Tom, Rozdzial
1 I,2 | brodą.~- A, moje uszanowanie panu Lisieckiemu! - zwrócił się
2 I,2 | przynieś ręcznik, zdejm panu kalosze i wytrzyj obuwie...~
3 I,2 | literkami nikt szanownemu panu nie zamieni, a to przykra
4 I,4 | się jedynym okiem swemu panu. Dźwięki te robią więcej,
5 I,7 | bądź łaskawa zapłacić temu panu. Wracamy do domu.~- Kasa
6 I,7 | marnego kupca..." Zapłać temu panu!..." Paradne są te wielkie
7 I,8 | wychudzonej twarzy.~- Czy panu powiedział kto - zapytał
8 I,8 | a dla mnie: 'zapłać temu panu!...' Może ona myśli, że
9 I,8 | Mraczewskiego.~- Myślę, że panu baronowi potrzebne są i
10 I,8 | rzekła drżącym głosem - ile panu winien jest ten pan, który
11 I,8 | Wokulski. - Pan Rzecki wypłaci panu pensję za następny kwartał,
12 I,8 | Wokulski takim tonem, że panu Ignacemu przeszedł mróz
13 I,9 | rzekła hrabina odbierając go panu Tomaszowi - jakże się cieszę,
14 I,9 | zbliżyć się do nas, pan i panu podobni i - razem idźmy.
15 I,10| niechże pan czasem nie wspomni panu Wokulskiemu o tym, że ja
16 I,10| Przypatrzże się, Pietrek, panu, bo to nasz największy dobrodziej...
17 I,10| na tym. Niech pan powie panu Wokulskiemu, ażeby mi to
18 I,10| się na tym... Powiedz pan panu Wokulskiemu, ażeby mi go
19 I,10| owa dama.~- Podobała się panu - on mówi - co?... Szampan,
20 I,11| Wokulskiego adwokat.~- Winszuję panu zupełnego triumfu - rzekł
21 I,11| Książę formalnie zakochany w panu, obaj hrabiowie i baron
22 I,11| podniecony jak rzadko. Ale... co panu jest, panie Wokulski?...~-
23 I,11| kuzynka pańska podoba się panu?~- I nawet bardzo, ale to
24 I,11| inny człowiek.~- Chcę zadać panu pytanie... nie... dwa pytania,
25 I,12| obojga Krzeszowskich, ma Panu zaproponować kupno tej klaczy.
26 I,12| do skrzyżowania pomagam panu, ale do strwonienia trzydziestu
27 I,12| Wokulski wstał.~- Dziękuję panu - rzekł - za parę słów szczerszych.
28 I,12| racje... Pieniądze przyniosę panu jutro; teraz do widzenia.~-
29 I,12| Odpowiedzie od redakcje. Panu W. W. Encyklopedie większe
30 I,12| Orgelbranda..." Nie to... "Panu Motylkowi. Frak kładzie
31 I,12| się Nie to... A, jest!... "Panu S. Szlangbaumowi: Pańska
32 I,12| drukować nie będziemy, ale ja panu radzę, co lepiej byś pan
33 I,12| ale nie rozumiem. Bo żeby panu dom sprzedawali, a Łęcki
34 I,12| tego nie pomiarkował. Pan panu Łęckiemu da trzydzieści
35 I,12| trzydzieści tysięcy rubli... a on panu ułatwi interes może na sto
36 I,12| tysięcy rubli... Git!... Ja panu dam licytanta, co on za
37 I,12| dawać wadium do ręki... Ja panu dam jeszcze jakie dystyngowane
38 I,13| pan, co?... Ocknął się w panu sportsmen!... My, panie,
39 I,13| Jeżeli wygramy, będę panu winien pięćdziesiąt rubli
40 I,13| dwójnasób policzy swemu panu koszta tej wycieczki. Był
41 I,13| tylko zabiorę szanownemu panu - mówił już śmielej zniszczony
42 I,13| się:~- Chciałem szanownemu panu dać dowód życzliwości...
43 I,13| oprzytomniawszy odpisał panu Łęckiemu, a Mikołajowi dał
44 I,15| suppose pue oui? ~- Bardzo panu dziękuję - odparł Wokulski. ~-
45 I,15| westchnął fryzjer. - W szanownym panu nie ma śladu pretensji,
46 I,15| kilka prezencików i będzie panu wierna.:. Ach, te kobietki!...
