Tom, Rozdzial
1 I,3 | Wytężam słuch i - oto co mówi Jan:~- Baje stary, baje!
2 I,4 | kiedykolwiek.~- Zdaje mi się... - mówi zacierając ręce - zdaje
3 I,6 | tam wielbić mężczyznę" - mówi opat Jouve.~"Poczciwy opat,
4 I,6 | Ach, wszystko jedno!" - mówi sobie i znowu pragnie, ażeby
5 I,6 | trzyma w dwu palcach list i mówi cicho:~- Od pani Karolowej.~-
6 I,6 | jednym pokoju.~- List... - mówi nieśmiała osoba w czarnej
7 I,6 | która chwyta ją za rękę i mówi ze zdziwieniem:~- Co tobie,
8 I,6 | ręką oczy przed światłem i mówi:~- Wiesz, Florciu, namyśliłam
9 I,6 | jakiś kupiec z Rosji... - mówi, lecz czuć, że mówi nieprawdę.~-
10 I,6 | mówi, lecz czuć, że mówi nieprawdę.~- Ty coś wiesz,
11 I,6 | Powiedz mi, kuzynko - mówi pięknym kontraltowym głosem -
12 I,6 | człowieka, który mi nie mówi o swej sympatii i cierpieniach
13 I,9 | zapytał:~- Ile masz lat?~- Mówi się, że szesnaście, ale
14 I,9 | posiada się z radości, książę mówi tylko o tobie... A jeszcze
15 I,10| ciągle drwi z Napoleona!... Mówi, że złamał przysięgę rzeczypospolitej,
16 I,10| wypowiadać własne opinie; niech mówi za mnie bieg wypadków.~W
17 I,10| sklepu przychodzi do mnie i mówi:~- Cóż, stary, czas by się
18 I,10| biblioteka...~- Masz tu - mówi Staś pokazując bogato oprawne
19 I,10| dobrodziejko...~- Szkoda! - mówi pani Szperlingowa wzdychając. -
20 I,10| Adieu! panie Rzecki - ona mówi (kładąc na kasie dwadzieścia
21 I,10| razy załatwiamy rachunek, mówi:~- Nie mógłby się, panie
22 I,10| rękawiczek i za każdym razem mówi:~- Ma tu Polska nie ginąć,
23 I,10| kantorku swój bilet wizytowy, mówi dosyć połamanym językiem:~-
24 I,10| jak młyn, a czujesz, że mówi tylko to, co chce powiedzieć.
25 I,10| biedaka, który mi nieraz mówi wzdychając:~- Ach, gdybym
26 I,10| choinkę...~- Bo uważa - mówi Lisiecki - że korzystniej
27 I,10| może cokolwiek bledszy. Mówi, że Moskwa mu się podobała,
28 I,10| Podobała się panu - on mówi - co?... Szampan, nie kobieta
29 I,11| bo kochany nasz książę mówi cudownie!... z rozumu i
30 I,11| Jak Boga kocham, cudnie mówi ten kochany książę - zawołał
31 I,12| ciebie. Może naprawdę, jak mówi legenda, dusze wasze stanowiły
32 I,13| bo przecie wiem, że się mówi po niemiecku: bite majn
33 I,13| nie tylko nie wiedział, co mówi, ale nawet o czym myśli.
34 I,13| kolano. -- A pan wiesz, co mówi hrabia Liciński, ten niby-Anglik,
35 I,13| niby-Anglik, ten: "t e k"?. On mówi: "Wokulski jest to skończony
36 I,13| odejściu gościa.~"Jużci - mówi do siebie - adwokat ma rację.
37 I,14| arystokracja coraz więcej mówi o nim, a ten wybuch łez
38 I,14| pan Tomasz. - Ona zawsze mówi to, co mogłoby mnie zmartwić
39 I,15| przychodzi do mnie obrażający i mówi, że nie głupi strzelać się
40 I,16| przekonałby się (o czym tak głośno mówi duże lustro), że w tej sukni,
41 I,16| tego powodu do mnie baron mówi o panu z wielkim szacunkiem
42 I,16| zaszczyt? ~- Ach, o tym pan mówi?... Dawać panu mojej szarfy
43 I,17| sercami tysięcy... Sam Rossi mówi, że wolałby o rok wcześniej
