Tom, Rozdzial
1 I,1 | renomowanej jadłodajni, gdzie na wieczorną przekąskę zbierali
2 I,2 | również zakratowanym oknem, gdzie czasami stał garnczek masła
3 I,3 | czwartym piętrze dwa pokoiki, gdzie niewiele było dostatków,
4 I,3 | znalazł się Napoleon?...~- Gdzie? - krzyknęła ciotka.~- Jużci,
5 I,3 | sprzedawano przy stole na prawo, gdzie były szafy z szybami, a
6 I,3 | szło się w głąb sklepu, gdzie było widać beczki i stosy
7 I,3 | się i nie pytał:~- No,.. a gdzie, ty szelma, latała?~Tymczasem
8 I,3 | taki kora z jedne drzewo. Gdzie mieszka taki drzewo cynamon?
9 I,4 | Szukałem ustroni tak pustej, gdzie bym mógł upaść na ziemię
10 I,5 | Ten świat wiecznej wiosny, gdzie szeleściły jedwabie, rosły
11 I,5 | zobaczyć inny sztuczny świat, gdzie bohaterowie rzadko kiedy
12 I,5 | wciąż gadają sami do siebie- gdzie niewierność kobiet staje
13 I,5 | źródłem wielkich katastrof i gdzie kochanek, zabity przez męża
14 I,5 | zbierano się w salonach, gdzie służba roznosiła zimne i
15 I,5 | Potem zasiadano do kolacji, gdzie usta jadły, żołądki trawiły,
16 I,5 | beznadziejnej otchłani Wulkana, gdzie cyklopowie kują pioruny
17 I,5 | swoją duchową ojczyznç, gdzie kryształowe pająki zastępują
18 I,5 | jak ludzie, a te ogrody, gdzie ręka ludzka powznosiła pagórki,
19 I,5 | godzinami chodziła po salonie, gdzie dywan głuszył jej kroki
20 I,5 | krążyły około jej piękności. Gdzie ona się znalazła, tam obok
21 I,5 | szarą siecią te miejsca, gdzie byliśmy szczęśliwi i skąd
22 I,6 | troje do jadalnego pokoju, gdzie już znajdowała się waza
23 I,6 | często grywam w pikietę, gdzie koniecznie trzeba kombinować.
24 I,6 | powoli zasłania gęsty obłok.~"Gdzie to ja widziałam taki krzyż,
25 I,7 | poplamione białymi obłokami.~- Gdzie jaśnie panienka rozkaże
26 I,7 | To samo dostaniemy gdzie indziej.~- Chcę tam - odpowiedziała
27 I,8 | więc na drugą stronę ulicy, gdzie ruch był mniejszy.~"A jednak
28 I,8 | masz bólów ich wspomnienia.~Gdzie ja to czytałem?... Wszystko
29 I,8 | może zabawy i pieszczoty. I gdzie oni są?... Zostały po nich
30 I,8 | powiek.~Gdziem ja to czytał, gdzie?... Mniejsza o to."~Zatrzymał
31 I,8 | tułając się po uliczkach, gdzie widać było rudery zapadnięte
32 I,8 | przed siebie, nie wiadomo gdzie i na co. Może myślała o
33 I,8 | spokój syberyjskich pustyń, gdzie bywa niekiedy tak cicho,
34 I,8 | pani Krzeszowska mieszka i gdzie straciła córkę. Oryginały!...
35 I,9 | wszystko mi jedno w rezultacie, gdzie osiedli się ten młody człowiek.
36 I,9 | i pocałuj Pana Jezusa.~- Gdzie, proszę mamy, pocałować?~-
37 I,9 | paciorek.~- Kiedy nie pamiętam, gdzie skończyłam...~- Więc mów
38 I,9 | że się trochę rozerwę. Gdzie tam, com wspomniała o starej,
39 I,9 | napisał list, opowiedział, gdzie ma iść, i w końcu dodał:~-
40 I,9 | drzwi do kontramarkarni, gdzie dżentelmen w czarnym fraku
41 I,9 | wprowadził do pierwszego salonu, gdzie byli sami mężczyźni.~- Widzisz
42 I,9 | Wokulski.~- Więc zejdźmy się gdzie. Kiedy pan jesteś w domu?~-
43 I,9 | wejściu do drugiego salonu, gdzie było kilka dam, zastąpiła
44 I,9 | pochowany?~- W Zasławiu, gdzie mieszkał od powrotu z emigracji.~
