Tom, Rozdzial
1 I,1 | omijając handle korzenne, których po dziś dzień nienawidzi,
2 I,2 | lichtarzy do świec łojowych, których już nikt nie palił, i stalowe
3 I,2 | utkwił w nim błękitne oczy, w których malowało się najwyższe zdumienie.~-
4 I,2 | buduarowego stolika, dokoła których ustawiały się albumy, lichtarze,
5 I,2 | kręcił się po ulicach, na których mieszkali jego koledzy albo
6 I,2 | zielone pola i ciemne bory, po których błąkałby się, przypominając
7 I,3 | otoczeniu upłynęło mi ośm lat, z których każdy dzień był podobny
8 I,3 | subiektów i kilku uczniów, których pryncypał dlatego tylko
9 I,3 | dwa wielkie stronnictwa, z których jedno, składające się ze
10 I,4 | Ignacy. - Bywają rozmowy, po których dobrze jest mówić o interesach.~
11 I,5 | ziemi, wysocy urzędnicy, których obecność zabezpieczała świat
12 I,5 | bardzo długie listy, w których tkliwe uczucia mieszały
13 I,5 | patrzył na nią oczyma, z których przeglądała wieczność, a
14 I,5 | świateł, szelestów, rozmów, których większa część, jak motyle
15 I,5 | ażeby pohamować się od łez, których wstyd jej było nawet w pustce
16 I,6 | nieszczęśliwymi istotami, których serce wzburzyła namiętność.
17 I,6 | jakieś rozległe plany, o których nigdy dawniej nie marzył?...
18 I,6 | w operacjach handlowych, których ona nawet nie rozumie, a
19 I,6 | ulicy zapalono latarnie, których blask wpadał do gabinetu
20 I,6 | było koncertu, odczytu, na których bym go nie spotykała, i
21 I,7 | zapomniał!...~- Pani, są rzeczy, których się nigdy nie zapomina.
22 I,7 | weszło jeszcze parę osób, do których niechętnie zwrócił się Mraczewski,
23 I,7 | nareszcie trzy panny, z których jedna kazała podać sobie
24 I,8 | zajęcie, o tych setkach, dla których w ciągu roku miał stworzyć
25 I,8 | starej odzieży, przekupek, których całym majątkiem jest kosz
26 I,8 | wiecznie głodnymi dziećmi, których największą zaletą jest wczesna
27 I,8 | szczęśliwi, ci wszyscy, w których tylko głód wywołuje apatię,
28 I,8 | karmienie się słodyczami, bez których giną - oto ich zajęcie.
29 I,8 | warsztatów albo sklepików, z których żyją całe rodziny. I to
30 I,8 | binoklami nosi duże oczy, z których przeglądało jeszcze większe
31 I,9 | ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY:~KŁADKI, NA KTÓRYCH SPOTYKAJĄ SIĘ LUDZIE RÓŻNYCH
32 I,9 | omijając inne stoły, przy których pukano na niego zawzięcie.
33 I,9 | myśl, że z dwu kobiet, z których jedna chce się sprzedać
34 I,9 | z Wiednia powoziki, przy których lokaje mieli kwiaty w butonierkach,
35 I,9 | mniejszych stolików, przy których dwójkami, trójkami, nawet
36 I,9 | defiladzie przez dwa salony, w których czekają go rózgi spojrzeń
37 I,9 | na rzekę, to na obłoki, których bieg niepowrotny uczył nas,
38 I,10| załatwiali interesantów, na których nawet nie zwracałem uwagi.
39 I,10| pokazywał dwa stare dyplomy, z których jeden odnosił się do jakiegoś
40 I,10| był w Łazienkach...~- W których, przepraszam? - spytałem,
41 I,11| czytała dużo romansów, w których powszechnie dowodzono, że
42 I,11| Zawiadamiała go mianowicie: w których dniach hrabina wybiera się
43 I,11| wielkie rody? Są nimi takie, których przodkowie byli hetmanami,
44 I,11| reszta śmiertelników, od których są niekiedy głupsi.~Księciu
45 I,11| spotkania się z sąsiadami, których na miejscu mają o wiorstę
46 I,11| miejscem męskich zebrań, na których książę przedstawiał swoje
47 I,11| natychmiast wyliczyć fabryki, w których cała administracja i wszyscy
48 I,11| płatni robotnicy są Niemcami, których kapitał jest niemiecki,
49 I,12| najwyżej tysiąc rubli, z których wróci się przynajmniej część...
50 I,12| klatkę głównych schodów, do których prowadziły szklane drzwi.
51 I,12| kilku gości z waszecia, z których jeden miał fizjognomię kryminalną,
52 I,12| małą główką i oczyma, z których przeglądał dowcip i rzewność.
53 I,13| tyłem stojący panowie, z których jeden, wysoki, z wszelkimi
54 I,13| schodów i starych ścian, na których było widać ślady deszczowych
55 I,13| próżniacy i utracjusze, których wypędzono nawet z piekła,
56 I,13| części jej funduszów, bez których kupno nie może mieć miejsca...
57 I,13| szwajcarzy hotelowi, od których również bardzo rozmaitymi
