Tom, Rozdzial
1 I,1 | brodzie i na policzkach, była w tej chwili podobna do
2 I,1 | może. Zaraz... Przedtem była szósta, potem siódma... -
3 I,3 | kierunku za ogon tego ubrania.~Była to najdokładniej prowadzona
4 I,4 | Tamta, którą ja wybrałem, była jeszcze ładniejsza.~- Ta
5 I,5 | Mikołaja, jego żony, która była kucharką, i panny służącej,
6 I,5 | resursie. Fizjognomia jego była zawsze tak spokojna, a postawa
7 I,5 | obojętnością.~Panna Izabela była niepospolicie piękną kobietą.
8 I,5 | zimne jak lód.~Uderzająca była gra jej fizjognomii. Kiedy
9 I,5 | drzwi...~Ciekawym zjawiskiem była dusza panny Izabeli.~Gdyby
10 I,5 | na formach fałdy ubrań. Była pewna, że robi im to wielką
11 I,5 | przyjąć takim, jakie jest. Była już zdecydowana wyjść za
12 I,5 | panna Izabela nigdy. nie była zakochaną. Przyczyniał się
13 I,6 | przyjęła."~Panna Izabela była rozpromieniona. List ten
14 I,6 | na dobroczynność, ale nie była pewna, czy to był handlujący
15 I,7 | którym siedział Wokulski. Była bardzo blada. Zdawało się,
16 I,7 | panna Izabela cały dzień była rozdrażniona.~Po wyjściu
17 I,8 | szepnął Wokulski.~To była jedna droga. Na końcu bowiem
18 I,8 | Wokulski tylko jedną osobę. Była to dama wysoka, w czarnych
19 I,8 | która wybierała neseserki. Była ubrana skromnie, miała gładko
20 I,9 | smutna, brzęcząca melodia. Była to muzyka szkatułki grającej,
21 I,9 | myślał Wokulski. - Gdyby była moją, zdaje się, że odzyskałbym
22 I,9 | się i komu się zameldować. Była to krótka chwila, lecz w
23 I,9 | której się on dotknął, była uczciwa. Nawet żołnierze,
24 I,9 | i wielkie perły na szyi. Była tak piękna i tak majestatyczna
25 I,9 | nicże więcej nie zostało?.~- Była jeszcze paczka papierów
26 I,9 | góry na huśtawce! Co to była za rozkosz pomyśleć, że
27 I,10| żydowska, którą miałem jechać, była już gotowa. Ucałowałem Katza,
28 I,10| wskazując rękoma za siebie.~Była blisko siódma, kiedy w stronie
29 I,10| we łbie!~Nareszcie, już była blisko dziewiąta, weszliśmy
30 I,10| kłębiła się jeszcze mocniej i była bardzo pogięta. Gdzie Austriacy
31 I,10| politowaniem kiwając głową.~Fura była wynajęta tylko dla mnie.
32 I,10| się do końca życia.~Dziwna była to rodzina!~I otóż znowu
33 I,10| Najczęściej, rozumie się, była mowa o tęsknotach tułaczki,
34 I,10| pobożny, ażeby na miejscu była autentyczna woda święcona,
35 I,10| otumanić.~Około północy sala była podobna do trupiarni albo
36 I,11| może jednak wyjść za mąż. Była dobrą i ładną, lecz za mąż
37 I,11| i szacunek ich rodziców. Była wykształconą, nawet zamiłowaną
38 I,11| odpowiedziała pani Meliton.~Nie była już nauczycielką, ale rekomendowała
39 I,11| początkach nowej kariery była posępna i nawet cyniczna.~-
40 I,11| Wokulski spojrzał na zegarek; była trzecia po południu.~"Więc
41 I,11| biblioteki i fajczarni, była miejscem męskich zebrań,
42 I,11| Ostatnia nawet sesja wiosenna była poświęcona kwestii statków
43 I,11| szlachta nienawidząca magnatów.~Była blisko pląta po południu
44 I,11| młody człowiek. - Matka moja była a ż Łęcka - rzekł z ironią -
45 I,11| panią Meliton.~- Ta pani była tu dziś dwa raży - rzekł
46 I,12| pannę Izabelę. Ona jedna była istotą, której wobec siebie
47 I,12| jest ów dom...~Istotnie, była to kamienica Łęckich,~Zaczął
48 I,12| tak wielkich, jakby nimi była przytwierdzona brama do
49 I,12| bardzo przyjemnym głosem.~Była to wysoka szatynka z szarymi
50 I,12| tylnej oficynie na dole była pralnia zatytułowana paryską;
51 I,12| witała go wesoło, lecz gdy była smutna, niepokój poruszał
52 I,13| Przyjęła go dość obojętnie, ale była zdrowa, a pan Miller pełen
53 I,13| Spojrzał po obecnych. Prezesowa była wesoła, hrabina uśmiechnięta,