45 I,9 | zielonych, czerwonych i żółtych, gdzie przy wejściu jaśniały potworne
46 I,10| ręce krzyknął:~- Świnia!... gdzie ty idziesz?...~A potem rzucił
47 I,10| masa wojsk! - szepnąłem. - Gdzie się to pomieści!...~Odezwały
48 I,10| mocniej i była bardzo pogięta. Gdzie Austriacy brali górę, zgięcie
49 I,10| górę, zgięcie szło na lewo, gdzie Węgrzy - na prawo. W ogóle
50 I,10| Nasi byli już na wzgórzach, gdzie stały austriackie baterie.
51 I,10| zwycięstwo.~Stopniowo dym opadł. Gdzie oko sięgło, widzieliśmy
52 I,10| pustej okolicy kilka chat, gdzie nas bardzo gościnnie przyjęto.
53 I,10| wziął mnie do swego domu, gdzie doręczył mi tłumoczek z
54 I,10| furmana, że wypytawszy się, gdzie będę mieszkał, obiecał mi
55 I,10| wojnie. Co się tu pytać, gdzie był? - wtrącił Jan.~- Herr
56 I,10| ciemnym jak wędzarnia pokoju, gdzie mi flaki podano, siedziało
57 I,10| dychawiczny - tyle warci co i on. Gdzie by to dawniej w hrabskim
58 I,10| Pójdę do moich przyjaciół... Gdzie oni są?... Oni by sobie
59 I,10| po nosie jak staremu... Gdzie moi przyjaciele? - zaczął
60 I,11| powozu i biegł nad sadzawkę, gdzie zazwyczaj spacerowała hrabina
61 I,11| wałęsał się po mieście, a gdzie stąpił, prześladowała go
62 I,11| półgłosem ktoś od stołu, gdzie siedzieli kupcy i przemysłowcy.~-
63 I,11| zarządzająca rezyduje w Niemczech; gdzie nareszcie robotnik nasz
64 I,11| Taki to, psiakrew, zejdzie, gdzie go nie posieją...~- Bydlęta!...
65 I,11| Wokulski zebrał myśli.~"Gdzie ja jestem?...Jużci, w Łazienkach,
66 I,12| później wzgórek ze studnią, gdzie Ochocki zwierzał mu się
67 I,12| człowiek, spuszczając oczy.~- Gdzie jest koń?.~- W maneżu Millera.~-
68 I,12| jak dom wygląda, ani nawet gdzie leży."~Wrócił na powrót
69 I,12| Żydów patrząc na ścianę, gdzie wisiała tabelka loteryjna,
70 I,12| formę prawa zachowania siły, gdzie gniew dyrektora w tak szczególny
71 I,12| udali się do kancelarii, gdzie Wokulski uregulował należne
72 I,13| szanownego, tak dobrze strzela... Gdzie moje binokle?... Ach, są...
73 I,13| oszpecony, a co do zęba... Gdzie mój ząb, doktorze?... proszę
74 I,13| do gabinetu za sklepem, gdzie znajdowała się żelazna kasa,
75 I,14| jedzie się cały dzień i gdzie spotyka się równiny i góry,
76 I,14| pustynie, wsie i miasta. I gdzie jeszcze, spoza mgieł horyzontu,
77 I,14| był na sesji u księcia, gdzie Wokulski przedstawił projekt
78 I,16| Laurentym: ~"Niebo jest tu, gdzie mieszka Julia. Lada pies,
79 I,16| Przeszli do jadalnego pokoju, gdzie na środku stał okrągły stół
80 I,16| przeniesienie zwyczaju z warunków, gdzie on jest stosowny, do warunków,
81 I,16| jest stosowny, do warunków, gdzie nim nie jest. ~Pan Tomasz
82 I,17| Była to safianowa okładka, gdzie podług dat umieszczał nadchodzące
83 I,17| to niech sobie chodzi, gdzie chce. Tylko niech do niej
84 I,17| był w gabinecie mecenasa, gdzie już zastał starego Szlangbauma.
85 I,17| zabrał do swego gabinetu, gdzie z pół godziny rozmawiali.
86 I,18| zakład ogrodniczy. ~- A gdzie on pojechał, nie wie pan? -
87 I,18| Pan Ignacy nie wiedział, gdzie posadzić znakomitą osobę
88 I,18| schody prowadzące na galerię, gdzie bywał zwykle za swoich dawnych,
