Tom, Rozdzial
1 I,1 | Przygotowawczej, tłumy zaczęły tam przychodzić na śniadanie.
2 I,2 | żelazną blachą. Wchodzili tam obaj ze służącym, zapalali
3 I,2 | wszystkie mechaniczne cacka. Był tam niedźwiedź wdrapujący się
4 I,3 | przyozdabiał swój pokój. Był tam jeden Napoleon w Egipcie,
5 I,3 | ojciec spokojnie odparł:~- Ja tam nie umrę, dopóki o nim nie
6 I,3 | ostateczne zagaśnięcie. Co mi tam Bismarck, Gambetta albo
7 I,3 | ulicy. Po chwili zrobił się tam jakiś hałas, a gdy wyjrzałem
8 I,3 | po mydło. Zawsze biegłem tam z radosną ciekawością, ażeby
9 I,3 | zabawkom. O ile pamiętam, był tam w oknie duży kozak, który
10 I,3 | sklepienie było zajęte. Wisiały tam długie szeregi pęcherzy
11 I,3 | wozy, beczki, bryczki - tam i na powrót... Coraz więcej
12 I,4 | I tylko po to jeździłeś tam? - zapytał Ignacy.~Wokulski
13 I,4 | Wokulski. - Umrzeć tu czy tam, wszystko jedno... Daj mi
14 I,4 | głosem. - Ty nie jeździłeś tam wyłącznie dla zrobienia
15 I,5 | Alei Ujazdowskiej. Miał tam salon o trzech oknach, gabinet
16 I,5 | Resursy Kupieckiej. Chciano go tam zrobić prezesem, ale nie
17 I,5 | obojej płci. Znajdowały się tam jeszcze damy zamężne i panowie
18 I,5 | ludzkiego mięsa.~Bywali tam wreszcie sławni malarze,
19 I,5 | koncert lub do teatru, ażeby tam zobaczyć inny sztuczny świat,
20 I,5 | wierny Mikołaj i Anusia, tam robią rzeźbione fotele,
21 I,5 | porcelanę, kryształy i firanki, tam rodzą się froterzy, tapicerowie,
22 I,5 | się do Resursy Kupieckiej. Tam z pomiatanymi niegdyś garbarzami,
23 I,5 | podniecić w niej ciekawość; a tam girlanda panien, które pieszczą
24 I,5 | Gdzie ona się znalazła, tam obok niej wszystko bladło;
25 I,6 | Idą do kościoła, ażeby tam wielbić mężczyznę" - mówi
26 I,6 | lustro na ścianie. Zobaczył tam swoją piękną twarz, siwe
27 I,6 | Izabela zamyślając się. - Jest tam stary subiekt, który wygląda
28 I,6 | Florentyna z akcentem.~- Cóż on tam robił?~- Pokutował za uniesienia
29 I,6 | pierścienia gór i lasów. Widać tam nawet, na dole, jakby jezioro
30 I,6 | ręce kuzynki, przechodzi tam i na powrót swój gabinet,
31 I,7 | dostaniemy gdzie indziej.~- Chcę tam - odpowiedziała sucho panna
32 I,7 | tutaj, lecz za granicą. Tam... dadzą mi wyższą cenę -
33 I,7 | ona rozmawiała ze mną. Ile tam było pogardy dla marnego
34 I,7 | projekta, dadzą mu łupnia.~- Co tam Żydzi...~- Żydzi, mówię,
35 I,7 | odpowiedział Ignacy - a i tam są kapitały.~- Kto wie,
36 I,8 | wyobraża sobie, że idzie tam, dokąd chce. I dopiero ktoś
37 I,8 | obwarować bulwarami, powstałaby tam najpiękniejsza część miasta:
38 I,8 | Karową.~Przy bramie wiodącej tam zobaczył bosego, przewiązanego
39 I,8 | Odetchnął dopiero na Syberii. Tam mógł pracować, tam zdobył
40 I,8 | Syberii. Tam mógł pracować, tam zdobył uznanie i przyjaźń
41 I,8 | jest błotnista ulica Radna, tam Browarna. Na górze spoza
42 I,8 | dostaniesz kartkę na Pragę. Tam u handlarza wybierzesz sobie
