Tom, Rozdzial
1 I,3 | Tylko wyciągnął do mnie rękę i patrząc wzrokiem, którego
2 I,3 | Mincel i ucałowawszy stryja w rękę, stawał za swoim kontuarem,
3 I,3 | stary Mincel i całował ją w rękę mówiąc :~- Gut Morgen, meine
4 I,3 | całował staruszkę w suchą rękę, porysowaną niebieskimi
5 I,3 | zostawszy wdową oddała rękę swoją Stasiowi Wokulskiemu,
6 I,4 | ściska za prawą i za lewą rękę, a nareszcie oparłszy na
7 I,4 | mówił biorąc Ignacego za rękę - mój poczciwy stary przyjacielu!
8 I,4 | zakończył nagle, wyciągając rękę.~Rzecki spojrzał w jego
9 I,4 | kieliszek i mocno ściskając rękę Wokulskiemu, rzekł:~- Za
10 I,5 | Emanuel raz pocałował ją w rękę, uprosiła ojca, że tego
11 I,5 | odepchnęła zdaniem, że odda swoją rękę tylko temu, kogo pokocha,
12 I,6 | zasłania oczy i zatrzymuje rękę. Suknia, kapelusz, okrywka
13 I,6 | czarnej sukni, wyciągając rękę do Izabeli.~- Znam jego
14 I,6 | się z szezlonga i ujęła rękę panny Florentyny.~- Florciu -
15 I,6 | wyciągnął swoją ogromną czerwoną rękę do subiekta (nawet dość
16 I,6 | obiad. Pan Tomasz podał rękę córce i przeszli we troje
17 I,6 | papo...~Pocałowała ojca w rękę i wyszła do swego pokoju.~-
18 I,6 | dymem obnażoną do łokcia rękę i - kartę.~"Co znaczy ta
19 I,6 | zanurzonego człowieka, jego rękę nad głową i - kartę.~Pannę
20 I,6 | Florentynę, która chwyta ją za rękę i mówi ze zdziwieniem:~-
21 I,7 | podbiegła do klatki, wsunęła rękę i - drżąca i blada - dotknęła
22 I,7 | westchnął Mraczewski, jedną rękę kładąc na piersi, drugą
23 I,8 | oczy i mocno ścisnął go za rękę.~- Sit tibi terra levis -
24 I,8 | pocałował Wokulskiego w rękę. Wokulski przypatrzył mu
25 I,9 | kłaniając się.~Hrabina podała mu rękę.~- Dziękuję ci, panie Wokulski,
26 I,9 | Pan Łęcki wziął go pod rękę i w sposób bardzo uroczysty
27 I,9 | ujrzawszy Wokulskiego podał mu rękę i przywitali się jak starzy
28 I,9 | rzekł książe ściskając ją za rękę. - Żałuję doprawdy, że nie
29 I,9 | Panie Wokulski...~Podała mu rękę i poszli oboje do fotelu
30 I,9 | przybiegł do niej. Podała mu rękę i we dwoje opuścili salon.
31 I,9 | nieprzyjacielem.~Ścisnęła go za rękę i opuściła salon.~Wokulski
32 I,9 | swoją wychudłą i drżącą rękę, rzekła zniżonym głosem:~-
33 I,9 | Wokulski pocałował ją w rękę, ona go parę razy w głowę;
34 I,9 | Wokulski całując gospodynię w rękę.~- Tylko do widzenia, panie
35 I,9 | majątek i również gotowa oddać rękę Wokulskiemu. Tu garbarz,
36 I,10| kto nawinął się im pod rękę~Majora między nimi nie było.~
37 I,10| są też ludźmi...~Wsunął rękę pod bok i jęczał żałośnie.~
38 I,10| odpowiada.~Wziął mnie pod rękę i prowadzi przez tylne drzwi
39 I,10| zechciał, żebyś. sobie uciął rękę dla niego, utnij, a jeszcze
40 I,10| nieborak ma tak nieszczęśliwą rękę, że antagoniści po każdej
41 I,11| oddawać ubogim nauczycielkom rękę. Jakoż oddała serce młodemu
42 I,11| błysnęło Wokulskiemu.~Wyciągnął rękę po kapelusz.~- Książę!... -
43 I,11| Tak, trzeba zawsze podawać rękę nowym ludziom..."~W swoim
44 I,11| zgarbiony hrabia i podał mu rękę.~- T e k - dodał pseudo-Anglik
45 I,11| Ochocki ściskając go za rękę.~Wokulski w milczeniu przypatrywał
46 I,11| zdradza nigdy...~Położył rękę na ramieniu Wokulskiego
47 I,11| Uścisnął Wokulskiemu rękę, zbiegł ze wzgórza i zniknął
