Tom, Rozdzial
1 I,5 | Tomasz Łęcki z jedyną córką Izabelą i kuzynką panną Florentyną
2 I,5 | pogardliwą obojętnością.~Panna Izabela była niepospolicie piękną
3 I,5 | w formy cielesne.~Panna Izabela od kolebki żyła w świecie
4 I,5 | najodważniejsi, ale panna Izabela ze śmiechem przysłuchiwała
5 I,5 | istnieniu wiedziała panna Izabela i nawet lubiła mu się przypatrywać
6 I,5 | jeszcze wiedziała panna Izabela, że jak w oranżeriach rosną
7 I,5 | jeszcze wiedziała panna Izabela, że na tamtym, zwyczajnym
8 I,5 | jest wyższym światem, panna Izabela dowiedziała się powoli,
9 I,5 | dodawała po cichu panna Izabela, której młode mężatki opowiedziały
10 I,5 | mając lat ośmnaście, panna Izabela tyranizowała mężczyzn chłodem.
11 I,5 | pierwszego niesmaku panna Izabela zrozumiała, że małżeństwo
12 I,5 | Teraz spostrzegła panna Izabela, że w wielkim świecie usuwa
13 I,5 | baron za granicę i - panna Izabela pozostała kompletnie samą.
14 I,5 | dla stanowiska. Oto panna Izabela nigdy. nie była zakochaną.
15 I,5 | jarzmo stanowiska, panna Izabela trawiła się w samotności
16 I,5 | uciekło. Już uciekło!... Panna Izabela wyłamywała sobie palce,
17 I,5 | za późno - wtrąciła panna Izabela.~- Alboż ja chcę cię martwić,
18 I,5 | srebra... - wybuchnęła panna Izabela załamując ręce.~Hrabina
19 I,5 | nikczemność! - szepnęła panna Izabela. - Ale mniejsza o nią...
20 I,5 | mówiła rozgorączkowana panna Izabela. -- Poproszę panią Meliton,
21 I,5 | pięknych pamiątek.~Panna Izabela roześmiała się.~- Ach, ciociu...
22 I,6 | piątej po południu. Panna Izabela siedzi w swoim gabinecie
23 I,6 | ażeby wyszła za mąż. Panna Izabela odczuwa ten żal i kto wie,
24 I,6 | biedną Helenę!" - myśli panna Izabela i nagle odrzuca książkę.
25 I,6 | jutro będą sprzedane. Panna Izabela czuje ściśnięcie serca za
26 I,6 | z magazynierką...~Panna Izabela z niechęcią odrzuca monitora
27 I,6 | oprawną w kość słoniową. Panna Izabela bierze do rąk książkę i
28 I,6 | kwesty - odpowiada panna Izabela z czarującym uśmiechem. -
29 I,6 | nudzeniu się?... - pyta panna Izabela. - Kto wie, czy nie byłoby
30 I,6 | jego treść - przerywa panna Izabela. - Posiedź trochę u mnie
31 I,6 | odważyła się i spojrzała: panna Izabela siedziała na szezlongu blada,
32 I,6 | upokorzenie! - szepnęła panna Izabela, nerwowo bijąc ręką w szezlong.~-
33 I,6 | są tego zdania...~Panna Izabela wychyliła się z szezlonga
34 I,6 | pytała natarczywie panna Izabela.~- Może chce zirytować rodzinę.~-
35 I,6 | tak!... - szepnęła panna Izabela zamyślając się.~Czarno ubrana
36 I,6 | fotelu i cicho wyszła.~Panna Izabela znowu poczęła patrzeć na
37 I,6 | papo - odezwała się panna Izabela usłyszawszy pukanie do swych
38 I,6 | wojnie - wtrąciła panna Izabela.~- A dziś nie ma wojny?...
39 I,6 | zwyciężeni... - szepnęła panna Izabela.~- Nie, dziecko - odparł
40 I,6 | to jest? - spytała panna Izabela, ze zdumieniem patrząc na
41 I,6 | rady miejskiej...~Panna Izabela słuchała z szeroko otwartymi
42 I,6 | bardzo ładny - mówiła panna Izabela zamyślając się. - Jest tam
43 I,6 | ale bardzo grzeczny.~Panna Izabela wstrząsnęła głową.~- Niemiły
44 I,6 | wspólnika!... - śmiała się panna Izabela.~- Szalonej energii człowiek,
45 I,6 | wtrąciła ze śmiechem panna Izabela.~- On mi przypomina Trostiego,
46 I,6 | ręce?... - zapytała panna Izabela.~- Odmroził je na Syberii -
47 I,6 | milionerem? - powtórzyła panna Izabela. - Zaczynam wierzyć, że
48 I,6 | zawsze nerwy!...~Panna Izabela odsunęła talerz i z niepokojem
49 I,6 | go nie przyjęła."~Panna Izabela była rozpromieniona. List
50 I,6 | ogarnął ziemię... Panna Izabela jest znowu sama w swoim
51 I,6 | Wokulski?... - szepce panna Izabela. - Któż to jest ten Wokulski,
52 I,6 | zapytała się panna Izabela. Zaczęła przypominać sobie
53 I,6 | zieloności.~Teraz panna Izabela spostrzega ojca, który siedzi
54 I,6 | pyta się zalękniona panna Izabela.~"Gra ze mną w pikietę" -
55 I,6 | Tomasz.~Teraz dopiero panna Izabela spostrzega, że człowiek
56 I,6 | Więc może... Ach!...~Panna Izabela zrywa się z szezlonga, potrąca
57 I,6 | Nie - śmieje się panna Izabela - tylko zdrzemnęłam się
58 I,6 | idą do jej gabinetu. Panna Izabela siada na szezlongu, zasłania
59 I,6 | Kto je kupił? - woła panna Izabela chwytając kuzynkę za ręce.~
60 I,6 | powiedz!... - błaga ją panna Izabela. Jej oczy napełniają się
61 I,6 | spiskujesz - ciągnie dalej panna Izabela - ale coś wiesz...~- O Wokulskim
62 I,6 | się własnych słów...~Panna Izabela nie mogła wątpić o jej niewinności;
