim, w jednej chwili
81 I,10| jutro, około pierwszej, był w Łazienkach...~- W których,
82 I,10| się jak fryga; dopiero co był na najwyższej półce na prawo,
83 I,10| przyszedł do Stacha z prośbą. Był bardziej skurczony i miał
84 I,10| Lisiecki! Pan Henryk Szlangbaum był moim kolegą wówczas, kiedy
85 I,10| kiełbasą aniżeli samą.~- Był na Syberii, narażał się...~-
86 I,10| widok tylu jedzących osób był zaiste okazały. Kiedy zaś
87 I,10| odnalazłszy doktora Szumana, który był prawie trzeźwy, zabrałem
88 I,10| zmiany - odparł Szuman. - Był to zawsze człowiek czynu,
89 I,11| najwdzięczniejszym stworzeniem. Istotnie, był wdzięcznym, dopóki nie wściekł
90 I,11| którym oddawała serce. Był czas do rozmyślań. Toteż
91 I,11| spisek. I nie mylił się. Był spisek, ale przeciw pannie
92 I,11| Obojętniał dla interesów, był rozdrażniony; zdawało mu
93 I,11| tak, że w jego ramach mógł był pomieścić całe swoje życie,
94 I,11| pamięci. W każdym razie był pewny, że w prezesowej nie
95 I,11| były interesa publiczne.~Był arystokratą od włosów do
96 I,11| wybranych. Zwyczajny tłum był dziełem natury i mógł nawet
97 I,11| Jednym z pierwszych gości był pan Łęcki; wziął Wokulskiego
98 I,11| dłonią w udo, z którego mógł był wyciąć sobie sekretarza
99 I,11| mu jasność i zwięzłość. Był to znakomity adwokat, przyjaciel
100 I,11| wówczas, gdyby nasz handel był prowadzony porządnie.~-
101 I,11| żałował w duszy, że sam był zanadto szczery.~"Zresztą -
102 I,11| milcząc. Młody człowiek był zamyślony. Wokulski zirytowany.~
103 I,11| wyglądał elegancko, nie był wcale elegantem; nawet nie
104 I,11| wdzięk. Każdy jego ruch był mimowolny, rozrzucony, lecz
105 I,11| lecz piękny. Równie pięknym był sposób patrzenia, słuchania,
106 I,11| wrażeń jak w tej chwili. Był pewny, że chodzi o pannę
107 I,11| zdecydują się jego losy.~- Pan był przyrodnikiem? - spytał
108 I,11| kobiety?...~Drugi cios. Był moment, że Wokulski chciał
109 I,11| ogólny bilans życia.~"Gdybym był najwyższym sędzią - myślał -
110 I,11| Dziwny traf. Gdy Wokulski był subiektem w sklepie kolonialnym,
111 I,11| nimi. Lecz gdziekolwiek był, wszędzie widział się trochę
112 I,11| Instynktownie rozejrzał się. Był w głębi Łazienkowskiego
113 I,11| pałacu. We dwadzieścia minut był w Alejach Ujazdowskich i
114 I,12| rzekł.~- Zaraz pójdę, tylko był tu jeszcze pan - odparł
115 I,12| Nie pytał się, bo pan był wtedy na wojnie.~- No dobrze.
116 I,12| twarz mu się mieniła.~Kwit był napisany według wszelkich
117 I,12| poprzecznych ulic.~Dzień był piękny, niebo prawie bez
118 I,12| Zaczął się przypatrywać. Dom był trzypiętrowy; miał parę
119 I,12| desenie. Sam gospodarz odziany był w brązowy surdut i trzymał
120 I,12| stronę ulicy Elektoralnej. Był zirytowany tym, że adwokat
121 I,12| loterii S. Szlangbauma."~Sklep był otwarty; za kontuarem, obitym
122 I,12| wysokich butach z ostrogami. Był to pan Miller ; komenderował
123 I,12| niezbyt zresztą cennymi. Żłób był nowy i pełny, drabina toż
124 I,12| pan robi baronowi. Tek, był pewnym, że mu pan ustąpi
125 I,13| W Alejach Ujazdowskich był już taki natłok powozów
126 I,13| powozu i otworzył lornetę. Był tak pochłonięty wyścigiem,
127 I,13| ktoś potrącił Wokulskiego. Był to baron Krzeszowski. Blady
128 I,13| powlokła się chmurą; pan Łęcki był zakłopotany, panna Izabela
129 I,13| Wokulski osłupiał z radości. Był jeszcze na jednym wyścigu
130 I,13| odbić ich cztery tysiące i był pewnym drugiej edycji. Pomimo
131 I,13| hrabiego-Anglika, który był świadkiem Krzeszowskiego.
132 I,13| nieprzytomnego; w rzeczywistości był niepospolitym człowiekiem,
133 I,13| wielkich rozmiarów, jakby był przeznaczony do sitzbadów.~