48 I,12| ściskał Wokulskiego za rękę i obserwował go spod oka.~-
49 I,12| adwokat ściskając go za rękę.~- Dlaczegóż to?~- Dlatego,
50 I,12| odparł ściskając go za rękę. - Co to, czy już i pan
51 I,12| Wokulski - dodał biorąc go za rękę - nie zrób pan takie głupstwo.
52 I,12| strzemion, trzymając prawą rękę za plecami, ma minę łobuza,
53 I,12| dyrektor ściskając go za rękę. - Dla dżentelmena dyskrecja
54 I,12| dopiero co wyjęto z nich rękę, a zaraz po nim ukazał się
55 I,12| powinien.~Mocno uścisnął mu rękę i wyszedł. Wokulski przyznawał
56 I,13| znacząco ścisnęła go za rękę, a pan Łęcki spytał:~- Czy
57 I,13| się do powozu i wyciągając rękę do panny Izabeli zawołał
58 I,13| Wokulski ściskając go za rękę.~Od doktora udał się do
59 I,13| zdecydował się przestrzelić mu rękę. Na twarzy Wokulskiego malowała
60 I,13| potrząsając Wokulskiego za rękę. - Zastanwia mnie, że człowiek
61 I,13| mówił baron targając go za rękę. - Nie powinienem być oszpecony,
62 I,13| ostrożnie położył swoją rękę na stole i szybko pocierając
63 I,13| zasadził kapelusz i oparłszy rękę na ramieniu starego przyjaciela,
64 I,14| ścisnęła Wokulskiego za rękę.~Już dojeżdżając do rogatek,
65 I,14| Straciłbym w nim prawą rękę... jedynego możliwego wykonawcę
66 I,14| serdecznie uścisnęła go za rękę. Gdy zaś Pan Bóg dał jej
67 I,14| pocałował ją naprzód w rękę, potem w czoło.~
68 I,16| Tomasz wyciągając do niego rękę. ~Wokulski nisko ukłonił
69 I,16| pobłażliwość. ~Wyciągnęła rękę, której Wokulski ledwo śmiał
70 I,16| ściskając Wokulskiego za rękę. ~Opuścili z panną Izabelą
71 I,16| Panna Izabela wyciągnęła rękę i zostawiwszy ją na chwilę
72 I,16| uprzejmość... Wokulski puścił jej rękę i wyprostował się na krześle.
73 I,16| barona. ~Znowu podała mu rękę, którą Wokulski ze czcią
74 I,17| rzekł Wokulski i podał mu rękę na pożegnanie. ~- Już są?... -
75 I,17| Wysocki, znowu całując go w rękę. ~- Ale... A cóż z twoim
76 I,17| brać, wcisnął jej zwitek w rękę i rzekł: ~- Proszę, bardzo
77 I,17| Prosimy. Belu, podaj mi rękę. ~Hrabina z panną Izabelą
78 I,18| ciągnął pan Ignacy podając mu rękę. - Co z polityki?... ~-
79 I,18| lewej silny łokieć uciska mu rękę aż do ścierpnięcia. ~Gniotą
80 I,18| Stary Litwin chwyta pod rękę baronowę, którą odbiera
81 I,19| Pan Tomasz uścisnął mu rękę. ~- Już mi lepiej... Bóg
82 I,19| Tomasz, mocno ściskając go za rękę i z wdzięcznością spoglądając
83 I,19| dłużej; ucałowała ojca w rękę i w czoło i poszła do swego
84 I,19| zwinęła list i podniosła rękę, jakby z zamiarem rzucenia
85 I,19| Izabela w milczeniu podała mu rękę; mocny rumieniec oblał jej
86 I,19| fotelu i ściskając go za rękę. - Więc... przebaczmy sobie
87 II,1 | Stachem i pocałował go w rękę. Zebrani rozczulili się
88 II,2 | mi wyciągając do uścisku rękę. - Miałem przyjemność zauważyć
89 II,2 | Paryża?... ~Wyciągnął do mnie rękę i odparł: ~- Widziałem lepszą
90 II,2 | rzekłem ściskając go za rękę. ~- W roku 1859 - prawił
91 II,2 | dwa pocałunki, sądzę, że w rękę. ~- No, no, panie Maruszewicz,
92 II,2 | pocałunki, z pewnością w rękę. ~Spojrzałem na eks-obywatela.
93 II,3 | następnej stacji ktoś wsuwa mu w rękę cały zwitek banknotów i
94 II,3 | jechać. Suzin bierze pod rękę Wokulskiego i wyprowadza