63 I,6 | pochwyciła gorączkowo panna Izabela - ale wszystko przeczuwam,
64 I,6 | zbliżyć!... - zawołała panna Izabela z wybuchem. - Poznałam to
65 I,6 | przerwała ze śmiechem panna Izabela. - Tego nawet nie myślałabym
66 I,6 | Posłuchaj - przerwała panna Izabela. - Od roku już straciliśmy
67 I,6 | wygrane w karty od...~Panna Izabela mówiąc to drżała na całym
68 I,7 | Proszę cię... ~Panna Izabela nie odpowiedziała nic, ale
69 I,7 | o jedenastej rano, panna Izabela już siedziała w otwartym
70 I,7 | dzień - westchnęła panna Izabela patrząc na niebo, gdzieniegdzie
71 I,7 | pośpiechem odpowiedziała panna Izabela.~Lokaj skoczył na kozioł
72 I,7 | odpowiedziała sucho panna Izabela.~Od paru dni męczył ją osobliwy
73 I,7 | zewnątrz.~Widząc to panna Izabela uczuła nieprzepartą chęć
74 I,7 | swoje straszliwe łapy, panna Izabela podbiegła do klatki, wsunęła
75 I,7 | sklep!"- pomyślała panna Izabela szarpiąc rękawiczki.~Powóz
76 I,7 | sklepu Wokulskiego, panna Izabela tak osłabła, że nogi zachwiały
77 I,7 | nad rachunkami.~Gdy panna Izabela weszła, młodzieniec oglądający
78 I,7 | cisza, którą dopiero panna Izabela przerwała odezwawszy się
79 I,7 | powoli wiążąc paczki.~Panna Izabela zbliżyła się do Wokulskiego
80 I,7 | się w głąb sklepu.~Panna Izabela z wolna podsunęła się tuż
81 I,7 | Ja, pani.~Teraz panna Izabela zawahała się. Po chwili
82 I,7 | szorstkich odpowiedzi panna Izabela odetchnęła. Nawet oczy jej
83 I,7 | wyjaśnienia - rzekła panna Izabela widząc, że jej towarzyszka
84 I,7 | powiedzieć - przerwała panna Izabela - że muszę pomówić z marszałkiem
85 I,7 | milcząc wróciły do domu; panna Izabela cały dzień była rozdrażniona.~
86 I,8 | jakaś omyłka i że panna Izabela nie jest żadnym środkiem
87 I,8 | bądź, zapoznać się z panną Izabelą.~Wtedy przekonał się, że
88 I,8 | warunki zapoznania się z panną Izabelą. Ażeby mógł nic więcej,
89 I,9 | hrabina Karolowa i panna Izabela będą kwestowały przy grobach.~"
90 I,9 | siebie - będzie tam panna Izabela, a tej nie można ofiarowywać
91 I,9 | odezwała się po angielsku panna Izabela.~Hrabinie wystąpił na czoło
92 I,9 | uspokoi - wtrąciła panna Izabela znowu po angielsku. - On
93 I,9 | Słyszałam - odpowiedziała panna Izabela po polsku, na znak powitania
94 I,9 | się tego - szepnęła panna Izabela po angielsku.~Hrabina o
95 I,9 | nagle odezwała się panna Izabela.~- Nie wiem - rzekła hrabina. -
96 I,9 | przekonania?... - zawołała panna Izabela. - To ciekawe!...~Powiedziała
97 I,9 | nietaktownie - wtrąciła panna Izabela.~- Im wolno, one za to płacą -
98 I,9 | stronę panny Izabeli.~Panna Izabela podniosła oczy od książki
99 I,9 | pani każe...~Teraz panna Izabela spuściła oczy, zmieszana
100 I,9 | oddałby połowę majątku.~Panna Izabela z daleka kiwnęła mu głową
101 I,9 | głowie?... - spytała panna Izabela.~- W takim razie dowiódłby,
102 I,9 | dzieci po obrazki; panna Izabela niektórym podawała je sama
103 I,9 | hrabina drzemała, a panna Izabela ziewała, przy dalszym trzy
104 I,9 | tacy. Na jego widok panna Izabela zarumieniła się i oczy jej
105 I,9 | fotelu, to samo zrobiła panna Izabela i przystojny młodzieniec,
106 I,9 | ucichło: hrabina i panna Izabela opuściły kościół.~Wokulski
107 I,9 | Czyżby zaręczyła się panna Izabela?..." - pomyślał Wokulski
108 I,9 | a dyrygowała nimi panna Izabela, widocznie zastępując gospodynię.
109 I,9 | zbliżywszy się do nich, panna Izabela.~Książę i Wokulski powstali.~-
110 I,9 | przyjemność... - szepnęła panna Izabela odpowiadając na ukłon.~Wokulski
111 I,9 | pozwoli? - pytała panna Izabela przypatrując mu się ze zdziwieniem.~-
112 I,9 | Przybiegła zatrwożona panna Izabela, potem hrabina, wzięły prezesową
113 I,9 | mijająca ich właśnie panna Izabela i - pobladła. Przystąpił
114 I,9 | zapytał. - Nie warto...~Panna Izabela wzruszyła ramionami.~- Ach,
115 I,9 | bladoniebieską suknię.~"Panna Izabela?.."~Serce poczęło mu bić
116 I,9 | W tym samym czasie panna Izabela, wróciwszy od ciotki do
117 I,9 | człowieka - szepnęła panna Izabela.~
118 I,11| Wokulski - jeżeli panna Izabela jest taką, jak mi się wydaje,
119 I,11| tchu. Tak, to jest panna Izabela; prowadzi ciotkę i o czymś
120 I,11| Znudzoną? - powtórzyła panna Izabela. - Mnie on wydaje się przede
121 I,11| nieprzyjemnym - poprawiła się panna Izabela.~Wokulski nie miał odwagi
122 I,11| że jutro w południe panna Izabela będzie na spacerze z hrabiną
123 I,11| jedzie z hrabiną i z panną Izabelą na spacer do Łazienek. Czyżby
124 I,11| zatrzymają?..~Zresztą panna Izabela jest sobie piękna panna,