47 I,16| drzwiami ukłonił się parę razy panu Tomaszowi, że potem owionęła
48 I,16| wystawie. ~- Zazdroszczę panu - odezwała się panna Izabela. -
49 I,16| kiedy Mikołaj przyniósł panu Tomaszowi na tacy list mówiąc: ~-
50 I,16| powodu do mnie baron mówi o panu z wielkim szacunkiem i przyjaźnią... ~-
51 I,16| dobroci barona ja jednak tylko panu dziękuję. Dziękuję... Są
52 I,16| o tym pan mówi?... Dawać panu mojej szarfy nie potrzebuję;
53 I,17| razy będzie wielmożnemu panu potrzebna, ja ją sam zawiodę;
54 I,17| dziękować Bogu i wielmożnemu panu, w Skierniewicach, ma grunt,
55 I,17| usłyszeć takiego zdania o tym panu... od pana... Tek...~- Nie
56 I,17| się Szlangbaum. - Ledwie panu zachciało się kupić dom,
57 I,17| jeszcze co zarobi! A ja przy panu... ~- Myślisz pan? - odparł
58 I,17| Doskonale. Teraz ja oddam panu Szlangbaumowi pieniądze... ~-
59 I,17| żepszuł ażeby stary pofolgował panu Obermanowi, i nareszcie
60 I,18| dalszych wyjaśnień doręczył panu Ignacemu album z widokami
61 I,18| Stachowi. ~W teatrze trafił się panu Ignacemu cały szereg niespodzianek. ~
62 I,18| fabrykant. - Cóż, źle tu panu?... Pyszne miejsce!... ~-
63 I,18| libretto do Makbeta, może panu dać?... ~- Owszem. Ale...
64 I,18| Rossi!..." Zdawało się nawet panu Ignacemu, że gdzieś w tym
65 I,18| oderwał Klejna od Rzeckiego. Panu Ignacemu zaczęty krążyć
66 I,18| Tak chciałem zobaczyć, jak panu tu idzie - odpowiedział
67 I,18| Co to się tak podobała panu... ~- Ach, ta!... wiem...
68 I,18| ogonem do ściany, jak gdyby panu Ignacemu chciał powiedzieć: ~"
69 I,18| dwadzieścia tysięcy... Mówię to panu przed licytacją, uważasz?...
70 I,18| swoich współwyznawców. ~Panu Ignacemu robi się zimno:
71 I,18| zna w Warszawie, to ja bym panu za ten interes nie dał nawet
72 I,18| nie odchodź... No... dam panu wszystko, co zechcesz... ~-
73 I,18| morderca więcej budzi w panu współczucia aniżeli opuszczona
74 I,18| zakrystiana, i mówi: ~- O co panu chodzi, panie hrabio?...
75 I,18| Żaden adwokat nie podbije panu ceny domu... Od tego ja
76 I,18| a on im nie da rady... ~Panu Ignacemu pociemniało w oczach. ~"
77 I,19| ręką, a z nadmiaru światła panu Ignacemu zachodziły łzami
78 I,19| skandal!... ~Zdawało się; że panu Ignacemu brwi posuną się
79 I,19| imieniu Rossiego dziękuję panu za ten podarunek. Nieporównane
80 I,19| Ojciec natychmiast odstąpi panu ten dom za dziewięćdziesiąt
81 I,19| wybuchnął - nabywca odda go panu za siedemdziesiąt... ~-
82 I,19| Szlangbaum i nisko ukłoniwszy się panu Tomaszowi wyszedł z pokoju. ~-
83 I,19| jakąż rolę przeznaczasz temu panu? - spytała chłodno. ~- Rolę?
84 I,19| upływem pół roku mogę go panu odstąpić na korzystnych
85 I,19| Wokulski?... Nic. Oddam go panu za dziewięćdziesiąt tysięcy,
86 II,1 | śpiesz się ty z sądami o panu W. (w takich razach lepiej
87 II,1 | Stanisław...~I tak mówiąc o panu Stanisławie kupowała jedwab
88 II,1 | Longina, co to Chrystusowi Panu bok przebił, ale - oczywisty
89 II,2 | ja będę winien szanownemu panu Wokulskiemu... ~- Nie niepokój
90 II,2 | jeżeli Stach nie odda panu darmo tego mieszkania. ~-
91 II,2 | fotelu. - Chodź pan, pokażę panu najosobliwszych...~Wybiegł
