Table of Contents | Words: Alphabetical - Frequency - Inverse - Length - Statistics | Help | IntraText Library
Alphabetical    [«  »]
jakimiz 1
jakimkolwiek 1
jakims 23
jakis 174
jakiskolwiek 2
jakiz 10
jakkolwiek 11
Frequency    [«  »]
178 sklepu
177 ochocki
175 zreszta
174 jakis
172 którym
171 jeden
170 baronowa
Boleslaw Prus
Lalka

IntraText - Concordances

jakis

    Tom,  Rozdzial
1 I,2 | zatrzymywał się i oglądał jakiś przedmiot, pies przysiadał 2 I,2 | zbytkownych mieściło zwykle jakiś brąz, porcelanową wazę, 3 I,3 | Napoleonie znajdzie się jakiś drugi, a gdyby i ten źle 4 I,3 | Po chwili zrobił się tam jakiś hałas, a gdy wyjrzałem oknem, 5 I,4 | gdyż wywołują na podwórzu jakiś ogromny cień, który staje 6 I,4 | czuję jakieś tępe ukłucie, jakiś drobny niepokój, jakąś nieskończenie 7 I,4 | Drzewo znajomej formy, jakiś obdarty pagórek, kolor obłoku, 8 I,5 | pokoleniom, nastrajał go na jakiś ton uroczysty.~Na tym poważnym 9 I,5 | rozkoszy, nagle wykonywała jakiś ruch, który mówił, że schwycić 10 I,5 | Olimpu. Zwykle bywał nim jakiś inżynier, który łączył oceany 11 I,5 | czy też budował Alpy. Był jakiś kapitan, który w walce z 12 I,5 | Widocznie popełnili oni jakiś ciężki grzech, skoro skazano 13 I,5 | broni mieć na dnie duszy jakiś ideał, o którym myśl osładza 14 I,5 | Więc chyba znalazł się jakiś nowy nieprzyjaciel, gorszy 15 I,6 | niebieski szlafroczek mają jakiś szary odcień i że festony 16 I,6 | tak wąskie... Dręczy jakiś cichy niepokój, jakieś oczekiwanie, 17 I,6 | jubilera, że już trafia się jakiś nabywca i że dziś lub jutro 18 I,6 | słyszała o tym człowieku. Jakiś kupiec niedawno ofiarował 19 I,6 | Potem mówiono, że także jakiś kupiec podczas wojny bułgarskiej 20 I,6 | ten Wokulski to naprawdę jakiś aferzysta, może oszust, 21 I,6 | wynurza się do pół figury jakiś człowiek. Ma krótko ostrzyżone 22 I,6 | jest zmieszana.~- Podobno jakiś kupiec z Rosji... - mówi, 23 I,7 | jestem tak spokojny i - jakiś pusty, jakby uciekła ze 24 I,7 | pozwolą, ażeby im bruździł jakiś Wokulski, nie Żyd ani nawet 25 I,8 | wszystkich razem pcha naprzód jakiś fatalny prąd, mocniejszy 26 I,8 | myślał. - Postoją jakiś czas, a potem będą walić 27 I,8 | Wisła.~Obok niego stał jakiś człowiek w wypłowiałej kapocie 28 I,8 | Skierniewice..." - dodał jakiś głos.~" Drobnostka."~Ale 29 I,8 | czuł, że w sercu kipi mu jakiś gniew bezimienny. O co?... 30 I,9 | ziarna" - odpowiedział mu jakiś głos.~Wokulski obejrzał 31 I,9 | naciskiem.~Nagle spostrzegłszy jakiś ruch na środku kościoła 32 I,9 | przebaczenie i litość" - szepnął mu jakiś głos.~"Czyżem ja tak 33 I,9 | skąd wziął się tu ten jakiś Wokulski?~- Zaprosiła go 34 I,9 | uderzył go szczególny widok. Jakiś młody człowiek grał na fortepianie; 35 I,9 | jego stryjem musiał istnieć jakiś niezwykły stosunek. Opanowało 36 I,9 | chciałabym upamiętnić w jakiś sposób...