Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
niczemu 1
niczyjego 1
niczym 17
nie 5036
nie-kiedy 1
nieba 17
niebacznie 1
Frequency    [«  »]
-----
7059 i
6788 sie
5036 nie
4905 w
4220 na
3815 ze
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

nie

1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5036

     Tom,  Rozdzial
2001 II,1 | tymi kobietami sam diabeł nie dojdzie porządku. Na przykład 2002 II,1 | górę. Drzwi do mieszkania nie zamknięte, a sam Stach przy 2003 II,1 | Wczoraj mówiłeś, że jeszcze nie tak prędko pojedziesz?... ~- 2004 II,1 | mnie zdziwienie. Nigdy bym nie sądził, ażeby człowiek niby 2005 II,1 | zdrów, a w każdym razie nie raniony, mógł zmienić się 2006 II,1 | projektu? - spytałem czując, że nie o to pytam, co bym chciał 2007 II,1 | kochany - odparł - alboż ty nie wiesz, że nieraz jedno słowo 2008 II,1 | projekta, nawet ludzi... A nie dopiero cała rozmowa! -dodał 2009 II,1 | sali. Upłynęła minuta - nie wracał; dwie... nie wraca... 2010 II,1 | minuta - nie wracał; dwie... nie wraca... Spojrzałem przez 2011 II,1 | jest. ~- Nic. ~- Już dawno nie widziałem cię takim. ~Uśmiechnął 2012 II,1 | rubli, więc pieniędzy wam nie zabraknie... Dalej... Cóż 2013 II,1 | pytał sam siebie. - Aha!... Nie rób już sekretu, że ja kupiłem 2014 II,1 | trochę zirytuje; ale biedaków nie duś... Mieszka tam jakiś 2015 II,1 | ci jest. Z góry wiem, że nie pomogę, ale widzisz... Zgryzota 2016 II,1 | znowu uśmiechnął się (jak ja nie lubię tych jego półuśmiechów) 2017 II,1 | zeznań, więc i przed tobą nie mam potrzeby ich robić. ~- 2018 II,1 | pensjonarek... Ja zresztą nie mam z czego zwierzać się 2019 II,1 | ale przez drogę do kolei nie zamieniliśmy ani wyrazu. 2020 II,1 | Wszystko mi jedno. Szuman nie odpowiedział nic, tylko 2021 II,1 | latarnie, a ja... O mało się nie rozpłakałem... ~Kiedy woźni 2022 II,1 | była ciepła, niebo czyste; nie pamiętam, ażebym kiedykolwiek 2023 II,1 | spojrzenia czy myśli i on nie będzie czuł się już tak 2024 II,1 | osamotniony jak wtedy?) ~Nagle (nie wiem nawet skąd) zrodziło 2025 II,1 | panie Szuman... Zresztą, nie sądziłem, ażeby mogła wyrabiać 2026 II,1 | moralności, tradycji i już nie wiem czego, że ona umarła, 2027 II,1 | nawet między zwierzętami nie znajdziesz tak podłych bydląt 2028 II,1 | się podoba. Toteż u bydląt nie ma idiotów. Ale u nas!... 2029 II,1 | nas!... Jestem Żyd, więc nie wolno mi kochać chrześcijanki... 2030 II,1 | hrabianki... A ty, który nie posiadasz pieniędzy, nie 2031 II,1 | nie posiadasz pieniędzy, nie masz praw do żadnej zgoła 2032 II,1 | wzrastającej ciemności. Nie powiedziałbym tego nikomu 2033 II,1 | odpowiedział, bynajmniej nie osłabiło moich podejrzeń. ~- 2034 II,1 | sobie drwisz - rzekłem. - Nie zaprzeczysz jednak, że Stach 2035 II,1 | był działacz społeczny, nie jakiś tam kiepski wzdychacz...~- 2036 II,1 | Machina parowa przecież nie młynek do kawy, to wielka 2037 II,1 | niedbałym tonem, ażeby Szuman nie myślał, że żądam informacji.) ~- 2038 II,1 | Usposobienie?... On nigdy nie był kochliwy. ~- Tym się 2039 II,1 | tylko przysypują ziemię nie szkodząc najmniejszej trawce; 2040 II,1 | pokarmów i pracy, których nie wypełniają klasy niższe, 2041 II,1 | higiena miłości, której nie tylko nie przestrzegają, 2042 II,1 | miłości, której nie tylko nie przestrzegają, lecz po prostu 2043 II,1 | cię za poły wrzeszcząc: "Nie wolno!... będziesz jadł, 2044 II,1 | samemu być idealnym ascetą i nie tylko wypełniać, ale nawet 2045 II,1 | wrzasnął doktór. - Czy nie spostrzegłeś, panie Ignacy, 2046 II,1 | się pracować na chleb?... Nie, uczą się ładnie trzymać 2047 II,1 | kiedyś żyć im przyjdzie?... Nie, uczą się im podobać za 2048 II,1 | szczęściu i nieszczęściu?... Nie, uczą się zamykać oczy na 2049 II,1 | przynajmniej raz na tydzień i nie tylko odkrywam coraz nowe 2050 II,1 | jeszcze dziwię się, żem ich nie zauważył dawniej. ~Tak samo 2051 II,1 | że Stach niczym więcej nie zajmuje się, tylko polityką. 