Tom, Rozdzial
1 I,2 | siwizna i gderliwy charakter są owocami starości, którą...
2 I,3 | najmłodsi - diabła warci. Już są między nimi i tacy, co o
3 I,4 | południe, lecz ulice Warszawy są prawie puste. Ludzie nie
4 I,4 | między mną i wami łącznikiem są tylko te gwiazdy, że w tej
5 I,4 | zamiarów... Jakiekolwiek są, wiem jedno, że muszą być
6 I,5 | senatorzy, zdjęła trwoga.~- To są straszni ludzie, papo... -
7 I,5 | Urodzenie zaś i majątek są przywiązane do pewnych wybranych
8 I,5 | wystarczy mój serwis i srebra.~- Są one warte bez porównania
9 I,6 | jeszcze zieloność; drzewa są czarne, trawniki szare i
10 I,6 | formułuje sąd, że gałązki drzew są czarne, a niebo szare. Znowu
11 I,6 | że festony białej firanki są podobne do wielkich sopli
12 I,6 | że złotawe żyłki na nim są tak wąskie... Dręczy ją
13 I,6 | jeszcze majątku. Wszyscy są tego zdania...~Panna Izabela
14 I,6 | tego dowody.~- Wszystko to są dowody tylko energii - odpowiedział
15 I,6 | który zyskał duży majątek, są jedną osobą, że to właśnie
16 I,6 | trzyma ten człowiek?..~Czy to są pieniądze, które przegrał
17 I,6 | napełnia wielka bojaźń. Może to są weksle jej ojca, które ktoś
18 I,6 | które ma obecnie mój ojciec, są wygrane w karty od...~Panna
19 I,7 | pan zapomniał!...~- Pani, są rzeczy, których się nigdy
20 I,7 | ojciec nie wie, że srebra te są w pańskim ręku? - rzekła
21 I,7 | Zapłać temu panu!..." Paradne są te wielkie damy; próżniak,
22 I,7 | i kuflem piwa.~- Matyldy są na co dzień, damy na święta.
23 I,7 | odpowiedział Ignacy - a i tam są kapitały.~- Kto wie, co
24 I,8 | pieszczoty. I gdzie oni są?... Zostały po nich spękane
25 I,8 | śmieciami, które - wreszcie - są tak wygodnym grobem jak
26 I,8 | i innych robaków?... To są moi - ci, którzy leżą tam
27 I,8 | śmietniku, i może dlatego są nędzni, a będą jeszcze nędzniejsi,
28 I,8 | panu baronowi potrzebne są i te, i te. Sportsmeni noszą
29 I,8 | oni jeszcze mają, więc są moimi kundmanami...~- Mają
30 I,8 | głowę!... Wszyscy socjaliści są złodzieje, bo chcieliby
31 I,9 | sfery, w której, wierz mi, są rozumy i szlachetne serca,
32 I,9 | Wszakże tam, na górze, są ruiny zamku, prawda? Stojąż
33 I,9 | razem idźmy. Wasze firmy są także herbami, nasze herby
34 I,9 | także herbami, nasze herby są także firmami, które gwarantują
35 I,10| szczególna myśl. Czy bitwy nie są hałaśliwymi komediami, które
36 I,10| trzeba deptać... Niemcy są też ludźmi...~Wsunął rękę
37 I,10| ostatnim pokoju na prawo są towary z gumy i skóry. ~
38 I,10| tylko z sobą się wdają, są sztywni i pochmurni. Wprawdzie
39 I,10| iż - najlepiej znane im są okolice bliższe Cytadeli.
40 I,10| przyjaciół... Gdzie oni są?... Oni by sobie z Żabcią
41 I,11| książęta, hrabiowie i baronowie są ludźmi szlachetnymi, którzy
42 I,11| z kwestii rodów. Cóż to są wielkie rody? Są nimi takie,
43 I,11| Cóż to są wielkie rody? Są nimi takie, których przodkowie
44 I,11| śmiertelników, od których są niekiedy głupsi.~Księciu
45 I,11| tygodni:" Wszystkie dorożki są zajęte, wszyscy posłańcy
46 I,11| spotykane w zwykłym czasie. Są nimi tędzy i opaleni mężczyźni