89 I,18| pierwszego rzędu krzeseł, gdzie zebrani eleganci spoglądali
90 I,18| do ósmego rzędu krzeseł, gdzie wprawdzie bez ironii patrzono
91 I,18| patrzono na jego garnitur, ale gdzie musiał potrącać o kolana
92 I,18| głęboki ukłon w kierunku loży, gdzie siedziała panna Izabela,
93 I,18| czasami zapominała i jeszcze gdzie, w teatrze, wobec tysiąca
94 I,18| późnej nocy) do restauracji, gdzie grała muzyka złożona ze
95 I,18| i właśnie na to krzesło, gdzie siedzi pan Ignacy. Nieszczęśliwy
96 I,18| chcesz jej wydrzeć dom, gdzie zmarła jej ukochana córka?...
97 I,18| może przesiadywać w pokoju, gdzie nieszczęśliwe dziecię oddało
98 I,18| nie robił, zapomniałbym, gdzie co leży...stawy zaśniedziałyby
99 I,18| stojącego przy drzwiach woźnego, gdzie odbywają się licytacje.
100 I,18| biegną wszyscy starozakonni i gdzie skupia się cały interes
101 I,19| zaciągnął Rzeckiego do gabinetu, gdzie stała kasa. ~Tu osiwiałego
102 I,19| przez podwórze do bramy, gdzie już czekał powóz. ~- Straszny
103 I,19| przesadnymi żądaniami z domu, gdzie moja jedyna córka skończyła
104 I,19| czybyś nie mógł mi zaciągnąć gdzie pożyczki dla spłacenia żydowskich
105 I,19| Na honor, nie wiem nawet, gdzie uciec przed tymi upałami...
106 II,1 | pracował Machalski. ~- A gdzie pan Jan? - pytam chłopca. ~-
107 II,1 | piwnicy uściskać Machalskiego, gdzie zatrzymał się kilka minut.
108 II,1 | domów (głównie żydowskich, gdzie mu Szuman wyrobił stosunki)
109 II,1 | sieni i do mego mieszkania, gdzie o kilka kroków od niej zmarszczony
110 II,1 | wiatrakiem rzucił w kąt, gdzie go niebawem zasnuła pajęczyna;
111 II,1 | Może rozbiłby sobie łeb gdzie pod Nowym Zjazdem, gdybym
112 II,1 | Najmniejszego. ~- Gdzież jada? gdzie mieszka?... - Gdzie jada?...
113 II,1 | jada? gdzie mieszka?... - Gdzie jada?... Nie wiem nawet,
114 II,1 | nawet, czy w ogóle jada. A gdzie mieszka?... Nigdzie. ~-
115 II,1 | Wkrótce pojechał do Bułgarii, gdzie zdobył swój olbrzymi majątek,
116 II,2 | do Bośni i Hercegowiny, gdzie ich bardzo niegościnnie
117 II,2 | Sami pchają się do Bośni, gdzie ich nie wołano, a broniących
118 II,2 | i do tego paryskiej.~- Gdzie stróż? - pytam dotykając
119 II,2 | Chcą mnie wygnać stąd, gdzie moja dziecina wydała ostatnie
120 II,2 | nie wypędzano z miejsca, gdzie umarło moje dziecko... i
121 II,2 | umarło moje dziecko... i gdzie wszystko mi je przypomina.
122 II,2 | córeczkę jak cherubinek... ~- Gdzie mieszkają? ~- W prawej oficynie,
123 II,2 | Weszliśmy do kuchni, gdzie stała balia pełna mydlin
124 II,2 | szanowny pan nie zetknął się gdzie przypadkowo z Ludwikiem
125 II,2 | Bóg raczy wiedzieć. Tam gdzie serce wchodzi w grę, na
126 II,3 | i wyprowadza go na plac, gdzie stoi mnóstwo omnibusów i
127 II,3 | do Alei Ujazdowskiej. ~"Gdzie on jest?... gdzie on jest?..." -
128 II,3 | Ujazdowskiej. ~"Gdzie on jest?... gdzie on jest?..." - szeptało
129 II,3 | własnymi oczyma, że tu, gdzie uważał się za zupełnie samotnego,
130 II,3 | i drugi - siedem ulic... Gdzie iść? Chyba w kierunku drzew...
131 II,3 | dwu ulic. Obok niej budka, gdzie zatrzymują się omnibusy;
132 II,3 | placu skręcił w jakąś ulicę, gdzie na prawo ciągnął się ogród