134 I,13| w trzy kwadranse interes był gotowy. Świadkowie Wokulskiego
135 I,13| Maruszewicz, który również był w klubie, przypominał mu
136 I,13| Wokulskiego zabije.~Lecz gdy już był ubrany, wyszedł na ulicę,
137 I,13| panu koszta tej wycieczki. Był jednak niespokojny.~W lasku
138 I,13| brzegiem Wisły. Doktór Szuman był zirytowany, Rzecki sztywny,
139 I,13| Postawiono ich na mecie. Baron był ciągle zakłopotany niepewnością,
140 I,13| więcej niż kiedykolwiek był podobny do marionetki, a
141 I,13| drugiej zaś partii - Wokulski był zamyślony, Rzecki zachwycony
142 I,13| ukazał się Maruszewicz. Już był zmieszany, a zmieszał się
143 I,13| Maruszewicz dostrzegł to. Był pewny, że w mieszkaniu albo
144 I,13| mrugając okiem, bo jeszcze nie był pewnym swego. - Nie domyśla
145 I,13| za klacz Krzeszowskiego był jakiś zmieszany... Aha!...
146 I,13| człowiek, który w dodatku był bardzo nerwowy, wił się
147 I,13| po odejściu Maruszewicza był kontent.~"Zdaje mi się -
148 I,13| nawet nie może zrozumieć..."~Był tak pogrążony w bolesnych
149 I,13| stary subiekt istotnie był jakiś niewyraźny i swemu
150 I,14| w jednym zdaniu. Książę był to patriota, jego adwokat -
151 I,14| nawet stoma zdaniami. Nie był też do nikogo podobny, a
152 I,14| się jakiś ogromny cień.~Był ktoś, który rzucił parę
153 I,14| grobu Pańskiego.~Ten ktoś był to zuchwały dorobkiewicz,
154 I,14| teatrach i na koncertach. Był to cyniczny brutal, który
155 I,14| galanteryj - po prostu śmieszne. Był to przebiegły i bezczelny
156 I,14| pozował na upadłego ministra. Był wstrętny, nawet śmiertelnie
157 I,14| śmiało, jakby salon ten był jego niezaprzeczoną własnością
158 I,14| umarła?...~Gdyby Wokulski był takim podróżnikiem, a przynajmniej
159 I,14| mieszkając pod ziemią!... Ale on był tylko kupcem, w dodatku -
160 I,14| powiedział jej, że od południa był na sesji u księcia, gdzie
161 I,14| przykra.~Dzień wyścigów był dla panny Izabeli triumfem,
162 I,14| padł uderzony kulą w głowę. Był to Wokulski. Panna Izabela
163 I,14| pojedynkami, a zajął się spółką. Był hrabia Liciński i opowiadał
164 I,14| obywateli...~Pan Tomasz był zachwycony, szczególnie
165 I,15| jeszcze na Nowym Świecie był dzieckiem i że jeszcze czuje
166 I,15| Wokulski, nie tylko nie był jeszcze dobrym znajomym
167 I,15| ocknął się i rozejrzał. Był już niedaleko Wisły, obok
168 I,15| wbitymi w rękawy, jakby to był nie czerwiec, ale styczeń.
169 I,15| mieszkanie. Siadając do powozu był bardzo blady i bardzo spokojny,
170 I,16| właśnie w Paryżu, Rossi był ideałem panny Izabeli; kochała
171 I,16| włosami człowieka, którego rad był nazywać swoim ojcem. ~-
172 I,16| naprzeciw panny Florentyny. Już był zupełnie spokojny, tak spokojny,
173 I,16| szczerego powiedzieć. ~Wokulski był tak ciekawy tego, co mu
174 I,16| wyprostował się na krześle. Był tak odurzony, że nie zwrócił
175 I,17| prosił... ~"A gdybym się był w tej chwili oświadczył -
176 I,17| tego zechce!..."~Sklep jego był już zamknięty, ale przez
177 I,17| o pannie Izabeli. Rzecki był niekontent. ~- Wiesz, mój
178 I,17| tytułem kary, powinien był gałgan zapłacić... Zresztą,
179 I,17| zgubił wielkie pieniądze? Był tu z wieczora i przysięgał,
180 I,17| Po chwili wszedł furman. Był przyzwoicie ubrany, miał
181 I,17| przecie nachodzić, kiedy był chory. A bilet posłałem." ~
182 I,17| łaskami wiernego sługi, który był przy pojedynku. ~- Pan baron
183 I,17| zamiar wyjechać na wieś i nie był zdrów, ale i nie tak chory.
184 I,17| ale że organizm pacjenta był mocno podszarpany. W chwili
185 I,17| wizyty Wokulskiego baron był wprawdzie obwiązany jak
