Tom, Rozdzial
1 I,1 | funduszów i posiadacze kamienic bez zajęcia, równie dużo mówiono
2 I,1 | spostrzegł.~Radca przyjął cygaro bez szczególnych oznak wdzięczności.
3 I,2 | Chciał wstać spokojnie, bez awantur; ale że chłodne
4 I,2 | Byle nie zaczął kupować bez rabatu i bez rachunku..."~
5 I,2 | zaczął kupować bez rabatu i bez rachunku..."~Tak mruczał
6 I,2 | w innym sklepie kalosze bez literek kosztowałyby go
7 I,2 | Nic nie będzie! Giniemy bez ratunku!" - wzdychał przewracając
8 I,2 | pasażerowie pociągu, jadącego bez celu, zaczęli przypatrywać
9 I,3 | Raczka za ramię.~- Tylko bez poufałości! - oburzył się
10 I,4 | mówisz, Stasiu?... Na serio, bez żartów ?~Wokulski zwrócił
11 I,4 | ptaka, nawet powiew wiatru bez żadnego zresztą powodu budził
12 I,5 | obciążyć, na krześle usiąść bez obawy załamania się, na
13 I,5 | umiały tulić, pieścić, płakać bez łez, palić i mrozić. Niekiedy
14 I,5 | wiersze, mogli kochać się bez nadziei i uwieczniać wdzięki
15 I,5 | małżeństwo obejdzie się bez poetycznych dodatków, nareszcie
16 I,5 | martwić, biedne dziecko! I bez tego czekają cię ciosy,
17 I,5 | Ach, ciociu...~- Tylko bez egzaltacji, Belciu! Nie
18 I,5 | i srebra.~- Są one warte bez porównania więcej, ale -
19 I,6 | Une page d'amour. Czyta bez uwagi, co chwilę podnosi
20 I,6 | Niepodobna wybierać bez naradzenia się z panną Florentyną
21 I,6 | razie mojej śmierci nawet bez zwracania pożyczki.~Nie
22 I,6 | stało się jednolicie szarym, bez żadnej jaśniejszej prążki.
23 I,6 | wąsy, swój ciemny żakiet bez zarzutu, gładkie spodnie,
24 I,6 | spokojną fizjognomią człowieka, bez którego poleceń albo prośby
25 I,6 | krawędzi pierścienia niby bez ruchu, a tylko wizerunek
26 I,7 | się znowu do rachunków i bez błędu zsumował dwie duże
27 I,7 | teraz może mi smutno będzie bez tych żalów, rozpaczy i nadziei...
28 I,7 | przechwałek Mraczewskiego bez ruchu. Doświadczał wrażenia,
29 I,8 | nasycał się widokiem szaf bez drzwi, krzeseł na trzech
30 I,8 | pragnienia i nadzieje, ogniskiem, bez którego życie nie miałoby
31 I,8 | Jeżeli nie jesteś, odejdę bez pretensji i żalu..."~W chwilę
32 I,8 | kiepski, i grunt wynędznieje bez dozoru.~- No, a z wami co
33 I,8 | wzmocnić lepsze indywidua, a bez krzyku wytępić złe i...
34 I,8 | karmienie się słodyczami, bez których giną - oto ich zajęcie.
35 I,8 | mną i z tymi pieniędzmi bez niej? Może właśnie dopiero
36 I,8 | Wszystko to przecie spotykał bez wrażenia. I dopiero gdy
37 I,8 | moimi kundmanami...~- Mają bez pracy!... - wtrącił Klejn. -
38 I,9 | czyn nie może zdobyć się bez wahań.~Teraz przypomniat
39 I,9 | szepnął: " Kto z was jest bez grzechu, niech rzuci na
40 I,9 | zabrać.~Wokulski siedział bez ruchu. Wreszcie zapytał:~-
41 I,10| Nabijałem broń i strzelałem bez pamięci, trochę zniżając
42 I,10| białego i granatowego papieru, bez ładu porozrzucane na zdeptanej
43 I,10| karbunkuł, nie obszedł się bez awantury. W ciągu trzech
44 I,10| Łazienek, albo gdzieś znika bez śladu; a w sklepie ukazuje
45 I,10| wszystko to rozejdzie się... bez gospodyni. Gdyby zaś pan
46 I,10| Lubię tylko kiełbasę, ale bez czosnku. Czosnku znieść
47 I,10| starym) i piszę ten pamiętnik bez obłudy, przyznam więc, że