125 I,11| straszny ból w sercu. - Panna Izabela już kocha się w Ochockim,
126 I,12| zwyczajny marzyciel!... I panna Izabela taka sama kobieta jak inne...
127 I,12| bardzo pomyślna, gdyż panna Izabela, postawiona między biedą
128 I,12| zdobyczą miała być panna Izabela!...~Wysiadł przed niepozornym
129 I,12| ta klacz wygra, to panna Izabela pokocha mnie..."~I nagle
130 I,12| ją wesołą, to mnie panna Izabela pokocha."~Niekiedy budził
131 I,12| to znakiem, że mnie panna Izabela pokocha... Ach! stary głupcze,
132 I,12| gdyby sprzedał klacz; panna Izabela mogłaby nim pogardzić.~-
133 I,12| I dziwić się, że panna Izabela pogardza takim jak ja, wychowawszy
134 I,13| klacz wygra?... czy go panna Izabela kiedy pokocha? czy się coś
135 I,13| klacz wygra i czy go panna Izabela pokocha?..." Przemógł się
136 I,13| że chyba tam jest panna Izabela, i projektował, że natychmiast
137 I,13| miłą niespodziankę...~Panna Izabela zwróciła się do niego z
138 I,13| na trzeci wyścig. Panna Izabela stanęła na siedzeniu; na
139 I,13| śliczna!... - zawołała panna Izabela.~Wokulski wskoczył do swego
140 I,13| starsze winszowały mu; panna Izabela milczała.~W tej chwili przybiegł
141 I,13| dla ochrony pań?...~Panna Izabela przyjęła paczkę z uśmiechem
142 I,13| Łęcki był zakłopotany, panna Izabela zbladła. Baron w impertynencki
143 I,13| Nim konie ruszyły, panna Izabela wychyliła się i podając
144 I,14| Od Wielkiejnocy panna Izabela często myślała o Wokulskim,
145 I,14| się coraz inaczej.~Panna Izabela miała dużo znajomości i
146 I,14| jeszcze myśląc o tym, panna Izabela szarpała na sobie suknię.
147 I,14| dopiero spostrzegła panna Izabela, że Wokulski ma twarz niepospolitą.
148 I,14| Świat salonów kochała panna Izabela na śmierć i życie, wyjść
149 I,14| na dalekim brzegu, panna Izabela myślała o Wokulskim. I w
150 I,14| szaleniec.~Czwarta faza. Panna Izabela kilka razy spotkała Wokulskiego
151 I,14| tak dokuczliwe, iż panna Izabela miała nawet trochę żalu
152 I,14| chłop...~Bądź co bądź panna Izabela nie doznała przykrej niespodzianki
153 I,14| gdzieś spotkamy...~Panna Izabela lekko zarumieniła się i
154 I,14| mowy być nie mogło. Panna Izabela jednak nie życzyła sobie
155 I,14| mówiła do siebie panna Izabela - chyba jest chory..."~Nie
156 I,14| nieco roztargniona, a panna Izabela rozgniewana. Oburzenie nie
157 I,14| pieniędzy - odparła panna Izabela lekko wzruszając ramionami.~-
158 I,14| rację?... - myślała panna Izabela. - Może on naprawdę jest
159 I,14| parę dni następnych panna Izabela słyszała tylko o Wokulskim.
160 I,14| Ochockim?.. - myślała panna Izabela. - Czymże jest naprawdę
161 I,14| zakłady!.. - zawołała panna Izabela.~W parę zaś dni dowiedziała
162 I,14| zachowywaną, że kiedy panna Izabela poszła z wizytą do ciotki,
163 I,14| wtrąciła ze śmiechem panna Izabela.- Baron nie dostanie swojej
164 I,14| dzięki czemu hrabina i panna Izabela były wysoce zainteresowane
165 I,14| wyścigach.~Przez chwilę panna Izabela lękała się: powiedziano
166 I,14| ten układ. A wówczas panna Izabela pomyślała:~"Zgodzi się,
167 I,14| objaw życzliwości panna Izabela robiła sobie w duchu wymówki:~"
168 I,14| Krzeszowskiego nienawidziła panna Izabela. Kiedyś umizgał się do niej,
169 I,14| majątkowej ruiny. Że zaś i panna Izabela od niechcenia przypominała
170 I,14| do domu.~Wtedy to panna Izabela dopuściła się najgorszego
171 I,14| Wróciwszy do domu, panna Izabela opowiedziała pannie Florentynie
172 I,14| przeproszony przez barona, panna Izabela zrobiła pogardliwy grymas
173 I,14| ojcze? - spytała go panna Izabela, uderzona wyrazem jego twarzy.~-
174 I,14| niezwykłego wzruszenia.~Panna Izabela także poszła do swego gabinetu
175 I,14| obłędu.~Swoją drogą panna Izabela nie spała przez całą noc.
176 I,14| Był to Wokulski. Panna Izabela nawet nie poszła na jego
177 I,14| Wstawszy tak późno panna Izabela wyszła przed obiadem na
178 I,14| chwilą - odpowiedziała panna Izabela uderzona zgodnością przeczuć
179 I,14| odzyskam stanowisko...~Panna Izabela patrzyła na cacka ustawione
180 I,14| owinięty w bibułkę.~Panna Izabela po krótkim namyśle odpisała
181 I,14| prosił o przebaczenie. Panna Izabela nieledwie roztkliwiła się
182 I,14| u siebie, ona zaś, panna Izabela, zrobiła go swoim powiernikiem.
183 I,14| Naturalnie - wtrąciła panna Izabela - przecież nawet wierną
184 I,15| dreszcz wewnętrzny. - Panna Izabela chce się ze mną poznać...
185 I,15| zapytał: - A jeżeli panna Izabela pokocha mnie albo już kocha?..."~"