95 II,3 | Suzin bierze Wokulskiego pod rękę i prowadzi do małego pokoiku,
96 II,3 | wsuwa Wokulskiemu książkę w rękę, on płaci trzy franki i
97 II,4 | Wokulski uścisnął go za rękę. ~- Nie obrazisz się, profesorze? -
98 II,4 | metal drukarski. ~- Weź w rękę... Wokulski wziął kulkę
99 II,4 | odlany ze stali; weź go w rękę, ile waży? ~- Z osiem kilogramów... ~
100 II,4 | Niecierpliwie ścisnął go za rękę i popychał ku drzwiom. Na
101 II,5 | dodał ściskając go za rękę. - Od pierwszego, panie,
102 II,5 | Wokulski ściskając go za rękę. - Kontent pan z wiedeńskich
103 II,5 | baron, mocno targając go za rękę. - No, dobranoc... ~"Zabawna
104 II,5 | ściskając Wokulskiego za rękę. - Panie gospodarzu, herbaty
105 II,5 | Szczęśliwy ten, komu odda serce i rękę! Co to, panie, za wdzięk,
106 II,6 | dziecinnej wesołości. Sama podała rękę baronowi do nowego pocałunku,
107 II,6 | dodał całując prezesową w rękę - gdyż, poprawia błędy moich
108 II,6 | Wąsowska wyciągając do niego rękę. Panna Ewelina przez cały
109 II,6 | prezesowa. Ochocki podał jej rękę, ale miał minę tak zakłopotaną
110 II,6 | okręcił chustką i wziąwszy pod rękę narzeczoną wysunął się z
111 II,6 | odsunął jej amazonkę i włożył rękę pod siodło. Nagle krew uderzyła
112 II,6 | teraz pocałuj mnie pan w rękę; jesteś pan rzeczywiście
113 II,6 | interesujący. Wyciągnęła rękę, którą Wokulski ucałował,
114 II,7 | hrabina wsunąwszy jej w rękę aksamitny woreczek z pieniędzmi
115 II,7 | się wyciągnęła do niego rękę. ~- Witam panią. Jakże się
116 II,7 | Pocałował narzeczoną w rękę i poszedł ku pałacowi. Teraz
117 II,7 | szepnęła pani Wąsowska podając rękę prezesowej. Odeszły i wkrótce
118 II,7 | panna Izabela podając mu rękę. - Rozumiem doniosłość pańskiej
119 II,7 | Wokulski pocałował ją w rękę. ~- Już wieczór - rzekła
120 II,7 | ściskając Wokulskiego za rękę - ale... Choć naprawdę mógłbym
121 II,7 | chciał ją raz pocałować w rękę, wyrwała ją i obrażona zapowiedziała
122 II,7 | owszem - odparła podając mu rękę. Baron ucałował ją jak relikwię
123 II,8 | jakiejś panience wziął ją za rękę i... czy pan uwierzy?...
124 II,8 | sama, musi mi pan podać rękę - rzekła panna Izabela stanąwszy
125 II,8 | spytała wyciągając rękę. Wokulski podał jej kartkę;
126 II,8 | co robi, schwycił ją za rękę. ~- Obudzisz się, ty moja
127 II,8 | śmiechem Starski podając rękę pannie Izabeli, która przyjęła
128 II,8 | Izabela idzie ze Starskim pod rękę, że opiera się na nim, a
129 II,8 | dodał biorąc ją za rękę.~Nie odpowiedziała nic... ~-
130 II,8 | Zobaczymy.~Panna Izabela podała rękę Wokulskiemu. ~- Do widzenia! -
131 II,9 | czule ściskając mnie za rękę. - Możecie panowie sprzedać
132 II,9 | gustu), bo ścisnął mnie za rękę jeszcze mocniej, o ile taki
133 II,9 | Wokulskiego prawą, a do mnie lewą rękę. - Jestem adwokat...~Tu
134 II,10| ściskając Wokulskiego za rękę. - Wszyscy przecież żyjemy
135 II,10| O, nie całujże mnie w rękę!... Nieszczęśliwa nasza
136 II,10| zdrów był, pocałował ją w rękę. Z jaką zaś zrobił to tkliwością,
137 II,10| Powązki, a już (dałbym sobie rękę uciąć) sama przejechałaby
138 II,10| Misiewiczowa.~Ale Stach podał jej rękę, adwokat pani Stawskiej,
139 II,10| spokojną.~Uścisnąłem ją za rękę długo... długo... tak, jak