133 II,3 | nie może być inaczej tam, gdzie zbiegają się miliony usiłowań.
134 II,4 | dziwne miasto - myślał - gdzie znajdują się poszukiwacze
135 II,4 | dwu pomocników... Lecz gdzie dowód, że pańskie metale
136 II,4 | zniknął chemik, to na stół, gdzie przed chwilą okazywano mu
137 II,4 | karty w salonie baronowej, gdzie zawsze przegrywał... ~Taki
138 II,4 | machinalnie padł na stół, gdzie leżał niedawno kupiony Mickiewicz. ~"
139 II,5 | rozerwał się w moim domu, gdzie oprócz gospodyni, starej
140 II,5 | ofiarować mu wygodne miejsce, gdzie by można spać, pracować
141 II,5 | na myśl syberyjskie noce, gdzie niebo bywa niekiedy prawie
142 II,5 | gwiazdami jak śnieżycą, gdzie Mała Niedźwiedzica krąży
143 II,5 | sklepem i prywatnymi salonami, gdzie trzeba grać w preferansa,
144 II,5 | dojeżdżam. To od siebie, gdzie mi dom odnawiają, to z Warszawy...
145 II,5 | Teraz wracam z Wiednia, gdzie kupowałem meble, ale zabawię
146 II,5 | znajdują się nasze majątki, gdzie leży nasza przyszłość... ~-
147 II,5 | wszedł do małego bufetu, gdzie rozpromieniony baron pił
148 II,6 | państwo tam jadą brekiem... ~- Gdzie? kto? - zawołał baron, prawie
149 II,6 | poszedł na strych pałacu, gdzie w pokoiku, świeżo na ten
150 II,6 | dziedziniec i około lewej oficyny, gdzie była kuchnia, skręcił do
151 II,6 | się w parku, w altanie, gdzie zwykle jadano owoce. ~Wokulski
152 II,6 | obejrzała obory i stajnie, gdzie parobcy, po większej części
153 II,6 | innym, lepszym świecie, gdzie oboje będziemy młodzi. Przecież
154 II,6 | zgryziony i zakłopotany ~- Gdzie pan jedziesz?... nie tędy...
155 II,7 | dlatego, że pani nie było tam, gdzie mieliśmy być razem.~- O
156 II,7 | jednak bawić się dobrze tam, gdzie mnie nie ma - odparła panna
157 II,7 | Wszyscy już byli w pałacu, gdzie wkrótce podano kolację.
158 II,7 | się, bo szkoda czasu... Gdzie twój szal, Ewelinko?.. Służące
159 II,8 | Wjechali na wzgórze, gdzie roztoczył się przed nimi
160 II,8 | Jeździł pan?.. - powtórzył. - Gdzie?... Kiedy?... ~- W Paryżu,
161 II,8 | dwu wież sześciokątnych, gdzie ze szczytów i okien zwieszały
162 II,8 | barak, żeby matka miała gdzie gotować, ale warsztaty...
163 II,8 | nawet okno do podziemiów, gdzie są zachowane wielkie skarby,
164 II,8 | Robota leciała mu z ręki. Gdzie nie spojrzał, widział ino
165 II,8 | kowal do złotego łóżka, gdzie już nawet poczwary nie miały
166 II,8 | prawo jechać, kiedy chce, gdzie chce i z kim jej się podoba... ~-
167 II,8 | popchnął mnie do teatru, gdzie pierwszy raz zobaczyłem
168 II,8 | dla mnie i... Wrócę tam, gdzie może od razu powinienem
169 II,8 | myśląc skręcił na drogę, gdzie wczoraj toczył się powóz
170 II,8 | się powóz panny Izabeli i gdzie zdawało mu się, że jeszcze
171 II,8 | Wokulski doszedł do polanki, gdzie wówczas rozmawiali z panną
172 II,8 | przed godziną prezesowej: gdzie Wokulski?~"Pojechał w pole
173 II,9 | a raczej w tym miejscu, gdzie ludzie mają brzuch, złota
174 II,9 | pierwsze piętro lewej oficyny, gdzie czuć było zapach gotowanych
175 II,10| jedyna przyjemność. Czy my gdzie bywamy? Czy kogo widujemy?...
176 II,10| razem. A teraz on Bóg wie gdzie, a Stawska... Mówi pan,