~Wokulski wstrząsnął 37 I,10| spoza nich rozlegał się jakiś stłumiony odgłos, podobny 38 I,10| interesować, usłyszałem jakiś trzask podobny do rzęsistego 39 I,10| albo z boków przeleciał jakiś jeździec z kartką albo z 40 I,10| miejsce nasze na placu zajął jakiś nowy batalion, a na szczycie 41 I,10| bożnicy. Na każdym popasie jakiś pasażer ubywał, inny zajmował 42 I,10| mówię:~- Wiesz, Stasiu, jakiś Hödel strzelił do cesarza 43 I,10| początkach maja wchodzi do sklepu jakiś bardzo niewyraźny jegomość ( 44 I,10| w naszym sklepie panuje jakiś niezdrowy ferment. Oprócz 45 I,10| myślę, że na ludzkość spada jakiś mrok duchowy, podobny do 46 I,10| wpadł do naszego magazynu jakiś jegomość przysadkowaty, 47 I,11| Lecz klasy wybrane miały jakiś wyższy początek i pochodziły, 48 I,11| czuł, że z serca spada mu jakiś ciężar; tym większy, im 49 I,11| spytał Wokulski.~- Owszem.~Jakiś czas szli milcząc. Młody 50 I,11| ulepszyć mikroskop, zbudować jakiś nowy stos elektryczny, jakąś 51 I,11| panną Florentyną. Świecił jakiś księżyc i nawet jeszcze 52 I,11| głębi parku kwilił żałośnie jakiś ptak, na próżno wzywający 53 I,11| godzina? - zapytał go nagle jakiś głos zachrypnięty.~- Godzina?...~ 54 I,11| znowu za przywidzenia?... Jakiś Ochocki... samobójstwo!... 55 I,12| położeniu... A wydźwignie nie jakiś tam Ochocki, za pomocą swojej 56 I,12| Szczepan!... cholero jakiś... - odezwał się trzeci 57 I,13| barona:~- A, ty błaźnie jakiś - oburzył się baron - myślisz, 58 I,13| sekundanci?... Jeżeli już jakiś kupczyk gwałtem chce do 59 I,13| klacz Krzeszowskiego był jakiś zmieszany... Aha!... I wiadomość 60 I,13| stary subiekt istotnie był jakiś niewyraźny i swemu pryncypałowi 61 I,13| się do lotu... Co mi tam jakiś głupi sklep albo spółka!... 62 I,14| czuła tylko zbliżający się jakiś ogromny cień.~Był ktoś, 63 I,14| przed sobą rzucić na nich jakiś ostrzejszy epitet, gdyż 64 I,14| omnibusów... To podobno jakiś wielki człowiek, który coś 65 I,14| sądziła, ażeby Wokulski miał jakiś pilniejszy interes na świecie 66 I,14| powiernika i - zginie!...~Jakiś czas leżała z zamkniętymi 67 I,15| Wokulski i znowu owionął go jakiś chłód surowy. Wydarł mu 68 I,17| Rzecki, a przed, nim stał jakiś człowiek płakał. ~- Stary 69 I,17| koniu; swoją drogą czuł jakiś niesmak do podobnych operacyj, 70 I,18| wybuchnął śmiech. ~- Pewnie jakiś szlachcic z Wołynia - mówili 71 I,18| pan, drogi panie Pifke, jakiś wielbiciel tego... tego 72 I,18| dubeltówka, to znowu, że jest jakiś błąd w zielonej firance, 73 I,18| okazałej tuszy jegomość i jakiś zgarbiony Żyd. Pan Ignacy 74 I,18| uszy i pełną głowę. Chce w jakiś sposób przepędzić zbywający 75 I,18| słyszy rozpaczliwy krzyk. ~To jakiś Żydek wychylił się przez 76 I,18| Szlangbaum kupił!... - odzywa się jakiś głos na sali. Pan Łęcki 77 I,19| myślę. ~- Słyszałem, że to jakiś wielki interes... Pięćdziesiąt 78 I,19| odparła hamując się. - Był tu jakiś Żyd...~- Ach, pewnie ten 79 I,19| się wziąć więcej i tylko jakiś Żyd, nowonabywca, odstręczył 80 I,19| Hortensji, powinno by wam na jakiś czas wystarczyć. A później 81 I,19| do ręki trzeci list. ~- Jakiś znajomy mi charakter? - 82 I,19| miałbym prawo podejrzewać jakiś nieczysty interes takim 83 I,19| panna Izabela strzepując jakiś pyłek z popielatej sukni 84 II,1 | Chciałem go zmonitować: błaźnie jakiś, twój pan jest panem tylko 85 II,1 | biedaków nie duś... Mieszka tam jakiś szewc, jacyś studenci; bierz 86 II,1 | działacz społeczny, nie jakiś tam kiepski wzdychacz...~- 87 II,1 | pieniądze użyć na proces o jakiś tam majątek po dziadku... 