186 I,15| należałoby wiedzieć, czy panna Izabela może kochać kogokolwiek..."~"
187 I,15| niej nie zblednie panna Izabela. -Niechże sobie potem idzie
188 I,15| spychała go znajomość z panną Izabelą. ~"Ach, mój stary Hopferze! -
189 I,16| przyjść na obiad, panna Izabela wróciła od hrabiny o piątej.
190 I,16| wszystko, co mu kazała panna Izabela, a wyjeżdżając do Ameryki
191 I,16| nocnych koszul?... ~Panna Izabela wstrząsnęła się. Kochać
192 I,16| kremowej sukni była panna Izabela. Siedziała na fotelu, z
193 I,16| panu - odezwała się panna Izabela. - Od dwu miesięcy marzę
194 I,16| Merci... - szepnęła panna Izabela. ~Wokulski schylił głowę. "
195 I,16| się przy nim między panną Izabelą i jej ojcem, naprzeciw panny
196 I,16| mało nie zemdlała, panna Izabela spojrzała na sąsiada z pobłażliwą
197 I,16| domiar odezwała się panna Izabela, zresztą bez cienia złośliwości: ~-
198 I,16| z zadowoleniem, a panna Izabela prawie z podziwem. Ten kupiec,
199 I,16| Florentyna zsiniała, panna Izabela patrzyła na Wokulskiego
200 I,16| przeciw temu - przerwała panna Izabela uśmiechając się do Wokulskiego -
201 I,16| rękę. ~Opuścili z panną Izabelą gabinet i weszli do salonu.
202 I,16| gdy spostrzegł, że panna Izabela patrzy na niego jakimś dziwnym
203 I,16| To już nie była ta panna Izabela z kwesty wielkotygodniowej
204 I,16| milczeniu i czekał. ~Panna Izabela była zakłopotana: dawno
205 I,16| powiernikiem!..." - myślała panna Izabela topiąc słodkie spojrzenie
206 I,16| być nieprzyzwoitym. Panna Izabela opamiętała się pierwsza. ~-
207 I,16| dystyngowanym... ~Panna Izabela wyciągnęła rękę i zostawiwszy
208 I,16| przerwała z uśmiechem panna Izabela - ależ to jest podstęp.
209 I,16| Nawet nie można. ~Panna Izabela kręciła głową. ~- To, o
210 I,16| będzie wesoło - rzekła panna Izabela na pożegnanie.~
211 I,17| bliższego poznania się z panną Izabelą podźwignąć bodaj kilka osób. ~"
212 I,17| przerwała jej panna Izabela ze śmiechem. - Jeżeli pan
213 I,17| na wieki. Że on z panną Izabelą będzie wiecznie chodził
214 I,17| Pomarańczarni, kiedy panna Izabela, widać już zakłopotana tym
215 I,17| Rossiego - mówiła dalej panna Izabela - jeżeli spotkają go owacje.
216 I,17| życiem? - spytała panna Izabela. ~- I nieszczęścia, których
217 I,17| odpowiedział Wokulski. ~Panna Izabela zamyśliła się i od tej pory
218 I,17| Tomasz. ~Istotnie panna Izabela z Wokulskim ukazali się
219 I,17| zawołała zbliżając się panna Izabela. - My z ciocią nigdy nie
220 I,17| Wokulski ukłonił się, panna Izabela nieznacznie ściągnęła brwi,
221 I,17| mi rękę. ~Hrabina z panną Izabelą poszły naprzód, za nimi
222 I,18| lożę, którą zajmowała panna Izabela z panem Tomaszem i hrabiną.
223 I,18| Rossiego na scenie, panna Izabela obojętnie oglądała się po
224 I,18| loży, gdzie siedziała panna Izabela, a może-tylko w tym kierunku. ~"
225 I,18| hrabina, pan Łęcki i panna Izabela. Rzeckiemu zdawało się,
226 I,18| wszystko w marzeniu) panna Izabela podniosła się z fotelu i
227 I,18| człowiek zamagnetyzowany. Panna Izabela opuściła teatr, przeszła
228 I,18| ganku ratuszowej wieży panna Izabela, uniósłszy się jak ptak,
229 I,18| Jakoż dom zawala się. Panna Izabela, uśmiechnięta, wylatuje
230 I,18| Nie!... I z tą panną Izabelą farsa, plotki..."~
231 I,19| wartości. A więc do widzenia.~Izabela Łęcka" ~- Nie rozumiem -
232 I,19| jakby trochę tego... Panna Izabela, która mimo pozornego chłodu
233 I,19| jaśnie pan... tego... Panna Izabela zmarszczyła piękne czoło
234 I,19| tysięcy rubli... ~Panna Izabela pobladła i usiadła na skórzanym
235 I,19| doktora.... - zawołała panna Izabela klękając przed fotelem. ~-
236 I,19| znajdują opiekunów... ~Panna Izabela spostrzegłszy, że ojciec
237 I,19| trzy? - przerwała panna Izabela. - Dziesięć tysięcy to dziesięć
238 I,19| rozumiem - odpowiedziała panna Izabela potrząsając głową. ~- Rozumiem,
239 I,19| doktora? - spytała panna Izabela podnosząc się z siedzenia. -
240 I,19| pewnością bym nie żył... ~Panna Izabela nie nalegała dłużej; ucałowała
241 I,19| się taki epuzer - panna Izabela zdecyduje się ostatecznie... ~"
242 I,19| Wokulskim!" - myślała panna Izabela chodząc tam i na powrót
243 I,19| szóstej wieczorem panna Izabela będąc w salonie usłyszała
244 I,19| wyprowadzić kuzynkę. ~Ale panna Izabela wyrwała się jej z rąk i
245 I,19| się prawdy - rzekła panna Izabela. ~Zamknęła drzwi gabinetu,
246 I,19| procentu, ani kapitału. ~Panna Izabela poczuła brak oddechu i ściskanie