48 I,10| robić rewolucję, kiedy i bez niej ludzie miewali wspólne
49 I,10| przeszkadzać!" - a za drugim bez ceremonii odsunął mnie na
50 I,10| przedmiocik, który odeślemy bez pretensji...~- Łapówka?... -
51 I,10| literat, bo gadał dużo i bez sensu) powiedział, nie wiem,
52 I,11| zimnym potem, i siedział bez ruchu, z oczyma skierowanymi
53 I,11| naprzeciw nich jak lunatyk, bez tchu. Tak, to jest panna
54 I,11| inne... Zdaje mi się, że bez potrzeby szaleję na jej
55 I,11| na ulicę i błąkając się bez celu, powtarzał:~"No, zobaczymy,
56 I,11| kiedyś przed boskim sądem bez tego rodzaju zasługi.~Więc
57 I,11| frasowanie się całym krajem ma bez miary wyższą wartość od
58 I,11| wszystkich całował, a sam bez ceremonii płakał. Kilka
59 I,11| więc niczego nie pragną. Bez tej zaś sprężyny, panie
60 I,11| więc wstałem z ławki i bez pożegnania opuściłem kuzynkę!...
61 I,11| Przez parę minut biegł bez celu, prawie bez tchu; dzikie
62 I,11| minut biegł bez celu, prawie bez tchu; dzikie myśli wirowały
63 I,12| idź do diabła.~- Czałkiem beż potrzeby gniewa się pan,
64 I,12| był piękny, niebo prawie bez obłoku, bruk bez kurzu.
65 I,12| prawie bez obłoku, bruk bez kurzu. Okna domów pootwierane,
66 I,12| wtrącił adwokat.~- Mam go bez spółki.~- Dowód zaufania...~-
67 I,12| chwili gdy pan Łęcki zostanie bez grosza przy duszy, jego
68 I,12| to zdrowe, i - sami giną bez ratunku: ekonomicznie, fizjologicznie
69 I,12| upartość Henryka chodzi bez spodnie. Ale ja mu odpisałem: "
70 I,12| jeden z panów, który jeździł bez strzemion, trzymając prawą
71 I,12| Wokulski podał to klaczy, która bez namysłu zjadła.~- Zakładam
72 I,12| sympatię i szacunek, tek, bez względu na zmartwienie,
73 I,13| co innego - odparł doktór bez zająknienia. - Z kimże?...~-
74 I,13| pewnej części jej funduszów, bez których kupno nie może mieć
75 I,13| chciałby zaciągnąć pożyczkę, bez której... bez której, pojmuje
76 I,13| pożyczkę, bez której... bez której, pojmuje pan, nie
77 I,13| bogactwa kraju... Czymże byłbym bez niej? Małym, galanteryjnym
78 I,13| myślisz?~- Ja myślę - odparł bez wahania - że wklepałeś się
79 I,14| Wystąpił inny człowiek, który bez cienia dwuznacznej myśli
80 I,14| Przekonawszy się jednak, że i bez niej wciśnie się między
81 I,14| szlachecka krew musi się odezwać, bez względu na kondycję...~A
82 I,14| Tomasza, ażeby Wokulski bez względu na zajście z baronem
83 I,15| stróżów, dorożki pędziły bez pamięci albo zatrzymywały
84 I,15| pamięci albo zatrzymywały się bez powodu, a nieskończony potok
85 I,16| lepiej tu niż u hrabiny. Bez świadków mógłby jej szepnąć
86 I,16| pachniało: tak i Romeo, bez nazwy Romeo, przecieżby
87 I,16| wstrząsnęła się. Kochać go bez nadziei - to dosyć...Kochać
88 I,16| spojrzę mu w oczy i powiem bez ogródki: <<Dawaj ty innym,
89 I,16| nie mógł zaciągać długów bez narażania swego kredytu. ~-
90 I,16| podawać potrawy. Wokulski bez najmniejszego apetytu zjadł
91 I,16| się panna Izabela, zresztą bez cienia złośliwości: ~- Musi
92 I,16| północnej i owe dziwne melodie, bez tonów i bez słów, które
93 I,16| dziwne melodie, bez tonów i bez słów, które niekiedy odzywają