186 I,17| zbytecznego pośpiechu. ~- Kto był?... Pewnie Goldcygier...
187 I,17| A właśnie, że to nie był Goldcygier - odezwał się
188 I,17| czas. ~Punkt o jedenastej był w gabinecie mecenasa, gdzie
189 I,17| osoby i katoliki, to ja bym był bogatszy od Rotszylda. ~-
190 I,17| Dopóki dawał tylko słowo, był śmielszy... ~- Nie, nie,
191 I,17| Dopiero o wpół do drugiej był w Łazienkach. Surowy chłód
192 I,17| Nawykłem do niej. ~- Pan nie był na Rossim?.. - dodała rumieniąc
193 I,18| dnia szukał Wokulskiego. Był w sklepie - Wokulski dopiero
194 I,18| dowiedział się, że pan Wokulski był dopiero co, ale że w tej
195 I,18| przypomniał sobie, że ostatni raz był w teatrze na występie Dobrskiego
196 I,18| gniewu za swój postępek. Był przecież tak zażenowany,
197 I,18| zajmował, częścią, że teatr był przepełniony i już zaczęło
198 I,18| wyraz fizjognomii, jak gdyby był zamagnetyzowany przez ową
199 I,18| rezultacie jednak pan Ignacy nie był niezadowolony z pobytu w
200 I,18| wrażenie, a już całkiem był oczarowany zobaczywszy,
201 I,18| Uwierzył nawet w to, że wczoraj był nieco podchmielony; o czym
202 I,18| niby to zaczął rachować. Był przekonany, że cuchnie piwem
203 I,18| nie znalazł podpisu: list był anonimowy. Spojrzał na kopertę -
204 I,18| kantorku do szóstej, a tak był zatopiony w robocie, że
205 I,18| kosztował sto tysięcy, a mógł był pójść, gdyby lepiej pil-no-wa-no...
206 I,18| udzielania rad... ~- Tak... dom był wart sto dwadzieścia tysięcy!... -
207 I,19| asfaltów!... ~Istotnie, dzień był wyjątkowo gorący i jaskrawy:
208 I,19| pole widzenia. ~"Gdybym był Panem Bogiem - myślał -
209 I,19| porwał go Mraczewski. Już był ostrzyżony na sposób warszawski,
210 I,19| Piotrowicz już nie ten, co był, że gardzi nim..: słowem,
211 I,19| drodze do domu pan Tomasz był odurzony. Nie czuł upału,
212 I,19| odchodnym. ~Stary Mikołaj znowu był w przedpokoju i z taką gracją
213 I,19| odparła hamując się. - Był tu jakiś Żyd...~- Ach, pewnie
214 I,19| do ludzi. Pomyśl tylko: był kto u nas dzisiaj?... Nikt,
215 I,19| wyobrażać sobie, że dom wart był miliony, a ja swoją drogą
216 I,19| Florentyna, jakby wypadek ten był już jej wiadomy. - Wiec
217 I,19| Po co?...~- Żeby był łaskaw przyjść do nas w
218 I,19| doręczył jej trzy listy. Jeden był od ciotki hrabiny. Zawiadamiała
219 I,19| Starskiego. ~Drugi list był od Wokulskiego, który donosił,
220 I,19| przymrożonymi oczyma. Wokulski tak był zaskoczony, że w pierwszej
221 I,19| bo zdawało mi się, że nie był zadowolony z naszego towarzystwa. ~-
222 II,1 | przymkniętymi oczyma. Widok ten był nad wszelki wyraz żałosny.
223 II,1 | z jakimś frantem, który był dziwnie szczery. Opowiadał
224 II,1 | się ten starzec!... ~Głupi był koncept. Przygryzłem jednak
225 II,1 | wielbicielem panny Łęckiej. To był działacz społeczny, nie
226 II,1 | Usposobienie?... On nigdy nie był kochliwy. ~- Tym się zgubił -
227 II,1 | odwieźć się do domu. ~Stach był już chyba około Rogowa.
228 II,1 | on mówi. ~- A gdzieżeś był do tej pory? ~- Zajechałem
229 II,1 | do ciebie-odpowiedział. ~Był z tydzień w Warszawie. Nocował
230 II,1 | widział wczoraj. ~Pamiętam (był to rok 1857, może 58 ),
231 II,1 | ostrzyżonym łbem i miną zbója. To był Stach Wokulski i jego ojciec.
232 II,1 | zawsze książki... Żebyś był mądry jak Salomon, póki
233 II,1 | a twój dziadek z matki był kasztelanem. Ale jak wygram
234 II,1 | bardzo - odparł Machalski. - Był tu jeden profesor z gimnazjum
235 II,1 | sobą nie najgorzej... Stach był jeszcze ze trzy lata u Hopfera
236 II,1 | zapalczywy!... Ten jakby był moim pomocnikiem w politycznej
