Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
byk 1
byka 4
byku 1
byl 495
byla 208
bylaby 15
bylabym 1
Frequency    [«  »]
533 dla
506 bo
504 bardzo
495 byl
487 izabela
464 tej
450 albo
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

byl

    Tom,  Rozdzial
1 I,1 | który od dwudziestu lat był członkiem - opiekunem jednego 2 I,1 | Phi!...~- Otóż Wokulski był wtedy u Hopfera subiektem 3 I,1 | Tylko że przy posłudze był, bestia, niemiły; na najniewinniejsze 4 I,2 | lustro i o wpół do siódmej był gotów.~Obejrzawszy się, 5 I,2 | wąsy.~- Założę się, żeś pan był wczoraj na preferansie.~- 6 I,2 | Spór o siwiznę i łysinę był zażegnany.~Dopiero około 7 I,2 | Rzeckiego otrzymał notatkę:~"Był na Hugonotach w ósmym rzędzie 8 I,2 | udał się dobrze, pan Ignacy był kontent. Wówczas przed snem 9 I,2 | wszystkie mechaniczne cacka. Był tam niedźwiedź wdrapujący 10 I,2 | wdrapujący się na słup, był piejący kogut, mysz, która 11 I,3 | Beaconsfielda, który niedawno był Żydkiem.~Już widać zapomniano, 12 I,3 | wielkich dynastiach. Metternich był taki sławny jak Bismarck, 13 I,3 | i w sklepie.~Ojciec mój był za młodu żołnierzem, a na 14 I,3 | izdebce najokazalszym sprzętem był stół, na którym ojciec powróciwszy 15 I,3 | przyozdabiał swój pokój. Był tam jeden Napoleon w Egipcie, 16 I,3 | Chcąc, ażebym zupełnie był gotów, gdy wybije godzina 17 I,3 | zabawkom. O ile pamiętam, był tam w oknie duży kozak, 18 I,3 | łokcia.~Właścicielem sklepu był Jan Mincel, starzec z rumianą 19 I,3 | niż od ulicy.~Sklep nasz był kolonialno - galanteryjno - 20 I,3 | odznaczał się łagodnością, był znowu bity za wykradanie 21 I,3 | lat, z których każdy dzień był podobny do wszystkich innych 22 I,3 | dzienny dochód z galanterii był kilka razy większy aniżeli 23 I,3 | towaru. Gdy zaś Mincel nie był zmęczony, dyktował mi jeszcze 24 I,3 | interesach naszego sklepu.~Mincel był bardzo porządny, nie cierpiał 25 I,3 | w którym się to wydało, był ostatnim ich pobytu. Nie 26 I,3 | Baje stary, baje! Napoleon był chwat, choćby za to samo, 27 I,3 | Napoleona z więzienia. Rok ten był dla mnie ważny, gdyż zostałem 28 I,3 | Za moich czasów pryncypał był ojcem i nauczycielem swoich 29 I,3 | będzie wojny. Ponieważ nie był nigdy fanfaronem, więc chyba 30 I,4 | Przez osiem miesięcy nie był w sklepie!... Co za pierś... 31 I,4 | kapitał ciągle wzrastający był w ciągłym ruchu. - No - 32 I,4 | anielską dobroć mojej żony? Czy był kto z dalszych i bliższych 33 I,5 | mieszkańcy.~Pan Tomasz Łęcki był to sześćdziesięciokilkoletni 34 I,5 | wiercił czy też budował Alpy. Był jakiś kapitan, który w walce 35 I,5 | murzyńskiej księżniczki. Był podróżnik, który podobno 36 I,5 | Poza tym czarodziejskim był jeszcze inny świat - zwyczajny.~ 37 I,5 | każdy z nich przed ślubem był gorącym wielbicielem, mizerniał 38 I,5 | zrobili na niej wrażenie.~Raz był podobnym do odmłodzonego 39 I,5 | konie z powozu. Inny raz był wesołym i pięknym księciem 40 I,5 | legię honorową ; inny raz był wielkim rysownikiem, który 41 I,5 | Wiktorze Emanuelu, bo tamto był przelotny kaprys króla - 42 I,6 | Florentyna, dla której ład w domu był sprawą ważniejszą od czyjejkolwiek 43 I,6 | ale nie była pewna, czy to był handlujący strojami damskimi, 44 I,7 | ucieknie, poznajemy, że to był obłęd... No, nigdy bym nie 45 I,8 | stronę ulicy, gdzie ruch był mniejszy.~"A jednak ten 46 I,8 | nazwałby miłością i w ogóle nie był pewny, czy dla oznaczenia 47 I,8 | mieszkania lekarza, ten właśnie był zajęty gatunkowaniem włosów 48 I,8 | swojej roboty.~Już Wokulski był na schodach, gdy doktór 49 I,8 | około lat trzydziestu ; był może tak przystojny jak 50 I,9 | sobie: jak on dawno nie był w kościele.~"Kiedyż to?... 51 I,9 | wizję. Kościół pogrążony był w ciemności, której nie 52 I,9 | oglądaj obrazki, jak Pan Jezus był męczony.~Dziewczynka usiadła 53 I,9 | być wdową.~Ot, gdybym był spotkał rok temu.~I jestże 54 I,9 | nim dziewczyna. Pan Ignacy był u siebie i zobaczywszy szczególną 55 I,9 | młodego człowieka, który był wczoraj na grobach, a dziś 56 I,9 | Stanisław?~- Tak, Stanisław. Był porucznikiem, a później 57 I,9 | pamiętał wszystko. Ale on był ubożuchny oficer, a ja na 58 I,9 | sali - rzekła.~Wokulski był odurzony. Nie wiedział, 59 I,9 | Warszawie, on tylko jeden był dziś na święconym u hrabiny. 60 I,9 | tajemną trwogą w sercu.