47 I,11| szanownego pana Wokulskiego są objawem pomyślnym dla kraju?...
48 I,11| owe nasze fabryki nie są naszymi, lecz niemieckimi...~-
49 I,11| lepiej płatni robotnicy są Niemcami, których kapitał
50 I,11| toż samo... Oryginały to są, jak pan widział, ale ludzie
51 I,11| kierowaniu balonami, które są lżejsze od powietrza, bo
52 I,11| go żal i szyderstwo.~"Oto są szczęśliwi zakochani! -
53 I,11| zasługi towarzyszące jej są jak ryby zaplątane w odmęt
54 I,12| przyniosła zysk. Bardzo subtelne są te wielkoświatowe komeraże,
55 I,12| Pamiętaj Pan, że kobiety są niewolnicami tylko tych,
56 I,12| Millera.~- A dokumenta?~- Oto są - odpowiedział już weselej
57 I,12| o co, bo interesa twoje są czyste. Ale w tej chwili,
58 I,12| tego jaki pożytek, bo jużci są to organizacje subtelniejsze
59 I,12| jest koki, a wszystkie - to są: Kozaki. A pan wie, co oni
60 I,12| nie - a wszystkie razem to są spodnie. Ja się spłakałem,
61 I,12| barona, ale pańskie prawa są lepsze.~Wstał z krzesła
62 I,12| żyć aniżeli z kupcami. Oni są naprawdę ulepieni z innej
63 I,13| dżokej.~- Tamte dwa konie są niezłe, ale nasza klacz
64 I,13| Panie Wokulski - rzekł - oto są pieniądze. Trzysta rubli
65 I,13| się:~- Uważasz, Stachu, to są ludzie wysoce honorowi.
66 I,13| Gdzie moje binokle?... Ach, są... Panie Wokulski, proszę
67 I,13| doznaje na widok Wokulskiego, są lekceważeniem pomieszanym
68 I,13| adwokat że przecież wyścigi są takim dobrym interesem jak
69 I,13| zniechęcać ludzi, którzy już są. Arystokracja, raz zasmakowawszy
70 I,15| oświadczyn - ledwie jedne są przyjęte, a i z tych ledwie
71 I,16| być jej niewolnikiem. ~- Są jednak towarzystwa, w których
72 I,16| panu dziękuję. Dziękuję... Są przysługi, których się nieprędko
73 I,17| do wielkich panów. A oni są przecie takimi jak i my
74 I,17| takimi nie będą. ~- Już są - rzekł Wokulski i podał
75 I,17| rękę na pożegnanie. ~- Już są?... - powtórzył pan Ignacy
76 I,17| przedrzeźniając go. - Już są!... Nie życzę ci, abyś potrzebował
77 I,17| mieszkaniu Krzeszowskiego są podniesione: ~"Widać już
78 I,17| dziesięć... Błogosławione są te licytacje!... ~- Tak
79 I,17| oklasków...Tu zaś oklaski są dość skąpe, a o wieńcach
80 I,17| barbarzyńcami... ~- Oklaski i wieńce są rzeczą tak drobną, że...
81 I,17| wyłączając największych są to szczególni ludzie: bez
82 I,17| szczęściem. ~- Pan sądzi, że są szczęścia, które warto opłacić
83 I,17| stronie. Łazienki tylko wtedy są przyjemne. kiedy można chodzić
84 I,18| że warszawskie chodniki są nadzwyczaj nierówne: co
85 I,18| siedmdziesięciu tysięcy?... Są to sekreta twojej czarnej
86 I,18| Mraczewski spostrzegłszy, że są nie zajęci, zaczął rozmawiać
87 I,18| należy śmiać się ze snów... Są rzeczy na niebie i ziemi... ~-
88 I,18| kapłana sprawiedliwości są na kolanach tak wytłoczone,
89 I,18| tłoczą... Cóż to, panowie są bydło czy co?.. ~"Nie wiedziałem,
90 I,18| wydziałów sprawiedliwości, lecz są widne i wesołe. Przez otwarte
91 I,18| senatorską powagę na obliczach; są to komornicy: Na stole przed
92 I,18| wytłoczonymi na kolanach, aniżeli są w istocie. Baronowa chce