237 II,1 | przyjmowaniu teorii pana Leona był bardzo ostrożny; ale młody
238 II,1 | chwilami zdaje mi się, że to był sen. Co prawda, nigdy przedtem
239 II,1 | otwór prowadzący do lochu był w tej samej izbie) widzę,
240 II,1 | nogą o podłogę i po chwili był już w pokoju. Nie rozgniewał
241 II,1 | dlaczego ten pan u nas nie był?... My go musimy wyswatać,
242 II,1 | spoconą twarz, jakby to był jeszcze miodowy miesiąc,
243 II,1 | przyjęła nas w szlafroczku (był to bardzo ładny szlafroczek,
244 II,1 | chłopak, który tyle lat był subiektem, który może odziedziczyć
245 II,1 | nie dali mu roboty, gdyż był uczonym, a uczeni nie dali
246 II,1 | dali mu także, ponieważ był eks-subiektem. Został tedy,
247 II,1 | dokładnie mówiąc, nigdy nie był aniołem, osobliwie w ostatnich
248 II,1 | Nieszczęśliwy mój Jaś był ze trzy lata chory, a z
249 II,1 | miała męża... Ale co to był za człowiek, panie Rzecki!...
250 II,1 | wydawał resztę, jak gdyby był tylko płatnym subiektem.
251 II,2 | trupie główki: w jednej był tytoń, a w drugiej... cukier!... ~-
252 II,2 | młody człowiek. - Mój ojciec był zdolnym lekarzem, pracował
253 II,2 | choć przeczuwam, że gdybym był właścicielem podobnego domu,
254 II,2 | pustego salonu. ~Dziwny był widok tego salonu. Meble
255 II,2 | granicą. ~- Szanowny pan był za granicą? no proszę!... -
256 II,2 | kłaniając. - Pan Rzecki był za granicą przed trzydziestu
257 II,2 | spojrzenie, że... że gdybym był Wokulskim, zaraz bym się
258 II,2 | Przysięgam, że gdybym był Wokulskim, oświadczyłbym
259 II,2 | patrząc na nią.~(Gdybym był Wokulskim, już bym z nią
260 II,2 | stosunkach z lichwiarką. Że był niewinny, wiem, na to gotowa
261 II,2 | nabytek, który wcale nie był mu potrzebny. ~Ir wciąż
262 II,3 | Poruszał się swobodnie, był trzeźwy, myślał jasno i
263 II,3 | i wyjątkowo sprężystym. Był pogrążony w dwu szmerach.
264 II,3 | panu oddać usługi, gdyby był pewny tak... z tysiąc franków
265 II,3 | minutę później Wokulski był na pierwszym piętrze, a
266 II,3 | bilet na tacy. Na bilecie był napis: "Pułkownik", i jakieś
267 II,3 | niebawem ukazał się drugi gość. Był to człowiek pulchny i rumiany
268 II,3 | Więc chyba nigdy pan nie był ani w Berlinie, ani w Wiedniu. ~-
269 II,3 | Paryż jest dziwny, ale żeby był aż tak dziwny..." ~Kiedy
270 II,3 | budowniczymi okrętów, Wokulski był zupełnie swobodny i używał
271 II,3 | niebezpieczeństwem, jakiego lękał się, był brak zajęcia, więc wieczorami
272 II,3 | chorym na raka w duszy. ~Był raz w teatrze "Varietes"
273 II,3 | teatru prezenta...Czymże on był?... Głupi człowieku, ależ
274 II,3 | na to - myślał - ażebym był pierwszymi ostatnim..."~
275 II,4 | ludzkości... ~Wokulski ochłonął; był pewny, że ma do czynienia
276 II,4 | moich studenckich czasów był wielkim chemikiem. No i
277 II,4 | numerze zjawił się Geist; był jakiś rozdrażniony i zamknął
278 II,4 | odejściu Geista Wokulski był jak odurzony. Spoglądał
279 II,4 | prelekcję o magnetyzmie. Był to mężczyzna średnich lat,
280 II,4 | niepodobna uśpić. Zresztą, gdybyś był uśpiony i miał złudzenie,
281 II,4 | Przez kilka dni Wokulski był bardzo zajęty. ~Przede wszystkim
282 II,4 | legalny zysk z tej operacji był ogromny - tak ogromny że
283 II,4 | nie jesteś takim, a gdybyś był, pluń na wszystko... Ale
284 II,4 | domu, w którym mieszkała, był kramik antykwariusza. Wokulski
285 II,4 | blada, ale niezmienna - to był Geist i jego metale; druga
286 II,4 | wszedł na dziedziniec. ~Dom był jednopiętrowy, bardzo stary;
287 II,4 | się i stanął w nich Geist. Był ubrany w podarte niebieskie
288 II,4 | mosiądzu i lekkiego jak puch, był na swoim miejscu. Geist