88 II,1 | jadalnym pokoju słyszałem jakiś hałas, śmiechy chłopców 89 II,1 | pomocą witriolu preparował jakiś gaz (już nawet nie pamiętam 90 II,1 | panny szaleją?... Cóż to za jakiś Wokulski?... Jasiu - zwróciła 91 II,1 | Ja - odpowiedział jakiś prawie obcy mi głos. ~Spojrzałem. 92 II,1 | usłyszałem w jego głosie jakiś twardy ton, który do dziś 93 II,2 | przyjmują. Znalazł się nawet jakiś Hadżi Loja, podobno znakomity 94 II,2 | razem jednak wstąpił we mnie jakiś diabeł i koniecznie zapragnąłem 95 II,2 | parskające konie... Na domiar jakiś stary Włoch, z krzywym kijem 96 II,2 | nogami opartymi o poręcz leży jakiś młody człowiek z czarnym 97 II,2 | kobiety. ~- Z rządcą?... jakiś pan?.. - mówiła niewidzialna 98 II,2 | z siebie zadowoleni. To jakiś dobry człeczyna. Ale kiedy 99 II,3 | powietrze, a on sam wpadł w jakiś dziwny letarg. ~Poruszał 100 II,3 | przywidziało mu się, że jakiś cień zagląda do jego okna, 101 II,3 | W głębi na lewo widać jakiś potężny gmach. ~Na parterze - 102 II,3 | piesi. Oczywiście, jest to jakiś olbrzymi wyścig; więc przyśpiesza 103 II,3 | przychodzi mu bowiem na myśl jakiś romans Pawła Kocka. Znowu 104 II,3 | windę, zastąpił mu drogę jakiś dystyngowany pan, z niedużymi 105 II,3 | rzeczą mającą dla niego jakiś gorzki powab. ~"Gdybym między 106 II,3 | się: przy nim kręcił się jakiś pan w ciemnych okularach 107 II,3 | powozami. Natomiast zbliżył się jakiś wojskowy w krótkiej pelerynie, 108 II,3 | człowiek, może wytworzyć jakiś styl, jakiś plan - myślał. ~- 109 II,3 | może wytworzyć jakiś styl, jakiś plan - myślał. ~- Ale żeby 110 II,3 | dziedziny prac ludzkich i jakiś porządek w ich układzie. 111 II,3 | zbliżył się do werendy jakiś uliczny tenor i przy akompaniamencie 112 II,3 | zbiegają się w pewną całość, w jakiś system filozoficzny, który 113 II,4 | numerze zjawił się Geist; był jakiś rozdrażniony i zamknął za 114 II,4 | Jumarta przerodził się w jakiś ironiczny grymas. ~- Cóż 115 II,4 | wyjeżdża? ~- O nie. Zabawię jakiś czas. ~- Ach, zachwycił 116 II,4 | albo brzegów. ~"Dajcie mi jakiś cel... albo śmierć!..." - 117 II,4 | Rzeckiego?... Przysyła mi jakiś drugi list... Ach, od prezesowej!... 118 II,6 | przygryzła usta. Jechali jakiś czas milcząc. Po chwili 119 II,6 | pani przyszło? ~- Miałby jakiś nowy sposób postępowania, 120 II,6 | wówczas z ciemnego kąta wyłazi jakiś oryginalny egzemplarz w 121 II,7 | dotychczas. Nie był to już jakiś tam, kupiec galanteryjny, 122 II,7 | Pani zawsze musi mi zrobić jakiś skandal! - oburzył się Ochocki. - 123 II,7 | pomyślał Wokulski. Szli jakiś czas w milczeniu ku najdzikszej 124 II,7 | Izabela zarumieniła się. ~Szli jakiś czas w milczeniu. Słońce 125 II,7 | rączki?... - rzekł baron w jakiś czas po owym wypadku. ~- 126 II,8 | gdy byli razem, czuł jakiś niezmierny spokój, jakby 127 II,8 | Zdawało mu się, że Starski w jakiś dziwny sposób spojrzał na 128 II,8 | wezmę cię do Warszawy na jakiś czas...Tam przekonam się, 129 II,8 | przywidziało mu się, że jakiś tajemniczy głos każe mu 130 II,8 | mu się, że prezesowa dała jakiś znak pani Wąsowskiej. ~" 131 II,8 | Wąsowska była rozdrażniona. Jakiś czas jechała naprzód, milcząc; 132 II,9 | przyszedł pan Rzecki i jeszcze jakiś pan.~W tej chwili wyszła 133 II,10| zjawiał się Maruszewicz albo jakiś adwokat w starym futrze. 