94 I,17| współczucia... ~- Mam je bez prób. Dobranoc. ~- Masz!...
95 I,17| milion... Co za niewygoda bez binoklil...No i wyobraź
96 I,17| są to szczególni ludzie: bez sławy i hołdów nie mogą
97 I,17| hołdów nie mogą żyć, jak my bez pokarmu i powietrza. Praca,
98 I,18| podaj mu to album... ~I bez żadnych ceremonii, a nawet
99 I,18| żadnych ceremonii, a nawet bez dalszych wyjaśnień doręczył
100 I,18| krzeseł, gdzie wprawdzie bez ironii patrzono na jego
101 I,18| przez ową lożę. Siedział bez ruchu, jak człowiek śpiący
102 I,18| tylko troszeczkę. Następnie bez żadnej trudności znalazłszy
103 I,18| rachunków. Machinalnie (choć bez błędu) dodawał długie jak
104 I,18| Krakowskie Przedmieście. Sumował bez błędu, nawet z cicha mruczał,
105 I,18| przez trzy godziny rachuje bez względu na ruch gości i
106 I,18| Tylko, pani baronowo, bez żadnych pogróżek! - odpowiada
107 I,18| stary Szlangbaum i młody bez zarostu, tak blady i wycieńczony,
108 I,18| Ja sam dałbym jej, no bez targu, sto rubli... - Ja
109 I,19| papierów siedział Wokulski bez surduta i kamizelki i pisał. ~-
110 I,19| Naturalnie jedziemy razem, gdyż bez miłego Pańskiego towarzystwa
111 I,19| pan Tomasz w pantoflach i bez surduta z wolna przechadzał
112 I,19| choćby się z tobą ożenił bez posagu, to jednak nie będzie
113 I,19| naprawdę nie możemy obejść się bez tego człowieka?... mówiła
114 II,1 | stołownik - widzisz, jak trudno bez schodów wyjść z piwnicy?
115 II,1 | paskudztwami i znowu próbował, bez końca. Raz butla pękła,
116 II,1 | siedział w pokoju parę dni bez zajęcia, rozdrażniony, ciągle
117 II,1 | pisał: "Na lwa srogiego bez obrazy siędziesz i na ogromnym
118 II,2 | ociężale podniósł się z łóżka i bez zbytniego pośpiechu począł
119 II,2 | Prawda, że Maleski chodzi bez koszuli, ale w majtkach,
120 II,2 | majtkach, a Patkiewicz chodzi bez majtek, lecz za to w koszuli.
121 II,2 | a pani Krzeszowska już bez przeszkody zacznie śledzić
122 II,2 | no, panie Maruszewicz, bez czułości!... Znam ja was.
123 II,3 | się skręcę w tym Paryżu bez ciebie... ~"Paryż..." -
124 II,3 | pełnej, czerwonej twarzy bez zarostu.~- I piliście trochę,
125 II,3 | niego wyciąg, nawet nie bez błędów... Woklusky... Cóż,
126 II,3 | tylko cztery narodowości bez względu na języki. Numer
127 II,3 | szesnaście godzin na dobę, bez względu na niedzielę i święta.
128 II,3 | postawiono go w położeniu bez wyjścia. Tak, że nie wie
129 II,3 | szczęściu, to przynajmniej bez boleści..."~Powrócić go
130 II,4 | elektryczne dostawały się bez żadnego wyboru w ręce geniuszów
131 II,4 | są inni, którzy tę wodę bez ceremonii piją i nawet zęby
132 II,4 | Paryżu zupełnie osamotniony, bez żadnego obowiązkowego zajęcia.
133 II,4 | snu. Bo choć spał twardo, bez żadnych marzeń przykrych
134 II,4 | Kocioł zostawi pan bez dozoru? - spytał Wokulski.~-
135 II,4 | pierwszej machiny latającej, bez skrzydeł, bez skomplikowanych
136 II,4 | latającej, bez skrzydeł, bez skomplikowanych mechanizmów,
137 II,5 | pracować albo rozmawiać bez przeszkód. ~Po długim staniu
138 II,5 | że przez chwilę siedział bez ruchu i głosu. Nareszcie
139 II,5 | młodo zacząłem siwieć i nie bez tego, ażebym od czasu do