247 I,19| musiał czekać rok... ~Panna Izabela zerwała się z fotelu. ~-
248 I,19| Blada z gniewu panna Izabela biegła do sypialni ojca.
249 I,19| chociaż trochę... ~Panna Izabela była zdumiona spokojem ojca
250 I,19| mi to załatwi... ~Panna Izabela mimo woli wstrząsnęła się. ~-
251 I,19| tłomaczyła się zarumieniona panna Izabela. ~- Szkoda, żeś mu to powiedziała...
252 I,19| konkurenci?... - szepnęła panna Izabela. ~- To nic nie znaczy, Belu!...
253 I,19| uspakajał ją pan Tomasz.~Panna Izabela potrząsnęła głową, jakby
254 I,19| dziesięć tysięcy. ~Panna Izabela zwiesiła głowę i cicho przebierając
255 I,19| zawołała przestraszona panna Izabela. ~- Nie, nie!... To upał,
256 I,19| ubrania, a tymczasem panna Izabela wyszła do ciotki już oczekującej
257 I,19| odpowiedziała trochę urażona panna Izabela. ~- Ach, moje dziecko, że
258 I,19| zawołała uradowana. panna Izabela. ~- A widzisz!... - odpowiedziała
259 I,19| nie doznają biedy. ~Panna Izabela w milczeniu ucałowała ręce
260 I,19| zobowiązać... ~Panna Izabela zarumieniła się mocniej
261 I,19| zwyczajowi, poszedł spać, a panna Izabela wezwała do swego pokoju
262 I,19| uśmiechnęła się panna Izabela. - Ciotka mówi, że jest
263 I,19| wszystko... Wokulski?... ~Panna Izabela podniosła się gwałtownie. ~-
264 I,19| wszystkich stron... ~Panna Izabela roześmiała się. ~- Ach,
265 I,19| spokój! - oburzyła się panna Izabela. - Co ci na tym zależy,
266 I,19| mnie!... - wybuchnęła panna Izabela. - Gwałtem chcesz zrobić
267 I,19| pieniądze - rzekła panna Izabela. - Ale mnie pisać o tym
268 I,19| list, a tymczasem panna Izabela zaczęła się ubierać. Wiadomość
269 I,19| czekających tam Żydów. Panna Izabela uklękła przed alabastrowym
270 I,19| interesujące wnuczki." ~Panna Izabela lekko skrzywiła usta; nie
271 I,19| Floro? - spytała panna Izabela. ~- Na pierwszą. ~- Chwała
272 I,19| nas Starski - rzekła panna Izabela biorąc do ręki trzeci list. ~-
273 I,19| Krzeszowska"~Czytając panna Izabela była blada jak papier. Podniosła
274 I,19| jest do wzięcia... Panna Izabela milczała, ojciec prawił
275 I,19| Krzeszowskiej - przerwała mu panna Izabela. - Oo?... cóż pisze ta wariatka? -
276 I,19| zerwała się z krzesła panna Izabela. - Więc on śmiałby nam darować
277 I,19| gdyż może czekać. Panna Izabela po tej uwadze nieco uspokoiła
278 I,19| podstawianiu Szlangbauma... ~Panna Izabela serdecznie uściskała ojca. ~-
279 I,19| kipiała burza uczuć. Panna Izabela potakując zdaniom ojca rozumiała
280 I,19| panie Szpigelman?.. ~Panna Izabela poznała głos Wokulskiego. ~-
281 I,19| salonie czekała go panna Izabela. Była trochę blada, ale
282 I,19| milczeli, wreszcie panna Izabela strzepując jakiś pyłek z
283 I,19| ciągle tym samym tonem panna Izabela. ~Ten ton otrzeźwił Wokulskiego,
284 I,19| odebrania. ~Teraz panna Izabela spuściła oczy. Wokulski
285 I,19| chwili zadzwoniono. Panna Izabela drgnęła, Wokulski umilkł.
286 I,19| mogę przywitać!... ~Panna Izabela w milczeniu podała mu rękę;
287 I,19| do bocznego stołu. Panna Izabela przedstawiła panów: - Pan...
288 I,19| z Chin? - spytała panna Izabela. ~- Teraz z Londynu i jeszcze
289 I,19| kalecząc polszczyznę. ~Panna Izabela zaczęła mówić po angielsku. ~-
290 I,19| walka?... - spytała panna Izabela. ~- Spłacanie dawnych długów
291 I,19| prowadzi - odparła panna Izabela. ~- Nie zemsta, tylko przypomnienie,
292 I,19| odwetu - odpowiedziała panna Izabela i znowu zarumieniła się. -
293 I,19| nie - odpowiedziała panna Izabela. ~- Tym lepiej ; bo zdawało
294 I,19| zakończyła niedbale panna Izabela. ~- Przynieś mi kapelusz
295 I,19| już tam nie było, panna Izabela siedziała sama. Zobaczywszy
296 I,19| wyszedł. ~Przez chwilę panna Izabela stała zdumiona; następnie
297 II,3 | czytać: "Jej K. M. Królowa Izabela..." ~Mnie gazetę i chowa
298 II,4 | Jeszcze nie wątpił, że panna Izabela mogła oczarować go; miała
299 II,5 | prezesowa? A może to panna Izabela?..." Zrobiło mu się gorąco
300 II,5 | Ewelina Janocka nie jest panną Izabelą Łęcką, że baron nie oświadczył
301 II,6 | chwili przypomniała się panna Izabela. "Jeżeli jedzie z nimi,
302 II,6 | pomyślał: ~"Czy i panna Izabela jeździ konno?... I kto też
303 II,7 | Zasławka dojeżdżała panna Izabela. Wczoraj otrzymała od prezesowej
304 II,7 | jej pokojówka, więc panna Izabela zdecydowała się na wyjazd.~
305 II,7 | tak powiedział, więc panna Izabela przestała go traktować jako
306 II,7 | nią przelotnie, więc panna Izabela pomyślała, że piękny Kazio