~Był już na rozległym placu Ujazdowskim, 61 I,9 | Florentyny:~- Wiesz?... był na przyjęciu...~- Kto?~- 62 I,9 | Bohater sezonu. W zimie był takim pan Kazimierz, a przed 63 I,10| sposób pytano. Czyżbym już był tak stary jak nieboszczka 64 I,10| kiedy Ludwik Napoleon już był w Paryżu, ukazał mi się 65 I,10| moje nogi, dawno bym już był za granicą. Bo i twoja ciotka, 66 I,10| zastąpił mi drogę. Ażem drgnął. Był to August Katz, odziany 67 I,10| przyspieszając kroku. Nie był to już bieg, ale koński 68 I,10| silniejszy teraz, aniżeli był z początku, już nie robił 69 I,10| jeszcze coś wymyśli, Stein był pewny, że odezwie się za 70 I,10| i kosami. Mimo to humor był, a Liptak pędząc obok mnie 71 I,10| wrony uciekały, tylko Katz był pochmurny. On najczęściej 72 I,10| Ktoś szarpał mię za ramię.~Był to chłop, właściciel chaty. 73 I,10| odparłem.~- Pan dobrodziej był na węgierskie wojne i pan 74 I,10| przecie Grossrnutter wie, że był na wojnie. Co się tu pytać, 75 I,10| Co się tu pytać, gdzie był? - wtrącił Jan.~- Herr Jesäs!... 76 I,10| charakterach.~Jan Mincel był romantyk i entuzjasta, Franc 77 I,10| spokojny i zgryźliwy; Jan był gorącym bonapartystą, Franc 78 I,10| przodków Miętusów. Franc zaś był i na ślubie, i na weselu, 79 I,10| aniżeli w takim kramie, jakim był nasz poprzedni. Żal mi jednak 80 I,10| zaraz myślę, że gdybym ja był Wokulskim, w jednej chwili 81 I,10| jutro, około pierwszej, był w Łazienkach...~- W których, 82 I,10| się jak fryga; dopiero co był na najwyższej półce na prawo, 83 I,10| przyszedł do Stacha z prośbą. Był bardziej skurczony i miał 84 I,10| Lisiecki! Pan Henryk Szlangbaum był moim kolegą wówczas, kiedy 85 I,10| kiełbasą aniżeli samą.~- Był na Syberii, narażał się...~- 86 I,10| widok tylu jedzących osób był zaiste okazały. Kiedy zaś 87 I,10| odnalazłszy doktora Szumana, który był prawie trzeźwy, zabrałem 88 I,10| zmiany - odparł Szuman. - Był to zawsze człowiek czynu, 89 I,11| najwdzięczniejszym stworzeniem. Istotnie, był wdzięcznym, dopóki nie wściekł 90 I,11| którym oddawała serce. Był czas do rozmyślań. Toteż 91 I,11| spisek. I nie mylił się. Był spisek, ale przeciw pannie 92 I,11| Obojętniał dla interesów, był rozdrażniony; zdawało mu 93 I,11| tak, że w jego ramach mógł był pomieścić całe swoje życie, 94 I,11| pamięci. W każdym razie był pewny, że w prezesowej nie 95 I,11| były interesa publiczne.~Był arystokratą od włosów do 96 I,11| wybranych. Zwyczajny tłum był dziełem natury i mógł nawet 97 I,11| Jednym z pierwszych gości był pan Łęcki; wziął Wokulskiego 98 I,11| dłonią w udo, z którego mógł był wyciąć sobie sekretarza 99 I,11| mu jasność i zwięzłość. Był to znakomity adwokat, przyjaciel 100 I,11| wówczas, gdyby nasz handel był prowadzony porządnie.~- 101 I,11| żałował w duszy, że sam był zanadto szczery.~"Zresztą - 102 I,11| milcząc. Młody człowiek był zamyślony. Wokulski zirytowany.~ 103 I,11| wyglądał elegancko, nie był wcale elegantem; nawet nie 104 I,11| wdzięk. Każdy jego ruch był mimowolny, rozrzucony, lecz 105 I,11| lecz piękny. Równie pięknym był sposób patrzenia, słuchania, 106 I,11| wrażeń jak w tej chwili. Był pewny, że chodzi o pannę 107 I,11| zdecydują się jego losy.~- Pan był przyrodnikiem? - spytał 108 I,11| kobiety?...~Drugi cios. Był moment, że Wokulski chciał 109 I,11| ogólny bilans życia.~"Gdybym był najwyższym sędzią - myślał - 110 I,11| Dziwny traf. Gdy Wokulski był subiektem w sklepie kolonialnym, 111 I,11| nimi. Lecz gdziekolwiek był, wszędzie widział się trochę 112 I,11| Instynktownie rozejrzał się. Był w głębi Łazienkowskiego 113 I,11| pałacu. We dwadzieścia minut był w Alejach Ujazdowskich i 114 I,12| rzekł.~- Zaraz pójdę, tylko był tu jeszcze pan - odparł 115 I,12| Nie pytał się, bo pan był wtedy na wojnie.~- No dobrze. 116 I,12| twarz mu się mieniła.~Kwit był napisany według wszelkich 117 I,12| poprzecznych ulic.~Dzień był piękny, niebo prawie bez 118 I,12| Zaczął się przypatrywać. Dom był trzypiętrowy; miał parę 119 I,12| desenie. Sam gospodarz odziany był w brązowy surdut i trzymał 120 I,12| stronę ulicy Elektoralnej. Był zirytowany tym, że adwokat 121 I,12| loterii S. Szlangbauma."