54 I,13| obserwacyj i czterech lat czasu.~Była to rozprawa o kolorze i
55 I,13| kramarz chce mi imponować! Była chwila, słowo honoru, że
56 I,14| pozował na Anglika, jej ciotka była dumną, prezesową - dobrą,
57 I,14| karciarzem. Słowem: człowiek - była to jakaś zaleta albo wada,
58 I,14| skrzydła, jeżeli jak mówiono, była naprawdę aniołem!... Okropna
59 I,14| ją Wokulski...~Tajemnica była jeszcze tak zachowywaną,
60 I,14| do czwartej po południu. Była kontenta, że baron został
61 I,14| on narażał się, ile razy była tego potrzeba. On wreszcie
62 I,16| wróciła od hrabiny o piątej. Była trochę rozgniewana i bardzo
63 I,16| Już o pierwszej w południe była u ciotki. Co chwilę wstawała
64 I,16| przyszedł!... ~A tak dziś była piękną. Ubrała się umyślnie
65 I,16| że damą w kremowej sukni była panna Izabela. Siedziała
66 I,16| prosto z garnka. ~Lekcja była ostra. Pan Tomasz jednak
67 I,16| przykuć do siebie. To już nie była ta panna Izabela z kwesty
68 I,16| ani nawet z wyścigów; to była osoba rozumna i czująca,
69 I,16| i czekał. ~Panna Izabela była zakłopotana: dawno już nie
70 I,17| korespondencyj prywatnych. Była to safianowa okładka, gdzie
71 I,17| widywać nie potrzebuję. Byle była porządna w domu, schludna,
72 I,17| zmiany w niej. Dziewczyna była czarno ubrana, miała bladawą,
73 I,17| niedostrzegalny uśmiech. Była to jedna z tych chwil, kiedy
74 I,17| nasze miasto!... Ja gdybym była publicznością (ale publicznością
75 I,18| dzień tylko o tym myślał. Była chwila, że chciał wprost
76 I,18| dla kobiety, choćby nawet była nią sama - panna... Ach,
77 I,19| PIERWSZE OSTRZEŻENIE~ ~Była pierwsza w południe, kiedy
78 I,19| trochę... ~Panna Izabela była zdumiona spokojem ojca i
79 I,19| ręce ciotki. W tej chwili była tak piękna, że hrabina schwyciwszy
80 I,19| tysięcy rubli więcej, niż była warta kamienica.~W zamian
81 I,19| Czytając panna Izabela była blada jak papier. Podniosła
82 I,19| czekała go panna Izabela. Była trochę blada, ale tym piękniejsza.
83 I,19| podniosła się; twarz jej była pogodniejsza. ~- Pan wychodzi? -
84 II,1 | Alejach Jerozolimskich. Noc była ciepła, niebo czyste; nie
85 II,1 | przygotowany bardzo sztucznie. Była pod nim maszynka z wiatraczkiem...
86 II,1 | starszy od niej (myślę, że ona była trochę starsza od niego).
87 II,1 | piękniejszą. A jaka ona była tkliwa dla męża!... Nieraz
88 II,2 | trupem na miejscu... - Taka była nasza wigilia przed Magentą!
89 II,2 | tego pana... ~Odpowiedź była tak uderzająco prosta, że
90 II,2 | Mój Boże! jaka by to była piękna para; ale i cóż z
91 II,2 | Stawska usiadłszy na krześle była tak zmieszana, że zaczęła
92 II,2 | znalazłam, idź... ~Dziewczynka była trochę zdziwiona, może nawet
93 II,3 | Przecie i ta kobieta była młodą, i za nią mógł szaleć
94 II,3 | oślep w niezmiernym mieście była jedyną rzeczą mającą dla
95 II,3 | przekonał się, że... karafka była pusta... ~"A jednakże ten
96 II,3 | republiki i parę anarchii, była inkwizycja i ateizm, rządcy
97 II,4 | odparł Wokulski. ~- I była chwila, że chciałeś pan
98 II,4 | kulkę i aż zdziwił się, tak była ciężka. ~- To jest platyna -
99 II,4 | zaniepokojenia: owa rzekoma stal była lekką jak płatek bibułki. ~-
100 II,4 | albo nagle gasnąca, a tą była ona... ~"Co tu wybrać? -
101 II,4 | się, osoba magnetyzowana była medium. ~- I wtedy do owej
102 II,4 | lufcik świadczył, że nie była złudzeniem. Wreszcie po
103 II,4 | miała z łokieć grubości i była w czterech miejscach ściśnięta
104 II,4 | gorąca, tylko z zimna... Kadź była straszliwie zimna, co zresztą
105 II,4 | dziedziniec, furtka już była otwarta, a gdy wyminął ją
106 II,4 | do olbrzymiego wynalazku była na oścież otwarta. ~"Zostaję! -