289 II,5 | wszelkie rachunki. Ruch towarów był tak wielki, że pan Ignacy
290 II,5 | Hopfera, gdybym tam nie był? - pomyślał z goryczą. -
291 II,5 | myślał Wokulski. - Tamten był zupełnie czarny..."~- Najmocniej
292 II,5 | niedziela, to jakbyś pan był na balu w cesursie: zjeżdża
293 II,6 | wybuchu czułości, który o ile był krótkim dla niego, o tyle
294 II,6 | go nóżką. Jej wielbiciel był tak wzruszony, że pobladł
295 II,6 | trzymacie na łańcuchu? ~- Ażeby był zły i nie puszczał do dom
296 II,6 | na spiekocie, gdyż dzień był gorący. Ochocki złapał dwucalowego
297 II,6 | wdowa - mówisz tak, jakbyś był prokuratorem sądu ostatecznego.
298 II,6 | niezwykły? ~- Gdybym nawet był niezwykłym, to tylko przez
299 II,6 | Jednakże... ~- Nie ma jednakże. Był nim kiedyś, kiedym miała
300 II,6 | się w swoim laboratorium i był pewnym, że go nigdy nie
301 II,6 | z prawej strony -popręg był mocno przypasany.- Ależ
302 II,6 | potrzeba, ażeby bohater pani był ślepy i głupi. Ale choćby
303 II,6 | głupi. Ale choćby takim był wybrany, czy sama pani miałaby
304 II,6 | się i pojechał naprzód. Był zgryziony i zakłopotany ~-
305 II,7 | zawołał baron - ażeby Zasławek był podobny do raju. Bo już
306 II,7 | do sadzawki, i jeszcze był z nami pan Julian. Ale żebym
307 II,7 | inaczej niż dotychczas. Nie był to już jakiś tam, kupiec
308 II,7 | i że z naszej trójki los był dobry tylko dla pana. Bawił
309 II,7 | blaskami zachodu. ~- Pan był pierwszy raz w Paryżu? -
310 II,7 | panu: "Gdyby Wokulski nie był dobrym szlachcicem, nie
311 II,7 | się tego robić. Gniew jej był tak szczery, że sam Starski
312 II,7 | choć mu nie szła karta, był w doskonałym humorze. ~-
313 II,8 | w bardzo posępny humor, był już bowiem pewny, że Ochocki
314 II,8 | pan?.. - mówił Ochocki. Był dziwnie zmieniony: oczy
315 II,8 | taki sposób, jakby to on był owym wrogiem, przeciw któremu
316 II,8 | myśl historyjka o Newtonie. Był to podobno bardzo wielki
317 II,8 | dalekim nieboskłonie. Dopiero był -ranek - już południe -
318 II,8 | jest szczęśliwy, byle nim był... Wybaczysz mi, jeżeli
319 II,8 | smutnych myślach... Już nie był sam z panną Izabelą, jak
320 II,8 | Z powodu szabasu rynek był pusty, a wszystkie kramiki
321 II,8 | węgiel, a mówię łasce pana, był taki ogień, że najtwardsze
322 II,8 | dziadusia szła przez cały rok. I był strumień w tym miejscu. ~
323 II,8 | kłamię). A jeżeli jeden ząb był jak pięść (widziałem go
324 II,8 | kokietuje. Wzruszenie, którego był świadkiem, i jedno nic nie
325 II,8 | jadł z wielkim apetytem, że był wesoły, rozmowny i nawet
326 II,8 | może od razu powinienem był zostać. ~- Czy tak?... -
327 II,8 | Eweliną w jej pokoju, baron był rozdrażniony, a Starski
328 II,8 | szaleństwo, chciałabym, ażebyś był szczęśliwy, i dlatego mówię:
329 II,8 | prezesowej. W parę godzin później był w Zasławiu. Odwiedził proboszcza
330 II,8 | zamkowych. Na kamieniu już był wyryty czterowiersz. Wokulski
331 II,9 | Mamy tedy rok 1879.~Gdybym był przesądny, a nade wszystko
332 II,9 | czy poczciwy Stach nie był mimowolną przyczyną nieszczęścia
333 II,9 | pisałem do Wokulskiego, kiedy był w Paryżu, ażeby zasięgnął
334 II,9 | myśli.~Stach przez wrzesień był na wsi u prezesowej Zaslawskiej.
335 II,9 | na tego człowieka, kiedy był inny niż dziś), ale... Przyznaj
336 II,9 | rycerskich usposobień, powinienem był tam siedzieć od rana do
337 II,9 | gdy choćby jeden z nich był w domu, a zawsze był któryś,
338 II,9 | nich był w domu, a zawsze był któryś, jeżeli tylko pani
339 II,9 | opowiedział im, że Ludwik Stawski był przed dwoma laty w New Yorku,
340 II,9 | Napomknął z lekka, że Stawski był wówczas chory i że za parę