2052 II,1 | zakochany. O czym już dziś nie wątpię, szczególnie po rozmowie 2053 II,1 | Jeżeli więc słabość do kobiet nie kompromituje Bonapartych, 2054 II,1 | w innym świetle. Och, on nie jest politykiem; on jest 2055 II,1 | zupełnie innym, z czego sobie nie umiem nawet dobrze zdać 2056 II,1 | cicho!... Społeczność nikogo nie krzywdzi... Gdyby raz przestano 2057 II,1 | Może nawet nikt by już nie zajmował się polityką, tylko 2058 II,1 | najbliższymi. Lepiej więc nie zaczepiać tych kwestji. ( 2059 II,1 | gadam na starość, a wszystko nie to, o czym chcę powiedzieć.) ~ 2060 II,1 | Bo żaden inny człowiek nie będzie pachniał stęchlizną..." ~- 2061 II,1 | Takeś już zhardział, że nie poznajesz ludzi?... ~Przetarłem 2062 II,1 | Warszawie; ale od piętnastu lat nie widzieliśmy się; gdyż on 2063 II,1 | panie, piwnice!... żyć, nie umierać... ~- Cóżeś tam 2064 II,1 | prawdziwy kiper dawnej daty!... Nie dzisiejszy elegant, co, 2065 II,1 | mogą żyć tak jak wy, ale nie ludzie. ~Zdaje mi się, że 2066 II,1 | Przedmieście, jednakże co sklep, to nie piwnica. Zdziwaczał chłop 2067 II,1 | rozmawiać z Machalskim, jeżeli nie o dawnych czasach i o Stachu? 2068 II,1 | Siadłem cicho (bo Machalski nie lubił, ażeby mu przeszkadzano 2069 II,1 | wszystko zmarnieje. Książki nie wydobędą cię z upodlenia, 2070 II,1 | Do sklepu albo do piwnicy nie bardzo... Ale mechanik!... 2071 II,1 | mówię.~- No, jeszcze nie taki bardzo - odparł Machalski. - 2072 II,1 | powiedział, że na nic się nie zda, ale że chłopak zdolny 2073 II,1 | na człowieka. Ja mu tam nie przeszkadzam; kiedy jest 2074 II,1 | przeszkadzam; kiedy jest w piwnicy, nie napędzamy go do roboty; 2075 II,1 | lichtarz z rączką. - Hopfer nie chce go odstręczać od siebie, 2076 II,1 | który kupuje książki i nie dba o dziewczęta, mógłby 2077 II,1 | tej pory żyjemy ze sobą nie najgorzej... Stach był jeszcze 2078 II,1 | chłopak jeszcze młody (nie miał nawet dwudziestu lat), 2079 II,1 | zatrzymać słońce w biegu, a nie dopiero polepszyć stosunki 2080 II,1 | człowiek jak ty jeszcze nie ufa. Więc przypomnij sobie; 2081 II,1 | mnie? - pytał Wokulski. ~- Nie wykręcaj się! - zawołał 2082 II,1 | katów... Ale między wami nie ma ducha... Duch w was gnije... 2083 II,1 | w przepaść rzuć... Niech nie wie świat, że miecze były 2084 II,1 | mówił z uniesieniem - nie będzie już różnic między 2085 II,1 | Wokulski. ~Lecz przerwa ta nie zmieszała pana Leona. Nagle 2086 II,1 | nigdy przedtem ani później nie spotkałem takiego entuzjasty 2087 II,1 | śmiechy chłopców i gości, alem nie podejrzywał figla. ~Naraz ( 2088 II,1 | chwili był już w pokoju. Nie rozgniewał się, ale też 2089 II,1 | rozgniewał się, ale też nie podał ręki żadnemu koledze, 2090 II,1 | szedł ku drzwiom. ~- Cóż to, nie żegnasz się z gośćmi, panie 2091 II,1 | Hopfera. ~Szliśmy przez ulicę nie mówiąc do siebie. Stach 2092 II,1 | człowiek, gdyby na każdym kroku nie usuwano mu schodów, a on 2093 II,1 | usuwano mu schodów, a on nie musiał tracić czasu i sił 2094 II,1 | czytał, dopóki zmorzony snem nie położył się już dobrze po 2095 II,1 | Miałby z owych lekcji nie najgorsze dochody, gdyby 2096 II,1 | gdyby od czasu do czasu nie odwiedzał go ojciec, który 2097 II,1 | skończył dwa uniwersytety, nie wyjdziesz z dzisiejszego 2098 II,1 | dzisiejszego upodlenia, dopóki nie odzyskamy naszych dóbr po 2099 II,1 | preparował jakiś gaz (już nawet nie pamiętam jaki) i napełniał 2100 II,1 | latało to pod sufitem, dopóki nie zepsuło się przez uderzenie 2101 II,1 | pękła, a witriol mało mu nie wypalił oka. Lecz co jego 2102 II,1 | kundmanka: Kasia Hopfer. Nie wiem, co tak podobało się 2103 II,1 | Dlaczego to panowie nigdy nie przychodzą do nas z... panem 2104 II,1 | musi gniewać się na nas, nie wiem nawet za co, bo przynajmniej 2105 II,1 | życzliwi. Pan Stanisław chyba nie może się skarżyć, ażeby 2106 II,1 | Czy pan Stanisław nigdy nie zachodzi tu do sklepu?..." 2107 II,1 | niej zmarszczony Wokulski nie domyślając się, że tu tęsknią 2108 II,1 | herbatę, odezwałem się: ~- Nie bądźże ty głupi i zajdź 2109 II,1 | kwiatek na okno, ale ona nie dla mnie, ja nie dla niej. ~- 2110 II,1 | ale ona nie dla mnie, ja nie dla niej. ~- Gołąbek, nie 2111 II,1 | nie dla niej. ~- Gołąbek, nie dziecko!... - wtrąciłem. ~- 2112 II,1 | całe nieszczęście, bo ja nie jestem gołąbek. Mnie przywiązać 2113 II,1 | ja sam. A takiej jeszczem nie spotkał. ~(Spotkał taką 2114 II,1 | lat później i dalibóg, że nie ma się czym cieszyć!...) ~ 2115 II,1 | dlaczego ten pan u nas nie był?... My go musimy wyswatać, 2116 II,1 | ale już co swatać, to nie będę. Jestem uczciwy kupiec 2117 II,1 | Jestem uczciwy kupiec i nie myślę zajmować się stręczycielstwem. ~ 2118 II,1 | swataj, nawet Hopfera, nie tylko Wokulskiego; ale pamiętaj, 2119 II,1 | pamiętaj, że ja za to płacić nie będę. ~Od tej pory, ile 2120 II,1 | szybko wypijał herbatę, nawet nie patrząc na panią Janowę; 2121 II,1 | Wokulski, ażeby pan nigdy nie kochał się? -mówiła. - Ma 2122 II,1 | wdzięku). Nosek wprawdzie nie w moim guście, a usta trochę 2123 II,1 | a na czwartą ja wcale nie zostałem zaproszony, tylko 2124 II,1 | zaproszony, tylko Stach. Nie wiem, dalibóg, o czym gadali. 