92 II,2 | jeszcze będę musiał powtarzać panu, ażeby pan o tych głupstwach
93 II,2 | oryginalne... Ktoś daje panu mieszkanie, a pan uważa
94 II,2 | Bardzo jesteśmy wdzięczne panu Wokulskiemu za warunki,
95 II,2 | ukłoniłem się. ~- Więc mówię panu - ciągnęła staruszka, bystro
96 II,3 | zdolny człowiek i duże mógłby panu oddać usługi, gdyby był
97 II,3 | W tej chwili nie mogę panu dać odpowiedzi - przerwał
98 II,3 | spytał gość ~- Tak, odpowiem panu listownie.~- Polecam się
99 II,3 | miał honor zaprezentować panu, wyrzuca trzydzieści kul... ~
100 II,3 | tu... notatka, która może panu da trochę do myślenia...
101 II,3 | dochodów, ani wydatków. O panu Escabeau wiem, że ma dochody
102 II,3 | elegancko, rzekł: ~- Polecam panu moje usługi. Następnie wyszedł
103 II,4 | będę o czym innym. Chciałem panu sprzedać nowy materiał wybuchowy... ~-
104 II,4 | dodał głośno: ~- Cóż więc panu przeszkadza do wykonania
105 II,4 | Wokulski - że, ja mógłbym panu dać pieniądze i jednego,
106 II,4 | uśmiechem. - Spodoba się panu jeszcze bardziej z okien
107 II,5 | świecy. ~- Nie podobają się panu? - spytał nagle baron spostrzegłszy,
108 II,5 | że prezesowa wspomniała panu o naszym szczęściu rodzinnym... ~-
109 II,5 | ośmieliłem się spłoszyć panu sen... ~- Nie, panie, spać
110 II,5 | powiedział, co teraz powiem panu, panie Wokulski. Ja bardzo
111 II,5 | tego nie powiedział, ale panu, dla którego od pierwszej
112 II,5 | lękanie się...~Tego, co panu teraz powiem, panie Wokulski,
113 II,6 | panią Wąsowską rekomenduję panu - mówił baron. - Brylant,
114 II,6 | od dzisiejszego dnia daję panu urlop ze spacerów. ~- Bardzo
115 II,6 | Owszem, ale... myślałam, że panu będzie przyjemniej w towarzystwie
116 II,6 | przerwał Starski - nie robię panu zarzutu, tylko owszem, uważam
117 II,6 | również (mówię to tylko panu), co sądzą o moim małżeństwie.
118 II,6 | zalecenia..." Toteż, powiem panu, obecnie jestem zdecydowany
119 II,6 | osiodłać dwa konie: mnie i panu Wokulskiemu, prawda? - A
120 II,6 | tak... ~- Więc teraz ja panu powiem. Wszyscy jesteście
121 II,6 | Ode mnie?... Zdaje się panu. Mam w sobie parę kropli
122 II,7 | przyszedł do siebie... Zasyła panu ukłony... ~- Bardzo jestem
123 II,7 | Albo nie... już nic... Daję panu na dziś urlop. Moi państwo,
124 II,7 | stolicą świata. Czy i na panu zrobił takie wrażenie?...~-
125 II,7 | skończywszy... choćby na panu Starskim, który swoich wiecznie
126 II,7 | często książę powtarzał mi o panu: "Gdyby Wokulski nie był
127 II,7 | oto..."~- Czy mogę zadać panu drażliwe pytanie? - odezwała
128 II,7 | gdyż...dopiero teraz mogę panu podziękować z całego serca -
129 II,7 | pomieszanie. ~- Musiała panu mówić, że arystokracja pielęgnuje
130 II,7 | Ochocki. - No, ale dobranoc panu. Zobaczę, co mówi aneroid,
131 II,7 | obawy, cienia obawy, daję panu słowo, panie Wokulski...
132 II,7 | czas po owym wypadku. ~- Panu owszem - odparła podając
133 II,8 | Dziękuję ci!~- A panu?... ~- Nie wiem, czy potrafiłbym
134 II,8 | nie godzi się...ona jest panu tak życzliwa. ~- Panna Felicja
135 II,8 | apetytu, nie oddałabym się panu, słyszysz pan... choćbyś