43 I,8 | lordowskimi mościami.~W Anglii!... Tam jeszcze istnieje epoka twórcza
44 I,8 | twórcza w społeczeństwie; tam wszystko doskonali się i
45 I,8 | wyższe szczeble. Owszem, tam nawet ci wyżsi przyciągają
46 I,8 | są moi - ci, którzy leżą tam na śmietniku, i może dlatego
47 I,8 | drzwiami swego sklepu i wszedł tam.~W sklepie zastał Wokulski
48 I,8 | tu plusz stracił barwę, tam zaraz odlezie skórka, a
49 I,8 | mieszkania Wokulskiego, lecz go tam nie zastał. Przyszedł drugi
50 I,9 | kwestowały przy grobach.~"Trzeba tam pójść i coś dać - pomyślał
51 I,9 | mówił do siebie - będzie tam panna Izabela, a tej nie
52 I,9 | stronę kościoła.~Nie wszedł tam jednak od razu ; coś go
53 I,9 | będzie za mało?..."~Chodził tam i na powrót po ulicy naprzeciw
54 I,9 | Niech jedzie i do Moskwy.~- Tam też pojedzie - odparł Wokulski. -
55 I,9 | buzię nie można.~- Ech, co tam!... - Pobiegła do tacy i
56 I,9 | Tylko uklęknij... Patrz się tam...~- Już patrzę. Zdrowaś,
57 I,9 | stolikach. Każdy z asystującej tam młodzieży gorąco witał pannę
58 I,9 | się trochę rozerwę. Gdzie tam, com wspomniała o starej,
59 I,9 | będzie załatwione, jeżeli tam pójdziesz.~- Jakże ja do
60 I,9 | który zaraz odniesiesz, i tam zostaniesz. Chcesz czy nie
61 I,9 | da list. Zobaczę, jak mi tam będzie.~Usiadła i oglądała
62 I,9 | rozmaitego dostojeństwa. Były tam eleganckie dorożki obsługujące
63 I,9 | spodnie tak szerokie, jakby tam właśnie ich panowie umieścili
64 I,9 | dźwięki fortepianu. Gdy weszli tam, uderzył go szczególny widok.
65 I,9 | oprowadzał cię?... Wszakże tam, na górze, są ruiny zamku,
66 I,9 | prawda? Stojąż one jeszcze?~- Tam właśnie, do zamku, stryj
67 I,9 | nie rzucić? Nikt by nas tam nie odszukał i na wieki
68 I,9 | nagrobek. Ale że sama jechać tam nie mogę, więc ty mnie wyręczysz.
69 I,9 | świetnej pozycji, jeżeli jej tam nie ma?"~- Konie pana Wokulskiego! -
70 I,9 | Wokulskiemu. Tu garbarz, tam dwaj subiekci bławatni,
71 I,9 | że żaden nie wstąpiłby tam. Z komórki przy sklepie
72 I,10| kufer skórą obity. Będzie tam na prawo skrzyneczka, a
73 I,10| kartofli, niepotrzebnieś się tam pospieszył.~A pamiętasz
74 I,10| odzywał się do oficerów. A tam, na lewo, wściekały się
75 I,10| przy ziemi.~- To baterie, a tam płoną wsie... - objaśniał
76 I,10| drgała, ale biała plama tam, na gościńcu, rosła wciąż.
77 I,10| mi w prawym uchu, jakby tam wpadła kropla wody.~Podoficer
78 I,10| raczej ordynaryjne. Czuć tam wściekłość martwego przedmiotu.~
79 I,10| zdaje mi się, żeś znalazł tam w niebie i węgierską piechotę,
80 I,10| na Podwal, broń Boże! bo tam mieszka ten złodziej Franc ;
81 I,10| okna, mruknął:~- No, co tam...~Wrócił zadyszany Wicek.
82 I,10| swoją szlafmycę, której mu tam zapomnieli włożyć...~- Robisz
83 I,10| pojechał do Bułgarii? Zdobył tam taki majątek, że mógłby
84 I,10| okolice bliższe Cytadeli. Tam więc mają interesa: Że zaś
