Tom, Rozdzial
1 I,2 | do dziesiątej. Letkiewicz jestem, gałgan jestem, no - podły
2 I,2 | Letkiewicz jestem, gałgan jestem, no - podły jestem, ale
3 I,2 | gałgan jestem, no - podły jestem, ale cóż zrobię, kiedy matka
4 I,4 | szlafmycach. Teraz już wiem, ilu jestem wart Minclów, i jak mi Bóg
5 I,4 | chwilę zdawało mi się, że jestem w kraju i że nim noc zapadnie,
6 I,4 | mi na myśl, że tak daleko jestem od domu, że dziś ostatnim
7 I,4 | okolicy, nawet śmieję się i jestem wesół, a mimo to czuję jakieś
8 I,4 | będzie - mówił Ignacy. - Jestem tak stary, że mi wygodniej
9 I,4 | wygodniej nic nie wiedzieć; jestem już nawet tak stary, że
10 I,4 | możesz przypuszczać... Ale jestem trochę zmęczony.~- Słusznie -
11 I,5 | nalegam, moja droga, nie jestem swatką, to należy do pani
12 I,6 | podnosząc brwi - ja sama nie jestem pewna, czy i ojciec nie
13 I,6 | skrzypce, wiolonczelę i głosy. Jestem zachwycona, ale gdyby mi
14 I,6 | myślałabym mu bronić. Nie jestem ani tak naiwna, ani tak
15 I,6 | kupuje!... przekona się, że jestem bardzo droga... Chce mnie
16 I,7 | mózgową, a zdawało mi się, że jestem zakochany...29 a 36... 29
17 I,7 | krzesła i odparł obojętnie:~- Jestem do usług.~- Wszakże to pan
18 I,7 | trucizny, a w tej chwili jestem tak spokojny i - jakiś pusty,
19 I,7 | drugą podkręcając wąsika. - Jestem pewny - mówił - że za parę
20 I,7 | rzekł.~- Nigdzie nie zajrzę, jestem zmęczony - odpowiedział
21 I,8 | określony - pannę Izabelę.~" Nie jestem Chrystusem, ażeby poświęcać
22 I,8 | No, głupstwo! Jakkolwiek jestem dziś rozkołysany, ależ nie
23 I,8 | dalej rozdrażniona dama - jestem Krzeszowska, a ten pan jest
24 I,8 | moja żona... Pan wie, kto jestem... Baron Krzeszowski...
25 I,8 | chwili dowiaduję się... Jestem Krzeszowski... Dowiaduję
26 I,9 | bohaterów.~"A czymże ja jestem, zarówno obcy im wszystkim?..."~"
27 I,9 | zawsze - ciągnęła hrabina. - Jestem stara kobieta i twoja przyjaciółka,
28 I,9 | wiedziałbym, co o mnie myśli: bo jestem pewny, że o mnie mówiła
29 I,9 | Wreszcie - wszystko mi jedno; jestem tylko wykonawcą cudzej woli."~
30 I,9 | nikt nie wyżyje. Wreszcie - jestem tyle jeszcze warta, że mogę
31 I,9 | parweniusz.~"Ach, jakiż ja jestem głupi! - myślał. - Nie,
32 I,9 | głupi! - myślał. - Nie, nie jestem; głupi. Jestem tylko dorobkiewicz,
33 I,9 | Nie, nie jestem; głupi. Jestem tylko dorobkiewicz, który
34 I,9 | owionął go chłód grobu.~"Jestem zgubiony" - dodał w duchu.~
35 I,9 | Żałuję doprawdy, że nie jestem moim własnym synem... Chociaż -
36 I,9 | ale - brak inicjatywy...~- Jestem dorobkiewiczem, nie mam
37 I,9 | Przypuszczasz pani, że...~- Jestem pewna - odparła wzruszając
38 I,9 | Dzięki Bogu - pomyślał - że jestem legalnym dzieckiem moich
39 I,10| zmorzył sen. Śniło mi się, że jestem małym chłopcem i że jest
40 I,10| czuł się tak rześkim, jak jestem, mógłbym posądzić się o
41 I,10| zrozumiałem, że jako Żyd jestem tylko nienawistny dla chrześcijan,