307 II,7 | się z panną Eweliną. Panna Izabela czuła wstręt do barona,
308 II,7 | wówczas ogarnęły, panna Izabela odezwała się do prezesowej
309 II,7 | założyła."~W kilka dni panna Izabela ochłonąwszy z nieprzyjemnych
310 II,7 | Dowiedziawszy się, że panna Izabela dziś przyjeżdża, pani Wąsowska
311 II,7 | nieudała. ~Tymczasem panna Izabela dojechała do dworu. Całe
312 II,7 | się od witających panna Izabela poszła do przeznaczonego
313 II,7 | coś innego. Jadąc tu panna Izabela czuła niechęć do prezesowej
314 II,7 | znakomitym gościem, panna Izabela uczuła jakby dumę, ale było
315 II,7 | Wąsowska... ~Ledwie panna Izabela miała czas przebrać się,
316 II,7 | Wokulskiego - szepnęła panna Izabela. ~- Tak jest, bardzo! -
317 II,7 | mówiła w sobie panna Izabela. - Tamto człowiek zużyty
318 II,7 | sposób przywita się z panną Izabelą... ~" Co ja jej powiem i
319 II,7 | przysunie sól - rzekła panna Izabela do Starskiego. ~- Służę...
320 II,7 | nie grozi - odparła panna Izabela z komiczną powagą. ~- Czy
321 II,7 | się - odpowiedziała panna Izabela. ~- Ładnie! - rzekła pani
322 II,7 | obojga... - szepnęła panna Izabela. Wokulski słuchał i patrzył
323 II,7 | słuchał i patrzył Panna Izabela rozmawiała naturalnie, w
324 II,7 | Obiad skończył się, panna Izabela zbliżyła się do Wokulskiego. ~-
325 II,7 | mnie nie ma - odparła panna Izabela i odeszła.~- Panie Wokulski!... -
326 II,7 | parę pani Wąsowska z panną Izabelą, za nimi Wokulski, dalej
327 II,7 | Wąsowska żartuje z niego, panna Izabela lekceważy go w najwyższym
328 II,7 | narzeczonych? - spytała panna Izabela. ~- Jak pani każe - odparł
329 II,7 | Paryżu? - spytała panna Izabela.~- Pierwszy. ~- Prawda,
330 II,7 | Tak odpowiedziała panna Izabela. - Arystokracja francuska
331 II,7 | spytał Wokulski. Panna Izabela zatrzymała się w alei. ~-
332 II,7 | arystokracja! - zawołała panna Izabela. - Myślę, że zdanie to jest
333 II,7 | twarz Wokulskiego. Panna Izabela nie patrząc spostrzegła
334 II,7 | kimś innym? - spytała panna Izabela. - Mój kuzyn Ochocki jest
335 II,7 | natężenia sił... Teraz panna Izabela zarumieniła się. ~Szli jakiś
336 II,7 | Wąsowską, drugą z panną Izabelą. ~"Jakie to inne kobiety!...
337 II,7 | odezwała się nagle panna Izabela miękkim głosem. ~- Choćby
338 II,7 | całego serca - mówiła panna Izabela podając mu rękę. - Rozumiem
339 II,7 | rozmawialiście państwo z kuzynką Izabelą o arystokracji?... Przekonałeś
340 II,7 | hołota?... ~- Nie! Panna Izabela zanadto dobrze broni swoich
341 II,7 | mnie obchodzi, że panna Izabela używa zawsze tych samych
342 II,7 | chorowała na migrenę, panny Izabela i Felicja czytały francuskie
343 II,8 | rzekła do Ochockiego panna Izabela widząc, że towarzystwo weszło
344 II,8 | odezwała się z uśmiechem panna Izabela do Wokulskiego. - Już będzie
345 II,8 | odpowiedziała dosyć obojętnie panna Izabela. - Może być... Tymczasem
346 II,8 | chciał skręcić, ale panna Izabela zatrzymała go. ~- Nie, nie -
347 II,8 | pan Felcię - rzekła panna Izabela. - To nie godzi się...ona
348 II,8 | lekko rumieniąc się, panna Izabela - ale jestem pewna, że prędko
349 II,8 | nie urodzenie... ~Panna Izabela była rozdrażniona. ~- Tu
350 II,8 | rosły pochylone sosny. Panna Izabela usiadła na pniu ściętego
351 II,8 | odezwał się Starski. - Panna Izabela jest całkiem zadowolona
352 II,8 | tak... - powtórzyła panna Izabela bawiąc się parasolką i patrząc
353 II,8 | znikli na wzgórzu, panna Izabela coraz niecierpliwiej bawiła
354 II,8 | więc odezwała się panna Izabela: ~- Prawie rok temu byliśmy
355 II,8 | jeszcze? ~- O pani. Panna Izabela niespokojnie poruszyła się
356 II,8 | widocznie zakłopotana, panna Izabela.~- Ja też dziś nic nie żądam.
357 II,8 | myśleć... - odparła panna Izabela, coraz mocniej zmieszana. ~-
358 II,8 | odparła już śmielej panna Izabela.~Wokulski zamyślił się.~
359 II,8 | sposobem Wokulski i panna Izabela nie tylko byli zupełnie
360 II,8 | Już nie był sam z panną Izabelą, jak wczoraj jeszcze; nawet
361 II,8 | panem - odezwała się panna Izabela. - Chcę zobaczyć ulubiony
362 II,8 | do pana! - zawołała panna Izabela podnosząc się z dywanu.~
363 II,8 | zejdę -odpowiedziała panna Izabela cofając się. Potem zaczęła
364 II,8 | podać rękę - rzekła panna Izabela stanąwszy przy Wokulskim. ~-
365 II,8 | kamieni - odezwała się panna Izabela patrząc na kawały wapienia
366 II,8 | ruda, to krew... ~Panna Izabela cofnęła się. ~- Krew?... -
367 II,8 | o krwi? - spytała panna Izabela Węgiełka. ~- To dawna historia -