93 I,18| mi pan adwokat dopomóc... Są przecież jakieś sposoby,
94 I,18| jest głupi, i oni wszyscy są głupi. I oni zgubią tego
95 I,19| rzekł. - Przekonasz się że są rzeczy lepsze od polityki.~
96 I,19| Przecież pan Szpigelman wie, że są pieniądze... ~- Właśnie
97 I,19| parę tysięcy rubli... ~- To są te pieniądze, o których
98 I,19| sewastopolskiej... ~- Więc tacy są moi konkurenci?... - szepnęła
99 I,19| licytacji, wiadomo, jakie są i co za nie płacą. Zresztą
100 II,1 | wieków gniotą ludzkość, są rezultatem pedagogiki stworzonej
101 II,1 | kobiety. A nasze znowu kobiety są owocem klerykalno - feudalno -
102 II,1 | podły, że wszyscy mężczyźni są podli, i nareszcie na mojej
103 II,1 | jest ciaśniej i że wszyscy są odurzeni. Co godzinę oczekiwałem
104 II,1 | miał na myśli kobietę... To są ujeżdżacze i pogromcy męskiego
105 II,2 | zimowym?... W zimie stodoły są pełne, a droga jak mur;
106 II,2 | No - rzekłem - chłopi są także ludźmi, panie... ~-
107 II,2 | jedno - przerwał - czym są chłopi. Dość, że w roku
108 II,2 | ubogi eks-obywatel - że to są najpiękniejsze chwile w
109 II,2 | Panowie dobrodzieje winni nam są za cztery miesiące... -
110 II,2 | wyrzucą. Umowy!... paradni są z tymi umowami... Jeżeli
111 II,2 | wystarczyło na komorne... Paradni są!... Ja za trzy godziny lekcji
112 II,2 | bardzo kolorowe. ~- Ale są zakurzone... ~- O, bardzo
113 II,2 | mówią i także nie płacą. To są, panie Rzecki, nadzwyczajni
114 II,2 | Ach! - płakała - ludzie są okrutniejsi od zwierząt...
115 II,2 | ze trzy pokoje: przecież są dwa frontowe wejścia. ~-
116 II,2 | zawołała - jakkolwiek są oni źli i zepsuci, to przecież
117 II,2 | kiedy ona ma męża. Chociaż są to sprawy, do których najmniej
118 II,2 | w ogień. ~- A panie obie są? - spytał Wirski. ~Gruba
119 II,2 | zaczną nazywać starymi.) ~- Są obie panie - mówiła służąca. -
120 II,2 | rzekłem: ~- Nic panie nie są nam winne do... do października.
121 II,2 | lata. Wreszcie, od czego są rozwody?... na co Stach
122 II,2 | przecież ci panowie są obcy... - zawołała z desperacją
123 II,2 | chociaż bolesne, lepsze są od tych, które co dzień
124 II,3 | ich było z dziesięcioro. Są to ludzie widocznie dobrze
125 II,3 | chodniku, i piją kawę. Panowie są jak wydekoltowani, mają
126 II,3 | miny impertynentów, damy są ożywione, przyjacielskie
127 II,3 | przecinające się pod kątem prostym, są zadrzewione... ~"Pójdę w
128 II,3 | myśli Wokulski. ~I dachy są jakieś oryginalne, wysokie,
129 II,3 | figlarnie. ~- Gdzież oni? ~- Są w salonie przyjęć, są w
130 II,3 | Są w salonie przyjęć, są w czytelni, są w sali jadalnej...
131 II,3 | przyjęć, są w czytelni, są w sali jadalnej... Pan Jumart
132 II,3 | spytał Jumart. - Ci nie są, zdaje mi się, niebezpieczni.
133 II,3 | Powiedz mi pan - rzekł - co to są za ludzie? ~- Ci, którzy
134 II,3 | rację - szepnął. - Złodzieje są mniej niepewni od ludzi,
135 II,3 | przewodników; bo i od czegóż oni są?..."~I przyglądał się planowi
136 II,3 | za praktycznymi celami, są szczęśliwi i tworzą arcydzieła. ~
137 II,3 | na odwrót - dzieła sztuki są nie tylko piękne, ale i