42 I,10| a nawet żony.~Ponieważ jestem kawalerem (nazywają mnie
43 I,10| myśli... Szczęście, że nie jestem otyły, bo wobec tych bezczelnych
44 I,11| pana - powtórzyła. - Sama jestem kobietą i wiem, że kobiet
45 I,11| należy do panny Izabeli.~"Jestem piramidalnie głupi" - pomyślał.~
46 I,11| dziś swego nie wziąłem. Jestem jednak pewny, że wszystko
47 I,11| oponent z grupy kupców.~- Jestem gotów - mówił Wokulski -
48 I,11| odpowiedział Wokulski:~- Jestem - rzekł zgarbiony hrabia
49 I,11| najszybszymi dorożkami.~- Jestem Maruszewicz - rzekł zniszczony
50 I,11| jak pan nie można inaczej. Jestem niemajętny, mam dobre instynkta
51 I,11| dodał po chwili. - Jestem dziś podniecony jak rzadko.
52 I,11| nie wiadomo. Ja tymczasem jestem dziś człowiek czynu, a on
53 I,11| zebrał myśli.~"Gdzie ja jestem?...Jużci, w Łazienkach,
54 I,12| Pani baronowa Krzeszowska (jestem przyjacielem obojga baronostwa) -
55 I,12| schodów, myślał :~"Podły jestem, tak, podły... Ale ostatecznie
56 I,12| parweniusza... O! strasznie jestem ukarany za moją lekkomyślność..." ~
57 I,12| Mój kochaneczku. Bardzo jestem kontent, że ty od dziadusia
58 I,12| Nu, jaki ja już stary jestem, żem od razu tego nie pomiarkował.
59 I,12| mówił z trwogą:~"Ja nie jestem ten sam... Ja robię się
60 I,12| zaczynam już palić głupstwa, jestem nieostrożny... Nie podobał
61 I,13| robić tego rodzaju uwagi... Jestem Wrzesiński... . - Z przyjemnością
62 I,13| za głowę. - Zresztą nie jestem chirurgiem i od dawna pożegnałem
63 I,13| baronowej i powiedz kucharce, że jestem ciężko ranny...~- Proszę -
64 I,13| kilkanaście kroków w las.~- Jestem oszpecony - mówił baron -
65 I,13| czterysta rubli, które wziął, jestem pewny, za sfałszowanym podpisem.
66 I,14| przekona się, że jeszcze nie jestem tak starą... Nie, w tym
67 I,14| powierzyłbym kapitały i jestem pewny, że miałbym co najmniej
68 I,15| Przecież tak wstrętny nie jestem."~"Owszem, możesz nim być,
69 I,16| szacunkiem i przyjaźnią... ~- Jestem bardzo... bardzo szczęśliwy.-
70 I,17| Ja nie wytoczę... Nie jestem prokuratorem, który ma obowiązek
71 I,17| całkiem jak dziecko...,ja jestem tylko lokaj, ale przecie
72 I,17| Wokulskiego nie panuję, a o Belcię jestem spokojny. ~- Ja, w rezultacie,
73 I,17| rubli rocznie. ~"Głupiec jestem, głupiec! - powtarzał. -
74 I,18| zbudowaną aktorkę, ale... Ja jestem człowiek innej epoki, nawet
75 I,18| sen. ~- No, już widzę, że jestem zupełnie pijany - mruknął
76 I,18| Naturalnie pomyśli, że jestem najpodlejszy dysponent,
77 I,18| podnosi chustkę do oczu. ~"Jestem pewny, iż modli się o to,
78 I,18| pana Łęckiego i myśli: ~"Jestem pewny, że ten prosi Boga,
79 I,19| podobne zgorszenie? ~"Ależ ja jestem podły człowiek! - mruknął
80 I,19| ośmielił... ~- Ja już z natury jestem śmiały, a Wokulski wariat!...
81 I,19| List od Belci - zawołał - jestem w domu!... - I śmiejąc się
82 I,19| Wierz mi, Stachu, ja nie jestem tak naiwny, jak myślą. Wiele