341 II,9 | przenikliwości, ażeby zgadnąć, że był to jeden z nie płacących
342 II,9 | te środki! Jednym z nich był ów list anonimowy, w którym
343 II,9 | pań, poszedłem na kufelek.~Był już tam radca Węgrowicz
344 II,9 | galanteryjnego kupca, choćby on był dyplomatą i nowatorem...~
345 II,10| znam go... Zaledwie raz był u nas... Zresztą, czy wypada
346 II,10| pięknych mężczyzn (Ludwik był także bardzo przystojny),
347 II,10| tym świecie?~Gdybym to ja był Panem Bogiem... Ale co to
348 II,10| o kanalizacji Warszawy. Był nawet u nas książę i zaprosił
349 II,10| Zauważyłem nawet, że książę był niekontent.~Osobliwi ludzie!
350 II,10| nie trafi!... Bo już nawet był u Stacha jakiś ksiądz z
351 II,10| przysięgając sobie, że gdybym był na miejscu Stacha, nie odstąpiłbym
352 II,10| strzelając z palców. - Taki był dobry gospodarz z tego Wokulskiego (
353 II,10| dodał z westchnieniem. - Już był tam u nas jakiś bursz z
354 II,10| Rewirowy mówi, że sam był zakłopotany, bo przede wszystkim
355 II,10| panny Łęckiej.~Wokulski był u siebie, ale jakiś rozstrojony;
356 II,10| familijnym, ale salonik był już tak nasycony kopciem
357 II,10| dwa razy, żebym tak zdrów był, pocałował ją w rękę. Z
358 II,10| całując dziewczynkę.~Głos jego był tak spokojny i stanowczy,
359 II,10| dziesiątej, a ja nieszczęśliwy (był przecie styczeń) spacerowałem
360 II,10| odwracając głowę. ~Sędzia był zdziwiony wykrzyknikiem,
361 II,10| młodzieńca, który tym razem był naprawdę podobny do trupa.~
362 II,10| łagodnym spokojem, że gdybym był rzeźbiarzem, wziąłbym ją
363 II,10| odezwał się Wokulski:~- Rzecki był tylko obecny przy kupnie,
364 II,11| dzień po procesie Wokulski był wieczorem u pani Stawskiej
365 II,11| w nocy. Na trzeci dzień był w sklepie u Milerowej, przejrzał
366 II,11| No, on wprawdzie nie był ani u Milerowej, ani u pani
367 II,11| jaki sklep?~Poczciwy radca był już po szóstym kuflu, więc
368 II,11| podwórzach z katarynką, na której był napis: "Ulitujcie się nad
369 II,11| latach służby! Gdyby człowiek był psem, to by mu przynajmniej
370 II,11| Przed południem Wokulski nie był w sklepie, więc około drugiej
371 II,11| znowu stało? Przecie wczoraj był w ratuszu na balu?~- Właśnie
372 II,11| ratuszu na balu?~- Właśnie był dlatego, że ona była, a
373 II,11| ścisnęła go za rękę i mój Stach był taki szczęśliwy przez całą
374 II,11| daleko te czasy! Dziś on był posępny, ja zakłopotany
375 II,11| kobieta i dawnom już tam nie był. Trzeba by przy okazji posłać
376 II,11| mi tam sklep! byle Stach był szczęśliwy, a przynajmniej
377 II,11| pudełko zabawek dla Heluni. Był tam las ze zwierzętami,
378 II,11| się w nową szarfę.~Co to był za wieczór!... Jak pani
379 II,11| doskonałym naczelnikiem powiatu był śp. jej mąż, więc nie bardzo
380 II,11| zapamiętałam, kiedy pan w lecie był w tej kamienicy, gdzie mieszkałyśmy.
381 II,11| zdawało mi się..."~- A co to był za kłopot z tymi paszportami!...
382 II,11| dwukrotnych zaproszeń, nie był na balu u księcia, lecz
383 II,11| Wokulski dawno już nie był tak ożywiony, nawet wzruszony
384 II,11| iskra sumienia.~- Dawnoś pan był u naszych dam? - zaczyna
385 II,11| schody, to mówię ci, taki był pisk, jakby stado szczurów
386 II,12| oświadczył, a chociaż sam nie był ani najwykwintniejszym tancerzem
387 II,12| wyrocznią mody jak pan Malborg, był jednak przyjacielem panów:
388 II,12| Wokulskim.~Kto wie, czy nie był on mimowolnym twórcą uwielbień,
389 II,12| której mąż od pięciu lat był sparaliżowany.~"Tyran...
390 II,12| pomimo rozmaitych słabości, był z gruntu uczciwym człowiekiem.
391 II,12| dostarczyły księciu zakonnice. Był jakiś furman w Warszawie