138 II,3 | wysokości. Posągi i obrazy są dostępne nie tylko dla amatorów,
139 II,4 | dowód, że pańskie metale nie są jakąś dziwną mistyfikacją,
140 II,4 | mizernych i apatycznych. ~-To są media - szepnął Jumart. -
141 II,4 | zjawiska, na które patrzy, nie są kuglarstwem, lecz polegają
142 II,4 | nazwiska).Więc słuchaj mnie: są tacy, którzy przychodzą
143 II,4 | prawie nie śmią spojrzeć; a są inni, którzy tę wodę bez
144 II,4 | tysiące franków? ~- Oto są cztery tysiące - odparł
145 II,4 | nie ma grobów ani śmierci; są różne formy bytu, z których
146 II,4 | Wybacz pan, pańskie odkrycia są tak nowe... ~- I ja rozumiem -
147 II,4 | przerwał Geist. - Moje odkrycia są tak nowe, że... uważasz
148 II,4 | Pod tym względem nie są mędrszymi od ciebie członkowie
149 II,4 | cudów, ani oszustwa; tu są rzeczy tak proste, że pojąć
150 II,4 | materiału, które jednak są nierównej wagi. A dlaczego?
151 II,4 | nasycali ciebie? To oni są winni twoim, moim i naszym
152 II,4 | niezmiernych odkryć? Tak są ciemni, że nawet nie dziwiliby
153 II,5 | do zrobienia - szepnął. - Są i u nas ludzie, których
154 II,5 | Brosza i kolczyki już są ozdobniejsze; kazałem nawet
155 II,5 | myśli?" - zapytałem. "Że są tylko interesującymi" -
156 II,5 | W ogóle biorąc, kobiety są szlachetniejsze od mężczyzn ;
157 II,5 | nie oszukuje... Kobiety są w ogóle szlachetniejsze
158 II,5 | murowanych budynków. ~- To są dwory? - spytał Wokulski. ~-
159 II,6 | I nie dziwię się, bo to są wprost przeciwne natury:
160 II,6 | Bo w naszym powozie są dwa miejsca... - słodko
161 II,6 | japońskich zwyczajów. ~- To są zwyczaje wszechświatowe -
162 II,6 | Czy wszyscy zakochani są tak ślepi jak on? - myślał
163 II,6 | Nie?... Więc na cóż są pieniądze?:.. Jeżeli sto
164 II,6 | ten wasz świat... I miłe są te kobiety, przy których,
165 II,7 | które trzeba spełnić, choć są ciężkie." ~W taki sposób
166 II,7 | Jak to, więc na świecie są kobiety, dla których można
167 II,7 | wybuchnęła prezesowa. - Wokulscy są tak dobrą szlachtą jak Starscy,
168 II,7 | drugą, podobną do tej?... Są ludzie młodsi od niego,
169 II,7 | o patent. Wreszcie może są aż tak cnotliwi, że umówili
170 II,7 | panów około dwudziestu, są to również znajomi pani.
171 II,7 | traktujemy. Jeżeli one jednak są przede wszystkim samicami,
172 II,7 | uniesienia, a nawet wzruszenia są tylko sposobami, za pomocą
173 II,8 | czego się boję. Głosy ptaków są jakieś dzikie, czasem podobne
174 II,8 | więcej pracują. Siła i praca są jedynymi przywilejami na
175 II,8 | pojechali. Okolica ładna, są ruiny zamku... Moglibyście
176 II,8 | ratusza wszystkie budowle, są parterowe, drewniane i stare.
177 II,8 | okno do podziemiów, gdzie są zachowane wielkie skarby,
178 II,8 | straszydła. A jakie one są, to wiem dobrze, bo póki
179 II,8 | obchodziło? ~- Głupiutkie są te panny - zaczęła po chwili
180 II,8 | odsunie tych, którzy jej nie są mili, i pójdzie za tym,
181 II,8 | dziewiętnasty, w którym kobiety są inne, niż pan je sobie wyobraża,
182 II,8 | dwudziestoletni chłopcy.~- Jakież są? ~- Ładne, miłe, lubią was