85 I,10| ubezpieczeń. Ludzi tak obdartych tam nie trzymają..."~Dopiero
86 I,10| pięćdziesiąt osób. Kogo bo tam nie było!... Głównie kupcy
87 I,11| dowiedziała się, że panie go tam spotykają?... A może chce
88 I,11| handel z Rosją. Znajdują się tam towary poszukiwane u nas
89 I,11| stos elektryczny, jakąś tam lampę...~Wokulski zdumiewał
90 I,12| wydźwignie ją nie jakiś tam Ochocki, za pomocą swojej
91 I,12| krajobrazy na ścianach. Było tam tyle wzgórz, lasów, skał
92 I,12| wrócił do swego mieszkania. Tam zastał już Maruszewicza,
93 I,12| Wokulski z Maruszewiczem weszli tam, odbywała się lekcja konnej
94 I,12| przynależnościami : siodłami, derami i tam dalej?...~- Naturalnie.~-
95 I,12| To jeszcze nie zasługa."~"Tam do licha! - mruknął strzelając
96 I,13| galerii. Myślał, że chyba tam jest panna Izabela, i projektował,
97 I,13| a nie wiedzą, laiki, że tam właśnie mieści się cały
98 I,13| mruknął obrażony sługa. - Cóż tam znowu?... - pytał gniewnie,
99 I,13| chodził między dwoma sosnami tam i na powrót jak wahadło.
100 I,13| raz przepraszam pana, a tam... wiem, co mi należy zrobić...~-
101 I,13| zerwała się do lotu... Co mi tam jakiś głupi sklep albo spółka!...
102 I,14| do drzwi sypialni.~- Kto tam?~- Ja - odpowiedział jej
103 I,16| papierosa?... Proszę cię... Cóż tam słychać?... Czytam właśnie
104 I,16| salonu i ze sposobu, w jaki tam wszedł; ale całości faktu
105 I,16| Paryża. ~- Zobaczy pan, jak tam będzie wesoło - rzekła panna
106 I,17| Wokulskiego zdziwiony. ~- Będzie tam mieszkać młoda szwaczka -
107 I,17| do Rosji... ~- Dlaczegóż tam? ~- Tam podobno łatwiej
108 I,17| Dlaczegóż tam? ~- Tam podobno łatwiej dostać robotę,
109 I,17| adres Wysockich. Proszę tam zaraz pójść, kupić z Wysocką
110 I,17| adwokata i pobiegł do sklepu. Tam znalazło się kilka ważnych
111 I,17| wzruszył ramionami. ~- Jak tam pięknie, ciociu, w tamtych
112 I,17| uciekł do przedpokoju, aby tam przyłapać Obermana. Gdy
113 I,18| zawołał. - Może jeszcze i mnie tam wyciągną?... No, ale to
114 I,18| dalej... Gorąco mi... ~- Tam tak samo, ale mogę usiąść.
115 I,18| przynajmniej mówią w domu, bo i ja tam mieszkam. ~- Za dziewięćdziesiąt
116 I,18| go gwałtem zabrać, bo ma tam robić jakieś ogromne zakupy
117 I,18| chciał powiedzieć: ~"Już ja tam wolę nie widzieć twojej
118 I,18| starozakonnych, domyślając się, że tam właśnie odbywa się licytacja. ~
119 I,18| chłodek, a nade wszystko, że tam przynajmniej nie usłyszy
120 I,18| honor i spokój... ~- Co mi tam honor - mówi jegomość z
121 I,18| sali nowa grupa osób. Jest tam para małżonków należących,
122 I,18| Plunąć nie warto... ~- Cicho tam!... - woła urzędowy głos
123 I,19| pańskim mieszkaniu i pisze tam rachunki dla Suzina. Zobaczysz
124 I,19| myślała panna Izabela chodząc tam i na powrót po swoim gabinecie. ~
125 I,19| Wciąż chodziła po pokoju tam i na powrót ze skrzyżowanymi