83 I,19| stracisz?... ~- Ja?... Przecież jestem kupcem. ~- Kupiec!... Także
84 I,19| się rzekł: ~- Panie - ja jestem Szlangbaum, właśnie syn
85 I,19| wiedziałem... wszelką satysfakcję jestem gotów...a najpierwej - przepraszam...
86 I,19| Bardzo ci wdzięczny jestem - ciągnął pan Tomasz całując
87 I,19| wyszedł do kuchni. ~- To ja jestem, panno hrabianko... Dawid
88 I,19| salonie... Boże, jaki ja dziś jestem zdenerwowany!... - mówił
89 I,19| jest nie w humorze?... ~- Jestem trochę rozstrojona. ~- Właśnie
90 I,19| Będziecie - przerwał Wokulski. - Jestem pełnomocnikiem pana Łęckiego
91 I,19| mają u pana?... ~- Nie. Im jestem winien ze dwa tysiące, może
92 I,19| Naturalnie. ~- Bardzo ci jestem wdzięczny. Cóż to jednak
93 I,19| rzekł wesoło: ~- Bardzo jestem szczęśliwy, że podobał się
94 I,19| wylęknione dziecko. - Dlaczego?.. Jestem, widzi pani, kupcem i...
95 I,19| jeszcze ciągle myślę, że jestem w okręcie - odpowiedział
96 I,19| tylko przypomnienie, że jestem wierzycielem kuzynki. ~-
97 I,19| Wokulski. - Ale istotnie jestem trochę rozdrażniony... zapewne
98 II,1 | zadyszany z gniewu - bo choć jestem Żydem i zostanę nim do końca
99 II,1 | ma idiotów. Ale u nas!... Jestem Żyd, więc nie wolno mi kochać
100 II,1 | uniwersytetu? - zapytał Stach. ~- Jestem pewien - odparł Leon z zaiskrzonymi
101 II,1 | nieszczęście, bo ja nie jestem gołąbek. Mnie przywiązać
102 II,1 | co swatać, to nie będę. Jestem uczciwy kupiec i nie myślę
103 II,1 | pretensjami do mnie, że jestem niedołęga, że nie rozumiem
104 II,1 | pokoju, powiedziała mi, że jestem jej wrogiem i że muszę być
105 II,1 | jesteś duszą zmarłą... ~- Jestem żywy - on mówi - nawet jeść
106 II,1 | Chyba nie wiesz - dodał - że jestem uczonym; mam nawet rozmaite
107 II,1 | anioł, myślałam, że tylko ja jestem nieszczęśliwa... ~- Co za
108 II,1 | Wiem - powiedział - że jestem świnia. Ale... jeszcze najmniejsza
109 II,2 | szanownego małżonka pani... Jestem Rzecki... ~Jejmość chwilę
110 II,2 | Wokulskim? ~- Nie, panie, jestem tylko przyjacielem i dysponentem
111 II,2 | żadnych dochodów Z natury jestem nieśmiały: wstydzę się rozmawiać
112 II,2 | honor... ~- Tak, panie, jestem Rzecki, porucznik, panie,
113 II,2 | Gospodarza?... W tej chwili ja tu jestem gospodarzem i wcale sobie
114 II,2 | oddawał się temu zajęciu, jestem pewny, że przynajmniej połowa
115 II,2 | mnie do tego?... Ja nie jestem jej ojcem. Stary błazen!
116 II,2 | Ładna para..." ~- Ja jestem zupełnie inny - odparł ciszej
117 II,2 | odparła stanowczo - gdyż jestem pewna, że mój zbłąkany mąż
118 II,2 | krzyknęła baronowa. ~- Przecież jestem... Czego pani chce? - odparła
119 II,2 | zawołała baronowa. - Mój mąż (jestem pewna, że to on) przysyła
120 II,2 | twarzy upewniły mnie, że nie jestem przyjemnym gościem. ~"Poczekaj! -
121 II,2 | wolna potrząsnęła głową; ale jestem pewny, czy nie westchnęła,
122 II,2 | sama nie wie o tym, ale jestem pewna, że... pojechałaby