44 I,18| panów" i punkt o dziesiątej mówi do Lisieckiego: ~- Panie
45 I,18| ironicznie patrzącemu w oczy mówi: ~"Powiedz mi pan, panie
46 I,18| Tu będzie licytacja!" - mówi pan Ignacy i zapomina o
47 I,18| Wyobraź pan sobie - mówi z dobrotliwym uśmiechem
48 I,18| jeżeli dopiero za godzinę - mówi jękliwym głosem pani Krzeszowska -
49 I,18| Ach, pani dobrodziejko - mówi - ja już tyle nabiegałem
50 I,18| wpuszczał. ~- O Boże! - mówi baronowa na cały głos -
51 I,18| rozmowy ~- Panie dobrodzieju - mówi zgarbiony Żyd - żeby nie
52 I,18| zaczęła się licytacja!." - mówi do siebie pan Ignacy idąc
53 I,18| dysharmonii. ~"Czy podobna - mówi - ażeby sąd wyglądał tak
54 I,18| adwokata za klapy fraka mówi z gorączkowym pośpiechem: ~-
55 I,18| pani chodzi, droga pani? - mówi słodko jegomość w szafirowych
56 I,18| baronowej Krzeszowskiej i mówi półgłosem: ~- Jeżeli pani
57 I,18| Co mi tam honor - mówi jegomość z łajdacką fizjognomią. -
58 I,18| sto dziesięć tysięcy!... - mówi pan Łęcki. - Przecież pan
59 I,18| Hum!... hum!... - mówi adwokat, tęsknie spoglądając
60 I,18| okularach, z miną zakrystiana, i mówi: ~- O co panu chodzi, panie
61 I,18| samemu wydaje się dziwnym)i mówi: ~- Dam jeden procent od
62 I,18| dwadzieścia rubelków na koszta...- mówi kłaniając się do ziemi zakrystian. ~-
63 I,18| Łęckiego uśmiecha się i mówi półgłosem do pięknego bruneta: ~-
64 I,18| bycz mój? ~- Co on ma? - mówi brunet. ~- On ma... on ma -
65 I,18| córkę, panie Cynader... - mówi niespokojnie właściciel
66 I,18| bym dał sto pięćdziesiąt - mówi piękny brunet - ale swoją
67 I,18| hrabia nie zważa na niego I mówi na cały głos: - Słowo honoru,
68 I,18| tysięcy i pięćset rubli - mówi cicho adwokat pani Krzeszowskiej. ~-
69 I,18| tymczasem zniszczony Żydek mówi: - Osiemdziesiąt tysięcy
70 I,18| Osiemdziesiąt osiem i sto rubli - mówi mizerny Żydek. ~- Niech
71 I,18| Dziewięćdziesiąt tysięcy - mówi komornik - po raz pierwszy... ~
72 I,18| A, panie mecenasie - mówi drżącym głosem - tak się
73 I,18| pan, panie mecenasie?... - mówi pan Łęcki. - Gdyby się dopilnowano... ~-
74 I,18| robi, panie Szlangbaum? - mówi piękny brunet. - Ten dom
75 I,19| dziś jechać, ale jeszcze mówi, że - nie wie, kiedy pojedzie.
76 I,19| a co gorsza - rozżalony. Mówi, że Stanisław Piotrowicz
77 I,19| panna Izabela. - Ciotka mówi, że jest bardzo piękny... ~-
78 I,19| dwadzieścia tysięcy, a ojciec mówi o tym tak spokojnie?..~-
79 I,19| że to nieprawda, co on mówi, że Wokulski nie zrobił
80 II,1 | krótkie i suche, o sobie nie mówi nic, a mnie tak nurtuje
81 II,1 | pytam. ~- Dziś rano - on mówi. ~- A gdzieżeś był do tej
82 II,1 | z tą nauką? - rzekłem.~- Mówi, że pojedzie do Kijowa,
83 II,1 | gnije... Posłuchaj zaś, co mówi Tyrteusz: "O Sparto, ruń!
84 II,1 | Marzyło mi się, że pan Leon mówi, jak zwykle, o potędze wiary,
85 II,1 | zmarłą... ~- Jestem żywy - on mówi - nawet jeść mi się chce. ~
86 II,1 | czego żyłeś? ~- Z lekcji - mówi - jeszcze przywiozłem ze
87 II,2 | tam jaki rządca? - Jest - mówi Klejn krzywiąc się. - Mieszka