136 II,8 | wstąpi. Może zakomunikuję panu wiadomość o wynalazku, który
137 II,8 | życia, ale... przypadnie panu do gustu. ~- Balony?... -
138 II,9 | Rzecki, ale... szczerze panu powiem (bo przecie wobec
139 II,9 | półgłosem:~- Podziękuj, Heluniu, panu, że nam przyniósł wiadomości
140 II,9 | panie adwokacie?~- Daję panu dziewięćdziesiąt dwa tysiące
141 II,9 | odparł Szprot. - Mam panu przysłać partię kortu czy
142 II,9 | palcem w powietrzu. - Łatwo panu żądać satysfakcji, boś oficer
143 II,9 | poszedł do cyrkułu i daliby panu pojedynek...~- Jesteś pan
144 II,10| ciemności życia.)~- Mówiła panu mama - rzekła pani Stawska -
145 II,10| następnie zaczyna:~- A, dziękuję panu!... Porządnie pan ze mną
146 II,10| odparłem - już pomyślał o panu: dostaniesz posadę przy
147 II,10| Pod tym względem mogę panu sędziemu dać tylko poufne
148 II,11| ja się przeżegnam, ale panu to się i przeżegnać nie
149 II,11| nie chciałbym ubliżyć panu, tym więcej, że żądałem
150 II,11| panie Szprot... Oświadczam panu jednak, że albo powtarzasz,
151 II,11| jestem od dawania satysfakcji panu ani nikomu. Z tym wszystkim
152 II,11| odpowiedziałem - że niedługo oddam panu moje włosy razem ze skórą.~-
153 II,11| Zresztą - dodał - skądże panu takie myśli przychodzą?
154 II,11| spółką, gdyż Wokulski zapisał panu dwadzieścia tysięcy rubli...~-
155 II,11| I on sam powiedział to panu?~- Bah! - mruknął doktór -
156 II,11| obcesowo :~- Chciałem też panu poufnie zakomunikować...~-
157 II,11| Rany boskie! - wołam. - A panu to kto powiedział?...~-
158 II,11| jak w studni...~- Ale kto panu powiedział?~- Mnie, widzisz
159 II,11| przeszkadzać Wokulskiemu, a... i panu radzę to samo. Młoda z młodym
160 II,11| brak!... Otóż tedy, jak panu wiadomo, baronowa uzyskała
161 II,11| miłosierny! potrzebne też to panu takie figle"~"Inaczej nie
162 II,12| mogę złożyć uszanowanie panu Łęckiemu? - spytał uroczyście
163 II,12| jemu podobnym...~- Więc cóż panu zależy na tym, ażeby Bela
164 II,12| Potem jeszcze napomykała o panu Rzeckim, który bywa tu niekiedy
165 II,12| zhardział, więc odpowiedział panu Rzeckiemu, wysunąwszy pierwej
166 II,13| głową.~- Nie wydaje się panu, bo należysz do tych, co
167 II,13| stan przejściowy.~- A któż panu zaręczy, że marzycielstwo
168 II,13| jego gra nie podobała się panu?...~- Przyznam się pani,
169 II,13| służącego, a już ja wyrobię panu audiencję. ~Te ostrożności
170 II,13| odchodzi?... Co mam powiedzieć panu Molinaremu?...~- Powiedz
171 II,13| że nie śmiałbym przecie panu włazić w drogę za jego dobroć,
172 II,13| Molinari szepnął coś do ucha panu Rzeżuchowskiemu, jak pan
173 II,13| wielbicielem pani.~- Ja proponuję panu przyjaźń.~- Właśnie. Jest
174 II,13| oburzona i przypomniała panu Pieczarkowskiemu, że nie
175 II,13| pierwszego kwietnia i że panu Łęckiemu trzeba zapłacić
176 II,13| traktował kobietę. Zresztą o co panu chodzi?.. Gdyby nawet Bela
177 II,13| nawet Bela przebaczyłaby panu jego wybuch. Była to niegodziwość,
178 II,14| Marianny schrypniętym głosem. - Panu znowu musiał jakiś łotr
179 II,14| ośmieliłem się przysłać panu rachunek...~- Ach, tak...
180 II,14| naprawić krzywdę wyrządzoną panu Wokulskiemu... Tak, panie.