183 II,9 | jednak, że autorami ich są przede wszystkim kupcy,
184 II,9 | czym perkaliki niemieckie są lepsze od moskiewskich?
185 II,9 | Wokulskiego kamienicę. To są dwa ważne fakta, których
186 II,9 | Jeszcze nie, ale już są na tropie i spodziewają
187 II,9 | sztory w lokalu Maruszewicza są starannie zasłonięte. Widocznie
188 II,9 | ja zapukałem do kuchni.~- Są panie? - zapytałem grubej
189 II,9 | Wokulski zapytał panie, czy są zadowolone z lokalu, a następnie
190 II,9 | zauważyłem, że jego spodnie są jeszcze bardziej wytarte,
191 II,9 | bardzo skąpy Litwin (Litwini są bardzo skąpi!), który prosił
192 II,9 | pokażę mu drzwi. O, tam są drzwi, widzisz pan, panie
193 II,9 | przypomniał, że te kobiety są ciągle szpiegowane przez
194 II,10| jakie tam były kiedyś, dziś są patyki albo tylko wazony
195 II,10| że oni naprawdę gotowi są zrobić uciechę baronowej..."~
196 II,10| końcu wydobywam pudło - są trzy duże lalki: brunetka,
197 II,10| jej obecne tu przyjaciółki są naprawdę zhańbione i że
198 II,10| nb. w naszym interesie są największe pensje i gratyfikacje!),
199 II,10| nam (boć przecie omyłki są możliwe) i jeżeli tę najszlachetniejszą
200 II,10| mi to później objaśniono, są najcierpliwszymi audytorami
201 II,11| nie wyobrażaj... Ludzie są jak liście, którymi wiatr
202 II,11| się pan - odparł Szuman - są głupsi. Ale o cóż to chodzi?~-
203 II,11| wypuszczą od siebie, na to są za mądrzy; ale go chcą wytresować,
204 II,11| kąsał tych, którzy im nie są mili.~Wziął swoją bobrową
205 II,11| setkom ludzi.~- Oszczercy są wszędzie.~- Ale nigdzie
206 II,11| wielkie damy nie bardzo są eleganckie w stosunkach
207 II,12| panny Izabeli i mówiąc:~- Są ludzie szczęśliwi, którzy... ~
208 II,12| Naturalnie! Ale najnieznośniejsze są wielkie damy i służące z
209 II,12| odparła panna Izabela. - Są tam baronostwo Dalscy rzekła
210 II,12| najwykwintniejsze przyjęcia w tym poście są u państwa Rzeżuchowskich.~-
211 II,12| dam bardzo renomowanych są kochankami jeszcze jak lichych
212 II,13| sklepowe rachunki.~- Bo też to są rachunki z waszego sklepu
213 II,13| Żydów parchami?...~- Bo oni są parchy. Ale ich system jest
214 II,13| złudzenia przekonawszy się, że są złudzeniami... Ale pan tego
215 II,13| powiedzenia.~- Wasze kobiety są akurat tyle warte co i mężczyźni.
216 II,13| uczuciach wówczas tylko są niebezpieczni, jeżeli nie
217 II,13| dlatego kobiety wszędzie są niewolnicami, że lgną do
218 II,13| ażeby nas podrażnić. Sprytne są te kobietki.~- A w gruncie
219 II,13| W poezji staroindyjskiej są ślady, że istniała kiedyś
220 II,13| wyginęła, a jej potomkowie są albo niewolnikami, albo
221 II,13| polegający na złudzeniu. Są osoby mające wstręt do myszy,
222 II,13| nawet do poziomek, które są wcale smaczne. (Kiedy to
223 II,13| moje wizyty.~- A jeżeli są potrzebne?~- Nigdy nie miałem
224 II,14| lokatorów o to, że schody są zaśmiecone, na wypytywaniu
225 II,14| Wierzyciele jego bowiem gotowi są chwycić się ostatecznych
226 II,14| pamięć nie myli. Ale to są procesy o długi. Między
227 II,15| zamiary i nadzieje przykute są do tej jednej kobiety. Gdyby