177 II,10| przypomina go pani niebo, gdzie on mieszka obecnie.~- Nie
178 II,10| Ale co to za frant baba i gdzie ona nie trafi!... Bo już
179 II,10| na ulicy, nie wiedziałem, gdzie iść: w lewo czy w prawo?~
180 II,10| towarzysza.~- A trzeci pan gdzie?~- Jest cierpiący - odparł
181 II,10| zgromił ją sędzia.~- Gdzie pani swoją lalkę kupiła? -
182 II,10| jej tylko głowa, a reszta gdzie?...~- Na strychu, panie...
183 II,11| Jutro bal u księcia, gdzie, naturalnie, będzie panna
184 II,11| w tym stopniu co u nas. Gdzie indziej taki jak ja uczciwy
185 II,11| lecie był w tej kamienicy, gdzie mieszkałyśmy. I nie wiem
186 II,12| widział laboratorium Geista, gdzie rodziły się niezmierne wypadki,
187 II,12| się z nim w bramie domu, gdzie mieszkała. Wokulski spojrzał
188 II,12| tylko czarny szkielet.~"Gdzie mnie tam do kochania! -
189 II,13| Maruszewicz poluje na pożyczki, a gdzie nie może pożyczyć, tam wykpiwa;
190 II,13| pani Wąsowskiej.~- Kto wie, gdzie tu naprawdę jest miłość
191 II,13| Widziałem go w sali, gdzie najdroższe miejsce kosztowało
192 II,13| Potem znowu zapomniał, gdzie jest, ale za to doskonale
193 II,13| zajmowanej przez pana Łęckiego, gdzie właśnie stanęli.~Gdy Mikołaj
194 II,14| magla drałuj i choroba wie, gdzie nie chodź. Przecie już mi
195 II,14| barona... Gdyby zaś takowe gdzie istniały, o czym zresztą
196 II,14| przedpokoju i zapytał:~- Gdzie tu gabinet jaśnie pana?...~
197 II,14| Ach, to ty, Leonie... Gdzie pan?..~- Zdaje się, że jaśnie
198 II,14| Zainstalowawszy się na górze, gdzie mu jeszcze musiano zanieść
199 II,14| Rzeckiemu list impertynencki, gdzie nie brakło wzmianki o szachrajstwie,
200 II,14| ale patrzył nie wiadomo gdzie i myślał nie wiadomo o czym.~
201 II,14| przynajmniej w tych towarzystwach, gdzie mógł spotkać się z panną
202 II,15| się wejść do tego ogródka, gdzie pielęgnujesz swoje kwiaty...
203 II,15| do dyspozycji... Pan wie, gdzie mieszkam?...~Zbliżyli się
204 II,15| Wokulskiemu dawne lata.~Gdzie moje szczęście!..." - pomyślał.~
205 II,16| ciężko mi pisać. Tak bym gdzie pojechał... Mój Boże, dwadzieścia
206 II,16| Może nawet wyniosę się gdzie na prowincję, w sąsiedztwo
207 II,16| Gdzież wolność sumienia?... gdzie postęp?... cywilizacja?...
208 II,16| zabiorą mi trochę czasu... Gdzie tam!...Znowu wmieszał się
209 II,16| wyrzuciła go ze swego domu, gdzie po dawnemu mieszka na trzecim
210 II,17| wszystko na tym świecie, gdzie bez przerwy walczą nieskończone
211 II,17| czarodziejskich krainach, gdzie biją tylko szlachetne serca,
212 II,17| tylko szlachetne serca, gdzie podłość nie stroi się w
213 II,17| stroi się w maskę obłudy, gdzie rządzi wieczna sprawiedliwość
214 II,17| jego znowu padło na biurko, gdzie od kilku dni leżał list
215 II,17| przepędził z panią Stawską, gdzie czuł się tak spokojnym.~"
216 II,17| oddać pani Stawskiej; ale gdzie ona jest?... Nie wiem...
217 II,17| Trzeba by dowiedzieć się, gdzie mieszka, napisać list rekomendowany,
218 II,17| warte są te ideały i cnoty, gdzie ich wielkość, która musiała
219 II,17| lecz się, mój drogi, wyjedź gdzie...~- Powiem ci, że próbowałem
220 II,17| tylko, co się tu dzieje?... Gdzie oni nie włażą, gdzie nie