~Sklep był otwarty; za kontuarem, obitym 122 I,12| wysokich butach z ostrogami. Był to pan Miller ; komenderował 123 I,12| niezbyt zresztą cennymi. Żłób był nowy i pełny, drabina toż 124 I,12| pan robi baronowi. Tek, był pewnym, że mu pan ustąpi 125 I,13| W Alejach Ujazdowskich był już taki natłok powozów 126 I,13| powozu i otworzył lornetę. Był tak pochłonięty wyścigiem, 127 I,13| ktoś potrącił Wokulskiego. Był to baron Krzeszowski. Blady 128 I,13| powlokła się chmurą; pan Łęcki był zakłopotany, panna Izabela 129 I,13| Wokulski osłupiał z radości. Był jeszcze na jednym wyścigu 130 I,13| odbić ich cztery tysiące i był pewnym drugiej edycji. Pomimo 131 I,13| hrabiego-Anglika, który był świadkiem Krzeszowskiego. 132 I,13| nieprzytomnego; w rzeczywistości był niepospolitym człowiekiem, 133 I,13| wielkich rozmiarów, jakby był przeznaczony do sitzbadów.~ 134 I,13| w trzy kwadranse interes był gotowy. Świadkowie Wokulskiego 135 I,13| Maruszewicz, który również był w klubie, przypominał mu 136 I,13| Wokulskiego zabije.~Lecz gdy już był ubrany, wyszedł na ulicę, 137 I,13| panu koszta tej wycieczki. Był jednak niespokojny.~W lasku 138 I,13| brzegiem Wisły. Doktór Szuman był zirytowany, Rzecki sztywny, 139 I,13| Postawiono ich na mecie. Baron był ciągle zakłopotany niepewnością, 140 I,13| więcej niż kiedykolwiek był podobny do marionetki, a 141 I,13| drugiej zaś partii - Wokulski był zamyślony, Rzecki zachwycony 142 I,13| ukazał się Maruszewicz. Już był zmieszany, a zmieszał się 143 I,13| Maruszewicz dostrzegł to. Był pewny, że w mieszkaniu albo 144 I,13| mrugając okiem, bo jeszcze nie był pewnym swego. - Nie domyśla 145 I,13| za klacz Krzeszowskiego był jakiś zmieszany... Aha!... 146 I,13| człowiek, który w dodatku był bardzo nerwowy, wił się 147 I,13| po odejściu Maruszewicza był kontent.~"Zdaje mi się - 148 I,13| nawet nie może zrozumieć..."~Był tak pogrążony w bolesnych 149 I,13| stary subiekt istotnie był jakiś niewyraźny i swemu 150 I,14| w jednym zdaniu. Książę był to patriota, jego adwokat - 151 I,14| nawet stoma zdaniami. Nie był też do nikogo podobny, a 152 I,14| się jakiś ogromny cień.~Był ktoś, który rzucił parę 153 I,14| grobu Pańskiego.~Ten ktoś był to zuchwały dorobkiewicz, 154 I,14| teatrach i na koncertach. Był to cyniczny brutal, który 155 I,14| galanteryj - po prostu śmieszne. Był to przebiegły i bezczelny 156 I,14| pozował na upadłego ministra. Był wstrętny, nawet śmiertelnie 157 I,14| śmiało, jakby salon ten był jego niezaprzeczoną własnością 158 I,14| umarła?...~Gdyby Wokulski był takim podróżnikiem, a przynajmniej 159 I,14| mieszkając pod ziemią!... Ale on był tylko kupcem, w dodatku - 160 I,14| powiedział jej, że od południa był na sesji u księcia, gdzie 161 I,14| przykra.~Dzień wyścigów był dla panny Izabeli triumfem, 162 I,14| padł uderzony kulą w głowę. Był to Wokulski. Panna Izabela 163 I,14| pojedynkami, a zajął się spółką. Był hrabia Liciński i opowiadał 164 I,14| obywateli...~Pan Tomasz był zachwycony, szczególnie 165 I,15| jeszcze na Nowym Świecie był dzieckiem i że jeszcze czuje 166 I,15| Wokulski, nie tylko nie był jeszcze dobrym znajomym 167 I,15| ocknął się i rozejrzał. Był już niedaleko Wisły, obok 168 I,15| wbitymi w rękawy, jakby to był nie czerwiec, ale styczeń. 169 I,15| mieszkanie. Siadając do powozu był bardzo blady i bardzo spokojny, 170 I,16| właśnie w Paryżu, Rossi był ideałem panny Izabeli; kochała 171 I,16| włosami człowieka, którego rad był nazywać swoim ojcem. ~- 172 I,16| naprzeciw panny Florentyny. Już był zupełnie spokojny, tak spokojny, 173 I,16| szczerego powiedzieć. ~Wokulski był tak ciekawy tego, co mu 174 I,16| wyprostował się na krześle. Był tak odurzony, że nie zwrócił 175 I,17| prosił... ~"A gdybym się był w tej chwili oświadczył - 176 I,17| tego zechce!..."~Sklep jego był już zamknięty, ale przez 177 I,17| o pannie Izabeli. Rzecki był niekontent. ~- Wiesz, mój 178 I,17| tytułem kary, powinien był gałgan zapłacić... Zresztą, 179 I,17| zgubił wielkie pieniądze? Był tu z wieczora i przysięgał, 180 I,17| Po chwili wszedł furman. Był przyzwoicie ubrany, miał 181 I,17| przecie nachodzić, kiedy był chory. A bilet posłałem." ~ 182 I,17| łaskami wiernego sługi, który był przy pojedynku. ~- Pan baron 183 I,17| zamiar wyjechać na wieś i nie był zdrów, ale i nie tak chory. 184 I,17| ale że organizm pacjenta był mocno podszarpany. W chwili 185 I,17| wizyty Wokulskiego baron był wprawdzie obwiązany jak 186 I,17| zbytecznego pośpiechu. ~- Kto był?... Pewnie Goldcygier... 