392 II,12| spotężniał w jego opinii. Był przecie człowiekiem, który
393 II,12| Pewnego dnia, kiedy pan Łęcki był trochę niezdrów, a panna
394 II,12| kuzynka Ochockiego, który był bardzo zachmurzony:~Obie
395 II,12| nawet zależy mi, ażeby nie był tajemnicą. Naprzód, jeszcze
396 II,12| zacna staruszka... Gdybym był pewny, że moje przybycie
397 II,12| że przed wielkim postem był karnawał, w czasie którego
398 II,12| wyglądał na diabelnego, był raczej spokojny i smutny.
399 II,12| coś zawdzięczała, ale że był nieszczęśliwy i że ją kochał. "
400 II,12| tyfusie. ~Na drugi dzień był u niej Rzecki; przyszedł
401 II,13| zrobimy interes.~Rzecki był zdumiony.~- Nigdy nie myślałem -
402 II,13| podobnymi kwestiami.~- Bom był głupi - odparł doktór wzruszając
403 II,13| spoglądając na siebie. Szuman był pochmurny, Rzecki prawie
404 II,13| Majątek zrobił nie dlatego, że był kupcem, ale że oszalał dla
405 II,13| Żyd zrobiłby inaczej Gdyby był elektrotechnikiem, znalazłby
406 II,13| elektrycznością. A gdyby był finansistą, jak Wokulski,
407 II,13| będę. ~- Ale gdybyś pan był, musiałbyś chyba trzeci
408 II,13| mruknął.~Wielki post nie był tak nudny, jak obawiano
409 II,13| wyglądał po warszawsku, ale był trochę mizerny.~- Wychudłeś,
410 II,13| mówi. "Ale żeby pan Wysocki był w kawalerskiej kondycji,
411 II,13| Wokulski coś spostrzegł, bo był bardzo zmieniony. Żal mi
412 II,13| potrzebował się poprawiać.~- Był tu Wokulski - mówiła pani
413 II,13| nawet przez krótką chwilę był podobny do Wokulskiego.
414 II,13| przypomniała sobie, że Wokulski nie był u nich od tygodnia.~Po raucie
415 II,13| wieczorem...~Istotnie, Wokulski był wieczorem i co ważniejsza,
416 II,13| Stawskiej Wokulski stosunkowo był najbardziej ożywiony, trochę
417 II,13| zajmował się interesami, nie był na kwartalnym posiedzeniu
418 II,13| dopuściłem, mówiąc to...~Był tak wzruszony, że pani Wąsowskiej
419 II,13| zmieszana.~- Tak dawno nie był pan u nas - rzekła. - Czy
420 II,13| nas - rzekła. - Czy pan był chory?...~- Gorzej, pani -
421 II,13| siebie i wpadł do sklepu, był tak rozpromieniony, że pan
422 II,14| się...~W parę dni później był u baronowej książę w swojej
423 II,14| ale dopiero około piątej.~Był ubrany w nowy tużurek i
424 II,15| wyekspediowawszy swoje rzeczy, był u państwa Łęckich. Wypili
425 II,15| zwrócił uwagę Wokulskiego, był ten:~- Wszystko możesz mu
426 II,15| wracasz z prowincji. Niedawno był u nas baron i powiedział,
427 II,15| jedną chwilę w życiu nie był poważnym, zawsze dowcipnym,
428 II,15| uwielbiania cię, nigdy nie był zazdrosnym, umiał ustępować
429 II,15| taki pasożyt jak i ona... Był zaledwie epizodem w jej
430 II,15| Wokulskiemu nowe widzenie. Był w cichym i pustym lesie;
431 II,15| kiedyś, kiedyś... on sam był kamieniem, zimnym, ślepym,
432 II,15| zrobiłem dobrego"- szepnął.~Był bardzo zmęczony, więc usiadł
433 II,16| Widziałeś go pan, jaki był, kiedy do nas nastał, a
434 II,16| się w ciągu roku.~Dawniej był potulny, dziś arogant i
435 II,16| studencki przez parę miesięcy był nie zajęty, ale pani miała
436 II,16| parę ostatnich miesięcy...~Był w Paryżu, potem w Lyonie;
437 II,17| bilet pierwszej klasy, nie był jednak pewny, czy takiego
438 II,17| sobie i naokoło siebie i nie był pewny, czy nie powiększyło
439 II,17| pojawiło się jakieś uczucie. Był to bezimienny ból, z początku
440 II,17| się na wiatraki jak on, był druzgotany - jak on, który
441 II,17| jednakże ten don Quichot był szczęśliwszy ode mnie! -
442 II,17| dalszym ciągu. - Gdybym był młodszy... Chociaż... No
443 II,17| dziwił się, że on, który był zdolnym doświadczać podobnego