123 II,3 | się Miler. Naprawdę jednak jestem Alzatczyk i na honor, zamiast
124 II,3 | Przysięgnę, to Niemka... Jestem przecie Alzatczyk!... Ostatnie
125 II,3 | pan - odparł Wokulski. - Jestem kupcem galanteryjnym i karabiny
126 II,3 | panie, dziękuję... Nie jestem awanturnikiem... Zresztą...
127 II,3 | rzekła - będę śmielszą. Nie jestem baronowa...jestem zupełnie
128 II,3 | śmielszą. Nie jestem baronowa...jestem zupełnie kim innym. Ale
129 II,3 | streszcza narodowość: tym jestem, w czyjej mieszkam oborze;
130 II,3 | dlatego jej nie ufam. ~- Ja jestem kupcem, panie Jumart - odpowiedział
131 II,3 | tego rodzaju badania. ~"Jestem dziki człowiek - mówił sobie -
132 II,3 | afekcie dlatego tylko, że ja jestem kupcem, a ona jakąś tam
133 II,3 | własnego bytu. ~"Czym ja jestem?" - pytał się nieraz i stopniowo
134 II,3 | formułował sobie odpowiedź: ~"Jestem człowiek zmarnowany. Miałem
135 II,4 | rzekł głucho Wokulski - jestem kupcem. ~- Nie jesteś pan
136 II,4 | Przede wszystkim nie jestem Siuzę... ~- To mi wszystko
137 II,4 | chcesz się poinformować. Jestem profesor Geist, stary wariat,
138 II,4 | skąd pan wiesz, że ja nie jestem łotrem? ~- A skąd pan wiesz,
139 II,4 | góry powiedziałem ci, że jestem żebrakiem, i kto wie, czy
140 II,4 | słowo honoru?... Za stary jestem, aby wierzyć w przysięgi...
141 II,4 | odpowiedzi?... ~- Tego nie jestem w stanie oznaczyć - rzekła
142 II,4 | nic pojmuję, czemu znowu jestem spokojny, zimniejszy nad
143 II,4 | Teraz już wiem, przez kogo jestem tak zaczarowany..."~Uczuł
144 II,4 | wahałaby się kąpać. Czym jestem w jej oczach obok tych wykwintnisiów,
145 II,4 | Nagle przerwał: ~"Paradny jestem - rzekł głośno - chcę pisać
146 II,5 | albo wzmocnić... Za stary jestem na robienie epokowych wynalazków,
147 II,5 | zaniepokojonego barona - ale jestem tak rozstrojony, że po prostu
148 II,5 | szczęśliwego. ~- Prawdziwie jestem szczęśliwy, i to w sposób,
149 II,5 | Doprawdy, panie Wokulski, jestem zakochany... nie - jestem
150 II,5 | jestem zakochany... nie - jestem szalony... Nikomu bym tego
151 II,5 | nieledwie braterską sympatię... Jestem szalony!... Myślę tylko
152 II,5 | się, kiedy jej nie widzę - jestem, panie, formalnie chory.
153 II,5 | mu się często, więc nie jestem pewny, czy nie zobaczę go
154 II,6 | obrażona. ~-Co do mnie, gotów jestem zaabonować kilka podobnych
155 II,6 | ojcze, co tu robicie? ~- Jo jestem pasiecznik, ale przódy byłem
156 II,6 | roboty, ale późni przywykem i jestem. Pożegnawszy chłopa Wokulski
157 II,6 | oczy. Zdawało mi się, że jestem na wyspie Utopii albo na
158 II,6 | się... i nawet nie zawsze jestem skłonny do zaziębień, tylko
159 II,6 | Toteż, powiem panu, obecnie jestem zdecydowany skończyć przed
160 II,6 | nie, już mi się nie chce, jestem zmęczona. Ach... gdybym
161 II,6 | Magdalenie, od której przecie ja jestem mniej grzeszna, no i przynajmniej