368 II,8 | Opowiedzcie ją - nalegała panna Izabela. - Między ruinami bardzo
369 II,8 | Węgiełek skończył. Panna Izabela spuściła głowę i końcem
370 II,8 | zbiegł ze wzgórza. Panna Izabela spojrzała na Wokulskiego.
371 II,8 | obiad wystygnie... ~Panna Izabela obtarła oczy i prędko opuściła
372 II,8 | odpowiedziała panna Izabela. - Doprawdy, nigdy nie myślałam,
373 II,8 | raziło już to, że panna Izabela idzie ze Starskim pod rękę,
374 II,8 | Uczepiła go się myśl, że panna Izabela może wyjechać. Tłumił ją
375 II,8 | jednak ozdrowiał, gdy panna Izabela oświadczyła, że chce przejść
376 II,8 | znalazł się sam z panną Izabelą w ogrodzie i znowu powrócił
377 II,8 | alei odezwała się panna Izabela: ~- Bardzo mi żal będzie
378 II,8 | którym przyjechała panna Izabela. Nawet około dyszla furman
379 II,8 | żakowskie myśli. Przecież panna Izabela ma prawo jechać, kiedy chce,
380 II,8 | jedną, na panią... ~Panna Izabela nieznacznie otarła łzę...
381 II,8 | Wrócili do pałacu. Panna Izabela była trochę zmieniona, ale
382 II,8 | rozpaczał już, że panna Izabela odjeżdża; powiedział sobie,
383 II,8 | się żegnać. Na ganku panna Izabela szepnęła do pani Wąsowskiej:~-
384 II,8 | Starskiego... Zobaczymy.~Panna Izabela podała rękę Wokulskiemu. ~-
385 II,8 | przywidziało mu się, że panna Izabela jeszcze musi być w pałacu,
386 II,8 | wówczas rozmawiali z panną Izabelą; znalazł nawet pień, na
387 II,8 | insynuuje pani, że panna Izabela... ~- O, ja nic nie insynuuję
388 II,8 | panną Felicją, ani z panną Izabelą, ani nawet z nią. Diabli
389 II,11| sobie głowę. - Dopóki panna Izabela była bez grosza i bez konkurenta,
390 II,12| choć przed śmiercią.~Panna Izabela słuchała tego z uśmiechem.
391 II,12| wyglądają ci "którzy...", panna Izabela nigdy nie mogła się dowiedzieć.
392 II,12| cienie zamykał oczy. Panna Izabela była jego życiem, szczęściem,
393 II,12| złożyć u nóg takiej jak panna Izabela kobiety.~Bądź jak bądź,
394 II,12| despota..." - powtarzała panna Izabela czując, że lekceważony przez
395 II,12| jednocześnie zobaczyć się z panną Izabelą. W znaczący sposób uścisnął
396 II,12| nieszczęśliwemu krajowi...~Panna Izabela bardzo zarumieniła się;
397 II,12| trochę niezdrów, a panna Izabela czytała w swoim gabinecie,
398 II,12| czeka pani Wąsowska. Panna Izabela natychmiast wybiegła tam
399 II,12| jest tutaj! - rzekła panna Izabela podając mu rękę - czegóż
400 II,12| Zawstydziłaś go - rzekła panna Izabela.~- To niech się nic umizga,
401 II,12| rzekła rumieniąc się panna Izabela.~- Które doszły aż: do mnie
402 II,12| przyjaciele - wtrąciła panna Izabela z uśmiechem. - Wszyscy trzej
403 II,12| A ty co na to?~Panna Izabela wzruszyła ramionami.~- Ty
404 II,12| oświadczył się...~Panna Izabela zaczęła bawić się kokardą
405 II,12| Zasławku - ciągnęła panna Izabela - wspomniałam o pozbyciu
406 II,12| znać się na cyfrach.~Panna Izabela pogardliwie rzuciła ręką.~-
407 II,12| się bez szemrania?~Panna Izabela trochę z góry spojrzała
408 II,12| się scen zazdrości?~Panna Izabela zaśmiała się.~- Ja i sceny!...
409 II,12| chociaż? - spytała panna Izabela z nieudanym zdziwieniem.~-
410 II,12| Ciekawam?... - odparła panna Izabela, coraz mocniej zdziwiona.~-
411 II,12| rzekła chłodno panna Izabela.~- Tak! Zresztą powiem ci
412 II,12| rzeczach obojętnych, gdyż panna Izabela nawet i wówczas albo wybierała
413 II,12| O tak - odparła panna Izabela. - Są tam baronostwo Dalscy
414 II,12| najgorsza?... - spytała panna Izabela nie patrząc mu w oczy.~W
415 II,12| Pieczarkowskiego.~- Proś - rzekła panna Izabela.~Do salonu weszli dwaj bardzo
416 II,12| srebrnych półmiskach.~Panna Izabela z takim zachwytem patrzyła
417 II,13| filantropijnych zajęciach panna Izabela przyjmowała czynny udział.
418 II,13| bohaterem rautów, a panna Izabela zyskała przydomek okrutnej.
419 II,13| mówi? - zdziwiła się panna Izabela.- Czyby jego gra nie podobała
420 II,13| słuszna uwaga, że panna Izabela nie znając Molinariego daje
421 II,13| byli zajęci sobą, że panna Izabela nawet nie spostrzegła Wokulskiego.
422 II,13| Rzeżuchowską, Molinari z panną Izabelą, i było znać, że jest im
423 II,13| którym...~W tej chwili panna Izabela wstała nagle od swego stolika
424 II,13| impertynent! - rzekła panna Izabela tonem, w którym czuć było
425 II,13| pani siądzie?~Ale panna Izabela rzuciła na niego piorunujące
426 II,13| mniej biednym aniżeli panna Izabela.~- Dlaczego?~- Bo jeżeli
427 II,13| Przeprosił mnie - odparła panna Izabela.~- Tak prędko? A czy choć