88 II,2 | Stróż siedzi w kozie - mówi baba. ~- Za cóż to? ~- O ...
89 II,2 | zawołał rządca - on to nic. On mówi, że nie zapłaci, no i nic
90 II,3 | Paryż!... Paryż!... (mówi sobie ciągle śpiąc). Wszakże
91 II,3 | konopiastą brodą, wreszcie mówi: ~- Ach, Suzin! ~Padają
92 II,3 | szczęście, żeś przyjechał - mówi Suzin całując go jeszcze
93 II,3 | Siadają i jadą. ~- Patrzaj - mówi Suzin - to ulica Lafayette,
94 II,3 | w górę. ~- A ot winda - mówi Suzin. - Ja mam tu dwa mieszkania.
95 II,3 | Zaraz ja tobie odpowiem - mówi Suzin. - Najpierw za to,
96 II,3 | nim zdolności krytyczne, i mówi sobie, że - jakkolwiek w
97 II,3 | du Sentier.~"Nie znam" - mówi do siebie. O kilkadziesiąt
98 II,3 | przyjacielski. ~- Grand Hôtel - mówi Wokulski siadając. ~Dorożkarz
99 II,3 | się bokiem do Wokulskiego, mówi: ~- Jedno z dwojga, obywatelu:
100 II,3 | mu się chwilę, wreszcie mówi: ~- Tym lepiej dla was.
101 II,4 | arystokracja i pospólstwo. Jeden mówi, że jest szlachetną rośliną,
102 II,5 | odpowiedziała... A jak ona to mówi!... Czy aby nic nudzę pana,
103 II,5 | depeszę z Warszawy, ale mówi mi zawiadowca, żem się omylił
104 II,6 | nie rozmawia... Ta pani mówi, że jesteście ordynarni. ~-
105 II,6 | lecz spostrzegłszy, że mówi za głośno, począł znowu
106 II,6 | pan Wokulski, który, jak mówi sama babcia, niejednokrotnie
107 II,6 | dobrze to prawo, o którym mówi pan Starski... ~- A co? -
108 II,6 | sam wierzy. On przecież mówi otwarcie, że sam ożeni się
109 II,6 | siebie. ~- Nie, pani. ~- I to mówi pan, taki człowiek niezwykły? ~-
110 II,6 | Czy tak?... ~- Niech pani mówi dalej. ~- Nie będę nic mówić,
111 II,6 | najdoskonalej godzę w życiu.~- Mówi pani o częstej zmianie kochanków...~-
112 II,7 | panie Julianie, któż tak mówi?... ~- Tak, nieznośna baba,
113 II,7 | wielkim uwielbieniem... Mówi, że pierwszy raz spotkał
114 II,7 | dlatego, że on sam ciągle mówi do mnie o pani. Panna Ewelina
115 II,7 | pan tak odpowiada. Babcia mówi, że pan jest człowiekiem
116 II,7 | gdyż nawet i ta, jak pan mówi, próżnująca arystokracja
117 II,7 | dobranoc panu. Zobaczę, co mówi aneroid, gdyż barona łamie
118 II,7 | oryginalność. Niech sobie mówi, jak chce... Ważniejsze
119 II,8 | myślał Wokulski. -Do mnie mówi, że argumentacja panny Izabeli
120 II,8 | zmieszany Wokulski. ~- Niech pan mówi... To musi być olbrzymi
121 II,8 | Ach, niech pan tak nie mówi!... To jest poniżanie wartości
122 II,8 | pan przecie szlachcicem, a mówi prezesowa, że tak dobrym,
123 II,8 | spytał o radę. ~- Ano - mówi baba - nie ma tu inszej
124 II,8 | człowieka. ~- A powiedzcież mi - mówi kowal - jak poznać, że człowieka
125 II,8 | prezesowę przerażony. ~"Co ona mówi - myślał - o baronie i Ewelinie?...
126 II,9 | dżumę !... Kogo spotkam, mówi: "Co, dobrze wam sprowadzać
127 II,9 | mnie jeden solidny kupiec i mówi:~- Kochany panie Rzecki,
128 II,9 | No jużci, panie Rzecki - mówi on - kto jeździ do Paryża,
129 II,9 | większym zarobkiem...~- No - mówi znowu on - panie Rzecki,
130 II,9 | Wokulskiego?~- Nie, panie - mówi znowu on - ja tylko powtarzam,