2125 II,1 | postanowieniach, pani Jasiowa już nie tylko w wieczór zapraszała 2126 II,1 | on po największej części nie chodził, ale jeszcze sama 2127 II,1 | troskliwie wypytując Stacha, czy nie jest chory, i dziwiąc się, 2128 II,1 | dziwiąc się, że się jeszcze nie kochał, on, prawie starszy 2129 II,1 | że jestem niedołęga, że nie rozumiem życia, że przyjmuję 2130 II,1 | troskach pani Małgorzata? nie mam świadomości. Dość, że 2131 II,1 | przez kilka dni z rzędu i nie wiem, do czego by doszły, 2132 II,1 | do czego by doszły, gdyby nie położył im kresu jeden najdziwaczniejszych 2133 II,1 | dziewiątej i gdzież by, jeżeli nie do jego ulubionej piwnicy, 2134 II,1 | pana Leona. Nigdy chyba nie zapomnę gromady tych, po 2135 II,1 | Co się tam działo, dobrze nie wiem, bo najdziksze fantazje 2136 II,1 | za beczki. ~- Więc nikt nie zdecyduje się na próbę?!... - 2137 II,1 | piwnicy Stach przez kilka dni nie pokazał się w mieszkaniu. 2138 II,1 | na wodę, do książek nawet nie zaglądał. I tak leżały skarbnice 2139 II,1 | Niekiedy po parę dni nie bywał w domu, nawet na nocleg; 2140 II,1 | w odzieniu rzucał się na nie posłane łóżko. Czasami zamiast 2141 II,1 | niego przychodziło kilku nie znanych mi panów, którzy 2142 II,1 | nawet na moim własnym, nie tylko nie dziękując mi, 2143 II,1 | moim własnym, nie tylko nie dziękując mi, ale nawet 2144 II,1 | dziękując mi, ale nawet nie mówiąc: jak się nazywają 2145 II,1 | spodziewa się zobaczyć męża. ~Nie posądzam, ażeby Małgosia 2146 II,1 | niej panowie; ale ci, nawet nie gadając z panią Małgorzatą, 2147 II,1 | diabli wezmą, jeżeliś ty nie Wokulski. ~- On sam - odpowiada 2148 II,1 | No, jużci do Hopfera nie wrócę - odparł uderzając 2149 II,1 | pięścią w stół. - Chyba nie wiesz - dodał - że jestem 2150 II,1 | się rzecz dziwna. Kupcy nie dali mu roboty, gdyż był 2151 II,1 | gdyż był uczonym, a uczeni nie dali mu także, ponieważ 2152 II,1 | gdybym od czasu do czasu nie przyszedł mu z pomocą. ~ 2153 II,1 | sposępniał, zdziczał...Ale nie narzekał. Raz tylko, kiedy 2154 II,1 | powiedziano, że dla takich jak on nie ma tu miejsca, szepnął: ~- 2155 II,1 | chrześcijańsku, przez tydzień nie wychodziła ze swych pokojów, 2156 II,1 | przyjacielem nieboszczyka, nie myślę jednak nazywać aniołem 2157 II,1 | szlochając: - O pan nigdy nie będziesz miał taktu, panie 2158 II,1 | dokładnie mówiąc, nigdy nie był aniołem, osobliwie w 2159 II,1 | osiem lat, panie, jakbym nie miała męża... Ale co to 2160 II,1 | Czy prawda, że dotychczas nie znalazł żadnego zajęcia?~- 2161 II,1 | mieszka?... - Gdzie jada?... Nie wiem nawet, czy w ogóle 2162 II,1 | śniadania... ~- Wokulski tego nie przyjmie - odezwałem się. 2163 II,1 | razy niedołęgą, człowiekiem nie znającym życia, potworem... 2164 II,1 | wszystkie sakramenta, abym nie obrażał się za słowa, które 2165 II,1 | hucznym weselu, na którym (nie wiem nawet skąd) znalazło 2166 II,1 | Odetchnąłem widząc, że Wokulski nie myśli darmo jeść chleba; 2167 II,1 | profesora, ażeby - jak mówiła - "nie budził w Stasieczku zazdrości". 2168 II,1 | nim... podpatrywać, czy nie idzie na schadzkę!... ~Niekiedy, 2169 II,1 | ręką i szedł do jejmości nie zacząwszy nawet tego, co 2170 II,1 | takiego życia, któremu zresztą nie można Było nic zarzucić, 2171 II,1 | wista. ~Stach jeszcze z nimi nie grał; chodził dopiero około 2172 II,1 | bardzo źle... A tam panowie nie mają wina... ~Stach podnosił 2173 II,1 | czapeczce z jedwabnym kutasem, nie mogłem wyobrazić sobie, 2174 II,1 | wezwani na pomoc lekarze już nie mogli jej odratować. I zmarło 2175 II,1 | teatru i... na drugi dzień nie mogłem go poznać: w starcu 2176 II,1 | przecież kto się kocha, nie wyjeżdża na wojnę. Dopiero 2177 II,1 | Stachem Wokulskim człowiek nie jest pewny. A nuż?... O, 2178 II,2 | niepewna, że wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby około grudnia 2179 II,2 | rozpoczynały się w lecie. Nie rozumiem zaś, skąd wyrósł 2180 II,2 | nieraz dziękuję Bogu, że mnie nie stworzył Moltkem; on musi 2181 II,2 | się do Bośni, gdzie ich nie wołano, a broniących się 2182 II,2 | wie, czy Stach Wokulski nie ma racji, że przestał się 2183 II,2 | uwierzył, że już od tygodnia nie zajmuję się sklepem; tymczasowo, 2184 II,2 | którą kupił od Łęckich. "Nie miała baba kłopotu!...", 2185 II,2 | dosyć, panie Klejn!... - (Nie lubię bowiem słuchać cudzych 2186 II,2 | Stróż!..."" Przez chwilę nie widać nikogo, nareszcie 2187 II,2 | tłusta i