187 I,17| A właśnie, że to nie był Goldcygier - odezwał się 188 I,17| czas. ~Punkt o jedenastej był w gabinecie mecenasa, gdzie 189 I,17| osoby i katoliki, to ja bym był bogatszy od Rotszylda. ~- 190 I,17| Dopóki dawał tylko słowo, był śmielszy... ~- Nie, nie, 191 I,17| Dopiero o wpół do drugiej był w Łazienkach. Surowy chłód 192 I,17| Nawykłem do niej. ~- Pan nie był na Rossim?.. - dodała rumieniąc 193 I,18| dnia szukał Wokulskiego. Był w sklepie - Wokulski dopiero 194 I,18| dowiedział się, że pan Wokulski był dopiero co, ale że w tej 195 I,18| przypomniał sobie, że ostatni raz był w teatrze na występie Dobrskiego 196 I,18| gniewu za swój postępek. Był przecież tak zażenowany, 197 I,18| zajmował, częścią, że teatr był przepełniony i już zaczęło 198 I,18| wyraz fizjognomii, jak gdyby był zamagnetyzowany przez ową 199 I,18| rezultacie jednak pan Ignacy nie był niezadowolony z pobytu w 200 I,18| wrażenie, a już całkiem był oczarowany zobaczywszy, 201 I,18| Uwierzył nawet w to, że wczoraj był nieco podchmielony; o czym 202 I,18| niby to zaczął rachować. Był przekonany, że cuchnie piwem 203 I,18| nie znalazł podpisu: list był anonimowy. Spojrzał na kopertę - 204 I,18| kantorku do szóstej, a tak był zatopiony w robocie, że 205 I,18| kosztował sto tysięcy, a mógł był pójść, gdyby lepiej pil-no-wa-no... 206 I,18| udzielania rad... ~- Tak... dom był wart sto dwadzieścia tysięcy!... - 207 I,19| asfaltów!... ~Istotnie, dzień był wyjątkowo gorący i jaskrawy: 208 I,19| pole widzenia. ~"Gdybym był Panem Bogiem - myślał - 209 I,19| porwał go Mraczewski. Już był ostrzyżony na sposób warszawski, 210 I,19| Piotrowicz już nie ten, co był, że gardzi nim..: słowem, 211 I,19| drodze do domu pan Tomasz był odurzony. Nie czuł upału, 212 I,19| odchodnym. ~Stary Mikołaj znowu był w przedpokoju i z taką gracją 213 I,19| odparła hamując się. - Był tu jakiś Żyd...~- Ach, pewnie 214 I,19| do ludzi. Pomyśl tylko: był kto u nas dzisiaj?... Nikt, 215 I,19| wyobrażać sobie, że dom wart był miliony, a ja swoją drogą 216 I,19| Florentyna, jakby wypadek ten był już jej wiadomy. - Wiec 217 I,19| Po co?...~- Żeby był łaskaw przyjść do nas w 218 I,19| doręczył jej trzy listy. Jeden był od ciotki hrabiny. Zawiadamiała 219 I,19| Starskiego. ~Drugi list był od Wokulskiego, który donosił, 220 I,19| przymrożonymi oczyma. Wokulski tak był zaskoczony, że w pierwszej 221 I,19| bo zdawało mi się, że nie był zadowolony z naszego towarzystwa. ~- 222 II,1 | przymkniętymi oczyma. Widok ten był nad wszelki wyraz żałosny. 223 II,1 | z jakimś frantem, który był dziwnie szczery. Opowiadał 224 II,1 | się ten starzec!... ~Głupi był koncept. Przygryzłem jednak 225 II,1 | wielbicielem panny Łęckiej. To był działacz społeczny, nie 226 II,1 | Usposobienie?... On nigdy nie był kochliwy. ~- Tym się zgubił - 227 II,1 | odwieźć się do domu. ~Stach był już chyba około Rogowa. 228 II,1 | on mówi. ~- A gdzieżeś był do tej pory? ~- Zajechałem 229 II,1 | do ciebie-odpowiedział. ~Był z tydzień w Warszawie. Nocował 230 II,1 | widział wczoraj. ~Pamiętam (był to rok 1857, może 58 ), 231 II,1 | ostrzyżonym łbem i miną zbója. To był Stach Wokulski i jego ojciec. 232 II,1 | zawsze książki... Żebyś był mądry jak Salomon, póki 233 II,1 | a twój dziadek z matki był kasztelanem. Ale jak wygram 234 II,1 | bardzo - odparł Machalski. - Był tu jeden profesor z gimnazjum 235 II,1 | sobą nie najgorzej... Stach był jeszcze ze trzy lata u Hopfera 236 II,1 | zapalczywy!... Ten jakby był moim pomocnikiem w politycznej 237 II,1 | przyjmowaniu teorii pana Leona był bardzo ostrożny; ale młody 238 II,1 | chwilami zdaje mi się, że to był sen. Co prawda, nigdy przedtem 239 II,1 | otwór prowadzący do lochu był w tej samej izbie) widzę, 240 II,1 | nogą o podłogę i po chwili był już w pokoju. Nie rozgniewał 241 II,1 | dlaczego ten pan u nas nie był?... My go musimy wyswatać, 242 II,1 | spoconą twarz, jakby to był jeszcze miodowy miesiąc, 243 II,1 | przyjęła nas w szlafroczku (był to bardzo ładny szlafroczek, 244 II,1 | chłopak, który tyle lat był subiektem, który może odziedziczyć 245 II,1 | nie dali mu roboty, gdyż był uczonym, a uczeni nie dali 246 II,1 | dali mu także, ponieważ był eks-subiektem. Został tedy, 247 II,1 | dokładnie mówiąc, nigdy nie był aniołem, osobliwie w ostatnich 248 II,1 | Nieszczęśliwy mój Jaś był ze trzy lata chory, a z 249 II,1 | miała męża... Ale co to był za człowiek, panie Rzecki!... 