428 II,13| nawet w tych drzwiach.~Panna Izabela zmarszczyła brwi.~- Moja
429 II,13| drażnić takie uczucia?~Panna Izabela zmieszała się.~- Więc cóż
430 II,13| uśmiechnęła się panna Izabela.~Stojący pod oknem pan Malborg
431 II,13| przeciw mnie? - zapytała panna Izabela. ,~- Do spisku nigdy; mogę
432 II,13| Czy tak?... - rzekła panna Izabela z uśmiechem. - Więc załóżmy
433 II,13| uroczyście Ochocki.~Panna Izabela sposępniała.~- Belu - szepnęła
434 II,13| zapytała tym samym tonem panna Izabela.~- Wcale go nie prosiłam -
435 II,13| podobnego" - pomyślała panna Izabela. Nie przyszło jej do głowy,
436 II,13| duchu.~Przez dwa dni panna Izabela nie wychodziła z domu i
437 II,13| podobnych owacyj.~Panna Izabela była oburzona i przypomniała
438 II,13| Przez następne dwa dni panna Izabela uważała wielkiego artystę
439 II,13| bukiet fiołków, a panna Izabela nie bez wyrzutów spostrzegła,
440 II,13| rzekła do siebie panna Izabela. - Co to znaczy?...~I dopiero
441 II,13| śmiał posądzać...~Panna Izabela głęboko spojrzała mu w oczy
442 II,13| medalion z łańcuszkiem.~Panna Izabela ciekawie zaczęła się przyglądać.~-
443 II,13| do niewoli - rzekła panna Izabela i zawiesiła medalion na
444 II,13| niespodziankę - odpowiedziała panna Izabela. - W każdym razie jest to
445 II,15| ołówek i bez końca pisał: Izabela... Iza... Bela... a potem
446 II,15| niebieskie i nazwie je :Izabelą.~Odurzające przywiązanie
447 II,15| odwagi rozstać się z panną Izabelą nawet na kilka dni...~Już
448 II,15| wiem? - odpowiedziała panna Izabela. - Może wcale nie pojedzie...
449 II,15| jeszcze nie było. Panna Izabela przygryzała usta, co chwilę
450 II,15| tutaj!... - zawołała panna Izabela. Ale ponieważ młody człowiek
451 II,15| przyjdzie - rzekła panna Izabela.~- Niewiele do tego brakowało -
452 II,15| spoglądając na nią.~Panna Izabela lekko się zarumieniła.~Pociąg
453 II,15| zarzucić - mówiła panna Izabela po angielsku. - Nie jest
454 II,15| uwalniał go? - spytała panna Izabela.~- I akurat baron ma rozmaite
455 II,15| Zapewniam cię - przerwała panna Izabela - że oddałby mi cały majątek...~-
456 II,15| przyciszonym głosem panna Izabela.~- To właśnie stanowi moją
457 II,15| Kobiety lubią demonów...~Panna Izabela przysunęła się do ojca.
458 II,15| drogach - wtrąciła panna Izabela.~- Właśnie!... Gdybym tak
459 II,15| tam Starski albo i panna Izabela... Jedno warte drugiego!...
460 II,15| Skierniewice - odpowiedziała panna Izabela.~Konduktor otworzył drzwi.
461 II,15| Starski rozmawiał z panną Izabelą.~- No, już daruj, kuzynko -
462 II,15| chory? - odpowiedziała panna Izabela czując jakiś niepokój.~-
463 II,15| poszedł do bufetu; panna Izabela wyglądała oknem. Jej nieokreślony
464 II,15| pan?... - zawołała panna Izabela. - Czy jakie nieszczęście?...~-
465 II,15| zostawać? - zawołała panna Izabela.- Musi pan czekać na pociąg,
466 II,15| tracić parę godzin.~Panna Izabela przypatrywała mu się szeroko
467 II,15| się.~W oknie stanęła panna Izabela. Nadkonduktor świsnął, odpowiedziano
468 II,15| Wokulski.~Pociąg ruszył. Panna Izabela rzuciła się na ławkę naprzeciw
469 II,15| ostrożnie przesuwała się panna Izabela wabiąc go ręką i spojrzeniem...~
470 II,15| na którym siedziała panna Izabela, i jej łzy. Ale tym razem
471 II,15| pociąg, którym jedzie panna Izabela. Znowu zobaczył salonik
472 II,17| znowu ani Starski, ani panna Izabela, ani pani Ewelina nie spadli
473 II,17| wówczas powiedziałaby panna Izabela?.. "~Gniew zakipiał w nim
474 II,17| niegdyś spacerował z panną Izabelą. Wtem zwabione przez kogoś
475 II,17| stanęła przed nim panna Izabela i ze łzami w oczach zapytywała
476 II,17| kochał się w baronowej, panna Izabela wiedziała o tym i już chyba
477 II,17| jaką uczuł w sobie. Panna Izabela wydała mu się całkiem obojętną,
478 II,17| miał odwagi uznać. Panna Izabela to kobieta innego gatunku
479 II,17| chwili zerwania z panną Izabelą wchodził na jakąś straszną
480 II,17| różańca, na którym panna Izabela odprawiała nabożeństwo!..." -
481 II,19| Wokulski skoczył za panną Izabelą z wieży ratuszowej. To znowu
482 II,19| się za konkurenta, panna Izabela co parę dni, a później nawet
483 II,19| przekonałby się, że panna Izabela brała z sobą naiwnego inżynierka
484 II,19| demonstracyjny, że panna Izabela i hrabina dostały spazmów,
485 II,19| jedyna kariera...~- I panna Izabela zaciągnęła się w ich szeregi?...~-
486 II,19| Rzecki.- A teraz ta panna Izabela...~- Tak, ona mogła go uspokoić.
487 II,19| do klasztoru!...~- Panna Izabela?... - zapytał Szuman. -
|