tak zasmolona, że nie mogę pojąć, jakim sposobem 2188 II,2 | że mu gospodarz pensji nie płaci. ~Ładnych rzeczy dowiaduję 2189 II,2 | Przepraszam - mówię - czy nie przeszkadzam?... Na mój 2190 II,2 | zapytała zmieszana: ~- Czy nie pan gospodarz?... ~- Nie 2191 II,2 | nie pan gospodarz?... ~- Nie gospodarz, ale... przychodzę 2192 II,2 | odezwała się pani wskazując mi nie mniej obdarte krzesło. - 2193 II,2 | to bogatym panom, a gdyby nie chodził do składu węgli 2194 II,2 | chodził do składu węgli i nie przepisywał u adwokatów, 2195 II,2 | przepisywał u adwokatów, nie mielibyśmy co włożyć w usta. 2196 II,2 | smutnym. Nigdy bym doprawdy nie sądził, że na stare lata 2197 II,2 | honor z panem Wokulskim? ~- Nie, panie, jestem tylko przyjacielem 2198 II,2 | lokatorów: jedni już od pół roku nie płacą nikomu, inni płacą 2199 II,2 | gospodarza. Przy tym stróż nie odbiera pensji, dach zacieka, 2200 II,2 | szanownemu panu Wokulskiemu... ~- Nie niepokój się pan - przerwałem 2201 II,2 | wydał mi się dom, który nie przynosi żadnych dochodów 2202 II,2 | miłosierny! jak ja już dawno nie byłem w cudzym mieszkaniu...) 2203 II,2 | jego interesami, dopóki nie wróci z Paryża... ~- Paryż!... - 2204 II,2 | tym eks-obywatelem, który nie mógł zdobyć się na wywabienie 2205 II,2 | Co prawda, brało się nie tylko procent, ale i coś 2206 II,2 | wypędzają Szwaba... A żem nie miał żony i dzieci, nie 2207 II,2 | nie miał żony i dzieci, nie miałem dla kogo oszczędzać 2208 II,2 | Magentę, panie Rzecki, choć nie wiedzieliśmy jeszcze, ani 2209 II,2 | Jesteś młody, wesół, zdrów, nie masz na karku żony i dzieci, 2210 II,2 | wołasz- lejcie mi wina, bo nie wiem, co jest za ciemną 2211 II,2 | mieszkańcy, gdy nas zobaczą, nie wydawali żadnych okrzyków... ~- 2212 II,2 | zawołałem - jeżeli Stach nie odda panu darmo tego mieszkania. ~- 2213 II,2 | obrachujemy się wieczorem... ~- Ja nie gospodarz, żeby się tatko 2214 II,2 | Akurat!... - odparł. - Nie zasnąłby, gdyby nie dostał 2215 II,2 | odparł. - Nie zasnąłby, gdyby nie dostał wałów. Dobry chłopak - 2216 II,2 | schodach do bramy, gdyby nie odpowiedziano z wnętrza: ~- 2217 II,2 | człowiek z czarnym zarostem nie podnosząc się z łóżka. ~- 2218 II,2 | gospodarzem i wcale sobie nie przypominam, ażebym mianował 2219 II,2 | jego garderoby pozostała nie zapiętą. ~- Aaa!... - ziewnął. ~- 2220 II,2 | manewrując ręką w taki sposób, że nie wiedziałem, czy każe nam 2221 II,2 | cóż mnie do tego?... Ja nie jestem jej ojcem. Stary 2222 II,2 | i przy tym łże, bo nago nie chodzimy. ~- Sam widziałem... - 2223 II,2 | rządca. ~- To stary zasłania, nie ona - odparł student machając 2224 II,2 | ażeby pan o tych głupstwach nie gadał ze mną, tylko albo 2225 II,2 | Ależ nikt z panów nigdy nie płaci! - zawołał zniecierpliwiony 2226 II,2 | A któż winien, że pan nie przychodzi we właściwej 2227 II,2 | nosami - bo ja z zasady nie płacę za komorne. Komu mam 2228 II,2 | a pan uważa za stosowne nie płacić mu. ~- Kto mi daje 2229 II,2 | nim dopóty, dopóki mnie nie wyrzucą. Umowy!... paradni 2230 II,2 | Do tego macie prawo, ale nie do uwag i wymówek... ~- 2231 II,2 | do uwag i wymówek... ~- Nie rozumiem pańskiego uniesienia - 2232 II,2 | Społeczeństwo, jeżeli nie zabiło mnie przy urodzeniu, 2233 II,2 | mój byt... Tymczasem albo nie daje mi pracy, albo oszukuje 2234 II,2 | społeczność względem mnie nie dotrzymuje umowy, z jakiej 2235 II,2 | Zresztą co tu gadać, z zasady nie płacę komornego, i basta: 2236 II,2 | że obecny właściciel domu nie budował tego domu; nie wypalał 2237 II,2 | domu nie budował tego domu; nie wypalał cegieł, nie rozrabiał 2238 II,2 | domu; nie wypalał cegieł, nie rozrabiał wapna, nie murował, 2239 II,2 | cegieł, nie rozrabiał wapna, nie murował, nie narażał się 2240 II,2 | rozrabiał wapna, nie murował, nie narażał się na skręcenie 2241 II,2 | rzekłem powstając z krzesła - nie okradł nikogo... Dorobił 2242 II,2 | recepty przez trzysta lat... Nie uwierzę zaś, ażeby ten nowy 2243 II,2 | odejścia. ~- Więc pan stanowczo nie zapłaci komornego? - spytałem. ~- 2244 II,2 | października zacznie pan płacić? ~- Nie, panie. Niedługo już. będę 2245 II,2 | wystarczyło. Rozumie pan?... ~- Nie wszystko, panie - odparłem. ~- 2246 II,2 | Na starość mózg więdnie i nie jest zdolny przyjmować nowych 2247 II,2 | myśląc w głębi duszy, że nie godzi się jednak wyrzucać 2248 II,2 | on to nic. On mówi, że nie zapłaci, no i nic płaci; 2249 II,2 | płaci; ale tamci dwaj nic nie mówią i także nie płacą. 