221 II,17| Gdzie oni nie włażą, gdzie nie otwierają sklepów, do
222 II,17| Męża pani Heleny?... Gdzie?... - mówił rozgorączkowany. -
223 II,17| najszlachetniejsze uczucia, a myślą być gdzie indziej... I może jeszcze
224 II,17| coś przeczytać, czasami gdzie wyjechać, wysłuchać koncertu
225 II,17| skończywszy rolę na scenie, gdzie przed chwilą śmiał się,
226 II,17| I w końcu nad miejscem, gdzie upadł, tworzy się gładkie
227 II,17| gładkie zwierciadło wody, gdzie znowu przebiegają fale,
228 II,17| liść, który tam pójdzie, gdzie nim wiatr rzuci.~"Kiedyś
229 II,17| dawnego gacha czy jak tam...~- Gdzie?...~- W Zasławiu, panie -
230 II,17| chciałem jej pokazać ten potok, gdzie zginął kowal, i ten kamień,
231 II,17| bym porzucił dom i leciał gdzie na cztery strony.., A wszystko
232 II,17| Wokulski.~- Prosto z Zasławka, gdzie siedzę prawie od dwu miesięcy -
233 II,17| wszystkiem dlatego, że nie ma ich gdzie robić... Naturalnie, baron
234 II,17| doświadczenia? Czy jechać gdzie? Czy ożenić się ze Stawską?...
235 II,17| zeszedł na drugi skłon, gdzie ujrzał jeszcze niewyraźne,
236 II,17| list od pani Wąsowskiej, gdzie na kopercie, w miejsce pieczątki,
237 II,17| ofierze... Zabawny kraj, gdzie baby trzymają pierwsze skrzypce
238 II,17| trzymają pierwsze skrzypce i gdzie nie ma żadnych innych interesów,
239 II,17| pojutrze do Moskwy, a potem... gdzie Bóg przeznaczy...~- Masz
240 II,18| którym nie wiadomo, ani gdzie mieszka, ani jak się nazywa ;
241 II,18| ale może się też i ukrył gdzie przed ajentami Gambetty.
242 II,18| rublem to już nawet nie wiem gdzie. ~Fiu! Fiu!... Pokazano
243 II,18| ludzkość czy nie idzie tam, gdzie ją popchnie większa siła?...
244 II,19| wstaje, czy śpi o tej porze i gdzie jest? W Moskwie czy może
245 II,19| ucieka z miasta Bóg wie gdzie...~- Wokulski wyjechał do
246 II,19| pomyśl. Pojechał po majątek, gdzie?... na wojnę turecką...
247 II,19| oboje, a dzisiaj - co robi i gdzie jest?... Powiedz pan, jeżeliś
248 II,19| Gdybyż choć napisał, gdzie jest i jakie ma zamiary...
249 II,19| dyspozycji, a nawet nie donieść, gdzie jest!...~Rzecki kłócił się
250 II,19| Do Paryża?...~- Ale gdzie zaś!... Wyjechał do Odessy,
251 II,19| opuścić owe mieszkanie, gdzie uczyłem się dzień i noc.
252 II,19| pan Ignacy.~- Farsa!... Gdzie Krym, gdzie Rzym, gdzie
253 II,19| Farsa!... Gdzie Krym, gdzie Rzym, gdzie Indie, a gdzie
254 II,19| Gdzie Krym, gdzie Rzym, gdzie Indie, a gdzie Zasławek?... -
255 II,19| gdzie Rzym, gdzie Indie, a gdzie Zasławek?... - odparł doktór. -
256 II,19| miałby co robić u niego.~"Gdzie i po co w takim razie wyjechał? -
257 II,19| bardziej wynieść się z miasta, gdzie mu tak dokuczyła kobieta...
258 II,19| wyjechał, Klejn Bóg wie gdzie, a Lisiecki musiał także
259 II,19| kawałków, a w tym miejscu, gdzie była zawalona studnia, zrobił
260 II,19| pokój z zakratowanym oknem, gdzie przed chwilą wszedł Wokulski,
261 II,19| myślał.~Oto piwnica Hopfera, gdzie poznał się z Wokulskim...
262 II,19| Wokulskim... A oto pole bitwy, gdzie niebieskawy dym unosi się
263 II,19| wszedł za doktorem do pokoju, gdzie leżały zwłoki.~Za nim na
|