126 I,19| ojca jest wolny, kazała tam wejść Szpigelmanowi. ~-
127 I,19| pukanie do drzwi. ~- Kto tam?... Co tam?... - zapytał
128 I,19| drzwi. ~- Kto tam?... Co tam?... - zapytał pan Tomasz. ~-
129 I,19| ażeby wyprawić czekających tam Żydów. Panna Izabela uklękła
130 I,19| do salonu. Starskiego już tam nie było, panna Izabela
131 II,1 | kamienicę Łęckich. Owszem, zajdź tam i ponaznaczaj komorne według
132 II,1 | biedaków nie duś... Mieszka tam jakiś szewc, jacyś studenci;
133 II,1 | działacz społeczny, nie jakiś tam kiepski wzdychacz...~- Masz
134 II,1 | piękne... Od tej pory chodzę tam przynajmniej raz na tydzień
135 II,1 | nie umierać... ~- Cóżeś tam robił?~- Trochę pomagałem
136 II,1 | się tylko kwadrans. Stała tam na górze, w pokoju jadalnym,
137 II,1 | pieniądze użyć na proces o jakiś tam majątek po dziadku... Słyszałeś
138 II,1 | wyjdzie na człowieka. Ja mu tam nie przeszkadzam; kiedy
139 II,1 | zdawać egzamin... ~- Co ja tam zrobię!... - westchnął Stach. ~-
140 II,1 | siebie na wieczór. ~Poszliśmy tam dobrze po dziewiątej i gdzież
141 II,1 | współbiesiadnikom. ~Co się tam działo, dobrze nie wiem,
142 II,1 | Wynalazł nawet przysłowie: "Co tam!... Raz kozie śmierć...",
143 II,1 | jeszcze kazała mu zrobić tam budkę, w której, siedząc
144 II,1 | znajomego leśnika, polował tam całe dnie i włóczył się
145 II,1 | zamyślasz, to bardzo źle... A tam panowie nie mają wina... ~
146 II,2 | aby mi powiedział, jak tam idzie. Zamiast odpowiedzieć,
147 II,2 | wziął się za głowę. ~- Jest tam jaki rządca? - Jest - mówi
148 II,2 | spytałem. ~- Ba!... Ale co tam... Zapewne chce pan poznać
149 II,2 | pokojach... Ona bawiła się tam, od podwórza... I wyglądała
150 II,2 | Myślałam, że. znowu jaki tam... ~- Cóż, dobijał się kto?... -
151 II,2 | Stachem? Bóg raczy wiedzieć. Tam gdzie serce wchodzi w grę,
152 II,3 | ode mnie objaśnienia; a tam na dole sam zrozumiesz.
153 II,3 | mówię tobie, jak zejdziemy tam na dół, miej ty dwie pary
154 II,3 | że jej niema, że została tam i że dopiero szuka go stroskana,
155 II,3 | nami Pola Elizejskie, a tam, na końcu...Łuk Gwiazdy... ~
156 II,3 | rękawiczkach. ~- Możemy tam podejść... Boski spacer!...
157 II,3 | surduta i już nie znalazł tam srebrnej papierośnicy. Zarumienił
158 II,3 | takich. "Może dlatego nie ma tam gmachów i łuków triumfalnych..." ~
159 II,3 | nie patrząc na plan jechał tam otwartym powozem. Wdrapywał
160 II,3 | jedną operetkę. Poszedł tam, ażeby odurzyć się błazeństwem,
161 II,3 | Zresztą nie może być inaczej tam, gdzie zbiegają się miliony
162 II,3 | jestem kupcem, a ona jakąś tam arystokratką... Czyliż ten
163 II,3 | miłości, więc musiałbym tam zginąć. W tej strefie nie
164 II,3 | tylko nie mogą rozwijać się tam, ale wprost muszą ginąć." "
165 II,4 | się na krześle. ~- Co ja tam mogę rozkazać! - odparł
166 II,4 | przyjedź do mnie. Zobaczysz tam nierównie więcej podobnych