140 II,6 | początku to ckliło mi się bez roboty, ale późni przywykem
141 II,6 | jednej chwili usiedzieć bez gadania. Pogodził ich dopiero
142 II,6 | Julianem? ~- Tylko proszę... bez żadnych dysponowań moją
143 II,6 | skręciła na prawo, w pole, bez drogi. ~- Avanti!... avanti!...~
144 II,6 | Zawsze tak samo unika panien bez posagu, jest cynicznym z
145 II,6 | domagacie się kokieterii, bez której panna jest dla was
146 II,7 | potrafił wydobyć się, kto bez cienia zarzutu zrobił majątek,
147 II,7 | kocha nad własną duszę, że bez wzajemności pana niewielka
148 II,7 | pieniędzy, których nie posiada i bez których, jak ryba bez wody,
149 II,7 | i bez których, jak ryba bez wody, żyć nie potrafi. Więc
150 II,7 | uprzywilejowane miejsca bez zasługi i że dla utrzymania
151 II,7 | nie uwierzę w przywileje bez pracy i zawsze będę wyżej
152 II,8 | Wyjadę dziś lub jutro bez cienia pretensji, owszem,
153 II,8 | panią od największej sławy bez pani; bo sława to liczman,
154 II,9 | rozejrzał się po oknach domu i bez najmniejszej uwagi słuchał
155 II,9 | pojedynek...~- Jesteś pan bez honoru! - zawołałem.~Teraz
156 II,9 | zaczął bić w stół.~- Kto bez honoru?... Komu pan to mówisz?...
157 II,9 | nie zorientowałem się i bez potrzeby zrobiłem awanturę
158 II,9 | siadała w oknie.~Tak więc nie bez przykrości dowiedziałem
159 II,10| pytam pani Misiewiczowej:~- Bez obrazy pani dobrodziejki,
160 II,10| Spostrzegła, że mi smutno bez Heluni, i prosiła mnie raz
161 II,10| zjedzą diabła, czy nas ruszą bez procesu, a jeżeli ruszą...
162 II,10| aresztantów... Nie obejdzie się bez katastrofy.)~- Ale - mówię -
163 II,10| ozdobiony pierścionkiem bez oczka.~Drugi młodzieniec
164 II,10| groźnie:~- No, no!... tylko bez głupich żartów...~Po czym
165 II,11| przeciw Żydom, bo już i bez tego panuje rozgoryczenie...~
166 II,11| którą ten wariat wdeptał bez ratunku. Już zaczyna poznawać,
167 II,11| Dopóki panna Izabela była bez grosza i bez konkurenta,
168 II,11| Izabela była bez grosza i bez konkurenta, pies do nich
169 II,11| Piękna, rozpieszczona, ale bez duszy. Dla niej Wokulski
170 II,11| serdecznie, chociaż nie bez pewnego wahania. "Trzeba
171 II,11| odwagę odezwałem się nie bez ironii:~- Piękne to musi
172 II,11| przysiadłem się do staruszki i bez żadnych wstępów zaczynam :~-
173 II,11| się i sprowadził do domu. Bez mężczyzny nie mogę rządzić
174 II,12| Starski opowiadał mi, nie bez zazdrości, że w tym roku,
175 II,12| dziewięćdziesięciu tysięcy rubli, bez niej tylko trzydzieści tysięcy,
176 II,12| badała pani Wąsowska nie bez odcienia niecierpliwości.~-
177 II,12| stosunki...~- A on zgodził się bez szemrania?~Panna Izabela
178 II,12| Pieczarkowski zaczął mówić bez wytchnienia.~Mówił o tym,
179 II,12| przecenia go, jednak mówi bez cienia obłudy.~Spostrzegł
180 II,12| ona jest taka zabawna i bez powodu wstydzi się?...~Gdy
181 II,12| baronami i hrabiami aniżeli bez ich. Wiele robi się dla
182 II,13| Molinariego mógłby umrzeć bez żalu. Pani Wywrotnicka jest
183 II,13| Czasami zdejmuje.~- Ale nie bez cierpień - odpowiedziała
184 II,13| ją kocha.~A przy kolacji, bez względu na obecność Szastalskiego