2250 II,2 | dwaj nic nie mówią i także nie płacą. To , panie Rzecki, 2251 II,2 | lokatorowie!... Oni jedni nigdy nie robią mi zawodu. ~Mimo woli, 2252 II,2 | mi zawodu. ~Mimo woli, i nie wiem nawet dlaczego, pokręciłem 2253 II,2 | cały dzień. ~- Więc tu nikt nie płaci, a przynajmniej nie 2254 II,2 | nie płaci, a przynajmniej nie płaci regularnie? -zapytałem 2255 II,2 | zapytałem eks-obywatela. ~- I nie ma się czemu dziwić - odparł 2256 II,2 | takie męstwo, że baronowa nie tylko nic trwożyła mnie, 2257 II,2 | doznałem kurczu w łydkach. Nie mogłem ruszyć się z miejsca 2258 II,2 | miejsca i tylko dlatego nie uciekłem. W jednej chwili 2259 II,2 | męski znałem dobrze, ale nie mogłem sobie przypomnieć, 2260 II,2 | zawołała baronowa. - I gdybym nie znała pana, przypuszczałbym, 2261 II,2 | pieszczotami kobietę, dopóki wam nie zaufa, a potem trwonicie 2262 II,2 | ażeby Bóg go upamiętał... Nie - dodała po chwili nieco 2263 II,2 | chorych, gdyby jej oczy nie rzucały za wiele iskier. ~- 2264 II,2 | powoli wchodząc do salonu i nie prosząc nas, ażebyśmy usiedli. 2265 II,2 | nareszcie pani Stawska, o której nie wiem, czym jest: wdową czy 2266 II,2 | dziecka, której nic już nie wydrze z serca. Wszakże 2267 II,2 | matce-sierocie, wyjrzeć dzisiaj nie wolno... Chcą mnie wypędzić 2268 II,2 | zawadzam... A przecież ja stąd nie mogę wyprowadzić się, bo 2269 II,2 | kurze w jej pokoju, ażeby nie poruszyć najmniejszego sprzętu... 2270 II,2 | dziecku tak mnie rozbroiła, że nie miałem odwagi mówić z nią 2271 II,2 | znowu denerwował, że gdyby nie wzgląd na drugie piętro, 2272 II,2 | płakała drugim, na znak, że nie uważa swojej akcji za skończoną, 2273 II,2 | westchnień - żądam, aby mnie nie wypędzano z miejsca, gdzie 2274 II,2 | wszystko mi je przypomina. Nie mogę, no... nie mogę oderwać 2275 II,2 | przypomina. Nie mogę, no... nie mogę oderwać się od jej 2276 II,2 | oderwać się od jej pokoju... nie mogę ruszyć jej sprzętów 2277 II,2 | frontowe wejścia. ~- Nic nikomu nie odstąpię - odparła stanowczo - 2278 II,2 | siedemset rubli... ~- Jeżeli nie więcej... - szepnąłem. Pani 2279 II,2 | gospodarza... Ale przecież nie mogę płacić siedmiuset rubli 2280 II,2 | gestykulując rękoma. - Więc nie od siebie, ale w imieniu 2281 II,2 | którzy mieszkają nade mną, nie pozwalają mi wyjrzeć oknem 2282 II,2 | Panowie ci - rzekłem - nie płacą komornego, więc bardzo 2283 II,2 | miłosierdzie boskie, ale nie rozumiem... tak... nic nie 2284 II,2 | nie rozumiem... tak... nic nie rozumiem tych wyroków, które 2285 II,2 | za niego płacić, byle ona nie miała dachu nad głową... ~ 2286 II,2 | wykrzyknik już całkiem mi się nie podobał. Dałem znak rządcy, 2287 II,2 | sprawiedliwość boską... ~Wyszliśmy, nie zatrzymywani dłużej; na 2288 II,2 | plecie ta wariatka, niech pan nie słucha. Ona nienawidzi Stawskiej, 2289 II,2 | Ona nienawidzi Stawskiej, nie wiem nawet za co. Chyba 2290 II,2 | na pierwszym piętrze. ~Nie pamiętam nawet, kiedy zeszliśmy 2291 II,2 | ludzi. Gdybym przed laty nie zeszedł do piwnicy Hopfera, 2292 II,2 | Hopfera, do Machalskiego, nie poznałbym się z Wokulskim. 2293 II,2 | Wokulskim. Gdybym jego znowu nie wyprawił do teatru, on może 2294 II,2 | wyprawił do teatru, on może nie spotkałby się panną Łęcką. 2295 II,2 | nawarzyłem mu piwa i już nie chcę powtarzać tego po raz 2296 II,2 | Wiem, wiem... ~Rządca nie dzwonił, ale zapukał raz 2297 II,2 | akcentem oburzenia w głosie.~- Nie dobijał się nijaki - z chłopska 2298 II,2 | świadczyły, że gość jeszcze nie przyjechał. Po chwili z 2299 II,2 | wtrąciłem. ~- A czy szanowny pan nie zetknął się gdzie przypadkowo 2300 II,2 | czasu. ~- Bo zapewne pan nie wie o naszym zmartwieniu - 2301 II,2 | lichwiarkę... Ach, Boże! nie ma o czym mówić... Dosyć, 2302 II,2 | kiedy on już od dwu lat nie pisał... ~Tu pochyliła się 2303 II,2 | że nigdy od niej o tym nie słyszałam... Cierpi i milczy, 2304 II,2 | lat... ~- Kto z nas ich nie miał! - ciężko westchnął 2305 II,2 | babci! - zawołała - ja nigdy nie skończę kaftanika dla mojej 2306 II,2 | się staruszka surowo. - Ty nie ukłoniłaś się... ~Dziewczynka 2307 II,2 | nadejdzie zima i moja lalka nie będzie miała w czym wyjść 2308 II,2 | miłosierny! dlaczego Stach nie jest jego ojcem. Może nie 2309 II,2 | nie jest jego ojcem. Może nie szalałby tak...) ~Babcia 2310 II,2 | twarzy upewniły mnie, że nie jestem przyjemnym gościem. ~" 2311 II,2 | zaraz cię przekonam, że nie masz się nas czego lękać."~ 2312 II,2 | mieszkaniu, rzekłem: ~- Nic panie nie nam winne do... do października. 