167 II,4 | Jeżeli pan chce, możemy tam pójść; ja mam wstęp darmo... ~
168 II,4 | tacy, którzy przychodzą tam na kolanach i prawie nie
169 II,4 | dusza na próżno szukająca tam dna albo brzegów. ~"Dajcie
170 II,4 | jest chyba weselej... ~- Co tam grób... głupstwo... sentymentalizm!... -
171 II,4 | żadną nowością. Cóż, jakże tam?... ~- Kiedy widzę okazy,
172 II,4 | podłogę. ~"Dobrze ci tak! tam twoje miejsce... - myślał
173 II,4 | szlacheckiego patentu. ~I ja miałbym tam wracać?... Po co?... Tu
174 II,4 | choćby szczere uczucie. Tam zaś praca staje pod pręgierzem,
175 II,4 | bezinteresownym, wspaniałomyślnym... Tam prostota jest dziwactwem,
176 II,4 | się dziurawymi łokciami. Tam, chcąc zdobyć miano człowieka,
177 II,4 | do przedpokojów. I ja bym tam miał wracać?..."~Począł
178 II,5 | subiekt Hopfera, gdybym tam nie był? - pomyślał z goryczą. -
179 II,5 | zawołał baron - bo i ja tam jadę. Prawie od dwu miesięcy
180 II,5 | od dwu miesięcy mieszkam tam. To jest... panie... nie
181 II,5 | No, przede wszystkim bawi tam moja narzeczona. Dalej -
182 II,5 | Ochocki... ~- Jest?... Cóż on tam robi?~- Kiedym wyjeżdżał,
183 II,6 | siebie rzekł: ~- O, państwo tam jadą brekiem... ~- Gdzie?
184 II,6 | owoce. ~Wokulski przyszedł tam w pół godziny. Myślał, że
185 II,6 | dodał zadumany - będzie i tam należała do mnie, gdyż Pismo
186 II,6 | mocno przypasany.- Ależ nie tam... O, tu... Tu coś psuje
187 II,6 | że zabrałam im spokój, i tam dalej... A ten odpowiada
188 II,7 | rywalki, skręciła na łąkę i tam zrobiła wielką scenę z siodłem,
189 II,7 | dotychczas. Nie był to już jakiś tam, kupiec galanteryjny, ale
190 II,7 | pies!... Trzeba jednak iść tam..."~Wyszedł, znowu wrócił
191 II,7 | dlatego, że pani nie było tam, gdzie mieliśmy być razem.~-
192 II,7 | jednak bawić się dobrze tam, gdzie mnie nie ma - odparła
193 II,7 | sił i odwagi. Naprawdę, tam dopiero nauczyłem się być
194 II,7 | ubodzy i zaniedbani. Ale tam praca jaśnieje jak słońce.
195 II,7 | wierzyłbym, nie tylko czyimś tam podejrzeniom albo półsłówkom... -
196 II,8 | zaczeka z opowiadaniem, zaraz tam przyjdę. Rzucił lejce furmanowi,
197 II,8 | go na bryczkę. ~- Co mi tam wasze rydze! - odparł zachmurzony. -
198 II,8 | Nie, nie - rzekła - tam nie idźmy, bo stracimy z
199 II,8 | szeregi sosen to kolumny, tam boczna nawa, a tu wielki
200 II,8 | Trochę krzywa, ale ulica... A tam znowu rynek czy plac...
201 II,8 | osób z sąsiedztwa... O, tam palono ogień... ~- Bawiła
202 II,8 | odpowiedziała. - Nie wiem, kto tam napisał, że człowiek jest
203 II,8 | Zasławiu... Może byście tam jutro pojechali. Okolica
204 II,8 | kamienia pod zamkiem. Zostaw go tam i tylko każ wyryć na nim
205 II,8 | brekiem do tych dębów i tam zjemy, co Bóg dał, a kucharze
206 II,8 | Proszę mi dać znać, jak pan tam będzie. ~Brek odjechał,
207 II,8 | Warszawy na jakiś czas...Tam przekonam się, co jesteś