228 II,15| że jego miłosne modlitwy są mniej warte od moich bluźnierstw?..~
229 II,15| Niegdyś wierzyłem, że są tu na ziemi,~Białe anioły
230 II,16| nie dostaniecie nic..."~To są ważne zapowiedzi te agitacje
231 II,16| wiadomo zaś, że Puttkamerowie są spokrewnieni z Mickiewiczem.
232 II,16| M y wiemy, do czego oni są zdolni, gdyby mieli siłę.~
233 II,16| wie baron, że to istotnie są ci hultaje, których wyrzuciła
234 II,17| Przejrzał je i przekonał się, że są to dowody śmierci Ernesta
235 II,17| słabi, nie zerwę dziś, kiedy są potężni.~- Mnie się zdaje,
236 II,17| zdaje, że właśnie teraz są słabsi - wtrącił Wokulski.~-
237 II,17| dziś, powiedz sam: co warte są te ideały i cnoty, gdzie
238 II,17| wspólnych nieprzyjaciół, są wybornymi sprzymierzeńcami,
239 II,17| postęp judaizmu... wówczas są dla nas nieznośnym ciężarem!
240 II,17| przecież moi wspólnicy nie są starą garderobą, ażebym
241 II,17| Żydzi, moim zdaniem, są najgenialniejszą rasą w
242 II,17| wtrącił Wokulski. - Żydzi są wielcy i Żydzi są szelmy...
243 II,17| Żydzi są wielcy i Żydzi są szelmy... Szlangbauma trzeba
244 II,17| słuchają, prowadzą, nie zaś są prowadzeni... Kto mając
245 II,17| ci ludzie biedni ciemni są jednocześnie najczcigodniejszym
246 II,17| zwierzęta w ludzkiej postaci są wyjątkami, ogół zaś składa
247 II,17| bydlęcym, a jednostki dobre są wyjątkami; ale Geist wierzył,
248 II,17| ogromna większość ludzi są zwierzętami, lecz ani wierzył
249 II,17| adwokat.~- Dla nich już są gotowe w banku; ja zaś mam
250 II,17| zdolnych - wtrącił książę.- To są subiekci, nie finansiści...~-
251 II,17| Wasze drzwi tak szczelnie są zamknięte przed kupcem i
252 II,17| pański żal do nas, ależ... są jakieś obowiązki względem
253 II,17| mówił zadyszany.- Prawda, są wśród nas duże wady, są
254 II,17| są wśród nas duże wady, są grzechy, ale żadnego z nich
255 II,17| łączące go z ludźmi, że są mu obojętni, że go nic nie
256 II,17| albo karaluchów, bo one są rzeczywistą klęską, a taki
257 II,17| Przyczyną klęsk świata nie są Starscy ani im podobni,
258 II,17| wśród pewnych pojęć. Oni są jak wysypka, która sama
259 II,17| Wokulski.~- Paradoks!... To są przecie fakta... A cóż pan
260 II,17| Uznajesz pan, że kobiety są równe mężczyznom czy nie?..~-
261 II,17| mężczyznom czy nie?..~- W sumie są równe, w szczegółach nie!
262 II,17| zawierane w złej wierze są rzeczą haniebną. Gdy się
263 II,17| żartów...~- Nie, pani, to nie są żarty... To tylko mały dowód,
264 II,17| tym lepiej... Wielkie damy są daleko smaczniejsze od pokojówek.
265 II,17| Niezawodnie. Wszystkie damy są zainteresowane pańskimi
266 II,17| brakuje mi zmysłu.~- Więc są rzeczy, których się nie
267 II,18| sytuacji politycznej. Dziś zaś są telegramy, artykuły wstępne
268 II,18| cierpliwości - jeżeli Żydzi są takie gałgany, jak pan mówisz,
269 II,18| dobremu, a jeżeli gałgany są mocniejsi, to idzie ku złemu.
270 II,19| drażnienia nerwów potrzebne są kobiety piękne, eleganckie,
271 II,19| w tych kierunkach, jakie są u nas możliwe. Ale... nietęgo
272 II,19| dopóki nie sprawdzimy, że są tylko głupie albo nędzne...
|