2313 II,2 | tej ulicy. Pan Wokulski nie może pozwolić na podobne 2314 II,2 | dwieście rubli. A jeżeli panie nie życzą sobie... ~Rządca 2315 II,2 | poczekaniu. Z męża już pewnie nie ma nawet kosteczki, jeżeli 2316 II,2 | nawet kosteczki, jeżeli nie pisał przez dwa lata. Wreszcie, 2317 II,2 | twarzą rumianą i pełną, lecz nie zdradzającą zbyt wielkiej 2318 II,2 | gra fizjognomii... W życiu nie widziałem nic podobnego!... 2319 II,2 | sam zniżał komorne. Ale nie wiem, czy... wypada nam 2320 II,2 | jego uprzejmości?... ~- To nie uprzejmość, pani, to uczciwość 2321 II,2 | głową; ale jestem pewny, czy nie westchnęła, ale tak cicho... ~- 2322 II,2 | zawołała starsza dama. - Nie panna, nie mężatka... ~- 2323 II,2 | starsza dama. - Nie panna, nie mężatka... ~- Mateczko! ... ~- 2324 II,2 | mężatka... ~- Mateczko! ... ~- Nie wdowa, nie rozwódka, słowem - 2325 II,2 | Mateczko! ... ~- Nie wdowa, nie rozwódka, słowem - nie wiadomo 2326 II,2 | nie rozwódka, słowem - nie wiadomo co i nie wiadomo 2327 II,2 | słowem - nie wiadomo co i nie wiadomo za co... Ty, Helenko, 2328 II,2 | powiadam, że Ludwik już nie żyje... ~- Mateczko!... 2329 II,2 | zaparł się ciebie, więc nie masz obowiązku czekać...~ 2330 II,2 | głowę myśl, którą (gdyby nie o mnie chodziło) poczytałbym 2331 II,2 | Pozwolą panie jednak, ażebym nie tyle ja, ile pan Wokulski 2332 II,2 | starsza dama w sposób, którego nie mógłbym uważać za objaw 2333 II,2 | mówić szczerze, to mnie nie tyle chodzi... To jest... 2334 II,2 | tyle chodzi... To jest... nie wierzę, ażeby Ludwik żył. 2335 II,2 | żył. Kto przez dwa lata nie pisze... ~- Mamo, dosyć!... ~- 2336 II,2 | Mamo, dosyć!... ~- O nie! - przerwała matka. - Jeżeli 2337 II,2 | matka. - Jeżeli ty jeszcze nie czujesz swego położenia, 2338 II,2 | to już ja je rozumiem. Nie można żyć z taką wieczną 2339 II,2 | ja tylko mam prawo... ~- Nie mów mi o szczęściu - wybuchnęła 2340 II,2 | gotowa byłam przysiąc. Ale nie rozumiem ani ja, ani ty, 2341 II,2 | i ukłonił się. ~- I pan nie jesteś obcy, i ten pan - 2342 II,2 | dodała ciszej - że ona go już nie kocha, choć sama nie wie 2343 II,2 | już nie kocha, choć sama nie wie o tym, ale jestem pewna, 2344 II,2 | nawet ci, których tu nie ma!... ~Staruszka spojrzała 2345 II,2 | pytającym wzrokiem, alem nic nie odpowiedział. Jeszcze raz 2346 II,2 | wyszliśmy obaj z rządcą nie dopytując się już o panią 2347 II,2 | swój nabytek, który wcale nie był mu potrzebny. ~Ir wciąż 2348 II,3 | jasno i szybko, tylko nic go nie obchodziło; ani kto z nim 2349 II,3 | wpadł znowu w obojętność i nie interesował się niczym; 2350 II,3 | ze wschodem słońca. Ale nie skończyła się; owszem, do 2351 II,3 | i rosła coraz bardziej. Nie było mu z nią dobrze ani 2352 II,3 | akcentem. Potem noc i sen... Nie, to nie sen, to tylko apatia. ~ 2353 II,3 | Potem noc i sen... Nie, to nie sen, to tylko apatia. ~Zjawia 2354 II,3 | Wokulskiego, lecz za co, on sam nie wie. ~Na jednej ze stacji 2355 II,3 | razem z jakimś banknotem, nie troszcząc się ani o to, 2356 II,3 | szlachtą, że o mnie już nie dbasz. Ale dla ciebie samego 2357 II,3 | Operze. Powiadam tobie, cud, nie miasto! No, a jak zobaczysz 2358 II,3 | Eh! ja tobie mówię, cud, nie miasto... Kobiety tylko 2359 II,3 | więcej tysięcy rubli to nie nic... Ot, widzisz, Opera, 2360 II,3 | samym środku Paryża, lecz nie doznaje ani wzruszenia, 2361 II,3 | ani ciekawości. Nic go nie obchodzi. ~Powóz wjeżdża 2362 II,3 | że się pytasz!... Inny nie pyta, za co weźmie pieniądze, 2363 II,3 | Ach, ty gołąbku!... ~- To nie jest odpowiedź. ~- Zaraz 2364 II,3 | lata rozumu uczył. Żeby nie ty, ja nie byłbym ten Suzin 2365 II,3 | rozumu uczył. Żeby nie ty, ja nie byłbym ten Suzin co. dziś. 2366 II,3 | Stanisławie Piotrowiczu, ja nie wasz człowiek: za dobro 2367 II,3 | dobro daję dobro... ~- I to nie odpowiedź - wtrącił Wokulski. ~ 2368 II,3 | ramionami. ~- Już ty w tej izbie nie chciej ode mnie objaśnienia; 2369 II,3 | człowieka takiego jak ty... ~- Nie znam się na statkach. ~- 2370 II,3 | morskich, i wojskowych... Mnie nie o nich chodzi, ale o człowieka, 2371 II,3 | ale jak wyjdziemy stamtąd, nie miej ty nawet pamięci. Ty 2372 II,3 | Piotrowiczu, a o resztę nie pytaj się. Ja zarobię dziesięć 2373 II,3 | dla kogo i przeciw komu - nie pytaj. ~Wokulski milczał. ~- 2374 II,3 | przejedziesz się po mieście? ~- Nie. Teraz pójdę spać. ~- No, 2375 II,3 | i usiłował zasnąć. Może nie tyle zasnąć, ile odpędzić 2376 II,3 | No, już chyba tu mnie nie znajdzie w tak wielkim mieście, 2377 II,3 | trąbki, wystrzały i Bóg nie wie co, a wszystko przytłumione 2378 II,3 | drzwi, puka i pyta: ~"Czy nie ma go tu?..."