208 II,8 | kobietą, która schodziła tam z góry. ~"Już zrobiłem wybór!..." -
209 II,8 | zatykał. W rzeczy samej była tam dziura, właśnie nawet okno
210 II,8 | i z nienawiści; Bóg ich tam wie. Tak śpi i nie ocknie
211 II,8 | nawet niebezpieczna, bo tam w podziemiach pilnują skarbów
212 II,8 | skoczył w jamę. ~Co się tam - mówił dziaduś - koło niego
213 II,8 | nic dla mnie i... Wrócę tam, gdzie może od razu powinienem
214 II,8 | panny Eweliny. Co to było tam w breku?... Ach, wolałbym
215 II,8 | Obejrzę kamień, zresztą mam tam jeszcze interes. ~- Ha!
216 II,9 | Paryżu, ażeby zasięgnął tam wiadomości o Ludwiku Stawskim.
217 II,9 | prezesowej Zaslawskiej. Po co on tam jeździł, co robil?... domyśleć
218 II,9 | Jaki diabeł sprowadził tam pannę Izabelę Łęcką?...
219 II,9 | Moskwy. I znowu nie wiem, co tam robił, dość, że zarobił
220 II,9 | usposobień, powinienem był tam siedzieć od rana do wieczora.
221 II,9 | nawet i kobiet...~Alo co mi tam do cudzych interesów!~Jednego
222 II,9 | się namówić i pojechaliśmy tam około pierwszej w południe.
223 II,9 | poszedłem na piwo. Spotkałem tam radcę Węgrowicza, który
224 II,9 | pan, pokażę mu drzwi. O, tam są drzwi, widzisz pan, panie
225 II,9 | poszedłem na kufelek.~Był już tam radca Węgrowicz i Szprot,
226 II,9 | odkosza, jednak dziś znowu tam bywa, więc musi mieć widoki...
227 II,10| się do dziecka - a nie ma tam jakiej literki?...~- Jest,
228 II,10| pokrowcami; z roślin, jakie tam były kiedyś, dziś są patyki
229 II,10| Stawskiej. Najczęściej bywały tam jakieś stare, niemiłej powierzchowności
230 II,10| Nobilingiem), kiedy zaszedłem tam, moje bóstwo, ta nieoceniona
231 II,10| cztery... Helunia bawi się tam doskonale, bo choć jej niczego
232 II,10| Stawska. - Szczególniej jest tam jedna ogromna lalka, która
233 II,10| pani baronowej, a kiedy tam jest, gotowa przez cały
234 II,10| wtrąciła pani Misiewiczowa~- Co tam droga, moja mamo. Kto wie,
235 II,10| westchnieniem. - Już był tam u nas jakiś bursz z żądaniem,
236 II,10| że... pożegnałam ją i już tam nigdy nie pójdę. Naturalnie,
237 II,10| Jedźże do tych pań, a ja tam będę za godzinę. Zdaje mi
238 II,10| pod Częstochową siostrę, tam pojedziemy dokonać złamanego
239 II,10| puszczać plotki. Ale co mi tam do cudzych spraw...~A teraz
240 II,10| wygramy ją... Zresztą co tam taka sprawa; gorsza historia
241 II,10| rzadko trafiającego się tam wyrazu rozczulenia!...~Żeby
242 II,10| Zupełnie taka sama była u pani tam w pokoiku...~- Czy to jest
243 II,10| niech pani przeczyta, co tam napisano?~Baronowa przycięła
244 II,10| Maruszewicz przeczyta głośno, co tam jest.~- Jan Mincel i Stanisław
245 II,11| przyjaciółmi...~Myślę: "Tam do diabła, czy Stach nie
246 II,11| kwadrans później wpadłem tam niby niechcący, ale zastałem
247 II,11| odparł :~- Nie chodź pan tam. Jest rozdrażniony i lepiej
248 II,11| dlatego, że ona była, a i ja tam byłem dlatego, że oni oboje