134 II,10| Bo już nawet był u Stacha jakiś ksiądz z religijnym upomnieniem, 135 II,10| westchnieniem. - Już był tam u nas jakiś bursz z żądaniem, ażebyśmy 136 II,10| Wokulski był u siebie, ale jakiś rozstrojony; konkury oczywiście 137 II,10| darować ani jednej godziny. Jakiś miesiąc przepędzony w celi 138 II,10| rewirowych.~"Pewnie znowu jakiś zatarg z policją" - pomyślałem.~ 139 II,10| zbliżył się do naszej ławki jakiś oficjalista sądowy i szepnął 140 II,11| drugi dzień truje się, że go jakiś książę nie zaprosił na bal... 141 II,11| pilnował... Zresztą, za jakiś dziesiątek tysięcy rubli 142 II,11| a zawsze albo nagi, albo jakiś inny, nie ten...~- Zresztą - 143 II,12| zasłona, poza którą widzi jakiś inny świat i jakąś inną 144 II,12| dostarczyły księciu zakonnice. Był jakiś furman w Warszawie i jego 145 II,12| niej to nazwisko; czuła jakiś żal, nie wiedziała jednak, 146 II,14| głosem. - Panu znowu musiał jakiś łotr pożyczyć pieniędzy...~ 147 II,14| odparł Leon.~- Głupcze jakiś!... więc my już nie mamy 148 II,15| uczucia?... O, gdyby istniał jakiś trybunał, który umie czytać 149 II,15| odpowiedziała panna Izabela czując jakiś niepokój.~- W każdym razie 150 II,15| Nic. Weź pan z biura jakiś papier i przed naszym wagonem 151 II,15| drzwi, które wyskrzypiały jakiś wyraz.~"Zgubili moją blaszkę 152 II,15| W tej chwili rozległ się jakiś ryk: nalewano wody do kotła 153 II,15| Obok dworca przechadzał się jakiś człowiek, który zdjął czapkę.~- 154 II,15| każdą łzą spada mu z serca jakiś ból, jakiś zawód i rozpacz. 155 II,15| spada mu z serca jakiś ból, jakiś zawód i rozpacz. Wykolejona 156 II,16| dyspozycji zjawia się u barona jakiś elegant z dziwną fizjognomią, 157 II,17| ale w jego duszy huczał jakiś potężny głos niby echo kwietniowej 158 II,17| Zeszła policja, zrobił się jakiś skandal i wszystkich trzech 159 II,17| chwili.~Zbliżył się do okna i jakiś czas wyglądał na ulicę, 160 II,17| kraju tylko Żydzi tworzą jakiś ruch przemysłowy i handlowy, 161 II,17| Szuman radził mu upatrzyć jakiś cel w życiu. Rada dobra, 162 II,17| albo że mimo woli zrobi jakiś śmieszny skandal. Nade wszystko 163 II,17| siebie rejenta i spisali jakiś akt, który, o ile mogę wnosić 164 II,17| wyraźniej począł zarysowywać się jakiś zamiar; lecz im dokładniej 165 II,17| dla strony zdemaskowanej.~Jakiś czas oboje siedzieli milcząc. 166 II,17| niekiedy zyskuje, jeżeli jakiś naiwny prostak wpada w obłęd 167 II,17| serce uderzyło śpieszniej, jakiś prąd drażniący przeleciał 168 II,17| całkiem nowe horyzonty.~Jakiś czas snuły mu się przed 169 II,17| przechadzki nawiązał się jakiś węzeł między jego przyszłością 170 II,17| wie pan co - mówiła drąc jakiś papier - że jesteś pan jedyny 171 II,18| że dała dwieście rubli na jakiś przytułek. Widocznie zapomniano 172 II,19| niewiele robią. Człowiek musi w jakiś sposób zużywać siły; więc 173 II,19| począł mu się zarysowywać jakiś plan na przyszłość...~"Wejdę - 174 II,19| gdyby tam zginął, pozostałby jakiś ślad...~- Swoją drogą, nie


Best viewed with any browser at 800x600 or 768x1024 on Tablet PC
IntraText® (V89) - Some rights reserved by EuloTech SRL - 1996-2007. Content in this page is licensed under a Creative Commons License