~Istotnie ktoś 2379 II,3 | zapukał do jego drzwi; lecz nie odebrawszy odpowiedzi poszedł 2380 II,3 | odpowiedzi poszedł dalej. ~"Nie znajdzie mnie!... nie znajdzie..." - 2381 II,3 | Nie znajdzie mnie!... nie znajdzie..." - myślał Wokulski. ~ 2382 II,3 | siedzi ze sto osób, jeżeli nie więcej; panowie mają miny 2383 II,3 | kroku, a choć jeszcze nikogo nie wyścignął, już zwraca na 2384 II,3 | kobiety. Jedna całkiem mu nie znana, druga... ~"Ona?... - 2385 II,3 | i chowa do kieszeni, nie dokończywszy mazagranu płaci 2386 II,3 | komunikowania się jeżeli nie w kawiarniach, to za pomocą 2387 II,3 | Życie kipi tu tak silnie, że nie mogąc zużyć się w nieskończonym 2388 II,3 | kipi, i szumi, i pryska"; nie widać końca tłumów ani powozów, 2389 II,3 | zwalnia kroku i zaczyna nie ustępować z drogi. I kiedy 2390 II,3 | czyta: Rue du Sentier.~"Nie znam" - mówi do siebie. 2391 II,3 | silne wrażenie. ~"Ona?... Nie... Naprzód, ona została 2392 II,3 | wysadzonych drzewami i absolutnie nie wie, skąd przyszedł. Ogarnia 2393 II,3 | zaczyna mi imponować. - Czy nie jesteście, obywatelu, z 2394 II,3 | obywatelu, z Berlina?... ~- Nie. ~Dorożkarz przypatruje 2395 II,3 | Tym lepiej dla was. Nie mam wprawdzie pretensji 2396 II,3 | kawał Lotaryngii, ale zawsze nie lubię mieć Niemca za kołnierzem. 2397 II,3 | z wilczym ąpetytem, pił nie gorzej, wreszcie kazał Milerowi 2398 II,3 | salonu. Wokulski o mało nie cofnął się zobaczywszy złocone 2399 II,3 | interesantów? - spytał Jumart. - Ci nie , zdaje mi się, niebezpieczni. 2400 II,3 | poczekalnią. ~"Czy ja, do licha, nie wpadłem w jaką awanturę?" - 2401 II,3 | Pułkownik", i jakieś nic nie mówiące nazwisko. ~- Prosić. 2402 II,3 | przemysłowym... ~- W tej chwili nie mogę panu dać odpowiedzi - 2403 II,3 | spytał Wokulski. ~- Jak to, nie odgadł pan przeczytawszy 2404 II,3 | się dziwić. ~- Sądzę, że nie omyliłem się? - spytał gość. ~- 2405 II,3 | galanteryjnym i karabiny nic mnie nie obchodzą. ~- Mówiono mi 2406 II,3 | Wybaczy pan, ale ja się tym nie zajmuję - przerwał mu Wokulski: ~- 2407 II,3 | przerwał mu Wokulski: ~- Nie ufa mi pan?... To całkiem 2408 II,3 | Przepraszam pana, w tej chwili nie mam czasu. ~- Trzy minuty, 2409 II,3 | sięgając do kieszeni. ~- O nie, panie, dziękuję... Nie 2410 II,3 | nie, panie, dziękuję... Nie jestem awanturnikiem... 2411 II,3 | zdziwionym, gdy propozycji nie przyjęto. Odszedł, nawet 2412 II,3 | przyjęto. Odszedł, nawet nie pożegnawszy się. ~Po nim 2413 II,3 | oczy: ~- Pan mnie zna? ~- Nie, pani. ~- Nie widział pan 2414 II,3 | mnie zna? ~- Nie, pani. ~- Nie widział pan nawet moich 2415 II,3 | nawet moich portretów? ~- Nie. ~- Więc chyba nigdy pan 2416 II,3 | Więc chyba nigdy pan nie był ani w Berlinie, ani 2417 II,3 | Berlinie, ani w Wiedniu. ~- Nie byłem. ~Dama głęboko odetchnęła. ~- 2418 II,3 | rzekła - będę śmielszą. Nie jestem baronowa...jestem 2419 II,3 | tysięcy franków... A ponieważ nie chcę w tutejszych lombardach 2420 II,3 | więc... Pojmuje pan? ~- Nie, pani. ~- Więc... mam do 2421 II,3 | zbycia ważną tajemnicę... ~- Nie mam prawa nabywać tajemnic - 2422 II,3 | poruszyła się na fotelu. ~- Nie ma pan prawa?... Więc po 2423 II,3 | lekkim uśmiechem. ~- A jednak nie mam... ~Dama podniosła się. ~- 2424 II,3 | zrobił z niego wyciąg, nawet nie bez błędów... Woklusky... 2425 II,3 | Ponieważ nikt z gości już nie przychodził, Wokulski wezwał 2426 II,3 | cecha Francuzów: ~- Pan nie jesteś Francuzem? ~- Ja?... 2427 II,3 | wiedzą, więc zresztą nic mnie nie obchodzi. ~Wokulski przypatrywał 2428 II,3 | przypatrywał mu się z uwagą.~- Nie rozumiem pana - rzekł. ~- 2429 II,3 | których wiem, skąd biorą, ale nie wiem, na co wydają. Numer 2430 II,3 | czwarty noszą ci, których nie znam ani źródła dochodów, 2431 II,3 | zaś o pani baronowej:.. nie wiem, ani skąd bierze pieniądze, 2432 II,3 | je wydaje; i dlatego jej nie ufam. ~- Ja jestem kupcem, 2433 II,3 | także daje pewien procent. Nie do pana zresztą stosowały 2434 II,3 | rentę na starość. A o tytuł nie dbam: tyle ich już miałem!... 2435 II,3 | byle grać z artyzmem i nie brać jej zbyt poważnie. ~ 2436 II,3 | Może by znowu co zjeść? - nie. Może czytać? - nie. Może 2437 II,3 | zjeść? - nie. Może czytać? - nie. Może rozmawiać? - już mam 2438 II,3 | klasyfikacją człowieczego gatunku. ~Nie miał odwagi wracać do swego 2439 II,3 | mu więc postało, jeżeli nie oglądanie paryskich osobliwości. 