107 II,5 | staniu pociąg z wolna ruszył. Była już noc duża, bezksiężycowa
108 II,5 | Chociaż, czy pan uwierzy, była chwila, że za radą szanownej
109 II,5 | Nie pamięta jej pan? Była u hrabiny w tym roku na
110 II,5 | Wokulski szybko wysiadł. Stacja była nowa, jeszcze niezupełnie
111 II,6 | około lewej oficyny, gdzie była kuchnia, skręcił do parku.
112 II,6 | Nikt mnie nie zapyta: jaka była temperatura moich uczuć?
113 II,6 | przez cały czas rozmowy była schylona nad haftem. W tej
114 II,6 | tyle tylko widziano, że ona była blada, on miał wypieki na
115 II,6 | osadziła konia na miejscu, była zarumieniona i zadyszana. ~-
116 II,7 | wyjechała, lubo niechętnie. Była pewna, że w Zasławku już
117 II,7 | ostrogą. ~Pani Wąsowska była najlepszą kobietą, nie myślała
118 II,7 | pani Wąsowska gotowa mu była nawet pomagać, ale uwielbiać -
119 II,7 | jak na tym wyjdzie!..."~Była pewna, że pierwszym człowiekiem,
120 II,7 | ażeby i nie kochała się, i była głupia?... Pani jest dzika
121 II,7 | spotkał panie, z którymi była prezesowa i jej pokojówka
122 II,7 | świadków. - Pani nigdy nie była szczęśliwa?... ~- Ach, ja!...
123 II,7 | uważnie spojrzał na nią. Była zamyślona i spokojna jak
124 II,8 | bywa okropny. Gdybym tu była sama, z pewnością nie widziałabym
125 II,8 | urodzenie... ~Panna Izabela była rozdrażniona. ~- Tu może
126 II,8 | zachodnich kresów napełniona była ciszą, wśród której nawet
127 II,8 | żółtymi ścianami. Okolica była piękna, jeszcze piękniejsza
128 II,8 | swobodą i wdziękiem, jakby to była ulica w parku. ~"Podły jestem
129 II,8 | zatykał. W rzeczy samej była tam dziura, właśnie nawet
130 II,8 | spojrzała na Wokulskiego. Była blada i wzruszona. ~- Co
131 II,8 | którą spotkał na dziedzińcu, była pokojówka panny Izabeli;
132 II,8 | do pałacu. Panna Izabela była trochę zmieniona, ale rozmawiała
133 II,8 | pan... Otóż mówmy serio. Była chwila, żeś mi się pan podobał;
134 II,8 | żeś mi się pan podobał; była i - już przeszła. Ale choćby
135 II,8 | swego konia. Pani Wąsowska była rozdrażniona. Jakiś czas
136 II,9 | szybko zarumieniła się. Była w tej chwili tak piękna,
137 II,9 | chustki... Pani Stawska była spokojniejsza, tylko parę
138 II,9 | puścić śledzia.~Ale baronowa była ostrożna, więc mizerny studencina
139 II,10| żegnałem moje damy, pani Stawka była zmieniona i smutna i skarżyła
140 II,10| ta nieoceniona kobieta była w cudnym humorze i pełna
141 II,10| Spojrzałem na panią Stawską. Była tak zdziwiona, że nawet
142 II,10| ją za sto tysięcy rubli! Była podobno wściekła przez kilka
143 II,10| nawet trzy podobne) od dawna była przygotowana, ale tak się
144 II,10| samego dnia, kiedy Stawka była ostatni raz u mnie... aresztujcie
145 II,10| fizjognomię, niewątpliwy dowód, że była dziś w cyrkule. Na kominie
146 II,10| szepnęła pani Stawska. Była tak czegoś wzruszona, że
147 II,10| tragedii, która powinna była wstrząsnąć każde szlachetne
148 II,10| właśnie najpotrzebniejsza była energia, ostatni ten wieczór
149 II,10| zamkniętymi oczyma, pani Stawka była bardzo blada, lecz zdecydowana,
150 II,10| powiem do uszka: pewnie mama była niegrzeczna i teraz będzie
151 II,10| Żebyś pani tak zdrowa była! - mruknął za nią gruby
152 II,10| to ta sama lalka, która była u pani Krzeszowskiei? -
153 II,10| pani Krzeszowskiej.~- U was była ta lalka?~- Nie wiem która... -
154 II,10| znam!... Zupełnie taka sama była u pani tam w pokoiku...~-
155 II,10| rzekł sędzia.~Tu właśnie była pora wypowiedzieć moją mowę.
156 II,11| Właśnie był dlatego, że ona była, a i ja tam byłem dlatego,
157 II,11| Dopóki panna Izabela była bez grosza i bez konkurenta,