58 I,14| do niewyprawionej skóry, których całe stosy można widywać
59 I,14| pracowali w kopalniach, a których od czasu do czasu z daleka
60 I,16| Są jednak towarzystwa, w których ona przestrzega się zawsze. ~-
61 I,16| najwyższe towarzystwa, w których o niej zapominano w pewnych
62 I,16| niż-prawie... Bywały mgnienia, w których marzyło się jej, że Wokulski
63 I,16| Dziękuję... Są przysługi, których się nieprędko zapomina,
64 I,17| umieszczał nadchodzące listy, których spis znajdował się na początku. ~"
65 I,17| Dwa stoliki do kart, z których jeden miał złamaną nogę,
66 I,17| zarazem cztery choroby, z których każda warta milion... Co
67 I,17| rzucała pierniki łabędziom, z których jeden nawet wyszedł z wody
68 I,17| obłokami drzew, spośród których gdzieniegdzie, jak para
69 I,17| Izabela. ~- I nieszczęścia, których warto uniknąć w ten sposób -
70 I,18| się wszystkim damom, około których miał zaszczyt przechodzić.
71 I,18| u dołu. Właśnie te same, których pan Ignacy używał w epoce
72 I,18| godzą się na osiem rubli, z których siedem będą wypłacone po
73 I,18| przecież jakieś sposoby, których ja nie znam nie będąc prawnikiem... ~-
74 I,19| wylewają mi się frazesy, których nikt nie wypełnia... Własne
75 I,19| bezczelnym: dwie zalety, których ty nie posiadasz. I dlatego
76 I,19| To są te pieniądze, o których mówiła ciotka, że je ktoś
77 I,19| zaczął mrugać powiekami, z których znowu spadło mu kilka łez. ~-
78 I,19| do tej kategorii ludzi, których można się lękać. Uwielbia
79 II,1 | higiena pokarmów i pracy, których nie wypełniają klasy niższe,
80 II,1 | przyjęcia wieczorne, na których zbierały się damy, stare
81 II,2 | Chociaż są to sprawy, do których najmniej miałbym ochoty
82 II,2 | rękawami i z mydłem na rękach, których mógłby jej pozazdrościć
83 II,2 | pokazując babce druty, przy których chwiał się czarny, włóczkowy
84 II,2 | zadowoleni...Wszyscy... nawet ci, których tu nie ma!... ~Staruszka
85 II,3 | jeszcze dwu Francuzów z których jeden odbiera Wokulskiemu
86 II,3 | Numer pierwszy mają ci, o których wiem: - skąd biorą pieniądze
87 II,3 | wydają. Numer drugi - ci, o których wiem, skąd biorą, ale nie
88 II,3 | numer czwarty noszą ci, których nie znam ani źródła dochodów,
89 II,3 | sztachetami i słupami, na których stały wazony, a na lewo -
90 II,3 | prowadził go do miejsc, o których nie wspominają przewodniki:
91 II,3 | Czasami na tle szarych dni, w których zdawało mu się, że na jego
92 II,3 | Wokulskiego nowe prądy, o których pierwej nie myślał albo
93 II,3 | elektrotechniki, od dzbanków, w których przed czterdziestoma wiekami
94 II,4 | materiały przemysłowe, o których ledwie śmiano marzyć przede
95 II,4 | adoratorów panny Izabeli, których widywał z nią lub o których
96 II,4 | których widywał z nią lub o których tylko słyszał. Przypominał
97 II,4 | rejestr dat i miejscowości, w których zaginiony przebywał opuściwszy
98 II,4 | nazwisko Stawskiego i miejsc, w których przebywał, usilnie prosząc,
99 II,4 | mechanizmie ślepych sił, których stałem się igraszką? Cóż
100 II,4 | znajdowały się drzwi, do których wchodziło się po kilku stopniach
101 II,4 | potem na jego sprzęty, z których wyzierała nędza, i pomyślał,
102 II,4 | są różne formy bytu, z których jedne pozwalają nam być
103 II,4 | tych wykwintnisiów, dla których pusta rozmowa, koncept,
104 II,5 | utytułowanych i majętnych, z których co najmniej połowy dotychczas
105 II,5 | szepnął. - Są i u nas ludzie, których warto wydźwignąć albo wzmocnić...
106 II,5 | wielkie a zapadnięte, w których tlił się blask niezdrowy.
107 II,6 | twarz z wielkimi oczyma, w których widać było smutek i obawę. ~"
108 II,6 | to przytułek dla starców, których w tej chwili jest czworo;
109 II,6 | takich pieszczot źrebięta, z których później wyrastają konie! ~-
110 II,6 | miłe są te kobiety, przy których, kiedy im człowiek w najlepszej
111 II,6 | wjechali `znowu na wzgórza, z których widać było dwór prezesowej.
112 II,7 | świecie są kobiety, dla których można wyrzec się jej?!...
113 II,7 | tych samych pobudek, dla których twoja ciotka usiłuje dziś
114 II,7 | jeden z tych młodych ludzi, których całą ozdobę stanowiły widoki