2440 II,3 | długości stołów. Ale Wokulski nie przypatrywał się; utkwił 2441 II,3 | rubli rocznie, kto wie, czy nie pójdzie też drogami baronowej?... 2442 II,3 | taki wariat jak ja, i ona nie pytała, skąd się biorą pieniądze... 2443 II,3 | bocznej kieszeni surduta i już nie znalazł tam srebrnej papierośnicy. 2444 II,3 | wojskowemu w pelerynie, lecz nie przyznał się do straty. 2445 II,3 | podartych rękawiczkach, choć nie wie jeszcze o jego wydatkach. ~" 2446 II,3 | niepewni od ludzi, którzy nie wiadomo skąd czerpią dochody..."~ 2447 II,3 | wielu takich. "Może dlatego nie ma tam gmachów i łuków triumfalnych..." ~ 2448 II,3 | pomyślał. - Szkoda, że nie mam dziś czasu!..."~Z placu 2449 II,3 | lasem kominów i kominków, z nie kończącymi się balustradami... 2450 II,3 | pomyślał, że chyba nigdy nie zorientuje się w tym mieście. ~" 2451 II,3 | ludzi i powozów wychodzących nie wiadomo skąd i biegnących 2452 II,3 | wiadomo skąd i biegnących nie wiadomo dokąd. Przypatrując 2453 II,3 | szczęśliwy. Śpi, o niczym nie myśli, o nikim nie pamięta, 2454 II,3 | niczym nie myśli, o nikim nie pamięta, i tak przespałby 2455 II,3 | przespałby wieki, gdyby, ach! nie ta kropla żalu, która leży 2456 II,3 | niego, tak mała, że jej nie dojrzy ludzkie oko, a tak 2457 II,3 | alfabetu w Przewodniku i nawet nie patrząc na plan jechał tam 2458 II,3 | go do miejsc, o których nie wspominają przewodniki: 2459 II,3 | I okazywało się, że nie chciał niczego. Nic nie 2460 II,3 | nie chciał niczego. Nic nie przykuwało jego uwagi, nie 2461 II,3 | nie przykuwało jego uwagi, nie przyśpieszało bicia serca, 2462 II,3 | przyśpieszało bicia serca, nie pobudzało go do czynów. 2463 II,3 | go to zajęło i rozgrzało, nie przeszedłby tych pięciu 2464 II,3 | przedbytowym, który nigdy nie istniał w rzeczywistości. 2465 II,3 | mruczał. ~Ach, gdyby tylko nie ta kropla żalu, tak mała, 2466 II,3 | który przypominał mu, że on nie jest złudzeniem, ale rzeczywistym 2467 II,3 | i sufit upada na niego. Nie mógł wytrzymać w teatrze; 2468 II,3 | to jest Mesalina, jeżeli nie ciałem, to duchem... I ja, 2469 II,3 | artezyjskie, szkoły i teatry nie dlatego, ażeby coś poznać, 2470 II,3 | mówił Wokulski. - Zresztą nie może być inaczej tam, gdzie 2471 II,3 | przypadkowe kontury, lecz nie może mieć logiki. Gdyby 2472 II,3 | pracujących przez kilka wieków i nie wiedzących jeden o drugim, 2473 II,3 | wieków, przez milion ludzi, nie wiedzących o sobie i nie 2474 II,3 | nie wiedzących o sobie i nie myślących o żadnym planie, 2475 II,3 | Paryża, spostrzegł to, czego nie dojrzeli rodowici paryżanie ( 2476 II,3 | prądy, o których pierwej nie myślał albo myślał niedokładnie. 2477 II,3 | w regularne kryształy. ~Nie ma więc w społeczeństwie 2478 II,3 | Głupcy! - mruknął Wokulski. - Nie mają co powtarzać, tylko 2479 II,3 | na myśl: czy to on raczej nie jest głupi?... ~"Gdyby ci 2480 II,3 | zdobyciem stanowiska, do którego nie dopuszczali mnie moi właśni 2481 II,3 | kobietą, do której prawie nie wolno mi się zbliżyć. A 2482 II,3 | pomocy w studiach. Dalej, nie pracowałby nad perpetuum 2483 II,3 | podobnych machin, które nigdy nie funkcjonowały. Gdyby zaś 2484 II,3 | arystokratycznej pannie, nie napotkałby tylu przeszkód 2485 II,3 | wzajemność. W żadnym zaś wypadku nie traktowano by go jak Murzyna 2486 II,3 | szaleństwa? ~Tu zakochani nie rozpaczają, ale tańczą, 2487 II,3 | najweselej pędzą życie. Gdy nie mogą zdobyć się na małżeństwo 2488 II,3 | tworzą wolne stadło; gdy nie mogą przy sobie chować dzieci, 2489 II,3 | mamki. Tu miłość nigdy chyba nie doprowadziła do obłędu rozsądnego 2490 II,3 | ten ogół w mojej osobie nie krzywdzi samego siebie..."~ 2491 II,3 | odczytów. Tu troszczą się nie tylko o człowieka, ale nawet 2492 II,3 | Dom, sprzęt, naczynie jest nie tylko użyteczne, ale i piękne, 2493 II,3 | użyteczne, ale i piękne, nie tylko dogadza muskułom, 2494 II,3 | odwrót - dzieła sztuki nie tylko piękne, ale i użyteczne. 2495 II,3 | Posągi i obrazy dostępne nie tylko dla amatorów, ale 2496 II,3 | podobnego gospodarstwa, że nie marnuje się tu praca: każde 2497 II,3 | zdobycze kilkunastu, jeżeli nie kilkudziesięciu wieków cywilizacji... 2498 II,3 | gromadzili w jedno miejsce, ci nie byli jak ja szalonymi próżniakami..."~ 2499 II,3 | zdolności i energię, lecz - nie zrobiłem nic dla cywilizacji. 2500 II,3 | ludzie, jakich tu spotykam, nie mają nawet połowy moich


1-500 | 501-1000 | 1001-1500 | 1501-2000 | 2001-2500 | 2501-3000 | 3001-3500 | 3501-4000 | 4001-4500 | 4501-5000 | 5001-5036

Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License