249 II,11| miła kobieta i dawnom już tam nie był. Trzeba by przy
250 II,11| szyldem żydowskim. Co mi tam sklep! byle Stach był szczęśliwy,
251 II,11| zabawek dla Heluni. Był tam las ze zwierzętami, całe
252 II,11| mąż za granicą?... No, co tam mąż, niechby się pilnował...
253 II,11| migały cienie tańczących.~"Tam jest panna Łęcka" - pomyślałem
254 II,11| panny Łęckiej, czy możesz mu tam wpakować panią Stawską?...~
255 II,11| pani Stawskiej i siedzi tam choćby do północy. A jak
256 II,11| wszystkie ochrony... Ich tam, widać, w uniwersytecie
257 II,11| środka pytają się: "Kto tam?"- "W imieniu prawa otwórzcie!" -
258 II,11| książki, trupie główki i tam dalej. Niedługo poczekawszy
259 II,11| baronowej. Ha! zresztą kto ją tam wie, może się i naprawdę
260 II,12| otrzeźwić z mrzonek.~"Co mi tam ludzkość! - mówił wzruszając
261 II,12| Izabela natychmiast wybiegła tam i zastała, oprócz pani Wąsowskiej,
262 II,12| odparła panna Izabela. - Są tam baronostwo Dalscy rzekła
263 II,12| razy wcale nie znalazła tam Wokulskiego, raz widziała
264 II,12| czarny szkielet.~"Gdzie mnie tam do kochania! - myślała. -
265 II,13| gdzie nie może pożyczyć, tam wykpiwa; zaś pan Starski
266 II,13| zmieszał się...~- No, co tam - rzekł. - Jakiż to interes
267 II,13| pierwszej w południe; ja tam będę na śniadaniu. Wtedy
268 II,13| Rzeżuchowskiej.~Przybył tam dosyć późno, właśnie w chwili
269 II,13| niezwykłym wyrazem. Były tam namiętnie odrzucone głowy,
270 II,13| Star?...~- Boże uchowaj, tam nic nie ma i nigdy nie było.
271 II,13| odparł Wokulski. - Odwieź mu tam...~- Myślałem, że sam odwieziesz.~-
272 II,13| zapewnił mnie Ochocki, że tam nic nie ma; czy jednak Belę
273 II,13| teraz wysiadaj pan, idź, o tam, do Beli i...~- I co pani?~-
274 II,13| zawołał Wokulski. - Jakże tam z księciem Lulu?... Gniewasz
275 II,13| wyjeździe z Warszawy... Może byś tam wstąpił?..~- Prawda, trzeba
276 II,14| wyniesie się z kuchni, to ty tam...~- Ja w kuchni?... - spytał
277 II,14| odparł Leon. - Jeżeli tam jest z parę pokoików, to
278 II,14| Proszę cię, wsadź go tam koniecznie, bo jego łotrostwa
279 II,14| niech idzie du więzienia; tam dla niego najwłaściwsze
280 II,15| moje serce?... wiesz, jakie tam uczucia?... O, gdyby istniał
281 II,15| z dziesięć minut!...~Co tam Starski albo i panna Izabela...
282 II,15| zdradzieckich wyzuje..." Co tam, wielmożny panie, dostatki,
283 II,16| wojował w Afryce i okrył się tam nieśmiertelną chwałą jak
284 II,16| prawie nie mam zajęcia, już tam bowiem rządzi Szlangbaum,
285 II,16| na pieniądzach. Ale co mi tam!...~Ponieważ w sklepie nie
286 II,16| mi trochę czasu... Gdzie tam!...Znowu wmieszał się Wirski,
287 II,16| ale z nim!...~Niech go tam Pan Bóg oświeca i chroni.~
288 II,17| przedziału drugiej klasy i zastał tam księdza, który przez cały
289 II,17| stosie ilustracji. Były tam kopie z galerii drezdeńskiej