162 II,7 | ty jeszcze pomyślisz, że jestem nim zajęta... No i wyobraź
163 II,7 | Ewelina... A ja znowu nie jestem takim jak baron..."~Ale
164 II,7 | nie powiedziałem jej, że jestem dla nich wiernym sługą...
165 II,7 | panu ukłony... ~- Bardzo jestem obowiązany za łaskawą pamięć.
166 II,7 | nadeszłaby pomoc? ~- Nie jestem kobietą i nigdy nie byłem
167 II,7 | nareszcie uczeni i artyści. Jestem człowiekiem doświadczonym
168 II,7 | ducha ma od rasy."~- Bardzo jestem wdzięczny tym wszystkim,
169 II,7 | obłudę, ale milczał. ~- Jestem winną wobec pana... Posądzałam
170 II,7 | nie jest aniołem, to ja jestem psem!..." - pomyślał Wokulski.
171 II,7 | jednak nie przypuszcza, że jestem zazdrosny o narzeczoną...
172 II,7 | wymyślać coraz nowe, ani ja jestem taką osobliwością, ażeby
173 II,7 | rzekła pani Wąsowska. - Jestem dziś w takim usposobieniu,
174 II,7 | dostanie się w moje ręce!... ~- Jestem pierwszy z nich - odezwał
175 II,8 | Panie Starski, ostrzegam, że jestem dziś w wyjątkowym humorze,
176 II,8 | święty spokój z rydzami... Jestem taki zły!... ~Machnął ręką,
177 II,8 | że kocha Ochockiego. ~- Jestem pewny - rzekł do panny Izabeli -
178 II,8 | A ja zawsze myślałam, że jestem uosobioną prozą. ~- Może
179 II,8 | się, panna Izabela - ale jestem pewna, że prędko znudzi
180 II,8 | kościołów i buduarów. Kiedy jestem sama, las mnie przeraża.
181 II,8 | jeżeli pani życzy sobie, jestem szlachcicem, nawet lepszym
182 II,8 | nieszczęście, wobec pani, jestem także i kupcem. ~- No, kupcem
183 II,8 | mnie, który przecie nie jestem nawet jej narzeczonym." ~
184 II,8 | tego tak jawnie. Szaleniec jestem..."~W parę godzin znaleźli
185 II,8 | była ulica w parku. ~"Podły jestem z moimi posądzeniami" -
186 II,8 | Wąsowskiej. ~"Oczywiście jestem chory" - myślał~Wnet jednak
187 II,8 | kobietę, jak pan to robisz. Jestem za dumna. Wierzy mi pan? ~-
188 II,9 | wściekły. Gdyż jakkolwiek jestem eks-porucznikiem węgierskiej
189 II,9 | pisali do Suzina, że ja jestem bankrut, szachraj, eks-powstaniec.~
190 II,9 | wiadomość...~- A cóż to ja jestem grabarz, żeby robić ludziom
191 II,9 | przynajmniej z życzliwością. Jestem pewny, że z miejsca zakochałby
192 II,9 | nie rozmawiając ze sobą. Jestem jednak pewny, że myślał
193 II,9 | a do mnie lewą rękę. - Jestem adwokat...~Tu wymienił nazwisko
194 II,9 | masłem... Ale ja, panie, jestem ajent handlowy, mam żonę,
195 II,10| powie temu człowiekowi, jak jestem dla pani życzliwa...~Pani
196 II,10| jednak żeby aż tak... Ha, nie jestem kobietą!~Kiedy około dziesiątej
197 II,10| westchnieniem.~Wyznaję, że choć jestem tylko subiektem, zadziwiła
198 II,10| Mój Boże, dlaczego ja nie jestem jej ojcem?)~- A rozmawia
199 II,10| Prawda - mówię ja, a w duchu jestem pewny, że ten chyba już
200 II,10| wigilię Wigilii r. 1878 jestem w sklepie, kiedy po południu
201 II,10| O, dlaczegóż ja nie jestem Wokulskim... Dopieroż bym...~
202 II,10| odetchnęłam, a od chwili kiedy tu jestem, czuję się zupełnie spokojną.~