250 II,1 | wydawał resztę, jak gdyby był tylko płatnym subiektem. 251 II,2 | trupie główki: w jednej był tytoń, a w drugiej... cukier!... ~- 252 II,2 | młody człowiek. - Mój ojciec był zdolnym lekarzem, pracował 253 II,2 | choć przeczuwam, że gdybym był właścicielem podobnego domu, 254 II,2 | pustego salonu. ~Dziwny był widok tego salonu. Meble 255 II,2 | granicą. ~- Szanowny pan był za granicą? no proszę!... - 256 II,2 | kłaniając. - Pan Rzecki był za granicą przed trzydziestu 257 II,2 | spojrzenie, że... że gdybym był Wokulskim, zaraz bym się 258 II,2 | Przysięgam, że gdybym był Wokulskim, oświadczyłbym 259 II,2 | patrząc na nią.~(Gdybym był Wokulskim, już bym z nią 260 II,2 | stosunkach z lichwiarką. Że był niewinny, wiem, na to gotowa 261 II,2 | nabytek, który wcale nie był mu potrzebny. ~Ir wciąż 262 II,3 | Poruszał się swobodnie, był trzeźwy, myślał jasno i 263 II,3 | i wyjątkowo sprężystym. Był pogrążony w dwu szmerach. 264 II,3 | panu oddać usługi, gdyby był pewny tak... z tysiąc franków 265 II,3 | minutę później Wokulski był na pierwszym piętrze, a 266 II,3 | bilet na tacy. Na bilecie był napis: "Pułkownik", i jakieś 267 II,3 | niebawem ukazał się drugi gość. Był to człowiek pulchny i rumiany 268 II,3 | Więc chyba nigdy pan nie był ani w Berlinie, ani w Wiedniu. ~- 269 II,3 | Paryż jest dziwny, ale żeby był tak dziwny..." ~Kiedy 270 II,3 | budowniczymi okrętów, Wokulski był zupełnie swobodny i używał 271 II,3 | niebezpieczeństwem, jakiego lękał się, był brak zajęcia, więc wieczorami 272 II,3 | chorym na raka w duszy. ~Był raz w teatrze "Varietes" 273 II,3 | teatru prezenta...Czymże on był?... Głupi człowieku, ależ 274 II,3 | na to - myślał - ażebym był pierwszymi ostatnim..."~ 275 II,4 | ludzkości... ~Wokulski ochłonął; był pewny, że ma do czynienia 276 II,4 | moich studenckich czasów był wielkim chemikiem. No i 277 II,4 | numerze zjawił się Geist; był jakiś rozdrażniony i zamknął 278 II,4 | odejściu Geista Wokulski był jak odurzony. Spoglądał 279 II,4 | prelekcję o magnetyzmie. Był to mężczyzna średnich lat, 280 II,4 | niepodobna uśpić. Zresztą, gdybyś był uśpiony i miał złudzenie, 281 II,4 | Przez kilka dni Wokulski był bardzo zajęty. ~Przede wszystkim 282 II,4 | legalny zysk z tej operacji był ogromny - tak ogromny że 283 II,4 | nie jesteś takim, a gdybyś był, pluń na wszystko... Ale 284 II,4 | domu, w którym mieszkała, był kramik antykwariusza. Wokulski 285 II,4 | blada, ale niezmienna - to był Geist i jego metale; druga 286 II,4 | wszedł na dziedziniec. ~Dom był jednopiętrowy, bardzo stary; 287 II,4 | się i stanął w nich Geist. Był ubrany w podarte niebieskie 288 II,4 | mosiądzu i lekkiego jak puch, był na swoim miejscu. Geist 289 II,5 | wszelkie rachunki. Ruch towarów był tak wielki, że pan Ignacy 290 II,5 | Hopfera, gdybym tam nie był? - pomyślał z goryczą. - 291 II,5 | myślał Wokulski. - Tamten był zupełnie czarny..."~- Najmocniej 292 II,5 | niedziela, to jakbyś pan był na balu w cesursie: zjeżdża 293 II,6 | wybuchu czułości, który o ile był krótkim dla niego, o tyle 294 II,6 | go nóżką. Jej wielbiciel był tak wzruszony, że pobladł 295 II,6 | trzymacie na łańcuchu? ~- Ażeby był zły i nie puszczał do dom 296 II,6 | na spiekocie, gdyż dzień był gorący. Ochocki złapał dwucalowego 297 II,6 | wdowa - mówisz tak, jakbyś był prokuratorem sądu ostatecznego. 298 II,6 | niezwykły? ~- Gdybym nawet był niezwykłym, to tylko przez 299 II,6 | Jednakże... ~- Nie ma jednakże. Był nim kiedyś, kiedym miała 300 II,6 | się w swoim laboratorium i był pewnym, że go nigdy nie 301 II,6 | z prawej strony -popręg był mocno przypasany.