158 II,11| oceniáć rzeczy rozsądnie. Była taka chwila wczoraj na balu,
159 II,11| pani Misiewiczowej. Stawska była w swoim sklepie, Helunię
160 II,11| niezawodnie poprawi się.~Była już północ, więc sobie poszedł.
161 II,12| ojcowskich złudzeń, ale była pewna, że rój wizytujących
162 II,12| zamykał oczy. Panna Izabela była jego życiem, szczęściem,
163 II,12| zazwyczaj nie było wtedy w domu: była u hrabiny ciotki, u znajomych
164 II,12| zarumieniła się powyżej oczu. Była zła na siebie za ten wstyd
165 II,12| odwiedzin, a gdy nie przyszedł, była rozdrażniona i smutna. Często
166 II,12| Gdybyż to anonimy... Ale była dziś u mnie ta poczciwa
167 II,12| przez myśl, nawet kiedy była w tyfusie. ~Na drugi dzień
168 II,12| strapiony.~"Niechby sobie była jego kochanką - mówił w
169 II,13| obieżyświat... kopernik !...~Była chwila, że Wokulski uczuł
170 II,13| Ale czy wiesz, czym ona była przed rokiem?,~- Wiem, panie.
171 II,13| dopuszczał, choć gdyby nie była ladaco, już bym się w zapusty
172 II,13| cierpieć nie może. Nie jej to była wola. ~- Masz jeszcze jaki
173 II,13| stolika i podeszła do nich; była wzburzona.~- Porzucasz mistrza? -
174 II,13| podobnych owacyj.~Panna Izabela była oburzona i przypomniała
175 II,13| powiedział, gdyby kokieteria Beli była tylko niewinnym odwetem,
176 II,13| przebaczyłaby panu jego wybuch. Była to niegodziwość, ale...
177 II,13| zameldować się pannie Łęckiej. Była sama i przyjęła go natychmiast,
178 II,13| każdym razie myśl o niej była jedyną rywalką pani. Jedyną... -
179 II,13| pojechał do pani Stawskiej. Była bardzo mizerna; jej słodkie
180 II,13| samej godzinie pani Wąsowska była z wizytą u panny Izabeli
181 II,14| Krzeszowskiej...~- Stawska była twoją kochanką...~- Przepraszam.
182 II,15| wiedział, że wszystko gotowa była dla niego poświęcić, i czuł
183 II,15| ona zapomniała o mnie i była szczęśliwą."~Na wszelki
184 II,15| znanej sobie okolicy.~Nie była to miłość, ale ekstaza.~
185 II,15| Hortensji, która za młodu była do niego bardzo przywiązana,
186 II,15| ratował... Przed czym?... Była chwila, że chciał schować
187 II,15| zdobyć sobie byt materialny, była jej miłość, fałszywy towar!...
188 II,15| zapomnieć o pannie Izabeli.~Była już druga po północy. W
189 II,15| będę o niej myślał..."~Noc była gwiaździsta, pola ciemne,
190 II,16| te sygnały?... Jaka wtedy była zielona trawa i jak świeciło
191 II,16| na mój honor oficerski, była to jedyna kobieta dla niego.~
192 II,17| półgodzinnym dzwonieniu, choć była blisko ósma rano. Otworzył
193 II,17| Ale ciekawość jego nie była dość silną, ażeby zachęcić
194 II,17| nareszcie odpieczętował.~Była to korespondencja od baronowej
195 II,17| subiekt... Mraczewski, oto była perła!... Piękny, paplał
196 II,17| się Boga, Stachu! czyby to była rzecz rozsądna z nasze strony,
197 II,17| Zasławskiej... Dobra to była pani, niech jej Bóg da wieczne
198 II,17| nawet pobudki.~Wola jego była zupełnie sparaliżowana;
199 II,17| spacerowała piękna wdowa.~Była w ciemnej sukni, doskonale
200 II,17| siedzieli milcząc. Pani Wąsowska była zirytowana, Wokulski sposępniał.~-
201 II,17| wie czym!... Gdybym jednak była rozumnym mężczyzną jak pan
202 II,17| szczegółach, a nawet więcej... Była to najzwyklejsza flirtacja...~-
203 II,17| tak roztkliwia.~- Gdyby to była prawda, miałabym piękny
204 II,17| gustu.~- Bah!... A gdyby to była wielka dama?...~- Tym lepiej...
205 II,18| czyli też cała moja młodość była snem?..~Ale najbardziej
206 II,19| a w tym miejscu, gdzie była zawalona studnia, zrobił
207 II,19| dębowego, nie malowany, ażeby była pamiątka, jako wielmożny
208 II,19| Ale że w każdym calu była to wściekła bestia, więc
|