115 II,7 | że trzeba jej pieniędzy, których nie posiada i bez których,
116 II,7 | których nie posiada i bez których, jak ryba bez wody, żyć
117 II,7 | tylko sposobami, za pomocą których dobrze wychowane panny czarują
118 II,8 | Widziałem ogromne lasy, w których człowiek ukazywał się raz
119 II,8 | zamkniętą wzgórzami, na których rosły pochylone sosny. Panna
120 II,8 | moje czyny, nie tytuły, których nie posiadam. ~- Jest pan
121 II,8 | z tych epok w życiu, dla których, może być, natura powołała
122 II,8 | może nawet z takich panów, których niekiedy Bóg zsyła, ażeby
123 II,8 | drogie każde jej słowo, których tak mało słyszałem... I
124 II,9 | To są dwa ważne fakta, których doniosłość dziś dopiero
125 II,9 | mieszkających nad nią studentów, na których ciągle się skarżyła.~Ktoś
126 II,9 | panie z sąsiadów?...~- Jak z których - odezwała się pani Misiewiczowa.~-
127 II,10| list anonimowy, w pisaniu których pani Krzeszowska odznacza
128 II,10| ceruje koronki albo jedwabie, których baronowa ma pełno. Czy się
129 II,10| Stawską.~Wizytujące damy, w których współczucie nie osłabiło
130 II,10| ci kochani pracownicy, za których ujada się Wokulski!... Co
131 II,10| rozmowę dwu kumoszek, z których młodsza i czerwona na twarzy
132 II,11| Skąd?... Z tych pozycyj, których nie zajmujemy albo do zajmowania
133 II,11| zajmujemy albo do zajmowania których sami ich zmuszamy, pchamy
134 II,11| zapytałem:~- A czy ci, ci, dla których sprzedajesz sklep, ocenią
135 II,11| lepiej kochać aniżeli ci, których opuszczasz?~Przybiegł do
136 II,11| Chyba że ma długi, o których ja nic nie wiem.~- Długów
137 II,12| no wszyscy, wszyscy, których podoba mi się wybrać dziś
138 II,12| eleganccy młodzi ludzie, z których jeden odznaczał się cienką
139 II,12| odbywają się odczyty, na których można bardzo przyjemnie
140 II,12| nadzwyczajnego? Musi żyć z ludźmi, do których nawykła; a jeżeli z nimi
141 II,12| dni odbieram anonimy, w których nawet nazywają mnie kochanką
142 II,13| nawet w tych punktach, w których liczysz na najzupełniejsze
143 II,13| Słyszałem o dwu przyjaciołach, z których jeden mieszkał w Odessie,
144 II,14| zasławskiego zamku, wśród których pierwszy raz zobaczył łzy
145 II,14| wszystkich znajomych, do których mogły dojść moje nieostrożne
146 II,15| ma rozmaite grzeszki, o których wie pan M. Źle bronisz swoich
147 II,15| stron wałem gruzów, spośród których nie mógł się wydostać. Nie
148 II,15| pośród otwartych grobów, z których wymykały się wstrętne cienie.
149 II,16| jeden z tych młodych ludzi, których właśnie wypędziła moja żona...~-
150 II,16| istotnie są ci hultaje, których wyrzuciła baronowa. Maleski,
151 II,16| On bywa u tych studentów, których okno wychodzi na podwórze.
152 II,17| drogich kamieni, drzewa, których owocami były klejnoty!...
153 II,17| olbrzymich schodów, na szczycie których stoi posąg niknący w obłokach.
154 II,17| co musieli zrobić z nami, których gnietli i kopali przez całe
155 II,17| ilość schodów, na szczycie których siedział posąg spiżowej
156 II,17| sklep... Paruset ludzi, których uchronisz od nędzy, pobłogosławi
157 II,17| tu paruset ludzi... Na których nie mogę patrzeć..." - dodał
158 II,17| Najpierw podsunął książki, z których jedne oświeciły go, że jest
159 II,17| Szlangbaum i Szuman, od których dowiedział się, że dwie
160 II,17| innego: pogardę dla łudzi, których chciał uszczęśliwić. Czuł,
161 II,17| Ideały - to malowane żłoby, w których jest malowana trawa, niezdolna
162 II,17| pisania artykułów popularnych, których nikt nie czyta, a choćby
163 II,17| potrzeba setek tysięcy rubli, których ja nie mam - odparł. - Zresztą,
164 II,17| ogromnych schodów, na szczycie których ukazywał mu się posąg tajemniczej
165 II,17| niekiedy pisuje wiersze, w których jednak opiewa tylko wdzięki
166 II,17| mam dosyć tych wyścigów, w których byłem bity przez panów Starskich,
167 II,17| zmysłu.~- Więc są rzeczy, których się nie przebacza? - spytała
168 II,17| się z dziesiątek takich, z których każda przyjęłaby mnie i
169 II,19| Warszawie pieniędzmi, z których siedemdziesiąt tysięcy rs
170 II,19| wyrzutów sumienia, pod wpływem których począł mu się zarysowywać
|