- Ależ 302 II,6 | potrzeba, ażeby bohater pani był ślepy i głupi. Ale choćby 303 II,6 | głupi. Ale choćby takim był wybrany, czy sama pani miałaby 304 II,6 | się i pojechał naprzód. Był zgryziony i zakłopotany ~- 305 II,7 | zawołał baron - ażeby Zasławek był podobny do raju. Bo już 306 II,7 | do sadzawki, i jeszcze był z nami pan Julian. Ale żebym 307 II,7 | inaczej niż dotychczas. Nie był to już jakiś tam, kupiec 308 II,7 | i że z naszej trójki los był dobry tylko dla pana. Bawił 309 II,7 | blaskami zachodu. ~- Pan był pierwszy raz w Paryżu? - 310 II,7 | panu: "Gdyby Wokulski nie był dobrym szlachcicem, nie 311 II,7 | się tego robić. Gniew jej był tak szczery, że sam Starski 312 II,7 | choć mu nie szła karta, był w doskonałym humorze. ~- 313 II,8 | w bardzo posępny humor, był już bowiem pewny, że Ochocki 314 II,8 | pan?.. - mówił Ochocki. Był dziwnie zmieniony: oczy 315 II,8 | taki sposób, jakby to on był owym wrogiem, przeciw któremu 316 II,8 | myśl historyjka o Newtonie. Był to podobno bardzo wielki 317 II,8 | dalekim nieboskłonie. Dopiero był -ranek - już południe - 318 II,8 | jest szczęśliwy, byle nim był... Wybaczysz mi, jeżeli 319 II,8 | smutnych myślach... Już nie był sam z panną Izabelą, jak 320 II,8 | Z powodu szabasu rynek był pusty, a wszystkie kramiki 321 II,8 | węgiel, a mówię łasce pana, był taki ogień, że najtwardsze 322 II,8 | dziadusia szła przez cały rok. I był strumień w tym miejscu. ~ 323 II,8 | kłamię). A jeżeli jeden ząb był jak pięść (widziałem go 324 II,8 | kokietuje. Wzruszenie, którego był świadkiem, i jedno nic nie 325 II,8 | jadł z wielkim apetytem, że był wesoły, rozmowny i nawet 326 II,8 | może od razu powinienem był zostać. ~- Czy tak?... - 327 II,8 | Eweliną w jej pokoju, baron był rozdrażniony, a Starski 328 II,8 | szaleństwo, chciałabym, ażebyś był szczęśliwy, i dlatego mówię: 329 II,8 | prezesowej. W parę godzin później był w Zasławiu. Odwiedził proboszcza 330 II,8 | zamkowych. Na kamieniu już był wyryty czterowiersz. Wokulski 331 II,9 | Mamy tedy rok 1879.~Gdybym był przesądny, a nade wszystko 332 II,9 | czy poczciwy Stach nie był mimowolną przyczyną nieszczęścia 333 II,9 | pisałem do Wokulskiego, kiedy był w Paryżu, ażeby zasięgnął 334 II,9 | myśli.~Stach przez wrzesień był na wsi u prezesowej Zaslawskiej. 335 II,9 | na tego człowieka, kiedy był inny niż dziś), ale... Przyznaj 336 II,9 | rycerskich usposobień, powinienem był tam siedzieć od rana do 337 II,9 | gdy choćby jeden z nich był w domu, a zawsze był któryś, 338 II,9 | nich był w domu, a zawsze był któryś, jeżeli tylko pani 339 II,9 | opowiedział im, że Ludwik Stawski był przed dwoma laty w New Yorku, 340 II,9 | Napomknął z lekka, że Stawski był wówczas chory i że za parę 341 II,9 | przenikliwości, ażeby zgadnąć, że był to jeden z nie płacących 342 II,9 | te środki! Jednym z nich był ów list anonimowy, w którym 343 II,9 | pań, poszedłem na kufelek.~Był już tam radca Węgrowicz 344 II,9 | galanteryjnego kupca, choćby on był dyplomatą i nowatorem...~ 345 II,10| znam go... Zaledwie raz był u nas... Zresztą, czy wypada 346 II,10| pięknych mężczyzn (Ludwik był także bardzo przystojny), 347 II,10| tym świecie?~Gdybym to ja był Panem Bogiem... Ale co to 348 II,10| o kanalizacji Warszawy. Był nawet u nas książę i zaprosił 349 II,10| Zauważyłem nawet, że książę był niekontent.~Osobliwi ludzie! 350 II,10| nie trafi!... Bo już nawet był u Stacha jakiś ksiądz z 351 II,10| przysięgając sobie, że gdybym był na miejscu Stacha, nie odstąpiłbym 352 II,10| strzelając z palców. - Taki był dobry gospodarz z tego Wokulskiego ( 353 II,10| dodał z westchnieniem. - Już był tam u nas jakiś bursz z 354 II,10| Rewirowy mówi, że sam był zakłopotany, bo przede wszystkim 355 II,10| panny Łęckiej.~Wokulski był u siebie, ale jakiś rozstrojony; 356 II,10| familijnym, ale salonik był już tak nasycony kopciem 357 II,10| dwa razy, żebym tak zdrów był, pocałował w rękę. Z 358 II,10| całując dziewczynkę.~Głos jego był tak spokojny i stanowczy, 359 II,10| dziesiątej, a ja nieszczęśliwy (był przecie styczeń) spacerowałem 360 II,10| odwracając głowę. ~Sędzia był zdziwiony wykrzyknikiem, 361 II,10| młodzieńca, który tym razem był naprawdę podobny do trupa.~ 362 II,10| łagodnym spokojem, że gdybym był rzeźbiarzem, wziąłbym 363 II,10| odezwał się Wokulski:~- Rzecki był tylko obecny przy kupnie, 364 II,11| dzień po procesie Wokulski był wieczorem u pani Stawskiej 365 II,11| w nocy. Na trzeci dzień był w sklepie u Milerowej, przejrzał 366 II,11| No, on wprawdzie nie był ani u Milerowej, ani u pani 367 II,11| jaki sklep?~Poczciwy radca był już po szóstym kuflu, więc 368 II,11| podwórzach z katarynką, na której był napis: "Ulitujcie się nad 369 II,11| latach służby! Gdyby człowiek był psem, to by mu przynajmniej 370 II,11| Przed południem Wokulski nie był w sklepie, więc około drugiej 371 II,11| znowu stało? Przecie wczoraj był w ratuszu na balu?~- Właśnie 372 II,11| ratuszu na balu?