203 II,10| jeszcze parę takich procesów, jestem pewny, że zakochałby się
204 II,11| stół. - Odmówiłem, gdyż nie jestem od dawania satysfakcji panu
205 II,11| będzie służył?... Bo ja, choć jestem Żyd, także nie wdzieję liberii
206 II,11| brzegiem rękawa... Dziś już jestem pewny, że Stach będzie tu
207 II,11| mnie w głowę.~Dziś kontent jestem z siebie i choćbym nie chciał,
208 II,12| ważną tajemnicę naukową, ale jestem pewny, że nie odkryje mi
209 II,12| towarzystwa... Ach, jakiż ja jestem nikczemny, zawsze i zawsze
210 II,12| się rany.~- Pan myśli, że jestem czarodziejką? - spytała
211 II,12| Jego kochanką ?... Tak, nie jestem, bo on tego jeszcze nie
212 II,12| rozsądna... Zresztą...~- Jestem nią, dopóki być mogę...
213 II,12| dla mojej żony. W duszy jestem demokratą, ale co pocznę,
214 II,13| cztery tysiące rocznie, więc jestem gotów wysłuchać jego propozycji.
215 II,13| poświęcić operacjom pieniężnym i jestem z góry pewny, że mnie będą
216 II,13| dosyć chłodno.~"Głupiec jestem! - pomyślał wychodząc. -
217 II,13| jest moją kochanką?... Nie jestem przecie lunatykiem.~- Ale
218 II,13| myślę... Choć każdej chwili jestem gotów...~- W każdej chwili
219 II,13| pani Wąsowska.~- Nigdy! Jestem przecie jego przyjacielem,
220 II,13| niebezpieczeństwach. Ale jestem także mężczyzną i dalibóg,
221 II,13| iluż ja miejscach dziś nie jestem: nie jestem w Ameryce, w
222 II,13| miejscach dziś nie jestem: nie jestem w Ameryce, w Paryżu, na
223 II,13| Paryżu, na księżycu, nie jestem nawet w moim sklepie i nic
224 II,13| Misiewiczowa składając ręce.~- Jestem prawie pewny, ale... żegnam
225 II,13| nic do powiedzenia. Nie jestem chory i nie sądzę, ażeby
226 II,13| się pani. Tak dalece nie jestem zazdrosny, że wcale nie
227 II,13| zostanie między nami. Zresztą jestem pewna, że nawet Bela przebaczyłaby
228 II,13| zapytał~- Powinszuj mi. Jestem narzeczonym panny Łeckiej.~
229 II,14| Ja wszystko gotowa jestem przebaczyć, jeżeli...~-
230 II,14| baron - ponieważ i ja gotów jestem zapomnieć pani wszystko,
231 II,14| dopięcia tego celu zmuszony jestem prosić panią o gościnność.
232 II,14| rachunek...~- Ach, tak... jestem coś winien panom... Ileż
233 II,14| satysfakcji, jaką gotów jestem dać panom, zrobię, co potrzeba,
234 II,14| doprawdy mam broń przy sobie i jestem gotów...~- Sprobuj no pan
235 II,14| zupełnie spokojny, tak jak jestem pewny, że kiedyś dostaniesz
236 II,15| Właśnie że nie, i jestem bardzo zmartwiona. Boże,
237 II,15| sama mnie nie wezwiesz; jestem zaś pewny, że nastąpi to
238 II,15| zatrzymał się na stacji.~"Jestem ocalony" - pomyślał Wokulski.~
239 II,15| obraziłem - rzekł - gotów jestem dać satysfakcję...~Zadzwoniono
240 II,15| myślał Wokulski. - Ja jestem sentymentalny i nudny...
241 II,15| Ja, wielmożny panie, jestem...~- Dopiero o piątej!... -
242 II,15| wielmożny panie... ja przecie jestem Wysocki...~- Wysocki?...