131 II,9 | wyborną nowiną przychodzę - mówi, czule ściskając mnie za
132 II,9 | Dziś o niczym więcej nie mówi całe miasto, tylko o twoich
133 II,9 | zawołałem domyślając się, że mówi o autorce listu. - Ja, według
134 II,9 | jest nieludzkie, co pan mówi!... - wybuchnął gość. -
135 II,9 | panią Stawską, a o mnie mówi, że osiwiałem w rozpuście.~
136 II,9 | swoim kuflem w mój kufel i mówi:~- Niejeden się to jeszcze
137 II,9 | On śmieje się głupowato i mówi:~- Przecież pan wie lepiej
138 II,9 | bijąc w stół.~- Tere-fere! - mówi Szprot i kręci palcem w
139 II,10| wie gdzie, a Stawska... Mówi pan, żeby nie wyglądać!...
140 II,10| inne zakupić. A że jak mówi, nie ma gustu, więc prosi
141 II,10| dodała płacząc.~Jedyny pokój (mówi pani Stawska), w którym
142 II,10| kobiet.~- Ach, co też pan mówi, panie Rzecki! - oburzyła
143 II,10| lakierowanego bucika.~Od tej pory mówi przez sen o tej lalce; ledwie
144 II,10| Wokulski. A wtedy pani baronowa mówi... Ach, jak pański zegarek
145 II,10| Heli.~- Cóż pani baronowa mówi? - spytałem.~- Pani baronowa
146 II,10| spytałem.~- Pani baronowa mówi: "Jak to, nie wiesz, który
147 II,10| rzuca cień na mój zakład... Mówi, że moje panny wdzięczyły
148 II,10| A, jak się pan masz? - mówi. - Czy prawda, że ta diablica
149 II,10| zechce.~- A do licha!... - mówi brodacz strzelając z palców. -
150 II,10| Wirski.~- Wiesz, kolego - mówi wzburzony - wymówiła mi
151 II,10| swymi czarującymi oczyma i mówi cichym głosem:~- Czy zechce
152 II,10| u-hu"...~- Prześliczna! - mówi Stawka - ale naprawdę musi
153 II,10| futra rzuca się na fotel i mówi:~- Wiesz pan, po co wczoraj
154 II,10| rozpłakała się... Rewirowy mówi, że sam był zakłopotany,
155 II,10| staruszka o dwa łokcie kamforą i mówi lamentującym głosem:~- O,
156 II,10| sędzia. - Co pani Krzeszowska mówi o sprawie?~- Wysłuchaj mnie,
157 II,11| ale z głową zadartą, i mówi dosłownie te wyrazy:~- Spodziewam
158 II,11| Czego nie rozumiesz - on mówi - tego, że sklep sprzedany?...~-
159 II,11| więc zaczyna się śmiać i mówi :~- Phy! ja się przeżegnam,
160 II,11| piwa, a radca Węgrowicz mówi :~- Z tymi Żydami to może
161 II,11| Dziś może szaleć, dopóki mówi sobie: "A nuż mnie kocha,
162 II,11| targi... Ta magazynierka mówi (jak dobrze życzę!), że
163 II,11| Wiem już, wiem!... - on mówi śmiejąc się.~- Co pan wiesz?~-
164 II,11| się pan zdradzenia sekretu mówi on poważnie. - W naszym
165 II,11| kłopotliwą rozmowę.~- Awantury - mówi - awantury z baronową! Ale
166 II,11| właśnie o tym myślałem - mówi on, a dymi cygarem jak kocieł
167 II,11| imieniu prawa otwórzcie!" - mówi komornik. - "Prawo prawem -
168 II,11| żarty robicie z władzy - mówi komornik - a panowie wiecie,
169 II,11| Trzeba spisać protokół - mówi komornik. - Zresztą wyprowadzają
170 II,11| przybiegła zatrwożona i mówi do Patkiewicza:~"Boże miłosierny!
171 II,12| oburzyła się. - I to mówi człowiek postępowy, w wieku
172 II,12| jakkolwiek przecenia go, jednak mówi bez cienia obłudy.~Spostrzegł