~- Właśnie był dlatego, że ona była, a 373 II,11| ścisnęła go za rękę i mój Stach był taki szczęśliwy przez całą 374 II,11| daleko te czasy! Dziś on był posępny, ja zakłopotany 375 II,11| kobieta i dawnom już tam nie był. Trzeba by przy okazji posłać 376 II,11| mi tam sklep! byle Stach był szczęśliwy, a przynajmniej 377 II,11| pudełko zabawek dla Heluni. Był tam las ze zwierzętami, 378 II,11| się w nową szarfę.~Co to był za wieczór!... Jak pani 379 II,11| doskonałym naczelnikiem powiatu był śp. jej mąż, więc nie bardzo 380 II,11| zapamiętałam, kiedy pan w lecie był w tej kamienicy, gdzie mieszkałyśmy. 381 II,11| zdawało mi się..."~- A co to był za kłopot z tymi paszportami!... 382 II,11| dwukrotnych zaproszeń, nie był na balu u księcia, lecz 383 II,11| Wokulski dawno już nie był tak ożywiony, nawet wzruszony 384 II,11| iskra sumienia.~- Dawnoś pan był u naszych dam? - zaczyna 385 II,11| schody, to mówię ci, taki był pisk, jakby stado szczurów 386 II,12| oświadczył, a chociaż sam nie był ani najwykwintniejszym tancerzem 387 II,12| wyrocznią mody jak pan Malborg, był jednak przyjacielem panów: 388 II,12| Wokulskim.~Kto wie, czy nie był on mimowolnym twórcą uwielbień, 389 II,12| której mąż od pięciu lat był sparaliżowany.~"Tyran... 390 II,12| pomimo rozmaitych słabości, był z gruntu uczciwym człowiekiem. 391 II,12| dostarczyły księciu zakonnice. Był jakiś furman w Warszawie 392 II,12| spotężniał w jego opinii. Był przecie człowiekiem, który 393 II,12| Pewnego dnia, kiedy pan Łęcki był trochę niezdrów, a panna 394 II,12| kuzynka Ochockiego, który był bardzo zachmurzony:~Obie 395 II,12| nawet zależy mi, ażeby nie był tajemnicą. Naprzód, jeszcze 396 II,12| zacna staruszka... Gdybym był pewny, że moje przybycie 397 II,12| że przed wielkim postem był karnawał, w czasie którego 398 II,12| wyglądał na diabelnego, był raczej spokojny i smutny. 399 II,12| coś zawdzięczała, ale że był nieszczęśliwy i że kochał. " 400 II,12| tyfusie. ~Na drugi dzień był u niej Rzecki; przyszedł 401 II,13| zrobimy interes.~Rzecki był zdumiony.~- Nigdy nie myślałem - 402 II,13| podobnymi kwestiami.~- Bom był głupi - odparł doktór wzruszając 403 II,13| spoglądając na siebie. Szuman był pochmurny, Rzecki prawie 404 II,13| Majątek zrobił nie dlatego, że był kupcem, ale że oszalał dla 405 II,13| Żyd zrobiłby inaczej Gdyby był elektrotechnikiem, znalazłby 406 II,13| elektrycznością. A gdyby był finansistą, jak Wokulski, 407 II,13| będę. ~- Ale gdybyś pan był, musiałbyś chyba trzeci 408 II,13| mruknął.~Wielki post nie był tak nudny, jak obawiano 409 II,13| wyglądał po warszawsku, ale był trochę mizerny.~- Wychudłeś, 410 II,13| mówi. "Ale żeby pan Wysocki był w kawalerskiej kondycji, 411 II,13| Wokulski coś spostrzegł, bo był bardzo zmieniony. Żal mi 412 II,13| potrzebował się poprawiać.~- Był tu Wokulski - mówiła pani 413 II,13| nawet przez krótką chwilę był podobny do Wokulskiego. 414 II,13| przypomniała sobie, że Wokulski nie był u nich od tygodnia.~Po raucie 415 II,13| wieczorem...~Istotnie, Wokulski był wieczorem i co ważniejsza, 416 II,13| Stawskiej Wokulski stosunkowo był najbardziej ożywiony, trochę 417 II,13| zajmował się interesami, nie był na kwartalnym posiedzeniu 418 II,13| dopuściłem, mówiąc to...~Był tak wzruszony, że pani Wąsowskiej 419 II,13| zmieszana.~- Tak dawno nie był pan u nas - rzekła. - Czy 420 II,13| nas - rzekła. - Czy pan był chory?...~- Gorzej, pani - 421 II,13| siebie i wpadł do sklepu, był tak rozpromieniony, że pan 422 II,14| się...~W parę dni później był u baronowej książę w swojej 423 II,14| ale dopiero około piątej.~Był ubrany w nowy tużurek i 424 II,15| wyekspediowawszy swoje rzeczy, był u państwa Łęckich. Wypili 425 II,15| zwrócił uwagę Wokulskiego, był ten:~- Wszystko możesz mu 426 II,15| wracasz z prowincji. Niedawno był u nas baron i powiedział, 427 II,15| jedną chwilę w życiu nie był poważnym, zawsze dowcipnym, 428 II,15| uwielbiania cię, nigdy nie był zazdrosnym, umiał ustępować 429 II,15| taki pasożyt jak i ona... Był zaledwie epizodem w jej 430 II,15| Wokulskiemu nowe widzenie. Był w cichym i pustym lesie; 431 II,15| kiedyś, kiedyś... on sam był kamieniem, zimnym, ślepym, 432 II,15| zrobiłem dobrego"- szepnął.~Był bardzo zmęczony, więc usiadł 433 II,16| Widziałeś go pan, jaki był, kiedy do nas nastał, a 434 II,16| się w ciągu roku.