290 II,17| do mody... W końcu, co mi tam moda czy nie moda; jest
291 II,17| niego Szuman.~- No, jakże tam? - spytał. - Czytamy, widzę...
292 II,17| i jestem pewny, że się tam wkręci, bo jakżeby polska
293 II,17| Tymczasem gdybyś został, mógłbyś tam wprowadzić ludzi uczciwych
294 II,17| ciszej - że... Iii... co tam!... Przepraszam cię, żem
295 II,17| Ja na ciebie?... - Ale co tam!... Przypędziły mnie tu
296 II,17| sobie radzą.~- Kogo oni tam znajdą, a choćby znaleźli,
297 II,17| naszym sklepem: jacy to tam będą subiekci, jakie towary...
298 II,17| zrobili szczebel...~- No, co tam - przerwał Wokulski - obaj
299 II,17| tajemniczo Rzecki.~- Co tam polityka!... już miałem
300 II,17| zdania - rzekł Wokulski.~-.Co tam Klejn, narwaniec!... Dobry
301 II,17| może i sklep ocalisz. Co tam wynalazki!... Rozumiałbym
302 II,17| Warszawa?... - myślał. - Tam wielki cel, ale niepewny,
303 II,17| jak zeschły liść, który tam pójdzie, gdzie nim wiatr
304 II,17| jej dawnego gacha czy jak tam...~- Gdzie?...~- W Zasławiu,
305 II,17| nieboszczce, dopóki się tam coś nie zrobi. A ja już
306 II,17| jej nie lubił, to co mi tam!... Gospodyni staranna,
307 II,17| cichutka jak pajęczyna. Niechby tam miała gachów.~Ale żem ją
308 II,17| widzisz, mówiłem ci, żebyś tam nie właził i dużo nie gadał
309 II,17| do Zasławia na spacer. Co tam zaszło?... nie wiem, dość,
310 II,17| to jest za automat i jak tam pod wszelkimi pozorami człowieczeństwa
311 II,17| Ochocki zamyślił się.~- Tam potrzeba setek tysięcy rubli,
312 II,17| zarodek nowej cywilizacji. Tam włożony majątek i praca
313 II,17| się milion milionów razy. Tam był i cel kolosalny, i sposób
314 II,17| przy preferansie aniżeli tam sięgać po bezprzykładną
315 II,17| wcisnął się do jej domu i tam miał honor poznać panią?...
316 II,17| dobre, powtarzając wyryty tam dwuwiersz :~Wszędzie i zawsze
317 II,17| nie bronię panu przyjechać tam...~Zapewne będzie u mnie
318 II,17| bywam co parę dni. Coś mnie tam ciągnie, nie wiem - piękna
319 II,17| Głowa mu pałała. Chodził tam i na powrót z zaciśniętymi
320 II,17| i do moich piechurów, co tam gdzieś wyszczerzają na mnie
321 II,18| wszyscy mówią. Nawet miała tam pojechać cesarzowa Eugenia
322 II,18| przed ajentami Gambetty. Ja tam do pogłosek nie przywiązuję
323 II,18| a ludzkość czy nie idzie tam, gdzie ją popchnie większa
324 II,19| Szlangbauma, lecz bawił tam, dopóki nie zaczęli się
325 II,19| doniosłość tych słów?... Tam zrobił majątek, ale w jaki
326 II,19| bardzo ponurym nastroju.~"Już tam twoje gadanie więcej mi
327 II,19| Rzecki.~- Ii... nie!... nawet tam nie zaglądał. A gdyby i
328 II,19| pan jakie wskazówki, że tam nie pojechał?.. - zapytał
329 II,19| wdzięczna rodzina. Posiedzę tam, bodaj czy nie do końca
330 II,19| mnie:~<<Leć na zamek, bo tam może bawi się jeszcze pan
331 II,19| Ignacy.- Zresztą, gdyby tam zginął, pozostałby jakiś
|