173 II,12| niedobrze rozumiejąc, co mówi.~- Niech go pani pokocha,
174 II,13| Tak pan chłodno o nim mówi? - zdziwiła się panna Izabela.-
175 II,13| recenzyj... Pan Pieczarkowski mówi, że Molinariemu ofiarowali
176 II,13| pańskiej, zaraz Wysocka mówi do mnie: "Uważaj, młody,
177 II,13| moim nazwiskiem. A Wysocka mówi: "Nie daj się, młody, bo
178 II,13| Cóżem ja ukradła" - ona mówi. "Nasze dochody, psiawiaro!" -
179 II,13| babą jest utrapienie" - on mówi. "Ale żeby pan Wysocki był
180 II,13| kawalerskiej kondycji, to co?" "Eh mówi - kiedy już nie mam ciekawości
181 II,13| Przecie ja rozumiem - mówi - żeby się pan Węgiełek
182 II,13| tym różni się od ćmy...~"Mówi o pannie Łęckiej!..." -
183 II,13| nią chodzi...~- I to pani mówi, panno Izabelo?...~- Tak
184 II,13| Milerowej... trochę chora... Mówi coś o wyjeździe z Warszawy...
185 II,14| sobie sprawy z tego, co mówi pan Ignacy. Właśnie w tej
186 II,14| chce się widzieć, ale nie mówi swojego nazwiska.~"Czyżby
187 II,15| z nią o miłości, jak nie mówi się o ciężarze ciała albo
188 II,16| zaś zabezpieczą?... Szprot mówi, że na to nie ma sposobu,
189 II,16| mizerny kolega odparł:~- On mówi, że dopiero za kilka lat
190 II,16| bezinteresowność, a teraz mówi tylko o swoich pieniądzach
191 II,16| znajomych gościach ciągle mówi: "Mój przyjaciel Wokulski...
192 II,16| dnia spakował mi rzeczy i mówi: "Jedź!..."~Ażem się rozgniewał.
193 II,16| jest triumf bezbożników" - mówi, zdaje mi się, Pismo święte
194 II,16| rubli miesięcznie?~- A tak - mówi baron - może go pan obejrzy.~-
195 II,16| myśleć Mraczewski.~- Panie! - mówi nieraz do mnie załamując
196 II,17| ślepy ani głupi... Wiem, co mówi się o Żydach w warsztatach,
197 II,17| Zdublujesz majątek i jak mówi Stary Testament, zobaczysz
198 II,17| socjalizm?~- Ale skąd! on mówi, że byle człowiek odłożył
199 II,17| Bawiłbym się słysząc, jak mówi o swej wielkiej ofierze
200 II,17| bardzo słuszne, co pan mówi, ale i bardzo gorzkie...
201 II,17| wszelkich obowiązków.~- Żal mówi przez pana... - odparł książę
202 II,17| chce zwalić testament, bo mówi, że babka przed śmiercią
203 II,17| Żeby go Bóg skarał! - mówi - przecie on najpierwszy
204 II,17| wcalem nie spojrzał. Ona mówi: "Gniewasz się?..." A ja: "
205 II,17| szepnął Wokulski.~- Co pan mówi? - zapytał Ochocki.~- Nic.~-
206 II,17| Ochocki.~- Owszem, niech pan mówi... Chociaż... zdaje mi się,
207 II,17| pomimo feblika, jak pani mówi, do pana Starskiego.~Pani
208 II,18| Dobrze tak parchom!... - mówi. - Niech im zrobią awanturę,
209 II,18| jestem niezdrów, choć Szuman mówi, że wszystko idzie dobrze.
210 II,18| ty ją sam wykonać...~On mówi ze mną tak, jakby podejrzywał,
211 II,19| Bo nikt w mieście nie mówi inaczej. Przecież człowiek,
212 II,19| odparł Szuman. - Całe miasto mówi to samo, chociaż myli się
213 II,19| rzekł - mądry doktór Szuman mówi, że Stach jest wariat, polski
214 II,19| garnczek wypadł z rąk i zaraz mówi do mnie:~<<Leć na zamek,
215 II,19| się ze starości; ale matka mówi, że to może kowal nieboszczyk,
|