243 II,16| nim nie myśli, ja przecie jestem pewny, że w tym rozgardiaszu
244 II,16| zawsze... tak coś...~Jaki ja jestem zmęczony; już nawet ciężko
245 II,16| Wokulski...~Ach, jaki ja jestem zmęczony... Muszę gdzieś
246 II,16| Muszę gdzieś wyjechać.~Nie jestem przecie taki stary, ażebym
247 II,16| sypiam, choć przez cały dzień jestem senny; miewam jakieś zawroty,
248 II,16| obejrzy.~- O, to zbyteczne! Jestem pewny, że pan baron nie
249 II,16| tak płaskie figle.~Albo jestem w grubym błędzie, albo znajdujemy:
250 II,16| dla zdrowia. Jeszcze nie jestem inwalidem i dla chwilowego
251 II,17| wzmagał się.~"Cierpię, więc jestem!..." - pomyślał śmiejąc
252 II,17| jej wreszcie powiedział? Jestem chory, potrzebuję dozorczyni
253 II,17| tobą doły w owej spółce, i jestem pewny, że się tam wkręci,
254 II,17| choćbym się ochrzcił, a jestem znowu taki fenomenalny Żydziak,
255 II,17| słowo.~- Dajże spokój, nie jestem ślepy ani głupi... Wiem,
256 II,17| sklepach, nawet w gazetach...I jestem pewny, że lada rok wybuchnie
257 II,17| gorączkę...~- Wokulski, jestem pewny, że masz bielmo, i
258 II,17| mu: "Żeś pan nie winien, jestem pewny; ale i to pewne, że
259 II,17| serce - odparł Rzecki. - Jestem przecie stary kupiec i mówię
260 II,17| kiedy nawet ty...~- Ja nie jestem niechętny... ja już schodzę
261 II,17| ty nie widzisz, że ja już jestem tylko ruiną, najgorszą,
262 II,17| kiedy przekonają się, że ani jestem dość sprytnym do interesów,
263 II,17| rację Szuman - pomyślał - jestem naprawdę uleczony..."~Powoli
264 II,17| natychmiast wyjechać do familii i jestem pewny, że jej nie przyjmie...
265 II,17| rauty!... A ponieważ ja nie jestem lokajem, ażebym miał fatygować
266 II,17| Widzi pani, że naprawdę nie jestem zdrów.~Pani Wąsowska zaczęła
267 II,17| przyznaję panu - mówiła - że nie jestem wolną od przesądów. No,
268 II,17| od przesądów. No, ale ja jestem tylko kobietą, mam mózg
269 II,17| antropologowie: zresztą jestem spętana stosunkami, nałogami
270 II,17| wychowany...~- Wcale nie jestem wychowany...~- Więc istotnie
271 II,17| Teraz dopiero czuję, że jestem ocalony, i to dzięki pani...~
272 II,17| Czyliż pani nie widzi, jaki jestem szczęśliwy?... Odzyskałem
273 II,17| robią na mnie kobiety... Jestem przestraszony...~Szuman
274 II,17| tego wykładu i ja gotów jestem posłuchać - rzekł Ochocki
275 II,17| kapitału obgadamy. Ja gotów jestem spłacić pana.~- Jak pan
276 II,17| zastąpić każda inna kobieta. Jestem więc naprawdę uleczony z
277 II,17| alei. ~- No, wie pan co, że jestem zdumiona!... Nie widzieliśmy
278 II,17| czytać.~"Moja droga Kaziu! Jestem tak zniechęcona do wszystkiego
279 II,17| natura czy samotność. Kiedy jestem bardzo nieszczęśliwa, piszę
280 II,17| miłosierny! w jak nędznym jestem położeniu, skoro nawet nie
281 II,18| świecie. Bo nużby?...~Naprawdę jestem niezdrów, choć Szuman mówi,
282 II,19| zaczął szlochać.~- Taki jestem chory - mówił - taki rozdrażniony... -
|