185 II,13| opuszczenia stolika), że bez namysłu oddałby życie za
186 II,13| fiołków, a panna Izabela nie bez wyrzutów spostrzegła, że
187 II,13| tydzień po koncercie, kiedy bez światła siedziała w swoim
188 II,13| niego mówiono.~Raz rzekł bez powodu:~- Człowiek jest
189 II,13| Ukłonił się i szedł dalej bez celu; wtem dopędził go służący.~-
190 II,13| Ciężko obraziłem panią bez powodu...~- Pan mnie?..~-
191 II,14| Bo przecie jaśnie państwo bez kucharza obejść się nie
192 II,14| a lewa powieka drgała mu bez porównania częściej aniżeli
193 II,14| moje starania zostawiała bez odpowiedzi. A ponieważ,
194 II,14| kiedykolwiek wyrazi się bez szacunku o swojej klientce,
195 II,15| brał papier i ołówek i bez końca pisał: Izabela...
196 II,15| ciągu paru minut Wokulski bez powodu spotężniał w jej
197 II,15| od pana, już byś nie żył, bez dodatkowych formalności.
198 II,15| angielskiego..."~Błąkając się bez celu, wszedł między dwa
199 II,16| nie ruszajcie się, bo i bez tego Austria da wam Triest,
200 II,16| krzywdzono, dziś sam rozbija się bez powodu. Dawniej mianował
201 II,16| i ze sklepem..., Żyć bym bez nich nie potrafił...~Rzeczy
202 II,17| takiego żądał, czy dano mu go bez żądania. Następnie wsiadł
203 II,17| wielkim trudem zmiarkował, że bez niego jest ich trzy, a z
204 II,17| wszystko na tym świecie, gdzie bez przerwy walczą nieskończone
205 II,17| wynalazki dostawały się bez różnicy ludziom i potworom...
206 II,17| tysięcy rubli... Miałbyś bez kłopotu dziesiąty procent.~-
207 II,17| Wokulski. - Ja moim wspólnikom bez kłopotu, nawet dla siebie,
208 II,17| zostawić do października, nawet bez procentu, pod warunkiem,
209 II,17| szlachta mogła obejść się bez Żyda...~- Widzę, że nie
210 II,17| spółkę opanują Żydzi.~- Ale bez twej pomocy zrobią to Żydzi
211 II,17| siedząc na jednym miejscu, bez wyboru przyjmuje od świata
212 II,17| Interesanci odchodzili bez nadziei; każdy jednak przyznawał,
213 II,17| będziecie mogli obchodzić się bez Żydów.~Książę zasłonił rękoma
214 II,17| Lada zagraniczny przybłęda bez trudu dostawał się do waszych
215 II,17| w anonimach wymyślano mu bez miłosierdzia, że zgubiwszy
216 II,17| ja, panie, i w dodatku bez winy. Włosy panu powstaną
217 II,17| Wyrywali mi przecież bez chloroformu paznogieć u
218 II,17| zrobił tak straszny afront bez powodu?...~Przecież kuzyni,
219 II,17| wygaduje herezje.~- Czasami nie bez racji - rzekł Ochocki. -
220 II,17| pięciu minut i Wokulski wstał bez pośpiechu, ale też i bez
221 II,17| bez pośpiechu, ale też i bez wahania. Sam nalał sobie
222 II,17| zrozumieją, a inni nic uwierzą bez osobistego doświadczenia.~-
223 II,17| się chce z nudów, ale że bez towarzystwa umarłabym, więc
224 II,17| prostytucji, którą prowadzi się bez potrzeby, na zimno, przy
225 II,18| Męczę się tak łatwo, że już bez laski nie wychodzę na ulicę.
226 II,18| szelmy, że nie ujeździsz ich bez bata i ostrogi...~- Mój
227 II,19| więc taką sumę zostawia bez dyspozycji, po prostu rzuca
228 II,19| przynajmniej obracać nim z pół roku bez procentu... Pan już chyba
229 II,19| zasługa, tylko mus. Jak żelazo bez namysłu rusza się za magnesem
230 II,19| a Szuman drwił z niego bez miłosierdzia.~- Prawda,
|