181 II,14| przyszedł, to tylko, ażeby dać panu dowód, że pomimo błędów
182 II,14| dokumenta. - Czy o te papiery panu chodzi?~- Pan pytasz?...
183 II,14| przeglądając papiery - mógłbym panu w tej chwili wypowiedzieć
184 II,14| Cała rzecz, że ja nie chcę panu ułatwiać tej podróży.~-
185 II,14| Maruszewicz. Niech tylko panu nie przyjdzie koncept podpisać
186 II,15| rąk jaki papier...~- Co to panu?...~- Nic. Weź pan z biura
187 II,15| zetknął się ze Starskim.~- Co panu jest?... - zawołał Starski
188 II,15| myli się co do siebie... W panu jest tyle demona, ile trucizny
189 II,15| wagonów.~- I jeszcze dam panu radę, panie Starski. Przy
190 II,15| Kto się w opiekę poda Panu swemu, a całym sercem szczerze
191 II,16| ścisnął go za rękę.~- Daję panu słowo - rzekł - że nigdy
192 II,17| kierunek spraw powierza temuż panu Szlangbaumowi.~Ostatnim
193 II,17| założyć, mówię wielmożnemu panu!... - zakończył Węgiełek.~
194 II,17| Więc mówię wielmożnemu panu, stoimy w zamku z Marysią
195 II,17| święta przysięga, to mówię panu, już bym porzucił dom i
196 II,17| do lokaja :~- Coś waszemu panu dolega... Zrazu tom myślał,
197 II,17| dodatku bez winy. Włosy panu powstaną na głowie!...~Zapalił
198 II,17| wierzchu żeber... Mówię panu, jakby mu kto hakiem rozdarł
199 II,17| Kule zawsze ślepe. Mówię panu, żem przechorował ten wypadek.~-
200 II,17| Przecież pokazywałem panu blaszkę - rzekł Wokulski.~-
201 II,17| działalności kobiet..." Winszuję panu... Gdybyż to jeszcze zrobił
202 II,17| rzekła przestraszona. - Dam panu wody albo wina...~- Dziękuję
203 II,17| zeszczuplał, ale z tą brodą jest panu wcale nieźle... Nie powinien
204 II,17| zrobił baron?... Jak się to panu podoba?...~- Dobrze zrobił -
205 II,17| przesądy publiczne!... Ale po panu nie spodziewałam się tego...
206 II,17| opanował.~- Tak, przyznaję panu - mówiła - że nie jestem
207 II,17| Tak, bo o ile wiem, ona panu gotowa przebaczyć.~- Przebaczyć?...~-
208 II,17| ten czas mówiła tylko o panu i że najulubieńszym miejscem
209 II,17| Chociaż... nie bronię panu przyjechać tam...~Zapewne
210 II,17| kobiety...~- On nie radził panu, tylko mnie.~- Ja też właśnie,
211 II,17| jego wywodów, myślałem o panu. Wyobrażam sobie, jak byś
212 II,17| Kredytowym.~- A gdybym ja panu dał gotówkę i wszedł w pańskie
213 II,17| doświadczenia.~- Dziękuję panu za prelekcję - rzekła po
214 II,17| rozmowa o niej nie powinna panu robić przykrości. Bo ja
215 II,19| Szlangbauma, który wiedział, że panu Ignacemu zabroniono podnosić
216 II,19| Przykro mi to mówić, ale panu mówię, ażebyś wiedział,
217 II,19| wiadomość od Stacha, zaraz panu doniosę. Tylko przyślij
218 II,19| przyślij mi pan adres.~- I ja panu dam znać, tylko zachwycę
219 II,19| wypadki, które obudziły w panu Ignacym iskrę nadziei lub
220 II,19| za granicę. Objaśnię to panu przy osobistej rozmowie..."~"
221 II,19| rzadkie odwiedziny wystarczyły panu Ignacemu do zorientowania
222 II,19| Najpierwej dziękujemy wielmożnemu panu za pamięć o nas i za te
223 II,19| Proszę pana... naszemu panu coś się stało...~Szlangbaum
224 II,19| doktorze, coś się stało naszemu panu. Prędzej, panie! ~Szuman
|