140 II,10| salę i schwyciwszy matkę za rękę spytała półgłosem:~- Mamo,
141 II,10| Zeszedł na salę, uścisnął za rękę panią Stawską i dodał:~-
142 II,10| wychodzić. Wokulski podał rękę pani Stawskiej, ż którą
143 II,11| szepnęła, ścisnęła go za rękę i mój Stach był taki szczęśliwy
144 II,11| podnosząc się wyciągnął rękę.~- Daj - rzekł - i idź spać.~
145 II,12| prowadzi politykę na własną rękę, i który ma wielkie znaczenie
146 II,12| panna Izabela podając mu rękę - czegóż taki smutny?~-
147 II,12| rękawiczki i pocałować się w rękę. Gdybyś wiedziała, Belu,
148 II,12| nigdy nie pocałuję pani w rękę... Przysięgam...~- Jeszcze
149 II,12| Proszę nie całować w tę rękę...~- Więc w tamtą...~- A
150 II,12| pannę Izabelę. Podając mu rękę, którą jak zwykle z religijną
151 II,12| pani? - spytał biorąc ją za rękę. - Chyba litość... Nie,
152 II,13| doktorze.~Szuman ścisnął go za rękę.~- Gniewasz się pan?~- Nie...
153 II,13| pocałował Wokulskiego w rękę.~- Bo ja jeszcze, z przeproszeniem
154 II,13| znowu całując Wokulskiego w rękę.~- Mów śmiało.~- "Bo - rzekła
155 II,13| Rzeżuchowski wziął go pod rękę i - przedstawił pannie Izabeli.~
156 II,13| kolację, mistrz podał jej rękę i zaprowadził do sali jadalnej.
157 II,13| towarzystwo. - Podaj mi pan rękę i idźmy do salonu.~Na przejściu
158 II,13| panny Izabeli, wzięła ją pod rękę i zaczęły spacerować po
159 II,13| Wokulski.~Pocałował ją w rękę i wyszedł zamyślony.~"Z
160 II,13| sprawa:~Wokulski ujął ją za rękę. - Pani droga - szepnął -
161 II,13| spojrzała mu w oczy i wyciągając rękę rzekła:~- Przebaczam...
162 II,13| Namiętnie ucałował jej rękę, której mu nie broniła,
163 II,15| jakby chciał pocałować go w rękę. - Ja, wielmożny panie,
164 II,15| niego i ostrożnie wsunął mu rękę pod głowę.~- Płacz, wielmożny
165 II,15| dodał Wokulski kładąc mu rękę na ramieniu - na drugi raz...
166 II,16| Schwyciłem Lisieckiego za rękę i odciągnąłem za szafy.
167 II,16| człowiek gorąco ścisnął go za rękę.~- Daję panu słowo - rzekł -
168 II,16| zaczął śledztwo na własną rękę i dowiedział się dziwacznych
169 II,17| wnet opamiętał się i wyrwał rękę.~Szuman bystro popatrzył
170 II,17| częściej wpadały w oczy lub pod rękę, zaczął doświadczać wyrzutów
171 II,17| Wokulski, zamiast podać mi rękę, zamiast utwierdzić w zacnych
172 II,17| widząc jej konkury o moją rękę i serce. Bawiłbym się słysząc,
173 II,17| Doktór pochwycił go za rękę i gwałtownie targając nią
174 II,17| zaczął książę ściskając go za rękę. - Adwokat pański zachowuje
175 II,17| niej i gorąco ucałował jej rękę.~- Nie powinna bym mówić
176 II,17| Wąsowska wydzierając mu rękę~- W takim razie po cóż mnie
177 II,17| mówił Szuman biorąc go pod rękę. - Wiesz co, że dawno już
178 II,17| list - dodała wsuwając mu w rękę kopertę - który niech pan
179 II,17| najformalniej oświadcza się o moją rękę. Całą noc płakałam, nie
180 II,17| Ażeby pozyskać jej serce i rękę.~- Zostawiając drugą dla
181 II,17| sam wiedział!...~Podała mu rękę.~- Żegnam pana.~- Życzę
182 II,17| rzekł ściskając go za rękę.~Rzecki smutnie pokiwał
183 II,19| mu w oczy i schwycił za rękę.~- Co... co... co?... Puls
184 II,19| Ochockiego schwycił go za rękę i zapytał:~- Pan nieodwołalnie
185 II,19| Ochocki ujął zimną już rękę Rzeckiego i pochylił się,
|