~Dawniej był potulny, dziś arogant i 435 II,16| studencki przez parę miesięcy był nie zajęty, ale pani miała 436 II,16| parę ostatnich miesięcy...~Był w Paryżu, potem w Lyonie; 437 II,17| bilet pierwszej klasy, nie był jednak pewny, czy takiego 438 II,17| sobie i naokoło siebie i nie był pewny, czy nie powiększyło 439 II,17| pojawiło się jakieś uczucie. Był to bezimienny ból, z początku 440 II,17| się na wiatraki jak on, był druzgotany - jak on, który 441 II,17| jednakże ten don Quichot był szczęśliwszy ode mnie! - 442 II,17| dalszym ciągu. - Gdybym był młodszy... Chociaż... No 443 II,17| dziwił się, że on, który był zdolnym doświadczać podobnego 444 II,17| znikło. Wokulski ocknął się. Był znowu tylko człowiekiem 445 II,17| zaczął - bo wiem, żeś był niezdrów i nie chciałeś 446 II,17| leży, ażeby kierunek spraw był w naszych rękach. Tamci 447 II,17| się u Wokulskiego Rzecki. Był bardzo mizerny, podpierał 448 II,17| uczciwie wychodzili.~- Boś był im potrzebny. Z ciebie i 449 II,17| z głowy.~- Biedny Klejn był innego zdania - rzekł Wokulski.~-. 450 II,17| śniegu za wilczycą... A on był jednym z nich!...~Znowu 451 II,17| Dla niego ludzki rodzaj był już skazany na wiekuiste 452 II,17| rocznie. I nie sądzę, ażebym był gorszym obywatelem poprzestając 453 II,17| Ponieważ ten efekt nie był oczekiwany, więc sala zatrzęsła 454 II,17| niezwykłe owoce..."~Zarząd był zaniepokojony, garstka obecnych 455 II,17| zapomniany i nikomu niepotrzebny. Był podobny do rzuconego w wodę 456 II,17| miał sił ani ochoty?... Był jak zeschły liść, który 457 II,17| przecie, kogo wziąłem, alem był spokojny, bo kobieta dobra, 458 II,17| ale co z tego?.. Dopótym był spokojny, dopókim nie zobaczył 459 II,17| ja mówię.- Bodajem był pierwej oślepł, nimem na 460 II,17| tak jest. Gdyby Starski był człowiekiem przyzwoitym 461 II,17| mężatek ażeby ten frant był zarodkiem technologicznej 462 II,17| milion milionów razy. Tam był i cel kolosalny, i sposób 463 II,17| Nagle umilkła... Wokulski był strasznie zmieniony.~- Ach, 464 II,17| Dosyć tego...~Wokulski był tak zahukany, że nie umiał 465 II,17| nie mówiąc nikomu, mógł był tylko sobie w łeb strzelić 466 II,17| czystości obyczajów, nie był za to otaczany hołdami... 467 II,17| czujesz, że postępek pański był brutalny... Wobec pańskich 468 II,17| nasycony potokami światła był piękny.~Największą jednak 469 II,17| powietrzu.~Ale Wokulski był pochmurny i milczał.~W Łazienkach 470 II,17| urządzania owacyj Rossiemu.~"To był jeden paciorek z różańca, 471 II,17| siebie.~W pół godziny później był u pani Wąsowskiej; w przedpokoju 472 II,17| który dla niej wszystko był gotów poświęcić... I dla 473 II,17| przynajmniej co do mnie, nie był zupełny.~- I to jest nieodwołalne?...~- 474 II,17| Rzeckiego. Stary subiekt był bardzo mizerny i ledwie 475 II,18| zżydzieje.~Lisiecki zawsze był gorączka.~Moje zdrowie jakoś 476 II,18| się domyślam.~Już to Stach był zawsze oryginał i robił 477 II,19| się on do pisania, kiedy był zdrów, więc cóż dopiero 478 II,19| Potem zniknął, jak gdyby był istotą złożoną ze mgły i 479 II,19| działał przytomnie... Kiedy był subiektem, myślał o wynalazkach 480 II,19| taki sposób, jak gdyby sam był dotknięty początkami psychozy. 481 II,19| wszystkich wynalazcę.~Ale Ochocki był pochmurny.~- Cóż by innego, 482 II,19| nagłej decyzji... Kiedym tu był ostatnim razem, obiecał 483 II,19| błyszczały.~- Poznać go łatwo. Był to jednym słowem człowiek 484 II,19| go w wielu punktach.~"On był taki sam - myślał Rzecki. - 485 II,19| zasławskim. Opisywał nawet, jak był ubrany i na jakim koniu 486 II,19| przed wyjazdem do Moskwy.~Był to formalny testament; w 487 II,19| wyszedł zamyślony.~Wielki był niepokój Rzeckiego o to, 488 II,19| gdybyż to tylko ona!... Czy był kiedy człowiek bardziej 489 II,19| wnuków..."~"A zatem Wokulski był w kraju!..." - zawołał ucieszony 490 II,19| dowiemy się prawdy..."~Był w tak dobrym usposobieniu, 491 II,19| niedołęgą... Ach, gdybym się był spostrzegł dziesięć lat 492 II,19| tylko dymnik. Z początku był on wielki jak talerz, później 493 II,19| sklepu, w którym jeszcze był Szlangbaum i jeden z jego 494 II,19| tej samej porze u doktora był Ochocki i opowiadał mu, 495 II,19| Rzeckiego. W pierwszym pokoju był już Szlangbaum, radca Węgrowicz


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License