444 II,17| znikło. Wokulski ocknął się. Był znowu tylko człowiekiem
445 II,17| zaczął - bo wiem, żeś był niezdrów i nie chciałeś
446 II,17| leży, ażeby kierunek spraw był w naszych rękach. Tamci
447 II,17| się u Wokulskiego Rzecki. Był bardzo mizerny, podpierał
448 II,17| uczciwie wychodzili.~- Boś był im potrzebny. Z ciebie i
449 II,17| z głowy.~- Biedny Klejn był innego zdania - rzekł Wokulski.~-.
450 II,17| śniegu za wilczycą... A on był jednym z nich!...~Znowu
451 II,17| Dla niego ludzki rodzaj był już skazany na wiekuiste
452 II,17| rocznie. I nie sądzę, ażebym był gorszym obywatelem poprzestając
453 II,17| Ponieważ ten efekt nie był oczekiwany, więc sala zatrzęsła
454 II,17| niezwykłe owoce..."~Zarząd był zaniepokojony, garstka obecnych
455 II,17| zapomniany i nikomu niepotrzebny. Był podobny do rzuconego w wodę
456 II,17| miał sił ani ochoty?... Był jak zeschły liść, który
457 II,17| przecie, kogo wziąłem, alem był spokojny, bo kobieta dobra,
458 II,17| ale co z tego?.. Dopótym był spokojny, dopókim nie zobaczył
459 II,17| ja mówię.- Bodajem był pierwej oślepł, nimem na
460 II,17| tak jest. Gdyby Starski był człowiekiem przyzwoitym
461 II,17| mężatek ażeby ten frant był zarodkiem technologicznej
462 II,17| milion milionów razy. Tam był i cel kolosalny, i sposób
463 II,17| Nagle umilkła... Wokulski był strasznie zmieniony.~- Ach,
464 II,17| Dosyć tego...~Wokulski był tak zahukany, że nie umiał
465 II,17| nie mówiąc nikomu, mógł był tylko sobie w łeb strzelić
466 II,17| czystości obyczajów, nie był za to otaczany hołdami...
467 II,17| czujesz, że postępek pański był brutalny... Wobec pańskich
468 II,17| nasycony potokami światła był piękny.~Największą jednak
469 II,17| powietrzu.~Ale Wokulski był pochmurny i milczał.~W Łazienkach
470 II,17| urządzania owacyj Rossiemu.~"To był jeden paciorek z różańca,
471 II,17| siebie.~W pół godziny później był u pani Wąsowskiej; w przedpokoju
472 II,17| który dla niej wszystko był gotów poświęcić... I dla
473 II,17| przynajmniej co do mnie, nie był zupełny.~- I to jest nieodwołalne?...~-
474 II,17| Rzeckiego. Stary subiekt był bardzo mizerny i ledwie
475 II,18| zżydzieje.~Lisiecki zawsze był gorączka.~Moje zdrowie jakoś
476 II,18| się domyślam.~Już to Stach był zawsze oryginał i robił
477 II,19| się on do pisania, kiedy był zdrów, więc cóż dopiero
478 II,19| Potem zniknął, jak gdyby był istotą złożoną ze mgły i
479 II,19| działał przytomnie... Kiedy był subiektem, myślał o wynalazkach
480 II,19| taki sposób, jak gdyby sam był dotknięty początkami psychozy.
481 II,19| wszystkich wynalazcę.~Ale Ochocki był pochmurny.~- Cóż by innego,
482 II,19| nagłej decyzji... Kiedym tu był ostatnim razem, obiecał
483 II,19| błyszczały.~- Poznać go łatwo. Był to jednym słowem człowiek
484 II,19| go w wielu punktach.~"On był taki sam - myślał Rzecki. -
485 II,19| zasławskim. Opisywał nawet, jak był ubrany i na jakim koniu
486 II,19| przed wyjazdem do Moskwy.~Był to formalny testament; w
487 II,19| wyszedł zamyślony.~Wielki był niepokój Rzeckiego o to,
488 II,19| gdybyż to tylko ona!... Czy był kiedy człowiek bardziej
489 II,19| wnuków..."~"A zatem Wokulski był w kraju!..." - zawołał ucieszony
490 II,19| dowiemy się prawdy..."~Był w tak dobrym usposobieniu,
491 II,19| niedołęgą... Ach, gdybym się był spostrzegł dziesięć lat
492 II,19| tylko dymnik. Z początku był on wielki jak talerz, później
493 II,19| sklepu, w którym jeszcze był Szlangbaum i jeden z jego
494 II,19| tej samej porze u doktora był Ochocki i opowiadał mu,
495 II,19| Rzeckiego. W pierwszym pokoju był już Szlangbaum, radca Węgrowicz
|